Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Saga Final Fantasy |
Wersja do druku |
Szaman Fetyszy
Epic One
Dołączył: 06 Maj 2003 Skąd: Z emigracji wewnątrzkrajowej Status: offline
|
Wysłany: 08-10-2003, 12:22 Saga Final Fantasy
|
|
|
Jako, iż wiele osób zetknęło się z przynajmniej jedną częścią tego JRPGowego tasiemca, postanowiłem założyć topic o tej serii. Wprawdzie napomykano o niej w topicu o jrpgach, ale Finale to seria tak długa i znana, że zasługuje na osobny topic ^^. Można tu dyskutować o wszystkim, co z FF'kami związane, czyli postacie, fabuła, techniki, przedmioty, "smaczki", etc. |
|
|
|
|
|
coyote
prof. zombie killer
Dołączyła: 16 Kwi 2003 Skąd: the milky way Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 08-10-2003, 15:28
|
|
|
FF...*wzdechnięcie* jak ja kocham część ósmą....*_* najciekawsze jest to,że za każdym razem po ukończeniu mam wrażenie,że już wszystko o tej grze wiem,ale jak zaczynam ją poraz enty okazuje się, że guzik prawda ^^. Podobno to jedna z cech, która Finale charakteryzuje...
W każdym razie - Bammy, mogę Cię zapewnić,że będę na ten topic bardzo często wpadać ;> |
_________________ I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own |
|
|
|
|
Irian
Dołączyła: 30 Lip 2002 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 08-10-2003, 15:40
|
|
|
Ja uwielbiam FF V - trzech mimików i gość z X-magic rzucający Ultimę ^____^ (coś koło 80 000 obrażeń na turę ^^ - nie, nie pomyliłam się w zerach ^__^)
I FF VI, bo to była pierwsza gra, którą przeszłam do końca... OK, pierwszy RPG ^^ I lubię sword-tech. |
_________________ Every little girl flies. |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 08-10-2003, 19:23
|
|
|
Ja gralem w FF VII. Super gierka. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 08-10-2003, 22:10
|
|
|
Najbardziej lubie szosta czesc cyklu, choc najwiekszy sentyment mam do siodemki.
FF VII byla pierwsza gra, ktora ukonczylem. Pierwsza, dla ktorej zarwalem noc. Trzy razy po rzad. Pierwsza( i jak na razie ostatnia), nad ktora sie rozplakalem( zgadnijcie, po ktorej scenie >)). Gra, do ktorej powracam.
Cala seria FF jest warta poznania, pogrania. Zakochania sie.
ps Tak, mam manie Aeris. Nie wstydze sie tego. I niech ktos mi powie, ze jedyny jestem >D |
|
|
|
|
|
g_v_s
Dołączył: 13 Kwi 2003 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 09-10-2003, 05:15
|
|
|
Ja narazie gram w FF VI ale jak tylko zdam maturkę będe nadrabiał zaległości :D |
_________________ Multiworld Project |
|
|
|
|
coyote
prof. zombie killer
Dołączyła: 16 Kwi 2003 Skąd: the milky way Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 09-10-2003, 14:37
|
|
|
Sm00k,no,to ja mam podobnie z FFVIII - tez pierwsza gra zakończona, też jedyna w którą do dziś potrafię grać cały dzień i nie mam dosyć, jedyna gra która w zależności od sceny przyprawia mnie o totalną fazę bądź o potok łez... |
_________________ I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own |
|
|
|
|
Szaman Fetyszy
Epic One
Dołączył: 06 Maj 2003 Skąd: Z emigracji wewnątrzkrajowej Status: offline
|
Wysłany: 09-10-2003, 21:03
|
|
|
Vanny, FF8 to pierwsza gra z sagi w którą grałem i przeszedłem. I mam podobne odczucia ^^. Może to trochę dziwnie zabrzmi, ale przeżywałem wraz ze Squallem śpiączkę Rinoi. Czułem, że w jego sytuacji zachowałbym się podobnie. Poza tym motyw Edei też był ciekawy i ogólnie za każdym razem odkrywa się coś nowego w FF8.
