FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
  Ghost Hunt
Wersja do druku
Teukros Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 09 Cze 2006
Status: offline
PostWysłany: 02-02-2009, 19:27   

Costly napisał/a:

Co mi się w tym nie podobało, to fakt, że nie wykorzystano tego należycie. Niemal wszystkie historie ostatecznie rozwiązane są w ten sam sposób - wpada Naru, który ni z gruchy, ni z pietruchy ma odpowiedź na wszystkie pytania. I rozwiązuje całość jedną akcją. Może to za którymś razem porządnie zirytować.

Wiesz, nie żebym Cię przekonywał że to coś wspaniałego (to tak nie działa), ale to raczej feature niźli bug. Znowu, patrząc na klasykę literatury rozrywkowej, to bardzo, bardzo popularny motyw; jest zagadka, bezskuteczne próby jej rozwiązania, tajemnica wydawałoby się nie do odkrycia, a tu wpada taki Dupin czy inny Carnacki, i rozwiązuje sprawę "od ręki". Ghost Hunt to mniej więcej ten styl (czy świadome zapożyczenie, czy nie, trudno mi powiedzieć - ale raczej tak), na tyle schematyczny, że rzeczywiście albo się go polubi, albo szybko zostawi.
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Bezimienny Płeć:Mężczyzna
Najmniejszy pomiot chaosu


Dołączył: 05 Sty 2005
Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych.
Status: offline
PostWysłany: 02-02-2009, 19:50   

Fei Wang Reed napisał/a:
Velg napisał/a:

Zauważ jednak, że w Ghost Hunt Nastąpiło oddzielenie mocy magicznych (Naru i jego zdolności) i egzorcyzmów od wiary. ;) Przynajmniej ja to tak odebrałem - że właśnie moc ich egzorcyzmów wypływa nie z ich wiary, a z rytualnej formuły (ew. mocy własnych).

Hmm? Nie jestem w stanie powiedzieć, jak to jest w przypadku "innych" kapłanów, ale w chrześcijaństwie egzorcyzmy polegają na odwoływaniu się do mocy Boga i Chrystusa, i ściśle związane są z wiarą (nierozerwalnie - człowiek słabej wiary nie mógłby dokonywać egzorcyzmów), pokorą, itp.
Nie można więc rozdzielać kwestii wiary i wypędzenia duchów biorąc pod uwagę egzorcystę Kościoła katolickiego - ich moc pochodzi właśnie z ich wiary (a raczej od Boga, ale wiary w tym "łańcuchu" pominąć nie można).

Tu zostało to potraktowane nieco inaczej - w świecie GH są osoby obdarzone zdolnościami nadnaturalnymi. Osoby takie mogą pójść ścieżkami tradycyjnymi (egzorcyści, magowie i kapłani różnych religii) albo ścieżkami (pseudo)nauki - psychotroniki, ale droga jaką obiorą nie zmienia faktu, że moc (niezależnie jak by jej używali i jak by ją tłumaczyli) pochodzi od nich samych, a nie z wiary czy innych źródeł zewnętrznych. Dlatego właśnie pomiędzy religiami (i osobami "cywilnymi" jak Naru czy Mai) jest postawiony znak równości.

Velg napisał/a:
Inaczej - wg. mnie nauka jest zaprzęgnięta tylko w sensie np. monitoringu. I to akurat ma sporo sensu - choćby w wielkim domu trudno byłoby inaczej objąć poszukiwaniami cały obiekt.
Nawet więcej - dość widoczna jest w tym anime obecność pseudonauki zwanej obecnie psychotroniką (kiedyś parapsychologią) - czyli tej która próbuje naukowo klasyfikować i badać zjawiska typu telepatii, różdżkarstwa, prekognicji i podobnych. Przypominam tego
Spoiler: pokaż / ukryj
fałszywego
profesora psychotroniki który się w jednym łuku pojawił, a był z nazwiska wspominany też w innych częściach serii (co wyraźnie wskazuje na istnienie nauki zajmującej się odp. zjawiskami)

Cała seria utrzymana jest zresztą w dość dobrze znanej tradycji filmów "paranormalnych", zawierających mieszankę elementów mistycznych i technicznych, (to jak bardzo które z tych elementów są użyteczne zmienia się z tytułu na tytuł). Od czasu słynnego Ducha pojawiło się tych filmów (i seriali TV, jak np PSI Factor) naprawdę wiele. W tej kategorii Ghost Hunt prezentuje się bardzo korzystnie - doskonale trzyma klimat i wpasowywuje się w konwencję, jednocześnie pozostając anime.

