Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Na początku było słowo - radosny kreacjonizm |
Wersja do druku |
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 09-12-2012, 22:11 Na początku było słowo - radosny kreacjonizm
|
|
|
Każdy... No dobra, niektórzy z nas mieli taki etap, że zaczynali tworzyć własne uniwersum. Czasem szybko się nudziło, czasem zostawiali swój świat na długie lata w zakurzonej piwnicy, a czasem nieprzerwanie rozwijali go i wzbogacali o coraz to kolejne detale. Niektóre były magiczne, inne futurystyczne bądź postapokaliptyczne, jeszcze inne stanowiły prawdziwe zbiory różnych światów. Często gęsto stanowiły przeróbkę świata z jakiejś gry czy serialu, ale to przecież nie problem.
Ten temat przeznaczony jest właśnie na takie dzieła. Można wrzucać opisy wszelkich zmyślonych światów - takich, które kiedyś wymyśliliście na potrzeby historii, które same wypączkowały po przeczytaniu Silmarilliona, takich z których jesteście dumni i takich, które dziś tylko darzycie nostalgią i wspominacie z lekkim zażenowaniem. Temat dla wszystkich wannabe-demiurgów uważam za otwarty! |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 10-12-2012, 09:44
|
|
|
Do czego Ty nas zmuszasz... aaaa... co ja musiałem odkopać przez Ciebie, to miało być zapomniane!
To jest EBIN, chciałem poprawić pisownię, ale potem uznałem, że nie warto, bo wartość rozrywkowa spadnie. Jakie to jest... matko...
1 stycznia 2006...
Cytat: | W czasach, kiedy ludzie podporządkowani byli bogom, a demony nie zostały jeszcze okiełznane, narodził się Wysłannik. Był on bogiem, ale mało szanowanym, gdyż nie mieszkał w Krainie bogów, ale na Ziemi. Miał on za zadanie, odsyłania dusz ludzkich do krainy dobra, oraz krainy zła. Ale w swoim zamku ciemnych iluzji potrzebował sług. Zagarniał on więc dusze najwiękrzych wojowników, i tworzył z nich nowe istoty-Mroczne Anioły. Były to potężne demony, które bez problemu mogły niszczyć lądy, jednak były całkowicie uzależnione od swego pana. Wysłannik wiedział, że nadejdzie dzień, w którym ludzie zbuntują się przeciwko bogom. Ale jako jedyny ze swojego grona, postanowił pomóc w tym człowiekowi. Po kryjomu stworzył on więc Antycznego Egipskiego Anioła. Zawarł także pakt z Lordem Smoków, który mówił, że podczas wojny z bogami, Lord wystawi swoje smoki do walki w pomocy ludziom.
W tedy, pojawił się potężny mag, przewyższający siłą Wysłannika. Twierdził, że jest mesjaszem. Wysłannik mu uwierzył. Popełnił przez to wielki błąd. Nie był to bowiem prawdziwy zbawca, ale szpieg bogów, zaczynających coś podejrzewać. Zdradził Wysłannika. Wyjawił jego wszystkie tajemnice bogom. Oni postanowili, że ukarzą „naszego” bohatera. Ten jednak przewidział, że także to nadejdzie, dlatego też kazał najleprzemu kowalowi wykuć miecz, szable, sztylet, tarcze i zbroje. Miały one Razem tworzyć komplet, który dawał nosicielowi niezwykłą moc. Nic dziwnego, gdyż był wykuwany 432 lata, a pracowało nad nim wiele pokoleń. Ale kara bogów nadeszła...
Wysłannik został zapieczętowany w krysztale, mieszczącym się w Zamku Mrocznych Iluzji, który kiedyś był jego domem. Ale ostatnimi siłami dobry bóg dał radę wznieść swoją twierdze wysoko w chmury, oraz rozrzucić elementy swojej zbroi po świecie. Mroczne anioły zamieniły się w posągi, a mesjasz, który stał się nieśmiertelny, zaczął żyć jak pustelnik.
Mroczne czasy nastaną z dnia na dzień. Teraz tylko komplet Wysłannika: miecz „Kieł demona wilka”, szabla, sztylet, tarcza i zbroja, mogą go uwolnić. Ale czy ktoś zdoła wypełnić przepowiednie, i skompletować to wszystko? |
I do tegoż samego uniwersum, rozwinięcie powyższego, też z 2006 roku.
