FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 15, 16, 17  Następny
  Elfen Lied - anime
Wersja do druku
BOReK Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 15 Lip 2005
Status: offline
PostWysłany: 23-01-2009, 22:17   

Norrc napisał/a:
wybacz, mszczące się zwierzęta?!

Jasne. Niektóre zwierzęta mają świetną pamięć. Czasem nie kojarzą dokładnie osobnika, ale np. tygrys, który doświadczył sporo złego od ludzi, będzie ich ubijał przy lada okazji tylko dla ubicia. Wilki podobnie, słonie w szczególności. "W pustyni i w puszczy" - polecam. Albo "Wędrówki z moim guru", tam masz o tygrysach.

_________________
You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain

Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Norrc Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 22 Kwi 2008
Skąd: 西
Status: offline

Grupy:
Lisia Federacja
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 23-01-2009, 22:19   

Uprzejmie dziękuję. (Podziękowania mogą być publiczne? To nie zastrzeżenia). Ahh, czuję się teraz niczym męczennik w walce o obiektywizm i bezstronność.

Borek. Tak, będą ich chciały ubić. Ale nie z chęci zemsty, tylko aby uniknąć bólu w przyszłości...

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
1498253
BOReK Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 15 Lip 2005
Status: offline
PostWysłany: 23-01-2009, 22:28   

Widzisz, problem polega na tym, że zwierzęta unikające bólu atakują przyparte do muru. Są natomiast takie, które całkiem aktywnie poszukują ofiar danego gatunku i to juz nie bardzo pasuje do unikania.

_________________
You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fei Wang Reed Płeć:Mężczyzna
Łaydak


Dołączył: 23 Lis 2008
Skąd: Polska
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 23-01-2009, 23:09   

Hexe napisał/a:

Dlatego chciałem aby sie Diclonusów pozbyć, swoją drogą wiedziałem że ktoś stwierdzi, że i ludzkość można by usunąć. Na dobrą sprawę ludzie też niszczą środowisko, ale w przeciwieństwie do Diclonusów my nie robimy tego bez powodu. U nas liczy się przetrwanie.


Prawdę mówiąc, to czasem, obserwując różne wydarzenia, czy też śledząc historię powszechną, mam wiele chwil zwątpienia w ten jakże szczytny cel "przetrwania ludzkości". Zresztą... sądzę, że gdybyś na ten cytat spojrzał z boku, to pewnie sam byś stwierdził, że to bardzo tania "wymówka" (no i nie wiem, czy w ogóle sam w nią wierzysz...).

Jednak co bardziej istotne... A diloniusy to po co zabijały ludzi? Dla przyjemności, dla zemsty, z nudów, itp "głupot"...? Nietrudno było zauważyć, że ludzie i dicloniusy praktycznie nie mogą żyć razem, w "symbiozie", czy chociaż "neutralnie". Sam wysunąłeś tezę, że najlepiej dla ludzi byłoby pozbyć się dicloniusów. Ale dokładnie taka sama sytuacja była była i po drugiej stronie - aby móc spokojnie żyć, "musiałyby" stworzyć sobie dom na nowo - zabić wszystkich ludzi (a nawet nie to - wystarczyło ich zarazić wirusem i czekać na efekty).

No i mówisz w kategorii "nas". Ja też jestem człowiekiem (heh... ależ niespodzianka) i gdyby w rzeczywistości pojawiły się takie dicloniusy, co by groziły zniszczeniem ludzkości to ani chybi stanąłbym po stronie ludzi... Staram się jednak patrzeć na tę hipotetyczną sytuację z obu stron i część z przytaczanych (nie tylko przez Ciebie) argumentów dla obrony ludzi śmiało można by użyć i po stronie dicloniusów.

Hexe napisał/a:

Niestety, ale ludzie patrzą się w przyszłość i zastanawiają nad tym co z nami będzie. Tenże strach uruchamia nasz instynkt przetrwania gatunku.