_________________
We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.

The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Costly Płeć:Mężczyzna
Maleficus Maximus


Dołączył: 25 Lis 2008
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 02-02-2009, 19:58   

Mi niestety ten styl nie podszedł, dlatego i nie bawiłem się za dobrze z Ghost Hunt. Widać trzeba jednak takie rozwiązanie akceptować, aby bez irytacji to obejrzeć.

_________________
All in the golden afternoon
Full leisurely we glide...
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fei Wang Reed Płeć:Mężczyzna
Łaydak


Dołączył: 23 Lis 2008
Skąd: Polska
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 02-02-2009, 20:18   

Bezimienny, Velg, dziwna wydaje mi się ta koncepcja i nie potrafię się z nią zgodzić (tj. w sprawie pochodzenia mocy ze słów, z człowieka, a nie z jego wiary). Słowa nie mają mocy (nie licząc tych w rodzaju "dziękuję", "przepraszam", "proszę", itp., tzn. dokładnie: same słowa nie mają mocy), a teoria że wystarczy napisać sobie formułkę na karteczce, a w razie potrzeby ją wyciągnąć i pokracznie wypowiedzieć, by zadziałała, wydaje mi się co najwyżej zabawna. Można mieć pewne predyspozycje, ale przecież nie rekrutuje się egzorcystów na podstawie ich wydumanej "mocy sprawczej" (co by zaprzeczało wierze).
No i generalnie tworzy się karykatura religii (czy to z celowości, czy to z braku wiedzy... a może poprawność polityczna tak karze... heh... ;l ).

Problem "zjawisk nadprzyrodzonych" potraktowano w "GH" zbyt poważnie, przez co ja nie potrafię do końca poważnie tego odbierać i tytuł dla mnie przy tym traci (nie znaczy to, że tematykę duchów traktowałbym "na poważnie" i szczerze się nią zajmował). A że przełączam, gdy tylko ujrzę coś, co jest związane z "paranormalnością" traktujące o problemie "na serio"... cóż... serię obejrzałem i wynudziłem się setnie.

_________________

Ręce za lud walczące sam lud poobcina.
Imiona miłych ludowi lud pozapomina.
Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie
Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie.

A. Mickiewicz
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Bezimienny Płeć:Mężczyzna
Najmniejszy pomiot chaosu


Dołączył: 05 Sty 2005
Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych.
Status: offline
PostWysłany: 02-02-2009, 20:35   

Fei Wang Reed napisał/a:
teoria że wystarczy napisać sobie formułkę na karteczce, a w razie potrzeby ją wyciągnąć i pokracznie wypowiedzieć, by zadziałała, wydaje mi się co najwyżej zabawna.
Nie wystarczy - jest to wyraźnie nawet powiedziane. Trzeba mieć przynajmniej trochę własnej mocy, by taka "formułka" zadziałała. Większość osób nie byłaby w stanie jej użyć. Za to fakt, że działają one też użyte przez osoby z innych "tradycji" wyraźnie wskazuje, że są niezależne od wiary.

Fei Wang Reed napisał/a:
Można mieć pewne predyspozycje, ale przecież nie rekrutuje się egzorcystów na podstawie ich wydumanej "mocy sprawczej" (co by zaprzeczało wierze).
Tu raczej rekrutuje - w tradycjach wschodnich wyraźnie wskazane jest, że "stanowiska" (i moc) są dziedziczone. Jeśli chodzi o chrześcijaństwo, dość jasne jest chyba, że nie wyznacza się egzorcystów ot tak sobie, tylko na podstawie predyspozycji (a predyspozycje mają ci dysponujący wrodzonymi zdolnościami). Wiara owszem, jest istotna (co też było powiedziane) ale raczej jako wiara w swoje możliwości, siła woli (oczywiście, ktoś za kim stoi Bóg będzie bardziej pewny siebie, więc religijność też ma znaczenie) - czy jest to karykatura religii? A, to zależy jak na to spojrzymy.