Cytat: | Bogowie, oni byli od zawsze, odkąd tylko z zawieruchy w spaczni powstał wszechświat. Panowie żywiołów i sił nadprzyrodzonych, którzy swoimi mocami przerażali wszelkie istnienia, byli jednak pyszni. Uzgodnili wiec, że stworzą kogoś, kto będzie im oddawał hołd. I tak powstały istoty majestatyczne i potężne, przypominające swoim wyglądem wielkie żuki, które zdolne były do porozumiewania się i myślenia. Zerubiańczycy, bo tak się owy gatunek nazywał, czcili bogów dzień i noc. Ci uzgodnili, że w zamian za wierną służbę nadadzą dla rasy panów i przyszłych władców ziemi kogoś do pomocy. Nie wiedzieli jednak, jak taki zwierz ma wyglądać. Ale bóg Chaosu, Marenuel, słynący ze swojej wielkiej mądrości, powołał do życia nową istotę. Dwunożną, dwuręczną i rozumną, a nazwawszy ją człowiekiem kazał jej składać sobie hołd.
W tedy tez stwórcy świata przywołali do istnienia istotę boską, jednak nie tak boska jak
oni sami, która miałaby strzec człowieka i pilnować, by plemiona ludzkie nie wymknęły się z
pod kontroli.
Jednak człowiek posiadał coś, czego nie umieli Nerubiańczycy - zdolność przystosowania się,
a jako, że pani pogody, Irliona była bardzo kapryśna, klimat zmieniał się dość często, czego
Owady nie mogły znieść.
Zerubiańczycy musieli się ukryć w podziemiach, co wykorzystał człowiek, szybko mnożąc się i rozprzestrzeniając po wszystkich kontynentach. Bogowie nie byli zadowoleni z tego faktu, wiec postanowili nadać Wysłannikowi moc tworzenia, ale ograniczoną mrokiem.
Ten jednak wiedział, że dalsze ograniczanie ludzi nie ma sensu, gdyż to do nich należy
przyszłość tego świata. Wspomagał wiec on ich, a z dusz najwybitniejszych przedstawicieli
gatunku powoływał do istnienia nowe istoty - Mroczne Anioły. W tajemnicy przed innymi bogami przyrzekł on również, że pomoże ludziom obalić stwórców świata.
Wysłannik kazał dla narodu zamieszkującego nad wielka rzeką wyrzeźbić ogromny posąg. Ci
wywiązali się z zadania, gdyż słynęli ze swojego talentu do obróbki kamienia. Wysłannik
nazwał więc rzeźbę Antycznym Egipskim Aniołem, a naród Egipcjanami. Dobry bóg przy pomocy swojej mocy tworzenia, tchnął w pomnik życie i nadał mu niewyobrażalną moc, by ten mógł mu pomóc podczas ostatecznego starcia ludzi z innymi bogami.
Jednakże Bogowie zaniepokojeni siłą Wysłannika postanowili go szpiegować, a wiedząc, że
czeka on na człowieka o przydomku Mesjasz, który swoją siła i rozumem oświeci ludzi, by ci
byli mądrzy tak samo jak on, wybrali jednego z wiernych wyznawców Marenuela, by podszył się pod Mesjasza.
Wysłannik uwierzył mu i powoli zaczął wyjawiać swoje wszelkie tajemnice i sekrety. Gdy
Stwórcy Świata dowiedzieli się o jego zamiarach, postanowili go ukarać i zamknęli w
krysztale wytłumiającym moc dobrego boga. W tym momencie całe zastępy Mrocznych Aniołów przybyły do Zamku Mrocznych Iluzji i zamieniły się w Posągi, by móc na wieki strzec swojego pana. Natomiast Antyczny Anioł przepadł bez śladu, żeby nie zostać wykorzystanym przez Stwórców Świata. Powróci on jednak w Ostatecznej bitwie z Bogami.
