Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Czego najbardziej nie lubisz w anime? |
Czego najbardziej nie lubisz w anime? |
Pokemokony - czemu Japończyki nie potrafią rysować zwierząt? |
|
16% |
[ 60 ] |
Bizony - zwiewne, piękne, seksowne... samce |
|
9% |
[ 34 ] |
Kawaii Panienki - Kenji-kun hiiidooiii desuuu>.<!!! Nyu T.T... |
|
10% |
[ 36 ] |
Engrish - All your base are belong to us! |
|
7% |
[ 28 ] |
Wpływy Zachodu - Engiru kakkoi desu*___*!!! Zwłaszcza jak się pierzą! |
|
5% |
[ 19 ] |
Gotikku - Mamo, nie umieraj! Ojcze, nie odchodź! Siostro, nie zostawiaj mnie! Fuma, łapy przy sobie! |
|
19% |
[ 69 ] |
Haremówki - Uff, skończyłem. Pora iść do onsenu, dziewczyny na pewno jeszcze długo nie wrócą... |
|
15% |
[ 55 ] |
Yaoi/yuri fanserwis - "Kończa waść, wstydu oszczędź" powiedział Kimicic, lekko się rumieniąc... |
|
15% |
[ 54 ] |
|
Głosowań: 162 |
Wszystkich Głosów: 355 |
|
|
|
Wersja do druku |
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 30-09-2005, 13:52 Czego najbardziej nie lubisz w anime?
|
|
|
Trochę tego jest. A więc co jest waszym "naj"? U mnie ostatnio na pierwszym miejscu są pseudoangolskie wtręty, wszelkie "czekappu", "firudo", "szippu" i tak dalej, które mi zupełnie obrzydziły anime na jakiś czas.
Poza tym, typ dziewczyny-maskotki mnie dobija. A już pernamentnie mnie dobija, jeśli porządną postać zmienią w łajzowatą, kawaii maskotkę (Last Exile mi się odbija-_-). Nie mam tu na myśli np. Hikaru z MKR i innych dziewcząt ładnych, ale potrafiących sobie poradzić w życiu (choćby z 20-metrowym potworem).
Maksimum trzy opcje... |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 30-09-2005, 15:49
|
|
|
gottiku... zdecydowanie... i to takiego, przy którym nawet fazy nie mozna dostać - czyli silącego się na True Mhok - dodatkowo z podtekstami "pohuszającymi ważne społeczne phoblemy" co zwykle owocuje wszytkim możliwymi i niemożliwymi nieszczęściami, jakie może spotkac bohatera - on MUSI cierpieć! - - ' |
|
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 30-09-2005, 16:10
|
|
|
Kawaii panienek i haremówek, zdecydowanie. Nawet Tragiczne Przeszłości da się przeżyć, jeśli wyjątkowo nachalalnie nie walą po oczach. A na widok wszelkiech słodkich Nyuu nóż mi się w kieszeni otwiera... |
_________________
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 30-09-2005, 16:17
|
|
|
Cóż, zdecydowanie gotikku i pozycja ostatnia :P. I tak zaznaczyłem tylko to, czego nie cierpię kompletnie. W pozostałych zawsze się znajdzie coś, czego nie lubię (bo ile można oglądać pozycji typu Love Hina :P). Ale zwykle w tych pozostałych działach jest tez coś, co nie pozwala mi ich skreślić ;). |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 30-09-2005, 16:19
|
|
|
faszerowania psychodelą (NGE się kłania), głupawych dowcipów (zdecydowana większość niskopoziomowych anime typu DBZ, Love Hina, etc. - o ile nie wszystkie), yaoi i hardcore hentai
Fan service da się znieść, jeśli jest podany z wyczuciem. I jeśli pojawia się raz na jakiś czas, bo serii składającej się wyłącznie z fan service'u (ecchi, hentai) oglądać się nie da.
Przez psychodelę rozumiem - zupełnie niezrozumiałe, super mroczne sceny przywodzące na myśl wizje schizofrenika/narkomana, poprawcie mnie, jeśli się mylę.
BTW: propos anglojęzycznych wkrętów: od jakiegoś czasu się zastanawiam, dlaczego postacie w anime mówią po angielsku "hurry", zamiast po japońsku "isogi" (oba słowa po naszemu znaczą to samo)? |
Ostatnio zmieniony przez korsarz dnia 01-10-2005, 11:37, w całości zmieniany 2 razy |
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 30-09-2005, 16:51
|
|
|
Nyu chyba nienawidzi zbiorowość fanów... A przynajmniej ta myśląca mózgiem a nie...