Instynkt przetrwania... Owszem, każdy gatunek ma coś takiego, ale ja, prawdę mówiąc, nie bardzo się przejmuję tym, co będzie za 500-1000 lat, nie mówiąc już o kilku milionach. Owszem, jak byłem mały przerażał mnie fakt, że za kilka miliardów lat Ziemia przestanie istnieć, ale teraz mogę tylko wzruszyć ramionami. I tak już dziś zbliżamy się całkiem blisko "strefy niebezpieczeństwa" (ale co ja będę gadał tutaj... jak powstanie taki temat w "off-topicu" to się wypowiem).
Generalnie te zacytowane sformułowanie "fajnie brzmi", ale czy naprawdę ludzkość w pojęciu wszystkich ludzi przedkłada to co będzie nad tym, co jest? Wątpię...

Hexe napisał/a:

Jeśli chodzi o pokazanie, że Diclonusy nie mogą żyć społeczeństwie to ja tego ie zauważyłem. Żadna z postaci nie wychowywała się w normalnych warunkach, więc nic nie wiadomo.


Lucy... Ją pokazali. Wychowywała się w normalnej rodzinie, potem chorowała, rodzice za jej plecami dziwnie o niej mówili, pewnego razu w całym pokoju było pełno śladów jej wektorów... potem ją oddano do ośrodka. Moim zdaniem, właśnie Lucy miała całkiem "normalne" dzieciństwo, a i jej rodzice nie byli zwyrodniali (to, że ją "oddali" to wcale nie do końca źle o nich świadczy - ich sytuacja nie była "standardowa", a i pewnie sami zaczęli się bać).

Hexe napisał/a:

Tak sobie teraz pomyślałem instynkt do zabijania co? Dlaczego miałby być on nie do opanowania? Ludzie panują nad swoimi atawistycznymi popędami i tylko margines ulega zdziczeniu.


Może dlatego, że dicloniusy nie są do końca ludźmi (tzn. jest kilka cech, które je różni - reszta to głównie efekt "złych doświadczeń obu stron")...? Nie wiem, czy w ogóle uda mi się przekazać sedno tego, co chcę... Hmm... Szukam odpowiedniego porównania, choć ciężko mi to przychodzi. Jeśli trzyletnia córka, do tej pory normalna, kochana, itd., zabija swoich rodziców (z ludzkiego punktu widzenia - co najmniej "bez sensu"), to czy taka córka jest marginesem? A jak takich córek jest wiele? To wszystkie one są marginesem?

Wydaje mi się, że problem z naszym "niezrozumieniem" polega na tym, że Ty ciągle przykładasz do dicloniusów "ludzką miarkę" (czy też "zwierzęcą") - temperatury powietrza nie będziesz mierzył przecież termometrem przeznaczonym do pomiaru temperatury ludzkiego ciała, mimo iż ogólnie to są te same przyrządy i mierzą tę samą wielkość fizyczną...

_________________

Ręce za lud walczące sam lud poobcina.
Imiona miłych ludowi lud pozapomina.
Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie
Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie.

A. Mickiewicz
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Costly Płeć:Mężczyzna
Maleficus Maximus


Dołączył: 25 Lis 2008
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 23-01-2009, 23:31   

Ysengrinn napisał/a:


Tylko należy dodać, że zgodnie z bodaj mangą EL skłonność do zabijania dicloniusy mają zaprogramowaną genetycznie, więc nawet normalne wychowanie nic by nie dało.


Widziałem tylko anime, więc mogę się wypowiadać tylko na podstawie tego co widziałem tam.

_________________
All in the golden afternoon
Full leisurely we glide...
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Hexe
Gość
PostWysłany: 24-01-2009, 01:30   

Cytat:
Lucy... Ją pokazali.

No dobra może i była pokazana. Szkoda, że nie dorzucili wątku, w którym przejdzie dziewczyna cały proces dojrzewania w domu. Strasznie dziwiło mnie jak niektórzy bronili swojego dziecka na siłę nie chcąc go oddać, po czym pokazują rodziców Lucy pozbywających się ciężaru.

