Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
A kiedy byłam/byłem mały... |
Wersja do druku |
Noire
Pomniejszy Inżynier
Dołączyła: 14 Maj 2003 Skąd: From down below Status: offline
|
Wysłany: 11-08-2004, 09:59 A kiedy byłam/byłem mały...
|
|
|
No właśnie, jakimi byliście dziećmi?Czy byliście grzeczni, czy na odwrót?Pamietacie jakieś swoje dziecięce psoty?
Ja byłam okropnym dzieciakiem. Gdy brano mnie do sklepu trzeba było uważać, bo chwila zagapienia a znajdowałam sie na zapleczu sklepu. Często było tek, że gdy nie mogłam czegos dostać, wyłam, żeby to wymusić( a byłam wytrwała XD). Ogólnie mówiąc wredna byłam, ale też samodzielna. Pierwszy raz zostałam w domu gdy miałam 6 lat, jeszcze przed zerówką (jestem z 5 stycznia). Pamiętam, że kiedyś obejrzalam horror z rodzicami (znaczy, oni tego nie wiedzieli, bo myśleli że jestem odwrócona, a ja tylko przykryłam sie cała kołdrą i oglądałam kątem oka XD) o mięsożernych slimakach, które wychodzą z kanalizacji (miedzy innymi z toalety..). Jak zwykle zostałam sama, rodzice poszli na pierwsza zmiane. Bałam sie wejść do łazienki i tego, że wyjdą z niej ślimaki. A że obydwoje rodzice pracowali niedaleko, na sąsiedniej ulicy, to ubrałm kalosze( jeszcze dobrze butów nie umiałam wiazać XD) i wyszłam przez okno. Przypadkiem tato właśnie przyszedł do domu po jakieś papiery do biura i zastał mnie w bramie. Zaprowadził mnie do mamy, do pracy. Albo wakacje w Gogolinie. Mooocno dałam sie we znaki podstarzałej ciotce XD. Rozrabiałam ile sie dało. Zamykałam kaczkątka w klatce od królików..ganiałam kaczątka..rozdeptałam kaczątko... Słowem mała sadystka. Reszte grzechów nie pamiętam, jak soibe przypomne, to dopisze, a dużo tego było ^^'
A jak z wami? |
_________________
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 11-08-2004, 13:44
|
|
|
Hm... Ja ogólnie niewiele się zmieniłam od dzieciństwa XD Nadal małe, przemądrzałe coś, które wygląda na niewinną istotkę, dopóki nie przywali. Też byłam strasznie samodzielne dziecko, do przedszkola chodziłam tylko dlatego, żę mi się tam strasznie podobało, nie żebym musiała. Czytać nauczyłam się sama mając około 4 latka i opoiwadałam bajki dzieciom z przedszkola (Wniosek: kariera pisarki jest mi przeznaczona XD). Za to kiedyś była dość ciekawa sytuacja... Dwóch szczyli biło w piaskownicy jakiegoś chłopaka. A ja bięgnę i wrzeszczę "Nie bijcie go! Nie bijcie go!". Dobiegłam do bijących się i przywaliłam chłopakowi na odlew XD Poza tym, plany na przyszłość małej Madzi: będę trawnikiem albo wiewiórką. XD Za to kiedyś mi kolega rękę złamał w przedszkolu... Nadepnął mnie i poszła kość >< Ogólnie ja byłam rozrywkowe dziecko, strasznie szalone. W sumie... nadal jestem szalona... |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
ka_tka
Dołączyła: 12 Lip 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 11-08-2004, 17:21
|
|
|
Ja jakoś grzeczna zawsze byłam (podobno teraz sobie odgrywam ^^''), nie miałam wiele przygód ze swojej winy (co nie znaczy, że wielu nie miałam :P Na przykład kiedyś jako maleństwo zostałam zatrzaśnięta w mieszkaniu na siódmym piętrze w samym środku miasta, a jakiś facet z dachu przełaził na balkon, żeby drzwi otworzyć od środka - strasznie żałuję, że nie pamiętam ^^'')... chociaż akcje typu wrzask na całe przedszkole "ja z nim nie póóóójdę, bo on nie ma kluuuuczy!!! Ja chcę do maaaaaaaamyyyyyy!" też bywały :P