Jednakże jeszcze za zamierzchłych czasów, Wysłannik kazał najlepszym kowalom i płatnerzom wykuć zbroję, tarczę. miecz, sztylet i szablę, które po skompletowaniu dadzą wielka moc właścicielowi. Dobry Bóg dzierżył te dzieło ludzkiego rzemiosła, do póki nie został zaklęty w krysztale. Tuż przed tragedią zdążył rozrzucić swój ekwipunek po wszystkich krańcach świata, wierząc, że kiedyś przyjdzie na świat człowiek, który kompletując cały ten zestaw broni, znajdzie drogę do zamku Wysłannika i go uwolni. W tedy skończy się tyrania bogów, a ziemia będzie należała do ludzi, którzy raz na zawsze skończą z przemocą, do której zostali zmuszeni, by przetrwać w obliczu wielkiej potęgi bogów.
|
|
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Tren
Lorelei
Dołączyła: 08 Lis 2009 Skąd: wiesz? Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 11-12-2012, 22:52
|
|
|
Nazwa robocza Rythmverse, czyli co Tren od kilku lat rozbudowywuje w wolnych chwilach. To zapewne zmieni się w serię kilku(nastu?) postów, gdyż diabelstwo rozrosło się niewiadomo kiedy i cały czas dodaję do niego nowe elementy. Chętnie przyjmę konstruktywną krytykę i pytania.
I. Wstęp czyli Wielka Wojna
Khem, więc wiele milionów miliardów lat temu, tak dawno, że nie żyje już nikt kto by przy tym był, a wszystko wiadomo z opowieści i legend, istniała rasa Iluminatów. Były to niezwykle potężne istoty, które podobno charakteryzowały się tym iż posiadały olbrzymie białe skrzydła z piór. Stworzyły rozbudowaną cywilizację na kilkunastu planetach, która przez miliony lat cieszyła się dobrobytem. Jedynymi istotami, które pod względem mocy dorównywały Iluminatom były Demony żyjące na innych planetach. W przeciwieństwie do Iluminatów nie tworzyły zwartej społeczności, a raczej luźny zbiór indywiduów. Demony były niezwykle zróżnicowane zarówno pod względem wyglądów jak i zwyczajów. W efekcie nie istniał wśród nich jedna wizja tego co uznaje się za moralne. Z tego powodu Demony uważano (co najmniej częściowo słusznie) za niezwykle niebezpieczne i nieprzewidywalne. Obie te rasy żyły odseparowane od siebie nie widząc potrzeby wzajemnych interakcji.
Wszystko zmieniło się, gdy pewnego dnia Iluminaci zaatakowali Demony. W tym miejscu interpretacja historyczna nieco się rozchodzi. Organizacja Dobra twierdzi, że był to usprawiedliwiony atak, gdyż Demony same planowały najechać Iluminatów, a i przed atakiem zachowywały się coraz bardziej bezczelnie i okrutnie. Organizacja Zła upiera się natomiast, że była to nieuzasadniona agresja wynikająca z tego, że Iluminaci zachłysnęli się swoją mocą i postanowili wywołać wojnę pod byle pretekstem. Jakkolwiek by nie było ostateczny efekt był taki, że obie rasy wdały się w trwającą wiele tysięcy lat wojnę. Żadna ze stron nie chciała odpuścić, dążąc do całkowitego zniszczenia wroga. Ostatecznie Iluminaci pokonali Demony, jednak nie udało im się zniszczyć ich całkowicie. Co młodsze i słabsze demony rozproszyły się uciekając w odległe krańce kosmosu, gdzie po jakimś czasie zaczęły się rozmnażać najpierw między sobą, a po jakimś czasie z innymi istotami które były pod ręką. Dla Iluminatów było to pyrrusowe zwycięstwo, gdyż ich planety zostały niemal całkiem zniszczone, a oni sami ponieśli olbrzymie straty. Tak jak w przypadku demonów przeżyli jedynie co młodsi Iluminaci, którzy gdy wojna dobiegła końca zebrali się, by zdecydować co zrobić. Wielu z nich widząc okropne zniszczenia jakie wywołała ich cywilizacja czuło się winnych doprowadzenia do tej sytuacji, mimo że żaden z nich nie miał wpływu na rozpoczęcie tej wojny. Chcą jakoś naprawić swoje błędy, Iluminaci postanowili oddać światu swoją magię. Zebrali się wszyscy i zmieniwszy się w czystą magiczną energię rozproszyli się po wszechświecie. Według legendy w ten sposób ludzie zyskali dostęp do białej magii i powstały magiczne istoty. Czarna magia Demonów rozpowszechniła się przez bardziej czasochłonne, ale niewątpliwie skuteczne procesy.