Cytat:
bardzo tania "wymówka" (no i nie wiem, czy w ogóle sam w nią wierzysz...).

Na dobrą sprawę miałem do tego dystans jak pierwszy raz coś podobnego usłyszałem, ale potem przeczytałem coś zgrabnie napisanego o tym jak to człowiek podświadomie dąży do przetrwania gatunku, a raczej swoich genów. W takich sprawach masa przykładów zdaje się być naciągana. Ten akurat utkwił mi w pamięci jako w miarę sensowny, więc go przytoczyłem.

Cytat:
Instynkt przetrwania... Owszem, każdy gatunek ma coś takiego, ale ja, prawdę mówiąc, nie bardzo się przejmuję tym, co będzie za 500-1000 lat, nie mówiąc już o kilku milionach (…)
Generalnie te zacytowane sformułowanie "fajnie brzmi", ale czy naprawdę ludzkość w pojęciu wszystkich ludzi przedkłada to co będzie nad tym, co jest? Wątpię...

Fakt rzadko się myśli, co będzie w przyszłości, ale ludzie chcą żeby cos po nich (np. ich geny) pozostało. Nauka daje człowiekowi poczucie, że wie jak przetrwać. Znowu naukę do przodu nie pchają masy tylko grupy ludzi, to dzięki nim ogół idzie naprzód.

Cytat:
No i mówisz w kategorii "nas".

Nie chodziło mi o opozycje do Ciebie :P.

Cytat:
Sam wysunąłeś tezę, że najlepiej dla ludzi byłoby pozbyć się dicloniusów.

Bo mają mieć niepohamowany instynkt do zabijania. Wątpię czy udałoby się im stworzyć świat spokojny nawet bez ludzi-instynkt by pozostał i sprawnie przeszkadzał. Dla mnie po prostu zakończyłby się zagładą planety.

Cytat:
Jeśli trzyletnia córka, do tej pory normalna, kochana, itd., zabija swoich rodziców (z ludzkiego punktu widzenia - co najmniej "bez sensu"), to czy taka córka jest marginesem? A jak takich córek jest wiele? To wszystkie one są marginesem?

Szczerze to taki absurdalny wydaje się ten argument, bo z punktu widzenia natury potomstwo tak nie zabija rodziców, a znowu z fizycznego prawie niemożliwe. Może byłby to przykład zła pierwotnego? :D

Cytat:
Wydaje mi się, że problem z naszym "niezrozumieniem" polega na tym, że Ty ciągle przykładasz do dicloniusów "ludzką miarkę"

Zgadza się, że przykładam „ludzką miarkę” (nie wierzę ten "instynkt"). Dla mnie te różnice są zbyt małe, żeby tego nie robić. Według mojego toku parafraza Twojego przykładu była by taka: mierzenie temperatury u człowieka bez gorączki i z gorączka.

Diclonusy, mimo że mają mieć ten „instynkt” nie wszystkie zabijają. Tzn. jeden jest taki, co tego nie robił. Dodatkowo właśnie ten Diclonus w domu głównego bohatera zachowywał się normalnie. Dla mnie to świetny przykład, że oba gatunki mogą ze sobą żyć. Oczywiście problem nietolerancji na początku by przeszkadzał, ale po pewnym czasie osłabiłby się do tego stopnia jak teraz jest z homofobią czy rasizmem.
Powrót do góry
Ryuzaki Płeć:Mężczyzna
Smok Samurai


Dołączył: 12 Lis 2008
Skąd: nie wiem
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 24-01-2009, 02:57   

Kurcze zawsze ciekawa rozmowa rozwija się jak mnie nie ma....


