[korsarz]

Planów jeszcze nie ma, ale za to są już terminy zjazdów. I ten tydzień mam jeszcze wolny :D

[Amarth]

[korsarz]

Bo udało mi się w końcu napisać całkiem praktyczny skrypt

Kod:

#!/usr/bin/python import os print "1. HD\n2. CD\n3. Radio\n" wybor = input("twoj wybor: ") if wybor==1: print "Oto dostepne albumy:\n" os.system('ls Muzyka') album = raw_input("wybierz album: ") track = "mplayer Muzyka/"+album+"/*.mp3" os.system(track) elif wybor==2: os.system('mount /media/cdrom0') os.system('ls /media/cdrom0') katalog = raw_input("wybierz katalog: ") sciezka = "ls /media/cdrom0/"+katalog print "Oto dostepne albumy:\n" os.system(sciezka) album = raw_input("wybierz album: "); track = "mplayer /media/cdrom0/"+katalog+"/"+album+"/*.mp3" os.system(track) elif wybor==3: radio = raw_input("podaj strumien: ") track = "mplayer "+radio os.system(track) else: print "Nie wybrano zadnej opcji"

I działa :D mogę teraz muzyki słuchać w trybie tekstowym w razie zwieszenia się AmaroKa ^_^
Wymaga tylko lekkiego dopracowania - działa dobrze, gdy w nazwach albumów nie ma spacji, tylko "_" - mniejsze ryzyko, że wyskoczy błąd "nie ma takiego pliku ani katalogu" gdy wstawię spację nie tam, gdzie trzeba, no i łatwiej przepisać :)

[Easnadh]

Bo uwielbiam wczesną jesień. I taką pogodę, jaka jest za oknem, z szarymi chmurami, wiatrem i spadającymi pomarańczowo-złotymi liśćmi.

A poza tym moja zdolność rozpoznawania seiyuu ewoluowała. W niektórych przypadkach już nie muszę słyszeć głosu postaci, wystarczy, że ją zobaczę. Kliknęłam sobie na Tanuki Anime z ciekawości na "The Third: Aoi Hitomi no Shoujo" (o którym to anime przedtem w życiu nie słyszałam), patrzę na screeny, widzę srebrnowłosego bisza i jakoś tak nagle, bez chwili wahania mówię sobie: "To musi być Koyasu Takehito". Sprawdziłam, i co? I miałam rację ^_____^

[BOReK]

Bo tknięty intuicją zrobiłem szybki wieczorny wypad zakupowy i NARESZCIE znalazłem odpowiednie buty, jednolicie czarną fajną koszulę i kolejny pasujący krawat. Doooooobry wieczór, doooobry. XD

[moshi_moshi]

Bo mimo, że moja sąsiadka jest skończoną kretynką, która nie ma za grosz szacunku dla drugiego człowieka, mimo że musiałam wstać dzisiaj o czwartej nad ranem, to był dobry dzień. Mam nadzieję, że pierwsze wrażenie nie było mylne i studia okażą się tak interesujące, a ludzie sympatyczni jak mi się wydaje. Pani w dziekanacie okazała się nadzwyczaj miła i pomocna i oby tak zostało. Nawet trochę żałuję, że nie było dzisiaj żadnych wykładów i prawdziwe zajęcia zaczniemy dopiero w przyszłym tygodniu (szczegół, że ten semestr to same nauki pomocnicze), chociaż dzięki temu wróciłam do domu wcześnie i odespałam sobie wczesną pobudkę. Dawno nie byłam tak podbudowana i pełna zapału ^_^

[Grisznak]

Bo trzy blachy pasztecików warte były pół dnia w kuchni. Nikt mi już nie ośmieli się zarzucić, że nie potrafię ich robić.

Bo trzy blachy pasztecików warte były pół dnia w kuchni. Nikt mi już nie ośmieli się zarzucić, że nie potrafię ich robić.

[Asthariel]

Bo cudem dorwałem w bibliotece jedną z powieści Mankella o Wallanderze, i świetnie mi się czyta.

[wa-totem]

Bo na http://www.spicy-wolf.com/ właśnie przeczytałem oficjalną zapowiedź drugiego sezonu Spice & Wolf.

Na razie brak jakichkolwiek dat... ALE!!

Yay~!

丶（＾ω＾）ノ

[Miya-chan]

Bo Baka! Bo radość ze spotkania dawno nie widzianych ludków z rodzinki :D Singstar, DDR, Minami-ke i noc z biszonenami robiącymi słodkie oczka do innych bizonów! Bo lepienie z plasteliny postaci z anime ze zdrową żywnością (nigdy nie zapomnę Gundama z kapustą w łapce)! I bo breloczek z Kuromi >:D

(Oszywiście były i ciemne strony, ale kto by się teraz nimi przejmował XD)

[Irin]

Bo weekend, jeden z najpozytywniejszych weekendów ever! Było dużo jenotów do ściskania, dobre rzeczy, ładny kotek i nawet mój sinusoidalny katar wydaje mi się zaletą :D.
Bo zostałam wzbogacona o najwspanialsze prezenty pod słońcem! Niebieskie, zabójcze, idealne do ściskania i tulenia, a poza tym do rysowania, jedzenia (migdały rządzą! A właściwie rządziły...) i picia (mruczeć, mruczeć). I do zwracania na siebie uwagi na ulicy XD.

Jestem szczęśliwa i stara! Ale szczerzyć się do świata będę jeszcze długo.

I piszczeć!

A najgorsze jest to, że i tak nie wyrażę tego, jak mi dobrze, bo mi słów brakuje :D.

[Mai_chan]

Oj tak, oj tak, radość nie do wyrażenia. Sto dwadzieścia procent radości. Dużo ściskania i tulenia. I BARDZO szczerzący się Irinek. I Inne szczerzące się jenoty. Ogólnie dużo radości. I Borek mi przywiózł baśnie, dobry Borek. I śpiewalim Totemowi całą drogę do domu XD Głośno i wyraźnie! I jesteśmy nawet zadowoleni z tego, jak nam wychodziło! I nowy Hameln się pojawił. I śmieszny film fantasy o wielkiej Smucie. A w odtwarzaczu siedzi sobie właśnie najnowsza płyta Katarzyny Groniec. MRRRAU.

Życie jest fajne

[korsarz]

Bo wprawdzie nie udało mi się zainstalować pod Ubunciakiem kodeków, ale za to zainstalowałem bajer, zwany BKChem - program do tworzenia wzorów z chemii organicznej :) przyda się, jak będę na studia jakieś biochemiczne wypracowania pisał, a na pewno będzie to ładniej wyglądało, niż wzory rysowane odręcznie...
Do tego informuje o błędzie, gdy przekroczę maksymalną wartościowość :D

[tilk]

Bo BAKA się nawet udała. Konwent był z rozmachem, wszystkiego było dużo: stoisk, stanowisk do DDR i innych gier muzycznych, konsol, cosplayowiczów i wszelkich innych atrakcji... I ludzi było dużo. Za dużo, prawdę mówiąc, co zaowocowało niesamowitą kolejką do wejścia na początku konwentu, a później przeładowanymi salami przy co bardziej popularnych atrakcjach. Ale to chyba jedyny większy minus. No, może znajomych było nie za dużo, nawet Multiworld nie dopisał, ale stała ekipa inwazyjna była na szczęście w pełnym składzie :)

Oficjalne zdjęcia konwentowe wkrótce.

[Sola]