[Ysengrinn]

Już dość dawno przyszło mi to do głowy, ale dopiero dziś(po dłuuugiej przerwie:P) wymieniłem z kimś poglądy na ten temat. Chodzi o to, że pewne postaci(Zel, Amelia i Gourry) są dla fabuły trzeciej serii zbędne i mogło by ich nie być. Jedyne co bowiem robią, to rozluźniają nastrój.

Ba! Na dobrą sprawę już w Next Amelia od połowy jest tylko dla towarzystwa, a Zel tylko dla towarzystwa dla Amelii. Gourry ma uzasadnienie ze względu na wątek (bleee)romantyczny(/bleee), ale już w Try nie robi zupełnie nic poza noszeniem Miecza Światła.

A więc, co wy na to: w NEXT Zel znika gdzieś tak wkrótce po dotarciu do Seirun(ostatnią czynnością, do której był potrzebny było rzucenie Flare Arrow w stronę Philla za oknem Amelii, potem nie ma nic do roboty; załóżmy więc, że zamiast Zela jest to Gourry rzucający, bo ja wiem, halabardą?), Amelia odchodzi przed początkiem drugiej połowy(czyli zostaje w Seirun).

Idziemy dalej. Na początku TRY Lina rozmawia z Filią. Sama, Gourriego nie ma nigdzie pobliżu, za to u pasa czarodziejki wisi Golunova. Na pytanie co się stało Lina spogląda w drugą stronę, uśmiecha się smutno i mówi "Nandemo nai" ocierając łęzkę(chlip chlip). Odcinki, w których występują tylko Gourry i Amelia można zastąpić retrospekcjami pokazującymi, jak to dzielny szermierz oddaje za Linę życie(ewenualnie retrospekcją ze ślubu Zela i Amelii, na który "postanowił wpaść" Xellos, a Lina jako jedyna ocalała).

Teraz mamy już tylko niezbędne postaci: Linę, Filię i Xellosa. Główny wątek fabularny pozostaje nienaruszony. A dochodzi jeszcze jedna opcja: trójkącik miłosny:P.

PS - było późno, więc ankieta doznała cudownego rozmnożenia opcjiXD. Na szczęście co głupsze pomysły się nie zmieściły:P.

[Serika]

Wygląda na to, ze wpadliśmy na to równolegle - albo rzeczywiście te nocne rozmowy połaczone z pisaniem recek dziwnie działają na ludzi :P

Ja się w pełni zgadzam: drużyna spełnia w TRY niemal wyłacznie rolę ozdobnika (żeby fani nie narzekali, że zniknęli), ewentualnie akcentu komediowego. Szkoda postaci i szkoda serii - w końcu Lina i tak wszystko robi sama, a z drużyny dla fabuły istotni są tylko Xellos i Filia. Ja zdecydowania zamawiam tę OAVkę! Można by było dla urozmaicenia wprowadzić jeszcze kogoś, żeby na ekranie nie było zbyt pusto, albo zmniejszyć dawkę Liny w TRY... (a, i odcinek ze świątynią stanowczą życzę sobie wtedy w roli specjala :P)

PS. Ysen, Ty sobie zdajesz sprawę, że niektóre fanki wzięłyby tę wzmiankę o trójkąciku na serio? :P

[Ysengrinn]

Prawdę mówiąc niekoniecznie od razu trójkącik. Wystarczy, że będą tylko we troje, a fanki resztę sobie dośpiewająXD.

[Yumegari]

Pomysł całkiem niezły, nawet mi się podoba. Jedna sprawa - wypadałoby zostawić jakiś "obiekt westchnień" dla Liny, ot tak, żeby nie czuła sie samotna. Są przecież sceny, w których taka osoba się przydaje, jak chociażby w scenach walki z Valgaavem. Ja na przykład nie mogę sobie wyobrazić, żeby to Filia, albo tym bardziej Xellos ratowali ją z opresji - a to, przykro mi bardzo, urealistycznia fabułę (Lina nie zawsze jest przecież taka potężna, a z Valgaavem walka nawet dla niej jest bardzo trudna). Nie mówię tu koniecznie o Gourrym, ale np o jakimś nowym przystojniaku, albo o Zelu (bo większość fanek umarłaby z rozpaczy, gdyby go nie widziała przez całą OAVkę). Ale ogólnie jestem na TAK (to kto zgłasza się na ochotnika do "gińcie, Amelio i Gourry!"?)

[Mai_chan]

Cóż, w gruncie rzeczy macie rację. Problem polega na tym, że ja jestem ostro nawiedzona (co Ysen zdążył mi wytknąć jakiś czas temu) i raczej ciężko by mi było sobie to wyobrazić. Bo i gdzie tu w takim razie komedia? Jakby nie patrzeć większość gagów w TRYu pochodzi właśnie od drużyny. Poza tym Ysen - czy ty sobie zdajesz, że zostawienie TYLKO Xella, Filii i Liny byłoby JESZCZE BARDZIEJ romansogenne? Wyobrażasz sobie te tony fików trójkącikowych? Koszmarek... Brrr...

(A ja nadal twierdzę, że Zel i Amelia ze sobą winni być. O!)

[Ysengrinn]