Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Manga - kicz czy jednak coś więcej |
Wersja do druku |
Leluna_Lei
Pogromca wampirów
Dołączyła: 01 Maj 2005 Skąd: spod Krwawego Księżyca Status: offline
|
Wysłany: 22-06-2005, 12:51 Manga - kicz czy jednak coś więcej
|
|
|
Jak właściwie należy traktować mangę i anime z punktu widzenia artystycznego? Otóż, ostatnio doszło między mną a moim profesorem od sztuki do hmm..."małego konfliktu". Profesor nienawidzi mangi, twierdzi, że to żadna sztuka, że to tylko "przerysoywanie", nazywa ją "epidemią, którą należy tępić". Ja jednak uważam inaczej. Czy nie można uznać rysowania w stylu mangowym, za (przepraszam za może zbyt nadęty termin, ale właściwie nie wiem, jakim innym słowem mogłabym to zastapić) nowy kierunek w sztuce? Nowy nurt? Przecież każdy mangaka, mimo że, rysuje "niby to samo" to przecież ma swój odrębny styl. Inne są prace Urushihary, inne Kakinouchii. Oczywiście, nie mówię, że od razu wszyscy rysujący mangę twórcy są jakimiś wielkimi artystami, bo zdarzają się też niewypały. Ale czy np.(wiem, że teraz mogę być zlinczowana przez fanów tego kierunku, bo powołuję się na ich świętość porównując ten nurt z mangą) Monet'a i Renoir'a mierzymy tą samą miarą, bo obaj uprawiali impresjonizm? Czy jeden "przemalowywał" za drugim? Nie chodzi o to, że są to myśli jakiejś frustratki, i nie chodzi mi to to, żeby manga urastała do Bóg wie jak wysokiej sztuki (no bo może rzeczywiście się mylę, i manga to nic innego jak "przerysowywanie"), ale uważam, że prace mangowe (niektóre) mają pewną wartość artystyczną i nie powinno się mieszać mangi z błotem.
Dziekuję za uwagę ;] |
_________________ Wilki nucą już nokturn
Noc opada na świat
Tańczą już wampiry
A wraz z nimi ja |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 22-06-2005, 13:37
|
|
|
Ja się chyba nie powinienem wypowiadać, bo o sztuce mam pojęcie raczej marne (większość tzw. sztuki nowoczesnej uważam ze chłam), ale mimo to zrobię to. Problem jest nie tylko z mangą, ale również z komiksem zachodnim - jedni twierdzą, że to też sztuka, inni że nie. Dla kogoś kto patrzy z boku i ograniczania się do wzgardliwego prychania wszelka manga zapewne wygląda identycznie, stąd nieśmiertelny zarzut o przerysowywanie. Na pewno jednak sztuką są np. prace Inomaty Musumi(???) i sporo innych. Natomiast sporo jest takich, które co prawda są ładne, ale do sztuki się chyba nie kwalifikują, np. chyba jednak Urushihara (w jego przypadku chodzi o to samo, co w dylemacie "czy zdjęcia w Playboyu to też sztuka").
Inna rzecz, że krytykowanie czegoś, czego się nie zna zasługuje na lincz, ale trochę się facetowi nie dziwię. Zapewne dzisiaj połowa uczniów tworzy mu mangowe obrazki, gwałcąc wszelkie anatomiczne założenia których go nauczyli na studiach i ładując takie pozy, jakby postać spadła z dziesiątego piętra:P. Chyba jednak wpierw się powinno nauczyć rysować realistycznie, a potem dopiero kombinować. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 22-06-2005, 14:36
|
|
|
Właściwie to pytanie jest kierowane w złą stronę, bo co my możemy powiedzieć... My jesteśmy masowy odbiorca i konsument kultury popularnej, nie artyści... Czytamy fantastyke, oglądamy też głównie fantastyke...
Nie mniej jednak - jeśli wierzyć mądrym paniom doktorkom - Manga sztuka nie jest. Nie dlatego, że nie jest perfekcyjnie wykonana, nie dlatego, że brakuje w niej treści, nie dlatego wreszcie, że nie porusza emocji... Po prostu obecnie wyznaje się coś takiego, co nazywa się Instytucjonalną Teorią Sztuki.
Wedle niej sztuką jest każdy Artefakt (w tym wypadku Artefakt nie znaczy "Miecz Magiczny + 15 and Vorpal", a "wszystko, co tylko jesteś sobie w stanie wyobrazić), któtry wyjdzie z pod ręki artysty.
Kim jest artysta? Otórz artysta jest tym, kogo inni artyści za takiego uznają... W praktyce sprowadza się to więc do a) Osoby, która skończyła odpowiednie studia b) osoby, która odpowiednio przebłagała artystę - krytyka...