Po pierwsze jeżeli na Dicloniusy patrzymy jako na inny gatunek to nie mozemy porównywać ich do psa, czy kota, bo to my dla nich jesteśmy psami i kotami. To ludzie są tutaj nizszym gatunkiem na terenie ktorego rozwija się nowy. Całe to EL nagle skojarzyło mi się z marvelowskimi x-menami. Tam też pojawia się nastpne stadium rozwoju człowiekie które nazywają mutantami i większość mutantó w pewnym momencie chce aby to oni rządzili a nie ludzie. Różnica między mutantami a Dicloniusami jest jednak spora. Mutanty wychowywały się wśród ludzi. U większości oznaki inności pojawiały się najwcześniej w okresie dojrzewania. Dzięki temu zdobyli bagaż ludzkich doświadczeń i działali bardziej jak ludzie wybierając swoje cele. Dicloniusy jednak od ludzi mogły nauczyć się tylko zdrady, nienawiści, bólu, cierpienia itp. Wryło im się w psychike, ze człowiek jest dla nich zagrożeniem. Patrząc na coś z boku tak jak my patrzymy na anime mamy ten luksus, że możemy pomyśleć jak w danej sytuacji powinniśmy się zachować. Emocje robią swoje i często robimy coś co potem żalujemy i pewnie w tym przypadku bym nie był w stanie na obecną chwilę przezwyciężyć swoich uczuć, ale OBIEKTYWNIE rzecz biorąc nie widzę jak mógłbym mieć do Dicloniusów jakiekolwiek pretensje o to, ze zabijały ludzi.
Cała wina leży po stronie ludzi. Gdyby ludzie nie zachowali się w taki sposób wobec Dicloniusów to Dicloniusy zachowywałyby się inaczej. Gdyby ludzie zamiast torturować je próbowali je zresocjalizować, pokazać, zę ludzie nie są dla nich żadnym zagrożeniem to Dicloniusy i ludzie mogliby zyć w symbiozie. Widać to na przykładzie Nyu. Wiadomo, że wśród Dicloniusów też są z pewnością dobrzy i źli, ale z poczatku powinno się im wszystkim dać szansę.
Co do realistyczności bohaterów to faktycznie zachowanie Maii było nienaturalne, ale z pewnością nie nazwałbym go nierealistycznym. Zachowanie Kouty na poczatku może było niespotykane, ale z pewnością nie nierealne. Jeden człowiek znajdując nagą dziewczynę na laży zgwałciłby ją, inny zabił, jeszcze inny zgwalcił i zabił, inny zadzwonił na policję, inny przesedlby obok, a jezcze inny zachowa się właśnie jak Kouta i zabierze ją ze sobą, żeby jej pomóc.

Chciałem też powiedzieć, że podpisuje się pod tym co napisał Norcc bo prawie ekran poplułem jak przeczytałem, że zwierzęta miałyby być mściwe. zwierzęta nie są zdolne do uczuć takich jak chęć zemsty Zwierzęta działają na podstawie instynktu i pamięci. Tak samo jak male dziecko które musi się oparzyć żeby wiedzieć, ze ogień jest "be" tak samo zwierzę może co najwyżej wiedząc, ze jakieś inne zwierze może być dla niego zagrożeniem zachowywać się wobec niego wrogo.
Kolejną głupotą którą Zegarmistrz napisał jest to, ze niby agresywne zwierzęta powinno się usypiać. Gdyby tak było to już dawno powinniśmy większość ludzi uśpić, bo to najbardziej agresywny motłoch który niszczy cały swój ekosystem. Wiadomo, ze czasami dane zwierze dojdzie do takiego punktu z ktorego nie ma już odwrotu i stajemy przed wyborem uśpić, albo traktować jak ludzi i zamykać w pokojach bez klamek z materacami na ścianach. Istnieją jednak organizacje i ludzie którzy starają się do tego nie dopuszczać. Przyjmują zwierzęta maltretowane przez ludzi, nie rzadko okaleczone psy które od małego był tresowane do walk i często udaje im się naprosować te biedne zwierzęta. Poza tym nazywanie zwierząt które zostały w potwornym stopniu psychicznie skrzywdzone przez jakichś kretynów bydlakami i twierdzenie, ze nadają się tylko do uśpienia świadczyć może tylko potwornie źle o osobie która to napisała.