Bizony są straszne... Saint Seya czasami mnie teraz... przyprawia o dreszcz powiedzmy
Termin Gottiku niewiele mi mówi ale patrząc po wyjaśnieniu to takie nie wiadomo co co to niby ma wycisnąć łzy a tak naprawdę rozwadnia mózg do stadium wody z oceanu pierwotnego. Smutne, nudne, monotonne... Ale na czym oprzeć fabułę jak nie na tym?
Haremówki typu on jeden a ich dziesięć? Skomplikować autorom rozmanażanie! Zwłaszcza mnie wk... denerwuje że prędzej czy później każda się zakocha w głównym bochu... ŚMIERĆ!!!
Yuri/Yaoyi... Po prostu pomyłka która musiała zaistnieć kiedy seks stał się ważniejszy niż prokreacja. Nie mam nic do tego ale proszę z tym z daleka... |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 30-09-2005, 16:54
|
|
|
Yaoi, Mrocznego Gotyku, engrisha, głupich jak but kawaii panienek, oraz Patosu (specjalnie przez duże P). |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 30-09-2005, 17:54
|
|
|
Pokemony są posłańcami i pomiotem szatana ~_^ Co nie znaczy, że wyłączam TV jak się na nie natknę i nie mam akurat nic ciekawszego do roboty. Tyle że to się nie zdarza - ja zawsze mam coś do roboty... >_<
Bizony... napompowane, durne, puste ofiary. Takie żałosne kukły bez... no. Nuuuuuuda. Tak samo jak i Gotikku.
Cała reszta jest do przeżycia, chyba że w wariancie skrajnym, wtedy też nudzi... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 30-09-2005, 18:15
|
|
|
Na pierwszym miejscu, as always, yaoi/yuri. Pomyłka jak stąd do Cephiro.
Gotikku też nie lepsze. Jakoś nigdy nie pociągały mnie Mhoczne i Thagiczne przeszłości czegokolwiek, co się po anime pląta.
I haremówki. Niepotrzebne idiotyzmy z tego wynikają, a i tak wiadomo od początku z którą bohater zostanie. |
_________________
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 30-09-2005, 20:13
|
|
|
Yaoi/yuri fanserwis. Zresztą, ja ostatnio reagukę alergicznie na jakikolwiek fanserwis... Jakikolwiek, nawet w miarę subtelny... Powiedzmy, że Elfen i Kuromi-chan mnie spaczyły... A już na yaoi reaguję pianą na pysku...
Dalej, kawaii panienki i haremówki. Generalnie wszystko co jest różowe i kawaii...
Gottik, jak wiemy, znoszę, ale jeśli podany jest strawnie. No, chyba że mam ostrą fazę... |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 01-10-2005, 10:06
|
|
|
Znaczy się - haremówki mają jedną, zasadniczą wadę - jak widziałeś dwie czy trzy, to widziałeś już wszystkie - postacie i pomysły powtarzają się, zmieniają się tylko warianty.
Czego nie lubie? Nawet nie mroku i takich tam, choć potrafi być dobijający. Serii o gejach nie oglądam, tak samo pokemonów...
Na pierwszym miejscu - postaci typu "Idealna Japonka". Czyli piękna kura domowa, której jedynym, naczelnym problemem jest zapewnienie wygody swemu Panu i Władcy narzeczonemu. Przykłądem może być tu bohaterka Ai Yori Aoshi - postać, bez której seria byłaby lepsza. Była to osoba, która potrafiła przeżywać kryzysy emocjonalne, bo np. nie zawiązała swemu chłopakowi butów (ok... to przesada, ale drobna).
Na drugim miejscu - fanserwis. Znaczy się - jest fanserwis i fanserwis. Są serie, gdzie owszem, można sobie popatrzyć na ładnie narysowane panienki i ich wdzięki... Są też i takie, w których jedynym, co widać na ekranie to pupa jakiejś postaci, zawsze w atrakcyjny (przez pierwsze 5 sekund) sposób wypięta... Te drugie działają mi na nerwy jak diabli.