No i chyba jeszcze tylko słynna nietłukąca szklanka, której nikomu sie nie udało rozwalić, lecz wyłącznie małej Kasi na własnym czole :P
A! I jak mogłam zapomnieć o tym, co znam też tylko z opowiadań? Jako szkrab, który ledwo nauczył się biegać, wyleciałam nie czekając na nikogo na ulicę i prawie mnie jakiś facet rozjechał ^^'' Podobno wyskoczył z samochodu i taką awanturę zrobił, że by dożywocie dostał przez gówniarza i w ogóle ;P
A jak już byłam nieco starsza to mało co nie wleciałam pod metro w Paryżu... Ale to zrozumiałe biorąc pod uwagę moją niezdarność ^^'' |
|
|
|
|
|
Ryuzoku
Dołączył: 22 Cze 2003 Status: offline
|
Wysłany: 11-08-2004, 19:38
|
|
|
a aj jak byłem mały to pamiętam na wyjeździe namiotowym (miałem z 8lat chyba) robiłem płapki!:P
skończyło to sie połamaniem nogi u jednej osoby która szła gdzieś z garnkiem, tzn płapki zadziałały!:D
i chwilowo wszystko, chyba że sobei reszte przypomnę to dopiszę:P |
|
|
|
|
|
Saluchna
evil baka heavy metal fan
Dołączyła: 30 Mar 2004 Skąd: Zielona Góra Status: offline
|
Wysłany: 11-08-2004, 20:01
|
|
|
Z relacji wynika, że jako niemowle byłam aniołkiem, co mało krzyczał, spał całą noc i nie rzucał jedzeniem po ścianach XD A potem robiłam się coraz gorsza i gorsza XD
Jedyna 'przygoda' z dzieciństwa, jaką pamiętam dośąc dobrze to złamanie sobie nosa poprzez stanie za blisko jezdni w wieku 6 lat. Po prostu przejeżdżający samochód złamał mi go lusterkiem ^^" Ale on też ucierpiał - lusterko odpadło! ^^ Miły człowiek to był, zawiózł mnie nawet do szpitala ^^
Z opowiadań wiem, że byłam zmorą pań przedszkolanek, bo jako 3 letnie dziecko umiałam już czytać i straaaaasznie płakałam jak nie dawały mi komiksów z Kaczorem Donaldem. A że w całym przedszkolu było ich może z 5, i były baaaardzo rzadko osiągalne to darłam się przez cały czas XD |
|
|
|
|
|
Vel
Deskorolkarz
Dołączył: 08 Lip 2003 Skąd: POLSKAAAAAAAaaa Status: offline
|
Wysłany: 11-08-2004, 21:07
|
|
|
Aaargh, Vel sobie dzieciństwa woli nie przypominać :P Nawet nie wiecie, jak denerwuje, kiedy wszyscy dookoła wmawiają wam, jakim to inteligentnym dzieckiem jesteście (nie róbcie takich oczu, ja też nie wiem, co we mnie otoczenie widziało -__- Nawet jeśli, to chyba i tak mi już na szczęście przeszło ;P)
Wiem tylko, że jako niemowlę ryczałem i budziłem cały dom kilka razy na noc... tak, trzeba przyznać, że złośliwa natura mi się jednak ostała do dziś >;P |
_________________ Ej cze |
|
|
|
|
Zegis Black Priest
Szary Wędrowiec
Dołączył: 04 Lut 2003 Skąd: z swoich opowiadań... Status: offline
|
Wysłany: 11-08-2004, 21:50
|
|
|
Ja pamiętam tam przygód nie miewałem chyba że wliczyć w to wpadanie na szafkę w przedszkolu jakoś tak zdarzało mi się biegać i nagle łup w szafeczkę
z 3 razy na nią wpadłem zanim nauczyłem się gdzie stoi :D szkoda tylko że do tej pory łaże do szkółki (nie do przeczkola :P) z znajomym którego wtedy poznałem i wmawia mi ciągle że to przez tą szafeczkę jestem taki "inny"...
Poza tym pamiętam że były straszne problemy by zmusić mnie do jedzenia (w sumie do teraz to zostało :D) pamiętam że w przedszkolu nie jadłem jeśli ktośtam mnie nie karmił (i to nikt z personelu:P)
W sumie te dwa zdarzenia zapadły mi w pamięć bo trudno zapomnieć jeśli co chwila przyjaciel ci przypomina... zwłaszcza się śmieje z tego drugiego bo mi wmawia że to jakaś dziewczyna musiała mnie karmić -___-
Poza tym raczej nic innego za bardzo nie pamiętam... a może nie chce?