Tak odbiegając od konkretnych argumentów którymi się zajmujemy mam propozycje dla tych wszystkich co krytykują EL za "pustość" i "brak treści". Przyjrzyjcie się o czym my tuta rozmawiamy. Zastanówcie się z dwa razy czy płytkie anime może prowokować to rozmów na tak istotne i trudne tematy? Zdaje mi się, ze nie. Moglibyśmy ewentualnie mówić o sprawach istotnych ale pod kątem na przykład tworzenia takich gniotów. "Dokąd zmierza społeczeństwo skoro tak popularne robią się anime w których widać tylko seks i przemoc?" i tego typu pytania mogłyby się pojawiać.

pozdrawaim,
Ryu

Ps. Proszę o ostrzeżenie dla użytkownika Ryuzaki za to, ze podobnie jak Norcc ośmielił się stwierdzić, że Zegarmistrz napisał coś głupiego.

_________________
10 razy upaść, 11 razy wstać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
 
Numer Gadu-Gadu
7793866
Lain Płeć:Kobieta


Dołączyła: 10 Maj 2003
Status: offline
PostWysłany: 24-01-2009, 11:03   

Ryuzaki napisał/a:

Tak odbiegając od konkretnych argumentów którymi się zajmujemy mam propozycje dla tych wszystkich co krytykują EL za "pustość" i "brak treści". Przyjrzyjcie się o czym my tuta rozmawiamy. Zastanówcie się z dwa razy czy płytkie anime może prowokować to rozmów na tak istotne i trudne tematy? Zdaje mi się, ze nie. Moglibyśmy ewentualnie mówić o sprawach istotnych ale pod kątem na przykład tworzenia takich gniotów. "Dokąd zmierza społeczeństwo skoro tak popularne robią się anime w których widać tylko seks i przemoc?" i tego typu pytania mogłyby się pojawiać.

Ale nie tylko to się liczy treść co przedstawienie tej treści, a twórcy EL jeśli mieli coś wartościowego do przekazania to może powinni się zastanowić nad inną formą. Gdzie na pierwszy plan nie rzucałby się nagość, krew i bohaterowie którzy nie wyróżniają się niczym pośród postaci z innych haremówek. Trudno poczuć cokolwiek do tak schematycznych płaskich jak kałuża w czasie suszy bohaterów. Jeżeli celem było pokazanie brutalności i ludzkiego okrucieństwa to twórcy EL pokazali je wyjątkowo nieudolny sposób. Bando ze swoją nieukrywaną chęcią zabijania może wzbudzać co najwyżej śmiech, jego okrucieństwo było przejaskrawione. EL próbowało wyciągnąć współczucie od widza waląc go po twarzy i krzycząc NO SPÓJŻE JAKIE ONE SĄ BIEDNE I W OGÓLE JAK MOŻESZ IM NIE WSPÓŁCZUĆ!!! prawie każda manga/anime robi to samo, sęk w tym że EL robi to w sposób żałośnie oczywisty, w dodatku obrażając inteligencje widza. Tak więc EL ma marne postacie, marnie skonstruowaną fabułę i nawet jeśli pomysł był to wykonanie leży i kwiczy, zalane krwią i tanim fanservisem.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Norrc Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 22 Kwi 2008
Skąd: 西
Status: offline

Grupy:
Lisia Federacja
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 24-01-2009, 11:47   

Lain napisał/a:
Trudno poczuć cokolwiek do tak schematycznych płaskich jak kałuża w czasie suszy bohaterów


Muszę zakodować, iż Lucy jest "Typową bohaterką z haremówki". Człowiek całe życie się uczy.

Lain napisał/a:
marnie skonstruowaną fabułę


Może nie jest to arcydzieło, lecz widziałem rzeczy duuuużo gorsze.

Lain napisał/a:
Bando ze swoją nieukrywaną chęcią zabijania może wzbudzać co najwyżej śmiech, jego okrucieństwo było przejaskrawione.


Ludzie inteligentni mogą kpić ze wszystkiego, bo oni to ogarnęli swoim umysłem.

