[Teukros]

No dobra, sam już chyba nie znajdę, więc poproszę o podpowiedź.
Szukam możliwie klasycznego fantasy, możliwie na poważnie. Niekoniecznie muszą być od razu smoki i księżniczki, ale wszelakie urban fantasy i ogólnie wszystko, czego fabula osadzona jest we współczesności odpada. Czytałem już Record of Lodoss War, Slayers, Scarlet Chair, Superior (odpadłem), Berserka (bardzo szybko odpadłem, dziękuję), a Hamelna od dawna mam upatrzonego.
A, i nadpobudliwy idiota o złotym sercu w roli głównej całkowicie dyskwalifikuje tytuł.

[Keii]

[vries]

[darksamurai]

[Grisznak]

[shinju]

Chciałabym, żeby ktoś polecił mi mangę, przy której uda mi się pęknąć ze śmiechu. Rodzaj nie ma większego znaczenia - może być gender bender jak Power!!, albo josei jak Itadakimasu, albo nawet shounen jak Yo no Na wa Zushio (kretyński i absurdalny humor ponad wszelkie granice :D). Jedynym warunkiem jest to, żeby było śmiesznie. Jakieś propozycje?

[darksamurai]

Ai Kora
Manga, jeżeli chodzi o humor, jest przednia. Jest przewidywalna i gra na powtarzanych motywach, ale chyba właśnie na tym polega jej urok. Lekka i przyjemna, wciąga się ją jednym tchem. Obecnie wyszło bodajże siedemdziesiąt siedem rozdziałów.

[Gdynianin]

[Sakura239000]

A ile do tej pory wyszło tomów mangi Tsubasa Reservoir Chronicle ? :)

[CainSerafin]

Dotąd wyszło chyba 25 tomów po japońsku i 212 rozdziałów.

A teraz ja. Waneko wyda w najbliższym czasie Wampirzycę Karin. Ta manga jest warta zainteresowania, czy czekać na wydanie czegoś lepszego?

Dotąd wyszło chyba 25 tomów po japońsku i 212 rozdziałów.

A teraz ja. Waneko wyda w najbliższym czasie Wampirzycę Karin. Ta manga jest warta zainteresowania, czy czekać na wydanie czegoś lepszego?

[Teukros]

Wampirzyca Karin to niestety kiepski tytuł, ot taka sobie lekka shounenowa komedyjka. Próbowałem to czytać (bardzo lubię mangi o wampirach), ale szybko odpadłem.

[CainSerafin]

A tak właściwie to jakie dobre, wartościowe, mangi wydano dotąd na naszym polskim, niszowym ryneczku?

ps. Co prawda uwielbiam dramaty i shoujo (?!), ale gatunek nie ma znaczenia.

A tak właściwie to jakie dobre, wartościowe, mangi wydano dotąd na naszym polskim, niszowym ryneczku?

ps. Co prawda uwielbiam dramaty i shoujo (?!), ale gatunek nie ma znaczenia.

[Teukros]

O, wbrew pozorom kilka przykładów się znajdzie.

Aż do nieba - bardzo dobra manga historyczna, i w moim przekonaniu najlepszy komiks Riyoko Ikedy.
Akira - dobry przykład na to, że tytuł stary nawet po latach można przeczytać z zainteresowaniem.
Hellsing - miałka fabuła (a pod koniec nudna po prostu), ale warto zobaczyć dla świetnej kreski.
Paradise Kiss - świetna manga na pograniczu shoujo i josei.
Usagi Yojimbo - jeżeli nie pociąga Cię chanbara, ale lubisz opowieści o samurajskiej Japonii, to Usagi powinien Cię zainteresować.
Wędrowiec z tundry - japońskie spojrzenie na amerykańską powieść, a jako dodatek - dwie świetne historie obyczajowe.

[Morg]

Hm... z tego co ja kojarzę, to na pewno Rewolucjonistka, khm, khm, Utena wydawana przez Waneko - warto jednak zauważyć, że w przeciwieństwie do anime jest to shoujo jak się patrzy.
Waneko zaczęło również wydawać pod nazwą Miłość krok po kroku mangę Futari Ecchi (popularną i lubianą z tego co się orientuję) - ale nie jest to pozycja mnie interesująca, więc się nie wypowiem - Teukros zrecenzował pierwszy tom, więc może będzie miał jeszcze coś do powiedzenia.
W trakcie wydawania jest też niezgorszy Inuyasha, ale Egmont dość znacząco spóźnia się z siedemnastym tomem.
JPF wydaje Naruto i Death Note, ale nie kupowałem, bo to rzecz, której grupą docelową również zdecydowanie nie jestem, więc się nie wypowiem.

Pewnie jest jeszcze sporo rzeczy, ale na razie nic mi nie przychodzi do głowy - głównie dlatego, że nawet jak wyjdzie coś lepszego, czy ambitniejszego, to uznaję, że to nie dla mnie. Sam osobiście kupuję w polskim wydaniu tylko dwie mangi, bo reszta albo mnie nie interesuje, albo została skopana wydawniczo - Inuyashę (zrecenzuję tomiki może jak rezerwacje pokończę) i Utenę.

[Teukros]

No tak, recenzowałem pierwszy tom Miłość krok po kroku. To jest naprawdę nudne. Nie "nudne, bo recenzentowi na Tanuki nie wypada napisać, że erotyka może być ciekawa", ale po prostu nudne jak flaki na oleju. Nie żałuję zakupu tylko dlatego, że recenzja tomiku bije rekordy popularności.