Jako, że w tym wypadku artystka - krytyk nie dał się przebłagać, to manga sztuką nie jest...
Naturalnie to wszystko jest zwyczajnie głupie... Dlatego ja, zamiast zajmować się sztuką pogrązam się w bagienku kultury popularnej. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Redvampire -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 22-06-2005, 16:43
|
|
|
Manga to kultura masowa tyle że japońska. W niektórych fragmentach jest kiczem a w innych sztuką i tyle. |
|
|
|
|
|
ka_tka
Dołączyła: 12 Lip 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 22-06-2005, 21:09
|
|
|
Znowu moja plastyczka koniecznie chciała te moje "komputerowe laleczki japońskie" na wernisażu szkolnym ;P Przy czym przed publicznością nazwała to "inspiracją komiksową sztuką japońską".
Według mnie z mangą jest tak samo jak z różnymi innymi odłamami sztuki bardzo nowoczesnej - wydaje się dziwne, inne, nieznane, może i intrygujące. Ale kiedy na głowę zwala się masa fanów, pragnących rysować ulubione postaci, przy czym najlepiej od razu tak jak autor oryginału, i pse paniom niech mnie pani naucy, to się nie dziwię krytykowaniu :P Jednak zdecydowanie więcej osób odpowie "wiem, co to", będąc zapytanym o mangę, niż o jakieś samookaleczenia na performance'ach, i zdecydowanie więcej osób coś takiego robi. Jakby mnie katowali tyle czymś, o czym wciąż nie mam zdania, od razu bym znielubiła XD |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 22-06-2005, 23:13
|
|
|
Dawno temu, w XVII wieku w Niderlandach, w każdym cechu św Łukasza (patron malarzy) uznani mistrzowie potwierdziliby, że dzieło sztuki ma 3 cechy, czy może 3 funkcje. Docere, Delectare, Permovere. Uczyć, cieszyć (oko), poruszać. A aby te warunki spełniać, jego twórca musi mieć 'warsztat', a zatem zestaw umiejętności, nabyty od sempaia... um... mistrza. Ergo, dzieło sztuki z definicji jest niereprodukowalne dla nie-artysty. Co nie zmienia faktu, że masowo trzaskane przez uczniów landszafciki z jednym pociągnięciem pędzla i autografem mistrza wciąż są dziełami...
Niestety, francuscy idioci wymyślili najpierw impresjonizm, a potem teorie opisane przez Zega powyżej. I tak dziełem sztuki jest 'merde d'artiste', a landszafciki pamiątkarzy ze starówki czy nasze fanarty - już nie.
Ale ja p*****lę taką sztukę. I jestem wierny XVII-wiecznym zasadom. Nawet jeśli uzbrojony w technikę zdołam zrobić takie coś: http://forum.tanuki.pl/tematy27/1481.htm#58324 to wciąż jest to odtwórcze, wciąż więcej w tym protez niż mojego warsztatu. Cenię każdego mangakę który rysuje coś co mi się podoba i opowiada przy tym historię która mnie wciąga i porusza. a swojemu profesorkowi możesz przekazać że uważam go za oszołoma niegodnego tak szacownego tytułu. I że głęboko nim gardzę.
Morał: każdemu sztuka według jego własnej miary... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 23-06-2005, 07:13
|
|
|
Cytat: | Dawno temu, w XVII wieku w Niderlandach, w każdym cechu św Łukasza (patron malarzy) uznani mistrzowie potwierdziliby, że dzieło sztuki ma 3 cechy, czy może 3 funkcje. Docere, Delectare, Permovere. |
Dobre, przyda się! Niniejszym Evangelion zostaje mianowany sztuką:P.
Cytat: | Niestety, francuscy idioci wymyślili najpierw impresjonizm, |
To znaczy impresjonizm nie jest twoim zdaniem sztuką przez wielkie S? Ja w zasadzie z góry zawsze zakładam, że o sztuce nie mam pojęcia, ale te ich obrazki zwyczajnie mało estetyczne są:P. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 23-06-2005, 09:36
|
|
|
Czy to nie jest tak jak np. z książką czy fotografią? Są dzieła wybitne, są publikacje informacyjne, czysto rozrywkowe i zwykłe gnioty. Jest fotografia artystyczna, są zdjęcia dokumentalne, amatorskie, pamiątkowe itp. Oczywiście, gdzie przebiega granica poza którą coś może zostać uznane za sztukę jest kwestią umowną, ale tak jest przecież w każdej kategorii. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 23-06-2005, 10:18
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | wa-totem napisał/a: | Niestety, francuscy idioci wymyślili najpierw impresjonizm, | To znaczy impresjonizm nie jest twoim zdaniem sztuką przez wielkie S? Ja w zasadzie z góry zawsze zakładam, że o sztuce nie mam pojęcia, ale te ich obrazki zwyczajnie mało estetyczne są:P. | Nie, mi chodzi o erozję pojęcia. W końcu cały ten impresjonizm to była jedna koncepcja: JA (artysta) tak odbieram, i przekazuję moje wrażenie. Reszta się nie liczy, jeśli zagapiłem się na słońce i teraz maluję zielonego konia to tak jest dobrze.