Lain napisał/a:
Jeżeli celem było pokazanie brutalności i ludzkiego okrucieństwa to twórcy EL pokazali je wyjątkowo nieudolny sposób.


Problem w tym, że okrucieństwo zazwyczaj przybiera bardzo "nieudolne" formy.


Spoiler: pokaż / ukryj

W tym poście nie chciałem nikogo obrazić ani dyskutować nad decyzjami moderacji.

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
1498253
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 24-01-2009, 12:04   

Właśnie przypomniał mi się jeden przykłąd z przyrody. Otóż pewien bardzo mile widziany w lesie owad, o wdzięcznej i całkowicie adekwatnej do jego zachowania nazwie Przekrasek mróweczka zabija więcej korników, niż sam może zjeść.
Do czego zmierzam? Może to jakiś argument na obronę Lucy? A może wręcz przeciwnie, bo przecież owady do istot zaawansowanych umysłowo nie należą.

Ryuzaki napisał/a:
To ludzie są tutaj nizszym gatunkiem na terenie ktorego rozwija się nowy.

Żaden gatunek nie rozwinie się, jeżeli chociaż na okres godów jego przedstawiciele nie przestaną się wzajemnie mordować.
Ryuzaki napisał/a:
Zwierzęta działają na podstawie instynktu i pamięci.

Pamięc to nie instynkt, tylko szereg procesów chemicznych i wiązań między neuronami w mózgu. Za dużo, by tłumaczyć.
Ryuzaki napisał/a:
ludzie nie są dla nich żadnym zagrożeniem to Dicloniusy i ludzie mogliby zyć w symbiozie.

To by chyba była symbioza jakaś alternatywna. Tak jak w przypadku przekraska mróweczki i korników.
Ryuzaki napisał/a:
który niszczy cały swój ekosystem.

Mów za siebie.
Ryuzaki napisał/a:
Przyjrzyjcie się o czym my tuta rozmawiamy. Zastanówcie się z dwa razy czy płytkie anime może prowokować to rozmów na tak istotne i trudne tematy?

Do tej rozmowy prowokują fani szukający i wymyslający tę ową głębię. Ja już kilka razy tutaj pisałem, że postrzeganie EL jako teatralnie i z przepychem przedstawionej żezi mija się z celem. I za to te anime lubie, za mord i bezsens. Przynajmniej w jednym przypadku wyszło to na dobre.

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.



Ostatnio zmieniony przez Slova dnia 24-01-2009, 12:15, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Norrc Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 22 Kwi 2008
Skąd: 西
Status: offline

Grupy:
Lisia Federacja
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 24-01-2009, 12:10   

Wow Slova. Daleko musiałeś szukać. Koty też jak są najedzone to zabijają dla zabawy.
Rozumiem, dochodzimy do konkluzji, że jak ludzie i inne zwierzęta zabijają bez konieczności, to Lucy morduje na ten zwierzęcy sposób, a nie ludzki? Skąd to przekonanie, jeśli można zapytać?


Spoiler: pokaż / ukryj
W tym poście nie chciałem nikogo obrazić ani dyskutować nad decyzjami moderacji.


EDIT.

Cytat:
Ryuzaki napisał/a:
Zwierzęta działają na podstawie instynktu i pamięci.

Pamięc to nie instynkt, tylko szereg procesów chemicznych i wiązań między neuronami w mózgu. Za dużo, by tłumaczyć.


Ja tam nie widzę "Instynktu CZYLI pamięci" tylko "Instynktu I pamięci". Twoje popisywanie się wiedzą z zakresu funkcjonowania mózgu jest bardziej niż zbędne.

_________________


Ostatnio zmieniony przez Norrc dnia 24-01-2009, 12:21, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
1498253
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 24-01-2009, 12:18   

Norrc napisał/a:
Lucy morduje na ten zwierzęcy sposób, a nie ludzki?

