[Mai_chan]

[Mara]

Bo zmieniam szkołę.
To się może wydawać dziwne, ale w pewnym sensie "wracam na stare śmieci" bo nowe zdecydowanie mi nie odpowiadały, niech wiec się starymi staną i bóg z nimi. Albo coś innego.
Yaaaay, jak się cieszę^^
Znikam, będę musiała nadrabiać, odrabiać i w ogóle, bo mają inny program, w zasadzie chemię już zaczęłam, ale zycie jest piękne^^ przynajmniej dzisiaj i nawet marudzenie wychowawczyni mnie nie zraziło^^
<no, może trochę...>
<trochę bardziej>
<ale na razie nie o tym chcę myśleć>

[Salva]

Mai nie sądzę żeby ktokolwiek był w stanie zgadnąć co ja z tym lakierem robię... I to nie ma absolutnie żadnego związku z jakimikolwiek zabiegami upiększającymi. Nie używam tego rodzaju akcesoriów w ogóle zgodnie z przeznaczeniem, dlatego się ukrywam. Niecne machinacje mają bliski związek z ołówkami, by nie rzec że razem z lakierem są niemal nierozłączne... ^^ A co Ty miałaś na myśli... ?

[Mai_chan]

Salva! Ja cię koham! Bardzo bardzo! A niby o czym miałam myśleć jak nie o wypróbowaniu "jak toto wygląda na papierze"? ;)

[Salva]

Pudło... ^^ Acz blisko. Co prawda eksperymenty też robiłam, ale jednak tym razem głównym celem było co innego... Jeszcze mi to z gimnazjum zostało... No zobaczymy czy trafisz ? ^^ Ma to bardzo bliski związek z ołówkami...

[moshi_moshi]

Czyżbyś "lakierowała" swoje prace - tak jak obrazy pokrywa się werniksem? Czy po prostu łączysz ołówek z lakierem, tworząc coś nowego?

Lepiej odpowiedz albo pokaż, inaczej czeka Cię dłuuuga noc, pełna Grimmjowa, Renjego, Urahary, Sasuke (specjalnie poszukam "ślicznych artów" z tymi panami, na pewno nie będą na nich walczyć) i filmów yaoi. (evil śmiech). Moshi nie lubi niecnych niespodzianków Salvy (wiesz że Yasuhara jest skończony, teraz kończę Mai).

[Salva]

Moshi jesteś okrutna... Zwłaszcza ten Nie-Walczący-Ale-Kto-Go-Tam-Wie-Co-Robiący-Sasuk mnie przekonał...

Nie nie lakieruję swoich prac. Kiedyś sobie ot tak próbowałam, ale zniechęciłam się. Irytuje mnie okropnie zapach. Czasem pewne rzeczy należy rozumieć dosłownie, ja maluję lakierem. Owszem. Nie po powierzchni do tego przeznaczonej. Owszem. Ale to wcale nie znaczy że na kartce, to znaczy że na ołówkach ^^ Wynikło to z mojej frustracji ponieważ posiadam ołówki z tych samych że tak powiem serii i wybitnie mnie wkurzało mylenie (bo ja dokładnie nie patrzę po jaki ołówek sięgam na blat) ołówka 8B i 2B... Wobec tego co zrobiłam ? To co kiedys nałogowo robiłam na lekcjach w gimnazjum jak mi się nudziło, zdrzierałam to kolorowe, tą powłoczkę i ołówki kolorowałam sama, lakierem do panokci... ^^ Uwielbiam surowe drewno, i oówki też chcę takie mieć. A jak one potem ślicznie wyglądają, pkryte przeźroczystym lakierem i na górze różowym, perłowym. Szalenie efektowe są.

xD Pewnie nie tego się spodziewałyście... ale malowanie NA ołówkach to też sztuka :P

[moshi_moshi]

Wiesz że przyszła mi do głowy taka myśl, to byłby mój następny strzał, ja tam lubię moje ołówki i ich czarne/szare "powłoczki", w każdym razie współczuję, jeżeli nie cierpisz zapachu lakieru do paznokci tak jak ja...