Fei Wang Reed napisał/a:
Problem "zjawisk nadprzyrodzonych" potraktowano w "GH" zbyt poważnie, przez co ja nie potrafię do końca poważnie tego odbierać i tytuł dla mnie przy tym traci (nie znaczy to, że tematykę duchów traktowałbym "na poważnie" i szczerze się nią zajmował). A że przełączam, gdy tylko ujrzę coś, co jest związane z "paranormalnością" traktujące o problemie "na serio"... cóż... serię obejrzałem i wynudziłem się setnie.
Cóż, trafiłeś więc wyraźnie na tytuł - a właściwie nawet cały gatunek - który nie był do ciebie skierowany. Mi dla odmiany akurat te klimaty zawsze (o ile nie wchodzą w gore czy ciężki horror) się podobały.

_________________
We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.

The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Fei Wang Reed Płeć:Mężczyzna
Łaydak


Dołączył: 23 Lis 2008
Skąd: Polska
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 02-02-2009, 21:00   

Bezimienny napisał/a:

Tu raczej rekrutuje - w tradycjach wschodnich wyraźnie wskazane jest, że "stanowiska" (i moc) są dziedziczone. Jeśli chodzi o chrześcijaństwo, dość jasne jest chyba, że nie wyznacza się egzorcystów ot tak sobie, tylko na podstawie predyspozycji (a predyspozycje mają ci dysponujący wrodzonymi zdolnościami). Wiara owszem, jest istotna (co też było powiedziane) ale raczej jako wiara w swoje możliwości, siła woli (oczywiście, ktoś za kim stoi Bóg będzie bardziej pewny siebie, więc religijność też ma znaczenie) - czy jest to karykatura religii? A, to zależy jak na to spojrzymy.


"Tu" znaczy "gdzie"? Ja miałem na myśli wyłącznie egzorcystów Kościoła Katolickiego (innych religii nie znam praktycznie wcale, więc i o nich się nie wypowiadam). I chodziło mi o to, że nie ma rekrutacji ze względu na "moc" - moc egzorcystów pochodzi od Boga, a nie od nich samych, ani nie od słów jakie wypowiadają. Owszem, predyspozycje trzeba mieć, jak najbardziej - trzeba mieć silną wolę, trzeba być cierpliwym, pokornym, itp., ale jeśli dobrze pamiętam, to "kształcenie" egzorcystów trwa najdłużej, no i trzeba mieć silną wiarę.
I właśnie o to mi chodziło... Mocy, samej w sobie po prostu nie ma.

Bezimienny napisał/a:
Nie wystarczy - jest to wyraźnie nawet powiedziane. Trzeba mieć przynajmniej trochę własnej mocy, by taka "formułka" zadziałała. Większość osób nie byłaby w stanie jej użyć. Za to fakt, że działają one też użyte przez osoby z innych "tradycji" wyraźnie wskazuje, że są niezależne od wiary.


A, tego już nie pamiętałem.

EDIT:

Velg, to o czym mówisz poniżej to praktycznie pycha, czyli najgorsza cecha, jaką może posiąść egzorcysta...

EDIT 2:

Skoro dodałeś na koniec "przynajmniej w "GH"" to z tym stwierdzeniem już mógłbym się zgodzić, choć i tak jest to pewne "wykrzywienie".

_________________

Ręce za lud walczące sam lud poobcina.
Imiona miłych ludowi lud pozapomina.
Wszystko przejdzie. Po huku, po szumie, po trudzie
Wezmą dziedzictwo cisi, ciemni, mali ludzie.

A. Mickiewicz


Ostatnio zmieniony przez Fei Wang Reed dnia 02-02-2009, 21:35, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Velg Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 05 Paź 2008
Status: offline

Grupy:
Tajna Loża Knujów
PostWysłany: 02-02-2009, 21:10   

Fei Wang Reed napisał/a:
Można mieć pewne predyspozycje, ale przecież nie rekrutuje się egzorcystów na podstawie ich wydumanej "mocy sprawczej" (co by zaprzeczało wierze)

Cóż, a co jest wymagane w chrześcijaństwie do uznania świętości? Cuda. ;) Powiedziałbym raczej, że w tej wizji katoliccy egzorcyści nie są wybierani ze względu na wiarę - właśnie przeświadczenie, że mają wiarę, wypływa z ich mocy ;)

Bezimienny napisał/a:
Nie wystarczy - jest to wyraźnie nawet powiedziane. Trzeba mieć przynajmniej trochę własnej mocy, by taka "formułka" zadziałała. Większość osób nie byłaby w stanie jej użyć. Za to fakt, że działają one też użyte przez osoby z innych "tradycji" wyraźnie wskazuje, że są niezależne od wiary.