II. Właściwości magii
We wstępie wspomniana łam o czarnej i białej magii. Jest to podstawowy i jedyny naprawdę ważny podział magii. Przez lata wielu badaczy tworzyło też inne, dodatkowe podziały, jednak żaden z nich nie miał takiego wpływu na świat jak ten podstawowy. Biała i czarna magia na pierwszy rzut nie różnią się niczym od siebie. Obie pozwalają na identyczny zakres czarów i dają identyczne efekty. Mimo to są inne. Najlepszym porównaniem byłyby tu chyba kredki – dokładnie to samo można narysować zieloną i czerwoną kredką, ale nie zmienia to faktu, że zieleń i czerwień są kompletnie różnymi kolorami. Nikt nie wie skąd dokładnie wzięła się ta magiczna dychotomia, gdyż wydarzenia Wielkiej Wojny wyjaśniają tylko jak magia rozprzestrzeniła się po świecie. Legenda, niestety, nie wspomina o tym czemu, czemu dwie rasy władały różnymi rodzajami magii.
Choć jedynym ograniczeniem magii jest tak naprawdę jej ilość oraz zdolności i wyobraźnia użytkownika, to z biegiem czasu odkryto pewne jej właściwości. Nie wszystkie są podawane do publicznej wiedzy.
1. Magia związana jest z umysłem – chyba najbardziej rozprzestrzeniona wiedza. Wszystkie badania wskazują, że do korzystania z magii potrzebny jest sprawnie działający umysł. Wśród ludzi to czy ktoś korzysta z czarnej czy białej magii uzależnione jest od jego poglądów, charakteru, wychowania, usposobienia itp. Dlatego wśród ludzi wcale nierzadkie są przypadki, kiedy pod wpływem zmiany światopoglądu lub po przeżyciu które zostawiło głębokie piętno, następuje zmiana magii na jej drugi rodzaj. Zmiany te bywają czasowe, ale potrafią też być permanentne. Mimo wieloletnich badań w tym zakresie, nie ma jednoznacznych wytycznych co dokładnie wpływa na przyporządkowanie danego typu magii, acz istnieje wiele przesądów w tym zakresie.
Istnieje także obecnie badana teza, że skoro magia jest nierozerwalnie związana z umysłem to duża ilość magii byłaby zdolna do samoistnego wytworzenia świadomości.
2. Przy braku stymulacji ilość magii powoli zmniejsza się – jest to najbardziej pilnowana tajemnica, gdyż świadomość tego, że magia mogłaby się pewnego dnia skończyć wywołałaby zapewne przerażenie wśród zwykłych ludzi, gdyż na planetach, gdzie magia jest powszechną wiedzą postęp technologiczny jest nierozerwalnie związany z magią. Nagły brak magii spowodowałby między innymi zapaść systemu transportu międzyplanetarnego, co doprowadziłoby do olbrzymiego ekonomicznego kryzysu. Jest to jednak proces niezwykle powolny i widoczny głównie na przestrzeni pokoleń.
3. Potencjał magiczny danej osoby można zwiększyć poprzez kontakt z innym rodzajem magii – jest to powód dla którego pomimo właściwości opisanej w drugim punkcie magia wciąż istnieje. Przy czym przez kontakt zazwyczaj rozumie się walkę, gdyż jak udowodniły wielokrotne badania nic tak nie stymuluje rozwoju magicznego jak starcia z wykorzystaniem dużej ilości magii. Jest to jeden z głównych powodów dla którego nikt nie podjął poważniejszych działań w celu przerwania konfliktu między Dobrem i Złem, a przeróżne planety ograniczają się jedynie do rzucania okazjonalnie pustymi propozycjami zawarcia pokoju.