FF7 też stawiam bardzo wysoko. Wzruszyły mnie najbardziej dwa momenty: śmierć Aeris, oraz Red dowiadujący się, że jego ojciec wcale nie uciekł, tylko bronił przejścia w pojedynkę. Poza tym teoria Gai, oraz Sephiroth - mój ulubiony główny szwarcharakter. W sumie o tych dwóch częściach mógłbym gadać bez końca, choć i inne były świetne (no, ff5 trochę mi się nie podobał).
Podoba mi się również wiele "smaczków" w tej sadze. Naprawdę miło nmie zaskoczył fakt, iż w jednym queście w FF9 trzeba było poskładać do kupy historię, która działa się... w FF2! (tym NES-owym, bo amerykańska FF4 czasami tytułowana jest FF2). Zaś bossowie przed Kują występowali w FF1 (Lich, Kraken, Tiamat i jakiś jeszcze, nie pamiętam ^^') Podobno też czwartopoziomowy limit break Vincenta z FF7 pozwala na transformację w stwora przypominającego Chaosa z FF1. Poza tym w każdym Finalu pojawiał się Cid, z reguły jako inżynier lub naukowiec, choć nie zawsze. No i w prawie każdym słynne miecze jak Masamune, czy Excalibur.
No i pytanko, który końcowy boss był dla was najcięższy (tylko nie podawać Weaponów, to nie końcowi ;P), a który najsłabszy? Dla mnie najcięższy był Exdeath z FF5 (przyznam się nie pokonałem go, będę musiał kiedyś zagrać jeszcze raz ^^'), ale gdyby nie stany pamięci, to pewnie najcięższymi byłaby trójca z NESowej trylogii: Chaos z FF1, Emperor z FF2 i Dark Cloud z FF3. Zeromus z FF4 i Ultimecia z FF8 też stanowili wyzwanie, natomiast Necron z FF9 był jeszcze cięższy. Sephiroth, kiedy ma się summon KOTR to spacerek, gorzej bez niego, zwłaszcza kiedy rzuci Super Novę..., chyba jedynie Weapony mają paskudniejsze ataki. Kefka jest też łatwiutki, zwłaszcza jak ma się Sabina z dwoma szponami i X attackiem oraz Terrę z X Magic. |
|
|
|
|
|
coyote
prof. zombie killer
Dołączyła: 16 Kwi 2003 Skąd: the milky way Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 15-10-2003, 15:30
|
|
|
żeby Ci powiedzieć,który był najgorszy,do któregoś (wyłącząjc Ultimecię i jej Grievera,of course) musiałabym dojść..;P jak już kiedyś wspominałam, laska stanowiła ciężki orzech do zgryzienia - chociaż chyba gorszy był jej pupilek ^^" |
_________________ I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own |
|
|
|
|
Szaman Fetyszy
Epic One
Dołączył: 06 Maj 2003 Skąd: Z emigracji wewnątrzkrajowej Status: offline
|
Wysłany: 15-10-2003, 19:16
|
|
|
Ano Vanny, muszę przyznać, że Ultimecia była ciężka. Za pierwszym razem, kiedy miałem drużynę słabeuszy (nawet 100 levelu nie mieli), to mnie rozniosła w pył. Nie doceniłem jej niczym Lavosa ;P. Ale za drugim razem, kiedy mocniej przypakowałem bohaterów, to było łatwiej. Trójca Squall, Irvine i Quistis wzmocnieni Aurą, Triplem i limit brakiem Big Guard po prostu wymiatała. Do tego szybkie przełączanie bohaterów, by wywołać Limit Break. No i oczywiście Meltdown, by zdjąć obronę ;P. I na dobrą sprawę kłopty sprawiały trzy rzeczy: Shockwave Pulsar Grievera, Judgment trzeciej formy Ultimecii i Apocalypse tejże. A atakowało się oczywiście Renzokukenem Squalla, Pulse Shotem Irvina i Shockwave Pulsar Quistis. Za to Omega Weapon przeznaczony jest dla maniaków :P. Przeżyłem dwa Terra Breaki, trzeci mnie wykończył :P.