Nie będę o tym rozmyślał bo i tak do tego nie dojdę :D |
_________________ Wróciłem, nie cieszycie się? :]
"Do not fear in the face of your enemies, speak the truth always, even if it leads to your death, save helpless and do no wrong..." |
|
|
|
|
xellas
Kolekcjonerka Wampirzyca
Dołączyła: 09 Lut 2004 Skąd: Gdańsk-tu smoki chodzą koło Fontanny Neptuna Status: offline
|
Wysłany: 30-08-2004, 10:32
|
|
|
kiedy ja byłam niemowlakiem podobno nie znośiłam jeść sama^^' mama zawsze mnie karmiła 10 minut wcześniej niż sama zasiadała do obiadu, ale jak tylko usiadła do stołu ja się wydzierałam i chciałam towarzystwa^^'' Jak na wampira przystało w nocy wogóle nie spałam i wykazywałam wyjątkowe ożywienie^^
wiem że moim pierwszym słowem było"zia" co oznaczało wszystko co było puszyste i miękkie powstało od "kizia mizia" którego nie byłam w stanie wymówić^^'
Podobno miałam specjalne buciki z dzwoneczkami i jak tylko przestawały dzwonić mama czy babcia bardzo szybko nas(z bratem) szukała bo wiadomo że jakieś zajęcie sobie znaleźliśmy->ściągnąć serwetkę, podnieść wazon takie niewinne zabawy
potem niestety taśma mi się urywa bo skakałam po kanapie i wyrżnęłam w kaloryfer rozbijając głowę^^''(teraz wiadomo czemu mam takiego świra:P)śliczna blizna mi została na środku czołaXD
jednak babcia mówi, że jak już podrosłam i miałam te 3-4 lata to mogła mnie spokojnie zostawić samą w domu byle, żebym miała puzzle pod ręką wtedy mogła wyjść nawet na cały dzień i to fakt bo jedno z moich wspomnień to właśnie 5 czy 6 pudełek puzzli^^
w przedszkolu byłam bardzo aktywna i zawsze prowadziłam jakieś bójki, albo twierdziłam, że jestem czarodziejką^^ahh i pamiętam, że uwielbiałam siedzieć w takim schowku pod schodami, tam były pająki i przede wszystkim było ciemno^^
w przeczkolu zawsze bawiłam się w generała daimosa to pamiętam doskonale^^ nawet kiedyś zrobiliśmy sobie maski z papieru żeby lepiej się bawić..achwpomnienia a potem wyrosło coś takiego jak w tej chwili
jak coś sobie przypomne to dopisze |
_________________ Wampiry stworzenia nocy, przeklęte przez Boga za grzechy ojca, wyklęte przez ludzi za grzechy własne. Jam jedną z nich, z cienia zrodzona, na rękach mych krew, na ustach śmierć, w spojrzeniu zagłada.
|
|
|
|
|
Aori Takera
Shonenai maniac^^
Dołączyła: 06 Paź 2004 Skąd: Z samego serca chaosu- czyli Warszawy.. Status: offline
|
Wysłany: 08-12-2004, 19:09
|
|
|
Dzieciństwo.. Tata<jak miałam 1 rok> ubierał mnie w czapkę z daszkiem, chował do kojca, puszczał głośno rock czy metal i sobie wychodził__^___ a potem sie
dziwią, z im takie dziwne dziecko wyrosło..