Impresjonizm był tak naprawdę właśnie tym zwrotem - to nie adresat/odbiorca był ważny, ale 'artysta'. Później poszło z górki... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
BetiiX
+Mala wiedźma+
Dołączyła: 26 Gru 2004 Skąd: Lublin village;) Status: offline
|
Wysłany: 25-06-2005, 17:44
|
|
|
o impresjonizmie to ja mialam prace maturalna wiec mi nienajezdzac na moneta i jego 'bande' :D bo naprawde byli to odwazni chlopcy co odrzucili wiekszosc zasad malarskich ktore oferowal akademizm przez co poczatkowo (a czesc i do konca) klepali biede.
co do samej mangi jako gatunku w sztuce.. ciezko to jakos zdefiniowac bo wiekszosc znanych mi cial pedagogicznych o wyksztalceniu malarskim neguje mange, a jezeli cos juz mialo by pod mange podchodzic to drzeworyty Hokusaya(bylo nie bylo, Mary Cassat, impresjonistka, lubowala sie w jap. drzeworycie;))
z reguly uwaza sie to za cos na pograniczu kiczu czy zbyt prostego srodku wyrazu, dla plebsu, za zwykly komiks bez kolorow, a tworzenie w tym stylu nie nadaje sie na salony i wystawy (tylko,ze odpowiednie przemycenie i wtopienie mangi w ogolny pejzaz pracy powoduje ze dane cialo plastyczne sie zachwyca i nagle zla manga staje sie pieknym 'czyms' )
i co do podzialu bym przystanela na tym co pisze Bezimienny: manga moze byc 'artystyczna' (np. grafiki Imumaty czy HTK) i 'gniotowata' (jakies niskie, komercyjne tytuliki)
i ja chyba na tym zakoncze moj pseudo inteligentny wywod :) |
_________________ ::Love is like wind, you can't see it, but you feel it::
::galeryjka na DA-> www.shy4.deviantart.com ::
::ja wcale nie jestem taka wredna jak sie moze wydawac, to tylko pozory^^":: |
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 25-06-2005, 19:35
|
|
|
BetiiX napisał/a: | bo naprawde byli to odwazni chlopcy co odrzucili wiekszosc zasad malarskich ktore oferowal akademizm przez co poczatkowo (a czesc i do konca) klepali biede. | Nie myl odwagi z upartą głupotą. Jak ktoś ma tak prze...ne w głowie że zadziera nosa i odrzuca zasady które kształtowały się przez pokolenia i uważa że on ma rację a reszta to banda ignorantów, to musi być przygotowany że tak skończy.
Tyle że tzw. 'sztuka' tak już zdegenerowała, że nawet impresjoniści - którzy w końcu warsztat w moim rozumieniu mieli - w końcu zostali docenieni... No, ale z czym tu konkurują? Ostatnio widziałem dwa 'art eventy'. Na jednym, goły facet (no, miał cieliste slipy) przyprawił sobie metrowe, gumowe wiecie-co, wsadził to na taczki i monotonnie krążył po sali w kółko amelodyjnie zawodząc. Przy innej okazji, 'sztuką' mały być stada czegoś co wyglądało jak drewniane wiecie-co z oczami. Artystka strugała i rozstawiała następne... Czy za ASP wciąż stoi to 'dzieło' z 3 wanien przyspawanych do rusztowania?
Żenada. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 25-06-2005, 19:57
|
|
|
Przy okazji wymiany polsko-niemieckiej byłam na wystawie ekspresjonistów rodem z kraju Goethego. Był tam taki obraz, pochodzący z wystawy pod wdzięcznym tytułem "Jestem artystą, który maluje szary obraz". Jak wyglądał obraz? Otóż były to trzy, duże, pionowe płótna. Szare. Równomiernie szare.
I że tak powiem, jesli TO jest sztuką, to dlaczego do ciężkiej choroby nie manga??