Czyli mniej więcej to, co mówiłem Feiowi, nie licząc własnej mocy ;)

Edit:

Ale on wcale nie musi być świadomy, iż zawdzięcza to własnej mocy! Co więcej, jeśli był katolikiem, może być przeświadczony, iż pomodlił się... duch zniknął... Znaczy się, modlitwa pomogła i Bóg interweniował. I na tej zasadzie bierze się przeświadczenie o sile wiary i kompetencjach danego człowieka ;) Przynajmniej tak jest w Ghost Hunt.

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Altruista
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 02-02-2009, 22:22   

Nie wnikając w chrześcijaństwo, chciałbym się zapytać. Co jest mocną stroną tego anime? Ktoś tam wspomniał, że to anime dobrze trzyma, jakiś mistyczny klimat. Ale chyba jest coś jeszcze w tym anime, o czym warto wspomnieć? Minusów już dość dużo podaliście. Ja ghosta jeszcze nie widziałem, ale planuje w wolnym czasie obejrzeć.
Powrót do góry
moshi_moshi Płeć:Kobieta
Szara Emonencja


Dołączyła: 19 Lis 2006
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
WOM
PostWysłany: 02-02-2009, 22:51   

Altruista, hm, jakby Ci napisać... Mam wrażenie, że panowie trochę na siłę dorabiają temu anime filozofię. Jestem wielką fanką Ghost Hunt i dla mnie najsilniejszą stroną tej serii są postacie i łączące je relacje. Owszem, dosyć sztampowe i niezbyt głębokie, ale niezwykle symaptyczne. W przeciwieństwie do panów, ja bardzo lubię główną bohaterkę, ze względu na jej normalność. Jest bardzo żywiołowa, urocza i jednocześnie rozgarnięta. To nie jest typ słodkiej idiotki, ale też nie jest to silna, apodyktyczna dziewczyna, nokautująca głównego bohatera za byle co. Ot, najzwyklejsza szesnastolatka na świecie. Naru może wkurzać, tajemniczy zimny drań - bizon, ja takie postacie lubię, ale nie każdemu to odpowiada, zwłaszcza facet może odpaść. Reszta postaci to też schematy, ale niezwykle symaptyczne i zgrabnie zrobione.

Mistycyzm w Ghost Huncie? Raczej tajemniczość, taka jak w starych opowiadaniach o duchach i to takich młodzieżowych. Horror to zdecydowanie za duże i nieodpowiednie słowo, tak jak napisałam w recenzji mangi - to bardziej bracia Grimm niż King. Nie ma widowiskowych pojedynków, "czary" i egzorcyzmy to tylko papierki, formułki itp. Naprawdę nie widzę sensu w zagłębianie się, jak to możliwe, że John (katolicki ksiądz) jest taki młody i w ogóle jak oni to robią... Taka konwencja, który to już raz Japończycy korzystają z religii chrześcijańskiej w taki sposób? Poza tym, to jest shoujo i to rasowe, każdy pan powinien o tym pamiętać. Co do samej fabuły, jest epizodyczna jak ktoś już wcześniej wspomniał, mnie się podoba. Jakoś nie wyobrażam sobie w tym anime, głównego wątku, ciągnącego się przez ponad 20 odcinków. Jest motyw tajemniczej przeszłości Naru, ale pozostawiony bez rozwiązania, teoretycznie powieść została już skończona, ale manga cały czas wychodzi i to pewnie z tego względu. Jeżeli lubisz, takie baśnie dla starszej młodzieży i po kilku pierwszych odcinkach polubisz bohaterów to oglądaj. Jeżeli nie, nie wydaje mi się, żeby był sens się męczyć. Dla mnie siłą Ghost Hunt są postacie, humor i atmosfera, bo szczerze powiedziawszy, przestraszyć, to anime, nie jest w stanie.

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Altruista
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 03-02-2009, 11:00   

Tanx moshi_moshi za tą charakterystykę. No, ale w sumie obejrzę, i się sam przekonam jaki jest ten Ghost.
Powrót do góry
tattwa Płeć:Kobieta


Dołączyła: 14 Sie 2009
Skąd: Kraków
Status: offline
PostWysłany: 14-08-2009, 20:14   

ja jeszcze nie obejrzałam do końca i stanowczo omijam spoilery ale jak na razie bardzo mi się podoba - chociaż nie określiłabym klimatu mianem mistycznego...jak dla mnie to po prostu porządnie zrobione anime "z dreszczykiem", mistyki tam póki co nie widzę...