Ta metoda rozwoju magii charakteryzuje się jednak pewnymi niebezpieczeństwem, gdyż polega całkiem dosłownie na wchłonięciu pewnej ilości magii przeciwnika (nie wiąże się to jednak ze zmniejszeniem potencjału magicznego żadnego z walczących). Wchłonięcie działa jednak nieco inaczej w zależności od tego czy walczący władali takim samym rodzajem magii czy przeciwnymi. W przypadku dwóch osób z identycznym rodzajem magii, wchłonięta magia zostaje zasymilowana i włączona do puli danej osoby. Sprawa ma się inaczej, gdy przychodzi do walki między osobą władającą czarną a białą magią. Wchłonięta magia nie może zostać zasymilowana, gdyż te dwa rodzaje magii nie łączą się ze sobą. Dlatego wchłonięta magia jest traktowana jak wirus i zwalczana przez naturalną magię danej osoby. Potencjał wzmacnia się wtedy na zasadzie wewnętrznej walki z obcą magią (tak jak organizm wzmacnia się po pokonaniu danej choroby).
Przyjmuje się, że wchłonięcie następuje, gdyż w trakcie walki wytwarza się swego rodzaju więź między magią walczących. Obserwacje wskazują, że zwycięzca walki wchłania znacznie więcej magii niż przegrany, co tłumaczy czemu najpotężniejsi wojownicy z definicji posiadają ponadprzeciętny potencjał magiczny. O ile wymienione do tej pory zasady są w miarę powszechnie rozpowszechniane w magicznych szkołach jedna jest przekazywana dopiero na późniejszym etapie nauki i ograniczonemu gronu – mianowicie to, że zabicie przy użyciu magii powoduje największe możliwe wchłonięcie magii nieporównywalne ze zwykłymi starciami. Informacja ta nie jest rozpowszechniana z obawy na wzrost ilości morderstw. Tym bardziej, że morderstwo magiczne jest wyjątkowo niebezpieczne dla samego mordercy. Jak wspomniałam wcześniej magia jest nierozerwalnie związana z umysłem i o ile wchłanianie niewielkiej ilości nie jest szkodliwe, tak wchłonięcie dużej ilości cudzej magii łączy się z wchłonięciem dużej części umysłu danej osoby. Nie jest to tak niebezpieczne w przypadku morderstwa na osobie, o przeciwnym rodzaju magii, gdyż obca magia i związane z nią część umysłu jest odrzucana i przez to nie wywołuje zwykle trwałych szkód. Inaczej ma się jednak sprawa, gdy morderstwa dokonuje osoba o takim samym rodzaju magii. Wtedy wchłania ona olbrzymią część umysłu i magii danej osoby, które stają się jej częścią. Powoduje to problemy psychiczne i w przypadku kontynuowania procederu coraz cięższe zaburzenia psychiczne, a nawet szaleństwo.
Z tego też powodu podstawowym prawym magicznym ściśle przestrzeganym zarówno w Organizacji Dobra, jak i Organizacji Zła jest zakaz zabijania osób należących do tej samej organizacji/o tym samym rodzaju magii. Osoby którą dopuszczą się tego czynu i nie poddadzą się dobrowolnie śledztwu i karze, są uznawane za przestępców i automatycznie przestają być częścią organizacji.
W następnym odcinku: podział istot! |
_________________ "People ask me for advice all the time, and they ask me to help out. I'm always considerate of others, and I can read situations. Wait, aren't I too perfect?! Aren't I an awesome chick!?"
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 12-01-2013, 22:39
|
|
|
Landalos - świat (kontynent?) wymyślony gdy byłem młody, głupi i nie rozumiałem, że im mniej krajów ma świat fantasy, tym lepiej.
Bogowie, chyba nawet miałem pomysł na jakąś większą fabułę w tym świecie, ale zupełnie nie pamiętam. Na pewno kroiła się wielka inwazja ze wschodu, coś a la Złota Orda skrzyżowana z Osmanami, tylko mieliby smoki. Dużo smoków. Ostatecznie jednak dałem sobie spokój, bo po prostu zrobiło się za bardzo rozbudowane w niepotrzebne państewka.
Krainy:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Celosia - pustynna kraina zamieszkana przez czarnoskórą ludność; spora część wybrzeża to landalijskie księstwa, utworzone przez możnych z Thermidoru.
Germinal - kiedyś jedno z Dwunastu Gockich Królestw, obecnie teren przechodzący dość często z rąk do rąk.
Kalevala - mroźna, leśna kraina zamieszkana przez straszliwe stwory, jak choćby niedźwiedzie, wilki, Muminki i Lapończyki; coś sensownego napiszę jak dorwę fińską mitologię...