A tak swoją drogą, to wyżej wymieniony przypadek to właśnie przykład "jak tu zostać artystą w dzisiejszych czasach". Zwykle wystarczy po prostu zrobić coś zdrowo szurniętego i dorobić do tego Ideę (przez duże "I" naturalnie). Koszmarnie wręcz nie podoba mi się taka wizja sztuki. Bo sztuka powinna cieszyć oko, uczyć i poruszać. Czyli, podobnie jak Totem, mam raczej VII-wieczne podejście. Z tym że ja do impresjonistów nic nie mam, bo mi się strasznie ichniejsze obrazy podobały ;)
A manga? Cóż, wydaje mi się, że istotnie może sztuką być. Pamiętam bardzo dużo rysunków w mangowym stylu, które przez jakiś czas zdołały mi na duszy zagrać. Większość devowiczów zna z pewnością takie istoty jak Meisan, Eugene czy Aurore Black Cat. No niech mi ktoś powie, że one nie są artystkami... |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
BetiiX
+Mala wiedźma+
Dołączyła: 26 Gru 2004 Skąd: Lublin village;) Status: offline
|
Wysłany: 03-07-2005, 07:26
|
|
|
a czy ja pisalam cos o glupocie -_-"
co do dziesiejszych plonow z ASP.. coz.. swiat sie zmienia, czasy sie zmieniaja.. za te 200lat i takimi beda sie podniecac i ubostwiac ;)
w sumie mi tez duzo czasu zajelo zanim pojelam urok Klimta i secesji w ogole :P |
_________________ ::Love is like wind, you can't see it, but you feel it::
::galeryjka na DA-> www.shy4.deviantart.com ::
::ja wcale nie jestem taka wredna jak sie moze wydawac, to tylko pozory^^":: |
|
|
|
|
Razuri
Siostra Przyłożona ZH
Dołączyła: 15 Wrz 2004 Skąd: Pudlo na pączki Status: offline
|
Wysłany: 03-07-2005, 19:04
|
|
|
Ten twoj nauczyciel wedlug mnie jest po prostu nietolerancyjny... w przeciwienstwie do mojego psorka. czy lubi mange? Nie. On nie znosi mangi. Ale...jemu ona poprostu sie nie podoba,akceptuje nas, mangowiczow i nie wstawia paly za ,,rysowanie chińskich porno-bajek" (a tacy naprawde sie zdarzaja) dzieki czemu mangowa sztuka moze sie w naszej szkole rozwijac (na wystawach raz po raz pojawiaja sie jakies prace w mangowym stylu) :D i mysle ze tak jest, manga jest sztuka, co to tego nie ma zadnej watpliwosci, po prostu sa ludzie, ktorzy staraja sie nam wybic mange z glowy, bo uwazaja,ze to jakas glupia moda czy cos w tym stylu i przez to nasuwaja nam sie na mysl pytania dotyczace sensu istnienia mangi >.> a to jest po prostu styl jak kazdy inny :D |
_________________ Do it with Tanuki!
|
|
|
|
|
Leluna_Lei
Pogromca wampirów
Dołączyła: 01 Maj 2005 Skąd: spod Krwawego Księżyca Status: offline
|
Wysłany: 06-07-2005, 21:00
|
|
|
Ja właśnie uważam tak, jak Razuri: że to styl jak każdy inny, i jak każdy inny powinnien być traktowany (chociaż można się czepiać, że styl o nazwie "kicz" też istnieje, więc już wtedy zaczynają się schody z tym równym traktowaniem...). Jeszcze raz przypomnę, że nie chodzi mi o to, by od razu mangę i mangaków wynosić na wyżyny, ale po prostu...Zaakceptować, że to nie jest tylko jakieś tam bezmyślne "przerysowywanie" i, że nie jest to "epidemia, którą należy tepić" ale cóż - nowy nurt, dziecko nowych czasów. '
Co do sztuki nowoczesnej...Też jej nie rozumiem i chyba nie zrozumiem, bo, niestety, ale naprawdę starałam się przekonać do prac Jason'a Pollock'a i z bólem stwierdzam, że w ogóle do mnie nie przemiawiają. Właściwie dla mnie, to żadna sztuka pomazać płótno farbami. No nie wiem...Może nie mam artystycznej duszy? Spojrzenia? Na to by wychodziło.
I właściwie nie wiem, w którym kierunku się kierować: czy podążać za tzw' "prawdziwą, wysoką sztuką", czy pozostać przy "masowym, epiącym originalność zalewie mangi".
I już tylko kropka nad i.Dla mnie zawsze numerem jeden pozostanie Yoshistaka Amano, którego uwielbiam, i, którego rysunki - tak, przyznaję się otwarcie wszem i wobec - uznaję za prace o wydźwięku naprawdę artystycznym. |
_________________ Wilki nucą już nokturn
Noc opada na świat
Tańczą już wampiry
A wraz z nimi ja |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|