Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Teksty krótkie Spike |
Wersja do druku |
Spike
Ar-Raszid
Dołączył: 04 Paź 2011 Skąd: Medyna Status: offline
|
Wysłany: 05-10-2011, 11:46 Teksty krótkie Spike
|
|
|
Gorąco zachęcony opiniami na temat mojego poprzedniego tekstu postanowiłem zamieścić coś jeszcze. Stworzyłem ten temat w którym będę zamieszczał krótkie teksty, wierszyki, czy co tam. A to dlatego żeby nie robić bałaganu na forum. Pozdrawiam wszystkich zgryźliwych krytyków;)
Ja jeszcze bardziej zgryźliwy:P
SZCZĘŚLIWY SMUTNY ROLNIK
Jak krucze skrzydła czarny
Spłynął na ziemi powierzchnie
Poprzez czasu i światów bramy
Za sterem jego w mroku szaty smutny Mors odziany
Mors pociąga za dźwignie za nic ma ludzkie plany
Uruchamia żniwiarkę kruchości i gnuśności niszczarkę
Silnik zatrząsł się i zawył
Swym rykiem ogłasza potępieńców żniwa
Czarny dym z komina nad ziemie się wydobywa
Trybów i trybików orkiestra swą grę rozpoczyna
Silnik zawył głośniej
Ostrza na przodzie w okrutnego tańca krokach wirują
Mors zakręcił losu kołem
Gąsienice zaszczękały
Szarpnęły do przodu maszynę
Ta z łoskotem wpada na pole
Świeżym banknotem pachnie to pole
Papier szeleści w lekkiego wiatru symfonii
Odgłosy hulanki cisze tu mącą
Osłonią Morsa orkiestry brzmienie
Ironii uśmiech na twarzy jego zagościł
Pod gąsienic ciężarem gnieciony bilon skrzypi
Na złotym parkiecie w objęciach szampana nieświadomie się bawią
Pijana pop gwiazda sceniczny swój występ w kabaret zamienia
Zniesiona ze sceny witalnych pod stołem sił poszuka
Na sceny niebie nowa gwiazda zabłysła
Najbogatsi i sławni nad nią władzy żadnej nie mają
Jest bezkonkurencyjna bez względna
Teraz on im zagra a oni zatańczą
A rozpacz i płaczu szlochanie muzyką dziś będzie
Mors po raz kolejny kołem losu zakręcił
Żniwiarka czarna ruszyła z życia sceny
Noże mielą i szarpią
Gąsienice jak prasa miażdżą
Na nic się zdały do boga modły wznoszone
Potępione dusze w słoju pustki uwięzione
Nie zatańczą już więcej
Hulanki kres nastał
Niema już miejsca na śmiecie
Śmieci są zbędne
Recycling nie tylko przez ludzi chwalony
W żniwiarki silniku płacz echem rozbrzmiewa
Ostatni tam taniec potępieni tańczą
Potępieńców taniec
Z komina wraz z dymem potępieńców krzyki woń ostrzeżenia niosą
Mors-->Śmierć
Spike
Dedykowane ludziom i innym cywilizacją o
podobnych priorytetach. |
|
|
|
|
|
Luik
Dołączył: 22 Sie 2011 Skąd: Pruszków Status: offline
Grupy: Omertà
|
Wysłany: 05-10-2011, 12:00
|
|
|
Wiersze białe zawsze były dla mnie nieprzeniknioną tajemnicą? Gdzie w tym sztuka?
Skoro już robisz wiersz biały i w dodatku olewasz całą techniczną część pisania (rymy, interpunkcja, ilość sylab itd.), to chociaż pokuś się na jakieś dobre środki stylistyczne.
Samo wstawianie enterów po każdym zdaniu prostym nie wystarczy. Poetami nie są ci, którzy pokazują głębię swojej myśli, ale ci, którzy potrafią ją wyrazić w artystyczny sposób. U ciebie artyzm kuleje. Braki w technice moim zdaniem.
Sama głębia myśli jest sprawą osobistych odczuć, ale trochę wydaje mi się, że tu jest raczej pozorna. |
|
|
|
|
|
Spike
Ar-Raszid
Dołączył: 04 Paź 2011 Skąd: Medyna Status: offline
|
Wysłany: 05-10-2011, 12:15
|
|
|
Ale ty wybredny ale są gusta i guściki:) Może to cię zadowoli bardziej swoją treścią
Niby wino
Samotnie zlizujesz ze ścian udając że to wino
Krew w której tańczy esensja twojego szaleństwa
W zamkniętym domu ze ścianami obłożonymi z potłuczonych butelek tapetą
Rozbrzmiewa tylko echo głosów z zewnątrz i kapiąca woda z kranu w zakrwawione kieliszki
Pożerasz łapczywie odgłosy ludzkiego życia które za każdym razem gdy szepczą ci do ucha wbijają w nie igłę
Tarcie o siebie ust zakochanych oddających się miłości na szumiącej w parku zielonej trawie
To takie normalne i pospolite jednak tobie nie znane
Nie znasz zazdrości w sercu przez łzy zahartowanym
Czujesz po prostu pragnienie bycia człowiekiem o życiu normalnym
Z tęsknoty za swym marzeniem wspinać się próbujesz na zakrwawione ściany
Uderzasz w nie głową i płaczesz z rozciętą twarzą bo ni jak ci się przebić do świata pospolitych wrażeń
Płacząc pijesz niby wino z krwawiącej ściany
W przypływie szaleństwa którego łykasz kolejną z kielicha dawkę kłucić się prubujesz ze swoim w kałuży krwi odbiciem.