Kassiterydy - dość paskudne miejsce, ale ma znaczne złoża miedzi i cyny. Lokalne mocarstwa nonstop toczą przeto o nie wojny.
Myrkwidr - znaczy po gocku "posę;pny las". Olbrzymia puszcza, w której siedzi mnóstwo paskudztw; we wschodniej i pólnocnej części znajdują się tereny Starszych Bogów (długo by tłumaczyć co to za jedni, w skrócie: smoki, olbrzymy, koźlogłowy, wielkie miśki i dziki, tym podobne...), żyje tu od diabła ich potwornego potomstwa i jest mało przyjemnie; w centralnej, południowej i zachodniej istnieje dużo elfich panstewek i jest jeszcze mniej przyjemnie; ogólnie ludzie mieszkający mniej niż sto mil od tego lasu są bardzo religijni i bardzo fatalistycznie nastawieni; i często rodzą im się dzieci z sześcioma głowami...
Sefard - górzysta i pół;pustynna kraina, zamieszkana przez kilka ludów celujących w magii demonicznej, kabalistyce i tworzeniu golemów; i lubią macę;p.
Symplegady - ot, takie tam wyspy; obecnie gniazda piratów, ale zapewne ktoś z nimi niedługo zrobi porządek.
Kraje:
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Frimaire - panstwo absolutystyczne o potężnej armii, sprawnej administracji i zupełnie pustym skarbcu; król Hildebrand jest zdecydowanie za ambitny jak na możliwości swojej gospodarki; gdyby nie niedorozwój medycyny Krasnaludy wykupiłyby nawet jego nerki.
Fructidor - bogate, acz pozbawione silnej władzy centralnej, królestwo, od lat rozdarte wojną domową (zwaną Wojną Róży i Lilii); poza tym często ktoś ich napada.
Gardariki - państwo utworzone przez wikińskich wojowników na ziemiach Wendów(pseudo-Słowian); republika kupiecka.
(H)alania - olbrzymie, bogate, acz nieco zacofane, wielonarodowe państwo, powszechnie uważane za ojczyznę najlepszej jazdy świata; zamieszkane przez Wendów i Sarmatów, przez środek przepływa Wanda, święta rzeka tych pierwszych; ulubioną rozrywką Halanów jest użeranie na sejmikach i wiecach, no i picie.
Jazygia - pomniejsze państwo sarmackie; biedne, zacofane i narażone na najazdy sąsiadów, posiada za to wielu dzielnych wojowników.
Kujaba - takie tam, nic ciekawego...
Messidor - coś w stylu Rzeczpospolitej Szlacheckiej na dnie upadku: anarchia, słaba władza królewska, samowola wojska i od cholery zboża...
Napoleondor - królestwo wyspiarskie; rozpaczliwie udaje, że jest w pełni niezależne, oczywiście kiedy Thermidor nie patrzy...
Nivose - kraj teoretycznie w unii personalnej z Frimaire, choć nie wszyscy mieszkańcy przyjmują to do wiadomości; podobnie jak w tamtym główne bogactwo to lasy i rybołóstwo.
Silingia - kilka(naście) księstw uzależnionych od Halanii, rządzone przez tę samą dynastię Jastrzębców.
Thermidor - wzorowany na Hiszpanii i Francji; król tego państwa piastuje tytuł princepsa, czyli pierwszego spośród królów Landalos; jedyny kraj w miarę jednolity religijnie, przez co dość ortodoksyjny
Thule - państwo potomków Wikingów. Ponieważ jest tam wiecznie paskudna pogoda lubią jeździć na wakacje do Ventose i Nivose, gdzie jest nieco lepsza. Przywożą dużo suwenirów.
Urgia - patrz Jazygia
Vendemiaire - wzorowany na Francji; kraj znany z doskonałego wina i łuczników, bogaty i rządzony przez mądrą królową; dąży do odebrania hegemonii i tytułu princepsa Thermidorowi; żyje tu sporo Półelfów.
Ventose - wbrew pozorom Ventose ma króla, po prostu włada on obszarem w promieniu pięciu mil od swego zamku; reszta kraju albo jest w ręku rozbestwionej arystokracji, albo bardzo bogatych tutaj miast; główne centrum handlu i żeglugi. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|