Jestem strasznie okrutna (Sasuk i Itachi połączeni "braterską" miłością).

[Mai_chan]

Spodziewałyśmy, spodziewałyśmy :P Tak czy siak, ja chcę zobaczyć efekt.

No dobrze, a teraz przywołuję się do porządku. Drogie panie, kończymy offtop ^^"

[Salva]

Bo nareszcie miałam chwilę czasu żeby siąść do recenzji Ourana. Co prawda mam wrażenie, że wychodzi mi tego strasznie dużo, ale zobaczymy. Mam ochotę pisać i idzie mi całkiem nieźle. Ciekawe czy korektor mojej małej twórczości będzie podobnego zdania... Uparłam się, że zrobię jedną konkretną rzecz z tą recenzją i jak na razie udaje mi się prześlicznie wybrnąć z problemów. Mimo że język polski temu nie sprzyja. Zastanawiałam się kiedyś czy nie zrobić recezji alternatywnej anime, ale okazuje się że na mandze też się można wyżyć. Jeśli dobrze pójdzie jutro ją skończę... ^^

[cintra]

Bo ładny wieczór, ładna muzyka... tylko szklanka po herbacie pusta. ;P
Bo spotkań ze znajomymi ze szkoły ciąg dalszy - tym razem koleżanka z gimnazjum, spotkana przypadkiem na mieście. ;)
Jutrzejszy okulista ma jeden plus - będą wyrabiane nowe okularki (hura, moje stare wyglądają jakby po niech walec przejechał....).
A, i jeszcze jutro jadę z tatą wyrobić mi konto w banku.
.... w sumie to dobre rzeczy dotyczące w większości jutra, ale już się cieszę. ^^

a, widziałam zwiastun "Tsubasa RC: Tokyo Revelations". 15 sekund m.in. z Kurem I Faiem, ze słynną już w pewnych kręgach (czyt. fanek teorii KxF ;)) sceną chwytającą za... ramię. Kto widział, wie o co chodzi (po prawdzie to nic wielkiego, ale radość sprawia ;))

[Salva]

Bo uparłam się i kosztem zadania z polskiego napisałam recenzję. A teraz się zastanawiam czy w ogóle dobrze zrobiłam przyznając się, że mam Ouran...

[tilk]

Bo ktoś pisze do mang, a inne ktosie się odgrażają, że będą pisać!

Może wreszcie wskrzesi się tego trupa.

[Salva]

Jak się spodoba Ouran mogę spróbować napisać Fruits Basket... Swoją drogą kto by pomyślał, kiedyś manga mnie kompletnie nie interesowała, a teraz pierwsza recenzja jaką napisałam to recenzja mangi. To się nazywa ironia losu.

Bo czuję się dumnie wskrzeszając trupa... ^^ Zobaczymy czy uda mi się go faktycznie wskrzesić czy wykopać mu głębszy grób.

[Melmothia]

BUAHAHAHA! Bo Kiraczek przyszedł! *_* Przed minutką! Cudny jest!
I jak jego włosy pięknie wyglądają na rysunku trzymanym we własnych łapkach. Sto razy lepsze niż skan *_*

/me idzie zdzierać ze ściany starego pin-upa z Asuką i Rei aby móc powiesić Kiraczka.

Dziękuję, córcia *_*

EDIT:

Powieszony. Wystarczy, że głowę znad komputera lekko podniosę i mogę go podziwiać *_*
Strzępki dwóch teczek też zachowam (lubię chomikować) na pamiątkę ^^

Przyszło też zamówienie z badge.com ale z wrażenia zapomniałam o tym szczególiku napisać. Podkładka pod myszkę świetnie się nadaje do przylepienia na szybkę.

Bo przeżyłam. Znaczy się, wczoraj w pracy.