Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Bo życie jest piękne^__^! - wszystko, co dobre. |
Wersja do druku |
Tyczek 
♩♪♫♬

Dołączył: 04 Gru 2006 Skąd: Słupca Status: offline
|
Wysłany: 28-09-2007, 08:13
|
|
|
Grisznak: Właśnie zmasakrował wieloletniego kwiata matki.
Korsarz: Jak narazie jeszcze nie przypomina. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 28-09-2007, 11:54
|
|
|
Wiesz, ja mam kicię od pół roku (i to kotkę o mocnym - czytaj wrednym charakterze) i moja matka wciąż z nią "drze koty". Nastaw się na to.
Bo znalazłem listy Marii Antosi!!! Yatta! |
|
|
|
|
 |
moshi_moshi 
Szara Emonencja

Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 28-09-2007, 13:45
|
|
|
Tyczek napisał/a: | Grisznak: Właśnie zmasakrował wieloletniego kwiata matki. |
Tyczek to dopiero preludium, poczekaj jak zacznie huśtać się na firankach.
Bo mam dobry humor, tak po prostu.
Bo wczoraj byłam u babci i bardzo miło spędziłam tam czas.
Bo skończyłam powtórkę Gravitation. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Zegarmistrz 

Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 28-09-2007, 18:32
|
|
|
Na poniedziałek jestem umówiony na rozmowę kwalifikacyjną. Tym razem do konkretnej, sensownej pracy. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
 |
|
|
|
 |
cintra 

Dołączyła: 04 Cze 2007 Status: offline
|
Wysłany: 28-09-2007, 21:39
|
|
|
Bo już jestem "wprowadzona" do Warszawki.
Bo mam za sobą pierwszą jazdę tramwajem po zmierzchu... i pierwszą pomyłkę też (ale szybko skorygowałam trasę i nie było źle :)).
Bo piszę z laptopa i dzisiaj udało mi się (w sumie dzięki facetowi z Empiku) w końcu uruchomić neta.
Bo mam naprawdę fajne zajęcia na studiach. ^^
BTW: Czy 90 godzin angielskiego na semestr to dużo? |
|
|
|
|
 |
ka_tka 

Dołączyła: 12 Lip 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 28-09-2007, 22:24
|
|
|
Bo Sango-chan się WRESZCIE odważyła. Tak, ja ciągle czytam Inuyashę na bieżąco. Tak, dla Sango-chan. I dla M/S-kowego pairingu. Uwielbiam. Bo NARESZCIE, no. Mruk. Szkoda tylko, że w takich okolicznościach. I bynajmniej nie o towarzyszących okolicznościach mroczno-tragicznych mówię. Tak nie spoilerując, oczywiście. Bo chyba naprawdę wkrótce koniec, skoro wszyściutke wątki po kolei osiągają punkty kuliminacyjne. Bo ja chcę koniec, byleby zadowalający mnie jeśli chodzi o wyżej wymienione postaci, o.
Bo wciąż jestem na tyle nienormalna, by rozdział mangi mógł mi aż tak poprawić humor. I jednak miło poczuć się starą dobrą sobą xD;;
Bo w związku z tym, że mamusia do końca października pracuje poza Warszawą i do domu wpada średnio raz na tydzień, obowiązki zakupowe spadły na mnie. Na zasadzie "masz dziecko pieniązki i kup sobie coś do jedzenia". Bo wkrótce znacznie się wzbogacę, wydając ok. 1/3 otrzymanych kwot >DD
Bo mam dwie nowe opaski. Bo jedną z nadrukiem z Hello Kitty. Kawaii~~ A drugą z rodzaju poniekąd handmade, czyli kupujemy najtańszą plastikową opaskę i obkręcamy wstążeczką w kolorze pasującym do dużej części ciuchów. Bo to tani i skuteczny sposób na dopasowanie jedynej ozdoby do włosów, jaką mogę nosić z racji wybitnie rzadkiej czupryny (spinki odpadają, bo tylko podkreślają cienkość mych włosów, chlip). Bo uwielbiam poprawiające humor drobiazgi. |
|
|
|
|
 |
Arashino Shiro 
władająca czasem...

Dołączyła: 28 Mar 2006 Skąd: Poznań Status: offline
Grupy: AntyWiP Lisia Federacja
|
Wysłany: 28-09-2007, 22:56
|
|
|
bo wreszcie po prawie miesiącu kwitnięcia w szkolnym internacie wróciłam na weekend do domu i już sam fakt bycia w Poznaniu poprawia mi humor.
bo jutro kumpel podrzuci mi dalsze tomy czarnej kompani.... uwielbiam Cooka.
bo mam mojego asusika i mogę sobie przy nim posiedzieć, bo po reformie szkolnej luksusu neta nie miałam.
bo mama ugotowała mi cały garnek kakao które chodziło za mną od tygodnia
bo klasowa wycieczka to rzecz przyejmna, nawet z zakonnicami na karku. |
_________________ Żyj póki możesz, bo każdy twój dzień może być twoim ostatnim... |
|
|
|
 |
eAthena 
Przyszła Artystka