Swoją drogą prócz Weapona, w ósemce jest multum subquestów dla maniaków, jak chociażby sławetne karty :P. I ogólnie rada odnośnie Finali, warto kraść od potworów, a zwłaszcza od bossów, często mają ciekawe rzeczy :P. |
|
|
|
|
|
Vel
Deskorolkarz
Dołączył: 08 Lip 2003 Skąd: POLSKAAAAAAAaaa Status: offline
|
Wysłany: 16-10-2003, 10:39
|
|
|
FF7 jest dla mnie najlepsze. Fabuła jest genialna, ciekawa, mnóstwo możliwości, "sekretów", pobocznych wątków... Ponadto autorzy idealnie wręcz "żonglują" uczuciami gracza. Złość, smutek, radość... Wszystkiego tego uświadczyliśmy grając w tą grę. Żeby zagłębić historie wszystkich postaci (które są ze sobą i z fabułą całej gry ściśle powiązane) trzeba się naprawdę sporo namęczyć, a nawet wtedy interpretacji może być mnóstwo, nie ma odpowiedzi na wszystkie pytania i, moim zdaniem, bardzo dobrze ^^. Trzeba sporo myśleć przy tej grze i znać dobrze angielski, żeby wszystko wiedzieć.
Historia gry wciąga od samego początku i już nie puszcza... Cały czas chcemy wiedzieć co czeka nas dalej, co się teraz wydarzy... A najlepszymi punktami są oczywiście śmierć Aeris, historia Clouda w Craterze (po tym nie wiedziałem już W OGÓLE co jest tu prawdą, a co fałszem... i w ogóle o co tu chodzi! O_o) i zakończenie... Ponadto muzyka! I te piękne, choć rzadkie, renderingi. Ta gra jest grą, której się nie zapomina, do której się chętnie wraca i która zawsze nas czymś zaskoczy, niezaleznie ile razy ją ukończyliśmy... No, chyba że któs zrobił to naprawdę perfekcyjnie... Są tacy? |
_________________ Ej cze |
|
|
|
|
coyote
prof. zombie killer
Dołączyła: 16 Kwi 2003 Skąd: the milky way Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 16-10-2003, 15:23
|
|
|
Bammy, wracając na chwilę do Ultimecii - ja miałam jedną sprawdzoną taktykę na Grievera. Rinoa w drużynie i jej 'Invicible Moon' - mógł sobie klepać Shockwave Pulsarów ile tylko chciał a ja sobie cieszyłam pycho :P no,oczywiście bardzo przydatny był Lionheart i Shockwave Pulsar Quistis (tak przy okazji,wspominałeś coś kiedyś o jakimś FF8 tricku - mógłbys mi rozjaśnić? :>) zaleta FF8 od strony technicznej jest opcja 'mug' razem z attackiem - zdaje się, że takie coś było też w FF6,w innych - nie wiem, ale bardzo pomocna rzecz :D fajne bajery się dzięki temu trafiały :D |
_________________ I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own |
|
|
|
|
Szaman Fetyszy
Epic One
Dołączył: 06 Maj 2003 Skąd: Z emigracji wewnątrzkrajowej Status: offline
|
Wysłany: 19-10-2003, 20:35
|
|
|
Ano trafiały się, a z tym Chocoboworldowym trickiem to już nie pamiętam ^^'. Chyba trzeba mieć cały czas go włączonego i wysyłać i przywoływać Chocobo z Chocoba Worlda ale mogę się mylić. Dotyczy to oczywiście wersji na PC. |
|
|
|
|
|
coyote
prof. zombie killer
Dołączyła: 16 Kwi 2003 Skąd: the milky way Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 20-10-2003, 18:25
|
|
|
Przez Ciebie zacznę tykać ten mega pikselowy programik który mnie powalił jak włączyłam pierwszy raz :D a potem bałam się dotknąć :D |
_________________ I used to rule the world
Seas would rise when I gave the word
Now in the morning I sweep alone
Sweep the streets I used to own |
|
|
|
|
Szaman Fetyszy
Epic One
Dołączył: 06 Maj 2003 Skąd: Z emigracji wewnątrzkrajowej Status: offline
|
Wysłany: 21-10-2003, 12:48
|
|
|
Vanny, przepraszam. To się więcej nie powtórzy ;P. Ale właśnie w tej mini pikselowej gierce zdobywa się najbardziej wypasione przedmioty. To prostsze niż szukanie kart, (oczywiście większości rzadkich kart nie znalazłem ;P). Części do zbudowania Doomtraina, Dark Matter uczący Quistis Shockwave Pulsar, lub przetworzony dający 100 Ultim... wypas ;P. Minusem jest to, że trzeba trochę czasu na tę gierkę poświęcić. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|