Spike
Nieraz lepiej zostać nie akceptowalnym sobą
Niż zwariować w tęsknocie
za innymi. |
|
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 05-10-2011, 12:26
|
|
|
Przez jakiś czas miałem styczność z poezją wszelaką i powiem Ci szczerze, że Twoje twory zupełnie do mnie nie przemawiają. Brakuje im tej iskry, która musi być w białym wierszu, by był w stanie poruszyć.
Dodatkowo zupełnie nie widać w Twoich dziełach sprawnej zabawy formą, ciekawego pomysłu, niczego.
Każde zdanie wydaje się albo za długie albo za krótkie, żeby dało się czytając wpaść w jakikolwiek rytm, to samo jest z doborem słów i ich szykiem w zdaniu. Najbliższe porównanie wrażeń z czytania Twoich prac, jakie przychodzi mi do głowy, to spacer chodnikiem i potykanie się co chwilę o popękane i wystające płyty, co nie jest ani ciekawe ani przyjemne.
Do tego błędy, jak na przykład "innym cywilizacją", które zdecydowanie nie wyglądają na celowy zabieg twórczy, a raczej lenistwo i ciche dni w związku z gramatyką. |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
jamb
Gość
|
Wysłany: 05-10-2011, 19:11 inspiracje artystyczne
|
|
|
A tutaj są moje wariacje na temat Morsa, które zainspirowałeś. Dziękuję Ci z całego serca.
O Morsie, Wielki Morsie! Masz kawałek szynki na wąsie...!
Zdrada ci się na wąsie giba - ta szynka nie jest szczęśliwa
przez wzgląd na twój konsumpcjonizm i tuszę.
O Morsie, czy pomyślałeś, że ta szynka ma duszę?!?
Czy pomyślałeś, że, jak babcia w autobusie, szynka
ma swoje miejsce? I cierpi katusze, kiedy każesz jej,
zmuszasz ją, mówiąc: "Szynko! Bądź mi gibką małą
dziewczynką! Bądź uroczo zaróżowiona!", każesz
szynce zawisnąć na wąsie! I szynka wisi zmęczona
marząc w milczeniu o momencie, gdy przyjdzie jej
SKONAĆ
(intermedium: odraza, odraza, Mors kręci kołem samochodu Mazda)
EPILOG
Szynka powoli opada w nicość, lewica jej krzyczy...
...kiełbasa dla wszystkich. |
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 05-10-2011, 19:23
|
|
|
Wycięto spam z dziwną twórczością. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 05-10-2011, 19:29
|
|
|
Jamb! Zarejestruj się, cudowny człowieku, taki talent nie powinien tkwić w mroku! Dziękuję Ci za ten wiersz z całego serca, idealnie wyraża to wszystko, co ja próbowałam zawrzeć w (trzech) zjadliwych postach, które cudem samokontroli udało mi się wykasować przed wysłaniem.
Spike - każdy człowiek przechodzi taki etap w życiu, kiedy widzi, że świat tonie w bagnie konsumpcjonizmu, ludzie żyją seksem i kasą, wyższe uczucia dogorywają w konwulsjach, a tylko szaleńcy widzą prawdziwie. Zazwyczaj w okolicach trzynastego roku życia. To tak odnośnie tematyki.
Odnośnie formy: biały wiersz jest mimo wszystko wierszem. Pomedytuj nad znaczeniem rytmu w poezji. Metafory, wbrew pozorom, są TRUDNE - nie mieszaj ich (pożerane odgłosy wbijają w ucho? Albo długie odgłosy, albo ktoś ma wyjątkowo dziwacznie umieszczony otwór gębowy). A przede wszystkim - inwersja nie jest automatyczną metodą na uwznioślenie tekstu, najlepiej działa stosowana w niewielkich ilościach.
Poza tym "kłucić się prubujesz"... Ja się nie będę prubować kłucić, zbyt jestem zajęta próbami reanimacji mojego konającego poczucia ortografii na bezsensowne kłótnie.
Edit: Tren, ale to był post z twórczością na temat! Krytyczną wobec Spike'a, a w dodatku wybitnie kwikogenną. Wnoszę o przywrócenie. |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
Spike
Ar-Raszid
Dołączył: 04 Paź 2011 Skąd: Medyna Status: offline
|
Wysłany: 05-10-2011, 19:38
|
|
|
Irian a to nie można już pisać o takich etapach?