Dołączyła: 31 Maj 2007 Skąd: ??????? Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 28-09-2007, 22:59
|
|
|
Byłam dzisiaj na urodzinach jednej z koleżanek. Nie było alkoholu ani innych "pobudzających" rzeczy (jak by nie było jestem niepełnoletnia), co nie przeszkodziło nam w zabawie. Impreza była zorganizowana w ogromnym namiocie (to był największy namiot jaki widziałam :O). Dodatkiem było ognisko i zabawy (wiem, że może się to źle kojarzyć, ale tu nie o to chodzi) na tle pełni księżyca. W prezencie nasza koleżanka dostała od nas (eA i Yumiko) różową bieliznę (uważamy ją za kogoś, kto uwielbia ten kolor więc postanowiłyśmy sobie nieco zażartować ^^) w różowej torebce z Barbie xD
Reakcja jej była nieco zaskakująca...nie wiedzieć czemu zaczęła się śmiać O___O |
_________________
"W cudzym oku drzazgę dojrzycie, a w swoim belki nie dostrzegacie"
|
|
|
|
 |
Selphie 

Dołączyła: 24 Wrz 2007 Skąd: Włocławek Status: offline
|
Wysłany: 29-09-2007, 12:55
|
|
|
bo są ludzie do których mogę napisać maila o 23 z durnym, infantylnym tekstem, a oni i tak stwierdzą że jestem cudna : D
bo wreszcie posprzątałam pokój /po 2 tygodniach, posiadając kota to powód do radości/
bo byłam z przyjaciółkami na 'chińszczyźnie" i było wspaniale, wesoło i tucząco! |
|
|
|
|
 |
Caladan 
Chaos is Behind you

Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 29-09-2007, 18:41
|
|
|
Niech będzie szczęśliwy lud Izreala. Wróciłęm do domu z tego gnojowiska. Nienawidzę jeżdzić w weekendy do Pogórza z mojej dzielnicy. Trzeba jeżdzić naokoło miasta zamiast obwodnicą. Straciłęm łącznie na dojazdy 3 godziny życia. Gdyby zkm pomyśłąło i właczyło K w te dni. Przy okazji już wiem wyglądają 2 kupy Argentynozaura. większość zrobiłęm tego co było tam. Wykąpałem się w olejkach, tworząc gigantyczną pianę wokół siebie. Niesłyszałęm politycznych deklaracji. jak nam bedzie dobrze. po 2 kawałkach chleba dzisiaj mam siły coś napisać, ale jak widze jedzenie. robi mi sie nie dobrze . Moja plany na dzisiaj całkowicie poszły w łeb. Nie wiem czy jutro pójde na mecz Arki. Koledzy tez nie mieli czasu, aby je załatwić. nie poszedłem do kina, ani na grzyby. Nie czuje nosa. Ehm chyba bardziej tutaj marudzę niż sie cieszę. W takim razię ciesze, że inni moga się cieszyć w tym temacie:). Włąściwie to wszystko.
P.S mam udany początek wakacji. |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
 |
BOReK 

Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 29-09-2007, 18:46
|
|
|
Dzisiejszy dzień był piękny - pogoda dopisała, na punkcie z Maieczką było wesoło i te sześć godzin minęło jak z bata strzelił ^^. Ogólnie było mruuuucznie... |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
 |
|
|
|
 |
moshi_moshi 
Szara Emonencja

Dołączyła: 19 Lis 2006 Skąd: Dąbrowa Górnicza Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 29-09-2007, 20:01
|
|
|
Byłam z tatą na grzybach po długiej przerwie, mimo to udało mi się sporo nazbierać (biorąc pod uwagę że dzisiaj jest sobota i poszliśmy popołudniu), szkoda tylko że sama musiałam je obierać i czyścić. |
_________________
 |
|
|
|
 |
radgers 
Merill J. Fernando

Dołączył: 08 Sie 2007 Skąd: Leszno/Sfery Status: offline
|
Wysłany: 29-09-2007, 23:26
|
|
|
Bo od jutra przez 5 dni w tygodniu cały pokoik który dzieliłem z bratem należy do mnie^^ |
_________________ Duk said (czy coś takiego) - spróbuj i Ty xD |
|
|
|
 |
korsarz 
a taki jeden...

Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 01-10-2007, 16:57
|
|
|
Bo, jeśli plan zajęć się nie zmieni, w piątek zaczynam od 14:00 :D |
|
|
|
|
 |
ghostface 

Dołączyła: 06 Paź 2006 Status: offline
|
Wysłany: 01-10-2007, 18:46
|
|
|
Bo wyżyłam się twórczo :D Owinęłam obrzydliwy żyrandol w moim pokoju papierem i obwiązałam w strategicznych miejscach żyłką z koralikami. Wreszcie nie muszę patrzeć na to paskudztwo zwisające z sufitu (coś jak gotycki kandelabr rodem z PRL, trzy szklane kielichy zawieszone na łańcuchach, które utrzymują całość w stanie dość chwiejnej równowagi - jakiś czas temu musiałam wymienić wszystkie żarówki i wtedy to odkryłam absolutny debilizm tej konstrukcji, jak również jej porażającą brzydotę). Myślałam, myślałam, co by tu z tym zrobić, aż wymyśliłam: moje dzieło |
|
|
|
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|