[Yumegari]

Nodame:
ep.2

Spoiler: pokaż / ukryj

Cały wątek z załamaną Nodame i próbujacym ją pocieszyć Mine: "szansa, że zostawi ją dla ciebie jest zerowa" ("kopanie leżącego!"). Oraz niezapomniana przemiana Kopciuszka (by Mine)... Popłakałam się ze śmiechu, nawet jeżeli wiedziałam, co się święci.

W ogóle ktoś zwrócił uwagę, co śpiewa Nodame w głębokiej depresji? "Bara wa bara utsukushiku chiru..." :D

ep.4

Spoiler: pokaż / ukryj

Gdzie Chiaki usilnie stara się ocalić cnotę Nodame przed niemieckim zboczonym dziadem:
Stresemann <składając Nodame niemoralne propozycje>: Nodame-chan, wyjdźmy stąd. Widać przeszkadzamy Chiakiemu. Choćmy gdzieś indziej - w moim hotelu jest urocza restauracja sushi...
Chiaki: W hotelu...? O__o"
Stresemann: No, chodźmy
Chiaki: Ch-chwileczkę! Nodame, nie miałbym nic przeciwko poćwiczeniu z tobą na pianinie dzisiaj po jedzeniu!
Nodame: Poćwiczeniu... =="
Stresemann: Ja nauczę cię czegoś jeszcze lepszego. Tego i tamtego...
Nodame: Co to jest "to i tamto"?
Stresemann: Coś czego najwidoczniej jeszcze nie umiesz... Hihi >;] Nie musisz się niczego obawiać, jestem doświadczonym weteranym w tych sprawach...
Chiaki: Nodame! Możesz zostać u mnie na noc!
Nodame: ...
Chiaki: W moim łóżku.
Nodame: *O__O*
Chiaki: Z głową na moim ramieniu...
Nodame: MUKYA!!! <3<3<3
A i tak wiemy, jak to się skończyło: po wyrzuceniu Stresemanna, Nodame podzieliła jego los

More to come... nie tylko z Nodame