Ja w przedszkolu bawiłam się w Power Renger< byłam jakims różowym wojownikiem__^__> a na placu zabaw w czarodziejki z księzyca< do tej zabawy męczyłam koleżankę starszą o 6 lat__^__>
Jako dzieciak byłam delikatna i co się nie walnęłam w kolano czy łokieć, zaraz mdlałam__^__<do 10 lat tak miałam..>
Podobno raz jak miałam 4/5 alt, byłam pod pałacem kultury z mamą. No i mama chciała mi kupić ubranko, a mała Wikusia nie lubiła się przebierać. Wiec myk za stoisko, szuch w ciuchy i potem pamiętam tylko, jak jakaś babka mnie złapała i jak slyszałam ze mama poszukuje dziecka_^_< ta pani mnie oczywiście odniosła do rodzicielki XD>
Albo.. pamiętam jak przekupywałam jednego kolege, żeby mnie pohustał, to potem dam mu worek słodyczy xDD
Haha^_^ Albo wszyscy zawsze uważali mnie za rozkoszne, słodkie dziecko... I zawsze, gdzie nie byłam, jakieś dziewczynki w wieku mniej więcej lat 12 próbowały mnie brać na ręcę/tudzież w inny sposób zabawić:P
Ha! Albo uwielbiałam molestować kotka mojej kuzynki. Co go nie widziałam, łaps! za ogon albo próbowałam nim rzucać__^___
Hm.. sadystyczne podejście do zwierząt okazywałam również.. strzelając żabami z procy__^__ Albo łapiąc je i nabijając na haczyk bo ,,tak fajnie wchodza"__^__< widać ze dziecko większość wakacjii nad wodą spedza..i wiadomo też dlaczego Aori teraz taka nie inna:PP>
Albo innne wakacje^^--> malutka Wikusia załozyła ulubiony, słomkowany kapelusik na gumkę. Bierze ponton<miała wtedy z 6 lat> i idzie na morze ,,popływać sobie" Rodziciele wiele siep rzejmują, no ale cóż poradzic_^_ No i przyszła większa fala, zakryła i ponrton, i Wikusię.. no i nie znaleźliby mnie, gdyby nie kapelutek xD podobno unosił sie na wodzi, mama wbiega do morza, podnosi kapelusz.. i mnie razem z nim__^___
Albo.. pływam w morzu, w pewnym momencie wychodzę- nigdzie nie ma taty! Więc rozbeczana lecę w prawą stronę plaży.. a powinnam w lewą.. tak przeszłam chyba 2 km aż mnie w końcu tata dogonił.._^_<miałam 5 lat> |
_________________ Nigdy nie poddawaj się przeznaczeniu,
nawet wśród płaczu i złości
jest cos tak potężnego, że nie zdołasz sie oprzeć.
Takie jest prawo miłości.
|
|
|
|
|
Noire
Pomniejszy Inżynier
Dołączyła: 14 Maj 2003 Skąd: From down below Status: offline
|
Wysłany: 08-12-2004, 19:21
|
|
|
Niezła byłas XDDD..a i przy okazji przypomniałas mi jedna rzecz..
Cytat: | Albo.. pamiętam jak przekupywałam jednego kolege, żeby mnie pohustał, to potem dam mu worek słodyczy xDD |
W bodajże 2 klasie podstawówki mielismy zapowiedziane wybory na gospodarza klasy. Dziecko starannie sie przygotowało do nich: kupiłam paczke tych karteczek do segregatora (z Esmeraldą z Dzwonnika z Notredam, paietam to do dzis! XD) i przekupiłam całą klase, by na mnie głosowali XD..wiem, ze mam zapedy na polityka :P |
_________________
|
|
|
|
|
Aori Takera
Shonenai maniac^^
Dołączyła: 06 Paź 2004 Skąd: Z samego serca chaosu- czyli Warszawy.. Status: offline
|
Wysłany: 08-12-2004, 19:49
|
|
|
o! teraz ty mi przypomniałaś XDD
Pamiętam jak wszyscy zbierali te karteczki... i nakleiki<mania była^.^>
Albo jak rysowałam Lolę XDD< tą króliczkę z Kosmicznego Meczu z Królikiem Bugsem XDD> i jedna dziewczyna nie chciała uwierzyc że wclae nie przerysowywuje tylko tak z pamięciT_T
Albo.. albo jak w III klasie rozdałam wszystkie karteczki i naklejkiT__T< pięć grubych segregatorów>< >
ha.. albo jak w I lkasie wyzęj wspomniany ,,Kosmiczny mecz" znałam na paamięć<zawsze wymuszałam by byc Lolą:P> i odgrywałyśmy z koleżankami go na świetlicy xD
Lub.. lub kiedy w przedszkolu zawsze miałam przetarte kolana, bo się w dom bawiliśmy. A czemu kolana poprzecierane? Bo Wika lubiła kotki<BARDZO lubiła XDD> i zawsze jakims musiała być.. tak więc co tydzien jeżdżenie do sklepu i kupowanie jakichs spodni dla kociej Aorci_^_ |
_________________ Nigdy nie poddawaj się przeznaczeniu,
nawet wśród płaczu i złości
jest cos tak potężnego, że nie zdołasz sie oprzeć.