Sęk w tym, że ludzie zabijajacy bez przyczyny ogólnie są uznawani za osobniki chore. W naturze osobniki chore odpadają w procesie doboru naturalnego, przez co ich wady nie przenoszą się na dalsze pokolenia. Lucy prezentowała sobą esencję swojego gatunku, zabijała bez powodu, a mimo to była zdrowa. Jak przekrasek.

Edit: aha, a koty raczej bawią się zdobyczą, zanim ją zjedzą. I to nie wszystkie.

Edit2 @up: przeoczyłem "i". Bywa.

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Norrc Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 22 Kwi 2008
Skąd: 西
Status: offline

Grupy:
Lisia Federacja
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 24-01-2009, 12:30   

Slova napisał/a:
Edit: aha, a koty raczej bawią się zdobyczą, zanim ją zjedzą. I to nie wszystkie.


Nie zawsze. Sam często obserwowałem mojego kota, jak zabija biedne ptaszki na ogródku, a potem idzie do miski z żarciem. W końcu co on biedny ma całe dnie robić?

Slova napisał/a:
Sęk w tym, że ludzie zabijajacy bez przyczyny ogólnie są uznawani za osobniki chore.


Jednak zabijanie mamy w genach. A ogranicza nas prawo i wizja kary. Wiesz, ilu ludzi staje się bydlakami, jak nic im za to nie grozi?

Slova napisał/a:
W naturze osobniki chore odpadają w procesie doboru naturalnego, przez co ich wady nie przenoszą się na dalsze pokolenia


Jednak wśród ludzi zachodzi degeneracja genetyczna, spowodowana psującym społeczeństwo systemem opieki socjalnej. W krajach dość dobrze rozwiniętych, nawet osobniki o najgorszych genach nie umierają. Ba, takie mają najwięcej potomstwa.

Slova napisał/a:
Lucy prezentowała sobą esencję swojego gatunku, zabijała bez powodu, a mimo to była zdrowa.


Oczywiście. Ludzie szaleni też mają się dobrze. Karmimy ich z naszych podatków. Jakie to ludzkie, prawda? Tutaj akurat zaprzeczyłeś tezie, którą sam stawiałeś. Najpierw piszesz, że chore ZWIERZĘTA umierają, a potem, że Lucy była ZDROWA. Jaki z tego morał?


Spoiler: pokaż / ukryj
W tym poście nie chciałem nikogo obrazić ani dyskutować nad decyzjami moderacji.

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
1498253
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 24-01-2009, 12:35   

Norrc napisał/a:
Jednak zabijanie mamy w genach.

Tak jak każde zwierze.
Norrc napisał/a:
A ogranicza nas prawo i wizja kary.

A może raczej rozum i samokontrola?

Norrc napisał/a:
Najpierw piszesz, że chore ZWIERZĘTA umierają, a potem, że Lucy była ZDROWA. Jaki z tego morał?

Ze zachowywała się jak chore zwierze, ale na tle gatunku własnego była zdrowa.

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fei Wang Reed Płeć:Mężczyzna
Łaydak


Dołączył: 23 Lis 2008
Skąd: Polska
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 24-01-2009, 12:48   

Slova napisał/a:

Otóż pewien bardzo mile widziany w lesie owad, o wdzięcznej i całkowicie adekwatnej do jego zachowania nazwie Przekrasek mróweczka zabija więcej korników, niż sam może zjeść. Może to jakiś argument na obronę Lucy? A może wręcz przeciwnie (...)


Stawianie go "przeciwko" dicloniusom śmiesznie by wyglądało patrząc przez pryzmat "wspaniałej" ludzkości...

Slova napisał/a:

Żaden gatunek nie rozwinie się, jeżeli chociaż na okres godów jego przedstawiciele nie przestaną się wzajemnie mordować.


Dicloniusy same z siebie się nie mordowały. Nie było tak, że "idą sobie dwa dicloniusy i nagle rzucają się na siebie". Zacierane jest to wprawdzie przez obraz, w którym Lucy walczy z Naną i tą o numerze 36 (albo 37?), lecz to nie zmienia istoty.
Inna sprawa, że dicloniusom wystarczyło zarazić ludzi ich "wirusem", a dicloniusy rodziłyby się same (w mandze, jako rozszerzeniu anime, pojawił się też męski diclonius, co istotne dla dalszego przetrwania gatunku).

