Hard Reset... :: Forum Kotatsu

Ysengrinn · Wysłany: 24-10-2005, 16:58

No to niewątpliwie też jest jedna z odpowiedzi:P.

Zegarmistrz · Wysłany: 24-10-2005, 16:58

Moim zdaniem władzę przejęłyby co bardziej charyzmatyczne jenostki. Polska rozpadła by się na kilka - kilkanaście państewek regionalnych, opartych o kształty wojewódkie. Osoby pretendujące do władzy to zapewne:
- wojewodowie
- wysocy oficerowie wojskowi
- wysocy oficerowie policji i innych służb cywilnych
- księża katoliccy
- jednostki opiniotwórcze (dziennikarze itd.)
- ocalali politycy
- lokalni bohaterowie
- przestępcy

Podejrzewam, ze w mniejszym lub większym stopniu powtórzyłaby się sytuacja z 1918 roku, gdy w pustce politycznej na ziemiach Polskich poawiło się spontanicznie kilka rządów polskich.

Ośrodki władzy powstałyby tak gdzie a) działają najsprawniejsze organizmy biurowe b) stacjonują największe siły wojskowe c) znalazłby się odpowiedni wysyp charyzmatycznych jenostek.

PS. Przypominam - w omawianym scenariuszu Polska NIE LEŻY w ruinie. A przynajmniej nie w takiej jak "Fallout". Zniszczenia są zapewne mniejsze niż w skutek II Wojny Światowej.

Ysengrinn · Wysłany: 28-11-2005, 14:04

Niedoszła III Wojna Światowa?

Odpowiedź Rosjan.

Nie znam się na tym, ale o podobnym planie czytałem już dobre parę lat temu, bodajże w "Polityce", więc pan minister Ameryki nie odkrył. Co sądzicie o jego autentyczności oraz szansach powodzenia? Czy Ruscy za wiele pili czy też dzisiaj próbują zamydlić ludziom oczy, pisząc, że to nie ma sensu?
Próby zejścia na współczesną politykę skończą się ostem.

wa-totem · Wysłany: 28-11-2005, 18:22

Wszystko co robi wojsko w koszarach nie ma wiele sensu. Wystarczy popytać 'misjonarzy' co sądzą o przydatności krajowych planów na miejscu, czy istniejącego wyposażenia w praktyce operacyjnej. I to dotyczy wszystkich armii. Wystarczy popatrzeć na opancerzane czym popadnie ciężarówki amerykanów czy rozklejające się buty naszego wojska.
Tacy amerykanie kupili 4'000 transporterów kołowych, po to tylko by się przekonać że i tak nie da się ich przewieźć c-130, i trzeba dowieszać 'kratki' przeciw RPG. Co ciekawe, ten sam błąd DOKŁADNIE powtórzyła nasza armia... która nawet c-130 nie ma.
A scenariusze... cóż, pewnie generałom się nudziło, a sensowniejsze warianty już dawno przetrzepali, to i sobie coś wymyślili...

Bezimienny · Wysłany: 28-11-2005, 20:57

Jakby przejrzeć plany NATO z tego okresu, to z pewnością coś w tym stylu też by się znalazło (tak naprawdę, to pewnie i w planach obecnych). Dowództwa strategiczne sił zbrojnych tym się min. charakteryzują, że wymyślają coraz to nowsze sytuacje i próbują znajdować na nie odpowiedź. Jak w tym powiedzeniu o małpach, maszynach do pisania i Szekspirze: jak odpowiednio długo popracują, to w końcu dojdą do sytuacji, w której wojnę wywołują Bolek z Lolkiem i pomysłowym Dobromirem, atakując z zaskoczenia Misia Uszatka i sprzymieżonych z nim Smerfów. I wcale w tym nie będzie nic dziwnego.

Zegarmistrz · Wysłany: 28-11-2005, 21:32

Znaczy się - jakiś wyższy oficer NATO wygadał się kiedyś, że Radziecką inwazje zamierzano powstrzymać na linii Wisły, zrzucając 200 głowic atomowych. Na jedno wychodzi.

ril · Dołączył: 09 Wrz 2005 Status: offline

Wizje, które snujecie nie były tak dalekie od zrealizowania, choć zniszczone zostałyby nie tylko najważniejsze miasta. Polska mogła się stać atomową pustynią. 26 września 1983 roku system wczesnego ostrzegania ZSRR zaalarmował o 1 a potem kolejnych 4 rakietach balistycznych wystrzelonych przez USA. Gdyby pułkownik Stanislav Petrov, którego zadaniem było ocenianie wskazań z satelit, nie uznał tego za fałszywy alarm - zapewne ZSRR dokonałby ataku odwetowego i rozpętałby wojnę jądrową.
Świadomość że tak mogło być każe mi czasami inaczej patrzeć na problemy w Polsce i na świecie...
artykuł w Wikipedii,
artykuł w Washington Post

Redvampire · Gość

Varda · Wysłany: 29-11-2005, 22:35

wa-totem · Wysłany: 30-11-2005, 00:19

Redvampire · Gość

mnie ciekawi jedno z kad ci sie wizieło to 360 stopni :P bo jeszcze sie z takim kątem padania pocisku na testach nie spotkałem , wiesz może to jakas nowa terminologia której w podreczniku walki pododziałów zmechanizowanych nie ma bo ta ksiazka to stara jest z 2003 roku wydanie :D

Varda · Wysłany: 30-11-2005, 18:15

Wiem. Ale nie wiem, czy pamietasz... Pinky i Mozg nie mieli zbyt kosztownych pomyslow na podbijanie swiata. Zawsze mozna zaczerpnac od nich jakis pomysl ;)
Mi osobiscie najbardziej podobala sie idea darmowych koszulek i Ziemi z kartonu ;)

wa-totem · Wysłany: 01-12-2005, 01:06

Redvampire · Gość

aa to ci chodzi o sfery ostrzału a nie kad padania pocisku. No bo w podrecznikach walki pododziałów zmech jak i w podrczniku uzytkowania BWP i paru innych stopnie odnoszą sie do wytrzymalosci na pociski padajce pod danym katem w pancerz np Nachylony przedni pncerz T72 wytrzymuje uderze pociskiem kal 105 mm pod katem prostym i 125 mm pod katem 30 stopni . Wiesz wydaje mi że jednak podreczniki szkolniowe i wygkłady troche inaczej podaja terminologie. Cały czas mi sie wydawało że ty podajesz kat padani pocisku a nie sfere ostrzału. Wiesz w pratyce to jest trohe inaczej bo ostrzał jest sferą a nie katem płaskim. BTW weź pod uweage ze amunicja do PK jest 7,62 x 54 a satem silniejsza od prawdziwej NATOwskiej, co prada o wartosci minimalne ale silniejsza . A z tego co widziałem to na prubach w CSWL do suchego panczerza "Rosomaka " strzelano z ZU23 i przedniego nachylonego pancerza nie przebijał, RGrura tez ma duże szanse sie ześlizgnąć.Z bocznym juz gorzej

wa-totem · Wysłany: 01-12-2005, 10:38