Takie jest prawo miłości.
|
|
|
|
|
Kai
the abominable one
Dołączył: 02 Paź 2004 Skąd: Z najgłębszych zakamarków podświadomości Status: offline
|
Wysłany: 08-12-2004, 20:30
|
|
|
Ja byłem zawsze miłym i grzecznym dzieckiem - tylko trzy inne dzieciaki z osiedla do szpitala z pękniętymi czaszkami poszły^^ (i jeszcze parenaście z drobniejszymi obrażeniami). W wieku chyba pięciu lat po raz pierwszy uzyłem tulipana (wiecie - potłuczona butelka trzymana za szyjkę)
Więc jak widać - czysta słodycz. Co ja poradzę - wszyscy mi mówili, że wyglądam jak dziewczynka... a ja tego nie lubiłem... i szybko wyprowadzałem ich z błędu.
I majsterkować lubiłem - jak rodzice mnie sami w domu zostawiali - to rozbierałem na części np. zegary. Gorzej ze złożeniem ich spowrotem, ale co tam. Pamiętam jeden wybitny przypadek - wyjąłem z zegara połowę części, złożyłem, a on dalej chodził^^
Do władzy się nie pchałem - co nie zmieniało faktu, że załatwiałem ją kumplom - wiecie, te potłuczone czaszki dziwnie działały na otoczenia.
Ale później złagodniałem. |
_________________
Zetrzyj uśmiech z twarzy...
Poddaj się uczuciu bezsilności...
Przestań walczyć...
Zrezygnuj... |
|
|
|
|
Ysen
Gość
|
Wysłany: 09-12-2004, 08:41
|
|
|
Rozrywkowy gość byłeś;P. Ja raczej takich przygód nie miałem, tylko mojego braciszka ciotecznego, jak się nie chciał odwalić, zrzucałem ze schodów;>. |
|
|
|
|
|
Aria
Matka Opiekunka
Dołączyła: 25 Paź 2003 Skąd: piąta cela po lewej ^^ Status: offline
|
Wysłany: 09-12-2004, 16:00
|
|
|
od urodzenia byłam grzeczną dziewczynką, moi rodzice cały czas biegali po dyskotekach bo budziłam sie tylko na pore jedzenia a resztę przesypiałam> Moja matka zapominała że trzeba mnie zawieź do żłobka, znajomi zapominali że moi rodzice mają dziecko. w końcu było tak cicho i spokojnie.
do czasu :>
w wieku 3 lat maniakalnie nie spałam w nocy, płakałam "chce pić! chce sikać! nudzi mi sie!". Matka mnie omal nie zabiła pewnego razu i sie na jakiś czas uspokoiłam. Boje sie mojej mamy.... Potem tylko próbowałam wyrwać dywan spod nóg gości (bo dywan był mój i jakim prawem po nim stąpali?). prócz tego byłam wyjątkowo brzydka bo chciałam zjeść klocek więc moje mleczaki nie były w najlepszym stanie XD. nie uśmiechałam sie przez ten czas XDDD |
_________________ http://niziolek.deviantart.com/
|
|
|
|
|
Witcher Kai
Pumpkin King
Dołączyła: 11 Mar 2004 Skąd: Tea Party Status: offline
|
Wysłany: 10-12-2004, 21:23
|
|
|
A ja pamiętam, że byłam niby to słodka i byłam wielu rzeczxy nieświadoma XDDDD Zachowywałam się jak słodka idiotka oglądająca za dużo filmów z Brucem Lee i Chackie Chanem XDDD Och i oglądałam za dużo bajek Disneya... A potem stoczyłam się na ciemną stronę mocy i uległam "zkoshmarkowaniu" (słowo created by Gollum XDD) i uległam manii wampirów, demonów, elfów, krasnoludów i taaak daaaaleeeej.... Dziś to ze mnie paskuda nad paskudy ;P |
_________________ Poczuj moc koshmarkoofff @__@
Quo vadis domine?
Dokąd zmierzasz panie?
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|