Trzecią rzeczą, której niecierpie to... Anglojęzyczne Dubingi... (Zeg chwyta żyletkę i próbuje się ciąć, Szept Rozsądku uspokaja go paralizatorem elektrycznym). To straszne, co banda idiotów potrafi zrobić z dźwiękiem... Od tych popiskiwań aż uszy więdną.
Klikne więc na Haremówki, Zachodnie Wtręty i Gotyk, bo moich nie uwzględnia ankieta. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 01-10-2005, 10:23
|
|
|
Aha, jeszcze jeden szczegół mi przyszedł do głowy: główny bohater "taki jak Ty". Skonstruowany tak, by widz łatwo mógł się z nim utożsamić. I wyraźnie dający do zrozumienia, że twócy mają Cię, drogi widzu, za małego, głupiego brzydala bez osobowości, któremu na talerzu trzeba podawać zakochane w Tobie do szaleństwa biszołdże i jeszcze udowadniać, że jesteś we wszystkim najlepszy.
Kompleksy się leczy, psia mać, a nie karmi.
Cytat: |
Serii o gejach nie oglądam, tak samo pokemonów...
|
Mi nie chodzi o serie czysto yaoi, bo ja też ich nie oglądam. Mi idzie o homofanserwis w normalnych seriach, jak Naruto czy coś.
Cytat: |
Na pierwszym miejscu - postaci typu "Idealna Japonka" |
O właśnie, to też-_-. A już w połączeniu z "taki jak Ty" otwiera mi w kieszeni nie nóż, ale włącznik od głowicy nuklearnej.
BTW, wychodzi że ja i Zeg to jacyś feminiści;P. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
ka_tka
Dołączyła: 12 Lip 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 01-10-2005, 11:09
|
|
|
Haremówki przesadzone. Drażni was Love Hina? Obejrzyjcie Mahou Sensei Negimę - mały chłopiec i setki, tysiące, miliony wręcz uczennic ^^""""""""""""""""""""
Fanserwis właściwy, tzn ten, stawiający na wdzięki postaci żeńskich. A także humor powiązany z fanserwisem. Mou! _^_
A nyu mnie w zasadzie nie drażnią. Jeśli toto ma charakter prócz różowej spódniczki, to mogę polubić. Jeśli nie ma i jest prześliczne, to mogę popatrzeć i zignorować. |
|
|
|
|
|
IT.
Ukochana żona orka
Dołączyła: 15 Lip 2005 Skąd: Czeremcha Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 01-10-2005, 11:31
|
|
|
Co to jest fanserwis?! [z rozpaczą]
Ja nie wiem a coraz więcej istot używa pojęcia! Z czym to się je?! |
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Odrobinę władcza. To bardzo dobre słowo. |
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 01-10-2005, 11:37
|
|
|
Słowniczek napisał/a: | Fanserwis (fanservice)
to elementy anime przeznaczone na przyciągnięcie fanów atrakcjami wizualnymi... Dość konkretnego typu. Tu należy zaliczyć np. nieuzasadnione sceny prysznicowe bohaterów płci obojga, skąpe kostiumy bohaterek, etc. Oczywiście większość serii zawiera jakąś formę fanserwisu, czasem jednak staje się on na tyle nachalny, że niektórym widzom może obrzydzić oglądanie |
Siedzi sobie taki słowniczek podstawowych pojęć na naszej stronie... I teoretycznie ma pomagać ;) Od siebie dodam, że fanserwis yaoi to wtedy, kiedy masz dwóch panów, którzy zasadniczo są hetero, ale scenarzyści wpychają jakąś śliczną scenkę, kiedy ci panowie są np. blisko siebie, bo nie wiem, choćby wpadli na siebie biegnąc, albo co... I nie, nic się nie dzieje, ale fanki mają pożywkę dla wyobraźni. A fanserwis yuri na odwyrtkę, zwykle polega na tym, że jedna bohaterka z jakichś przyczyn maca biust drugiej.
A ja zaznaczyłam Pokemony i Gotik. Pokemony w znaczeniu: tragicznie rysowane zwierzęta w 90% serii. Faktycznie, szczególnie, jeśli to stwory mityczne, to zwykle przypominają jakąś formę pokemona... A można ładniej, czego dowodem choćby Twelve Kingdoms. A jaki jest mój stosunek do Mrrroku, to wszyscy wiedzą.
Cała reszta zjawisk w normalnych warunkach mi nie przeszkadza, w skrajnej postaci i owszem, ale same w sobie nie są jakimś złem skończonym. |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|