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
pestis Płeć:Kobieta
żuk w mrowisku


Dołączyła: 26 Kwi 2007
Status: offline
PostWysłany: 10-09-2009, 19:08   

Obejrzałam. Anime ani wybitnie dobre ani bardzo złe.

Po pierwsze postaci - czyli Naru oraz wesoła banda patałachów ;p. Przynajmniej w tym utwierdzali mnie autorzy Ghost Hunt przez jakieś 3/4 serii. Pod koniec było lepiej (jak to z końcami bywa), co nie zmienia faktu, że niesmak pozostał.
Przez cały seans miałam dość mieszane uczucia w stosunku do większości bohaterów - od irytacji po stwierdzenia: "Ok - nie jest taki/a zły/a".
Tak jak zostało to już wspomniane - samo zawiązanie ich współpracy było również dziwne. Mało przekonywujące powiedziałabym.

A propos postaci:
Naru - piękne indywiduum, które pomimo walorów estetycznych oraz aury tajemniczości nie podbiło mego dziewczęcego serca :P. Zupełnie nie przeszkadzała mi jego gburowatość i wysokie mniemanie o sobie (co było uzasadnione, biorąc pod uwagę, kto go otaczał), jednak mimo wszystko wydał mi się postacią wyjątkowo bezpłciową i nijaką. Aczkolwiek wiedział co robi i był najbardziej rozgarnięty ze wszystkich.

Mai - może nie była totalną idiotką, ale mimo wszystko preferuję bohaterów, którzy najpierw myślą, potem robią. Jej charakter miał być chyba przeciwwagą dla introwertycznego Naru. Czasami to się sprawdzało, czasami niekoniecznie.

Masako - w miarę kompetentne medium. Kiedy trzeba było coś wyczuć, wyczuwała, kiedy musiała kogoś przywołać - udawało jej się, a kiedy wypadało zemdleć - również bardzo dobrze spełniała swoją rolę.

Takigawa i Ayako - czyli kapłanka i mnich. Przede wszystkim bohaterowie od wątków komediowych, bo jakoś trudno było mi poważnie traktować ich autorytet. Czyżby nikt inny nie chciał współpracować z 17-letnim łowcą duchów?

I na koniec - John Brown ; }. Ekhm... Co on tam robił do jasnej anielki :D? Zawsze wydawało mi się, że kościół podchodził do egzorcyzmów jako do sprawy trudnej i niezwykle delikatnej. Nie jestem jakąś wybitną znawczynią tematu, ale widać że Japończycy obeszli się z nim 'typowo' - czyli mamy 'fajny' motyw z chrześcijaństwa, wykorzystajmy to!! Oczywiście bez wnikania w szczegóły.
Mnie osobiście postać egzorcysty współpracującego z mnichem i kapłanką shinto raziła i była dowodem mało profesjonalnego podejścia autorów.

Za plus uznaje dość sarkastyczny humor, którym wszyscy się posługiwali docinając sobie ; p; ], a i dialogi były całkiem sprawnie poprowadzone.

Fabuła - jej epizodyczność zupełnie mi nie przeszkadzała, zważywszy że na każdą historię poświęcono po kilka odcinków. Można narzekać na brak wątku nadrzędnego, splatającego wszystkie epizody, ale za taki od biedy uznałabym tajemnicę Naru. Jak by nie patrzeć GH to typowe 'opowieści o duchach', dlatego taka a nie inna konwencja jak najbardziej mi pasowała.

Jeśli chodzi o fabularną jakość - tu bywało różnie. Większość historii była zlepkiem schematów i typowo horrorowatych zagrywek - dlatego część zwyczajnie mnie znudziła. Jednak im bliżej końca tym lepiej i trzy ostatnie 'opowieści' oglądało mi się całkiem dobrze.

Grafika - staranna, ale bez szału, ot poprawne rzemiosło. Niezbyt podobała mi się Mai, ale zajrzałam do mangi i okazało się, że mogło być gorzej.

Muzyka - tu na uwagę zasługują świetny opening i ending, które są bardzo klimatyczne, wręcz idealne do tego typu serii. Natomiast jeśli chodzi o ścieżkę "w środku" anime, raczej nie zwróciłam na nią uwagi, no może prócz koniecznych "głośnych dzwięków straszących" ;].

Podsumowując - seria może i miała jakiś potencjał, ale zbyt dużo rzeczy mnie w niej irytowało, abym mogła stwierdzić, że został dobrze wykorzystany.
7-/10.

_________________
SteamwillriseEsteemwillrise.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 4 z 4 Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group