W wielu waszych postach można wyczuć dziwną wrogość zastanawia mnie z czego ona wynika:) Z resztą to nie ważne te posty najbardziej zgryźliwe można porównać do tupania nogami dziecka które przechodzi przez okres dojrzewania;) |
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 05-10-2011, 19:46
|
|
|
Przywrócono wierszyk, ale potencjalnie obraźliwy tekst o Kaliszu pozostał wycięty.
Notabene, Irian - doskonale cię rozumiem. |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 05-10-2011, 19:51
|
|
|
Gość napisał/a: | A tutaj są moje wariacje na temat Morsa, które zainspirowałeś. Dziękuję Ci z całego serca.
O Morsie, Wielki Morsie! Masz kawałek szynki na wąsie...!
Zdrada ci się na wąsie giba - ta szynka nie jest szczęśliwa
przez wzgląd na twój konsumpcjonizm i tuszę.
O Morsie, czy pomyślałeś, że ta szynka ma duszę?!?
Czy pomyślałeś, że, jak babcia w autobusie, szynka
ma swoje miejsce? I cierpi katusze, kiedy każesz jej,
zmuszasz ją, mówiąc: "Szynko! Bądź mi gibką małą
dziewczynką! Bądź uroczo zaróżowiona!", każesz
szynce zawisnąć na wąsie! I szynka wisi zmęczona
marząc w milczeniu o momencie, gdy przyjdzie jej
SKONAĆ
(intermedium: odraza, odraza, Mors kręci kołem samochodu Mazda)
EPILOG
Szynka powoli opada w nicość, lewica jej krzyczy...
...kiełbasa dla wszystkich. |
No i to jest talent! A już myślałem że nic ciekawego w tym temacie nie zobaczę.
Spike napisał/a: | W wielu waszych postach można wyczuć dziwną wrogość zastanawia mnie z czego ona wynika |
To nie wrogość, to szczerość. |
_________________
|
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 05-10-2011, 19:56
|
|
|
Spike napisał/a: | Irian a to nie można już pisać o takich etapach? |
Można pisać o wszystkim. Ale jak pokazujesz swoje płody światu na publicznym forum, to tym samym godzisz się na publiczną krytykę... przynajmniej w teorii. Bo w praktyce, jak widać, jesteśmy masońskim spiskiem, działającym wspólnie ku pognębieniu Twojej twórczości. I fakt, że wszyscy komentujący skupiają się na tych samych wadach i pokazują konkretnie, co im się nie podoba jest tu kompletnie bez znaczenia. Tak. Khem. |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
anulka406
Unfabulos :)
Dołączyła: 13 Cze 2010 Skąd: Szczecin Status: offline
|
Wysłany: 05-10-2011, 20:18
|
|
|
Wszystkie moje myśli zostało już powiedziane... |
|
|
|
|
|
Spike
Ar-Raszid
Dołączył: 04 Paź 2011 Skąd: Medyna Status: offline
|
Wysłany: 05-10-2011, 22:47
|
|
|
...moje za to nie mam ich bardzo dużo.
O....
Tańczy gnie smukłe oblicze w rytmie dzikiej natury
W teatrze jego ruchów wróżebnych znaków można się doszukiwać
Jednak nie wróżbą ma służyć
Ujarzmiony spętany ścian ograniczeniami
Wścieka się zignorowany do poziomu dziecięcej igraszki porównany
Kotłuje się uderza o ściany zniszczenia pięknem nękany
Lecz na ogół spokojny pozornie na boki stabilnie się buja
Kołysze zdradziecko uwodzicielski podpity namiętnością
Chęcią rozmnażania by więcej go było i wszędzie
Imperium swe stworzyć być gwiazdą i zgasnąć gdy czas minie
Nie ignoruj go bo za arogancje drogo zapłacić ci przyjdzie
Jak kochanką w wiejskiej chacie
Podpitym trunkiem słodkim namiętności poziom podnoszącym
Ciepłem i nastrojem omamił dwa ciała splątane
A gdy namiętność zmęczyła dwa młode ciała
Sen zapomnienie przyniósł czujność osłabił
A w palenisku z węgielka na pieniek z pieńka na gałązkę...
Oddech spokojny w miłości złączonych pierwiastkach czułości aurą obtoczonych
...na drzazgi rozpałki
Już kocha kusą spódniczkę jej majtki jego z kołnierzykiem koszulę
Z dziką namiętnością kocha teraz ściany
Pomarańczowo czerwony demon skrada się za kochankami
Po cichu tarza się na włochatym dywanie
Rządza zmusza go do krzyku
Wyje gdy pochłania meble kolejne belki pod sufitem
Żar i trzaski trawionego drewna budzą zakochanych
Bawi się z nimi podlizuje nagie ciała podszczypuje delikatną skórę
Przeraźliwe krzyki giną w płomieni śmiechu gdy on tańczy im we włosach
Krzyki milkną już po chwili
Z oczu płyn paruje w dym
Gdy już płomień pożre wszystko zaśnie w popiole pogożeliska zniszczeniem nasycony.
Spike
Licho nie śpi a ogień pragnie wolności jak każdy żywioł. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|