Slova napisał/a:

Pamięc to nie instynkt, tylko szereg procesów chemicznych i wiązań między neuronami w mózgu. Za dużo, by tłumaczyć.


A człowiek to tymczasowa osobliwość energetyczna - nietrwała sterta materii/energii tzw. "jasnej", z kwarkami, bozonami i innymi "pierdołami"... Takie argumenty nic nie wnoszą do tej dyskusji.

Slova napisał/a:

Do tej rozmowy prowokują fani szukający i wymyslający tę ową głębię.


... Bez komentarza.

Slova napisał/a:

Sęk w tym, że ludzie zabijajacy bez przyczyny ogólnie są uznawani za osobniki chore. W naturze osobniki chore odpadają w procesie doboru naturalnego, przez co ich wady nie przenoszą się na dalsze pokolenia.


To chyba też powinienem zostawić bez komentarza... choć przyznam, że dotąd nie miałem pojęcia, że zabijanie przedstawicieli innego, zagrażającego gatunku, jest przejawem choroby, a takie jednostki odpadają w procesie doboru naturalnego... ... ...

Hexe, dalsza dyskusja na temat owego "instynktu" chyba już nie ma sensu, bo nie sądzę, by udało mi się przekazać Tobie to, o co mi chodzi (cały czas mam nieodparte wrażenie, że nie rozumiesz "mojej strony").

Hexe napisał/a:

Szczerze to taki absurdalny wydaje się ten argument, bo z punktu widzenia natury potomstwo tak nie zabija rodziców, a znowu z fizycznego prawie niemożliwe. Może byłby to przykład zła pierwotnego? :D


W takim rozumieniu to jak najbardziej "głupi" argument, tyle że mnie chodziło o młode przedstawicielki dicloniusów i ich ludzkich rodziców (nie bardzo pamiętam, jak dokładnie ten element był przedstawiony w anime, a jak w mandze - obie "wersje" jakoś mi się nakładają).

Hexe napisał/a:

Diclonusy, mimo że mają mieć ten „instynkt” nie wszystkie zabijają. Tzn. jeden jest taki, co tego nie robił. Dodatkowo właśnie ten Diclonus w domu głównego bohatera zachowywał się normalnie. Dla mnie to świetny przykład, że oba gatunki mogą ze sobą żyć. Oczywiście problem nietolerancji na początku by przeszkadzał, ale po pewnym czasie osłabiłby się do tego stopnia jak teraz jest z homofobią czy rasizmem.


Muszę się z Tobą zgodzić. Fakt, trochę przesadzone było stwierdzenie, że "dicloniusy i ludzie nie mogą żyć razem". Faktem jest też i to, że aby takie wspólne życie było możliwe, potrzebne by były niesamowite pokłady pracy, cierpliwości, zrozumienia, itp. A i tak na pewno nie obyłoby się bez żadnych "wpadek" (tak jak pisał Ryuzaki - dicloniusy tak jak ludzie - mogą być dobrzy i źle, jeśli dany osobnik będzie zły, to swoje możliwości może wykorzystać w sposób baaaardzo destrukcyjny.

PS.

Slova napisał/a:


Norrc napisał/a:
Najpierw piszesz, że chore ZWIERZĘTA umierają, a potem, że Lucy była ZDROWA. Jaki z tego morał?

Ze zachowywała się jak chore zwierze, ale na tle gatunku własnego była zdrowa.


A świnia czy koń to chory człowiek, bo się nie zachowuje jak człowiek... ... ...

_________________

Ręce za lud walczące sam lud poobcina.
Imiona miłych ludowi lud pozapomina.
Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie
Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie.

A. Mickiewicz
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 10 z 17 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 9, 10, 11 ... 15, 16, 17  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group