[Sola]

Bo jestem w domu, a kiedy włączam komputer ikonka w dolnym prawym rogu, radośnie daje mi znać, że mam połączenie z internetem. I do tego wszystkiego mogę sobie siedzieć przed kompem ile mi się chce. Żaden Szwecki bezstresowo wychowywany bachor nie dyszy mi nad uchem, że niby mój czas się skończył. HA.

Tylko te tysiąc sześćset ileśtam nieprzeczytanych postów mnie martwi.

[Wiewiór]

Bo koleżanki z roku wróciły z Tajwanu!
Odbierające je z Okęcia przez przypadek miała wielką przyjemność obejrzeć naszą mistrzynię świata w rzucie młotem i sam złoty medal ;D
Ale ważniejsze, że wraz z koleżankami przyjechały prezenty! I tak została przeszczęśliwą posiadaczką 15 tomu Fullmetal Alchemista po chińsku (niższych tomów nie było w całym mieście XD), 3 dobrych pędzli do kaligrafii, pędzlo-pisaka, do którego się tusz wlewa, obciachowej zawieszki z supełkami i monetami do komórki oraz kolejnej maskotki wiewiórki, kupionej na słynnych nocnych targach.

I w ogóle trzeba na Tajwan jechać uczyć się i biznes rozkręcać ;D

[Vodh]

To był dobry dzień :3 Kurs na prawo jazdy: Dzięki wnukom dotychczasowego instruktora i jego lenistwu dostałem nowego, z którym UDA mi się wreszcie do końca tygodnia wyjeździć wszystko co mi zostało (gdybym został z obecnym to kończył bym w przyszłym roku, a warto wspomnieć, że zaczynałem w 2008) ^^v Poza tym zamiast kazać jechać na plac i udawać się do cienia w celu lektury gazetki ten ze mną jeździ po mieście, wreszcie czegoś uczy i jest zdecydowanie ciekawszym człowiekiem. A na koniec wjechał nam na światłach w tył jakiś kretyn z UPSu :D Ogólnie wesoło było, choć obyło się bez ofiar.

Poza tym zrobiłem znienacka zakupy na wyjazd i mam wszystko z głowy - szczęście szczęście :3

Poza tym chyba wygrzebałem się ze zgocenia - ogólnie jest nieźle ^^

[Yumiko]

Bo siostrzyczka Avi byyyyyła~! Bo dostałam od niej singiel [KR]Cube niejakiego Dir En Grey'a ^___^ bo było super, bo ją zobaczyłam, bo tęskniłam i dawno się z nią nie widziałam... to już rok O.o aż płakać się chce że szczęścia xD' gorący boysbandowy buziaczek dla niej xD i mocny ściiiiiiiiiiiiiiiiiisk od Yumiko ;3 Me loves ya~! ^__^

[tilk]

Caaalutki dzień babrania się z meblami. Pół dnia demolki, pół dnia montażu nowych. Może dziwnie to zabrzmi, ale to było... relaksujące. Jak się siedzi całymi dniami przy tych piekielnych maszynach, prosta fizyczna robota robi się wyjątkowo satysfakcjonująca.

A i efekt fajny wyszedł! Szkoda tylko, że z urządzonego na nowo pokoju już raczej dużo nie skorzystam.

[Crofesima]

Bo mimo, że dzień zaczął się nie najlepiej (miałam miły sen z jenotami oraz paroma starymi znajomymi, z którymi bardzo chciałabym się spotkać, ale przy okazji też z pewną osobą, którą w tym śnie wcale nie chciałam zobaczyć), to jednak jego koniec mnie bardzo zadowala. Właśnie obejrzałam "Gran Torino" - czyli Clint Eastwoodowe cudeńko. Naprawdę szczerze polecam. A ponadto zapowiadają się na nadchodzące 12 miesięcy całkiem ciekawe tytuły... po przejrzeniu niektórych zapowiedzi już nawet "Bękarty Wojny" mnie tak nie kręcą ;) :
"Sherlock Holmes", "Prince of Persia", "New York, I Love You", pełne zaskoczenie w postaci "The Lovely Bones", "Księżniczka i Żaba" czy nawet "Avatar" .
Oraz oczywiscie "Alicja w Krainie Czarów" oraz "The Imaginarium of Doctor Parnassus".

W skrócie: będzie na co do kina chodzić!

[mikolajp]

Bo Radiohead byli genialni.

[Salva]

Bo udało mi się kupić wreszcie obuwie domowe i obuwie to nie dość że sprawia wrażenie idealnie wykrojonego do mojej stopy to nie zdążyło mnie jeszcze poważnie skrzywdzić. Dostało dzisiaj szansę ale plastry z którymi się nie rozstaję od czerwca tego roku skutecznie przeciwdziałały kolejnej masakrze moich stóp. Chociaż nadal żałuję niezmiernie, że nie mogę chadzać boso...

Bo kupiłam suce tabletki chlorofilowe i jestem bardzo ciekawa czy zadziałają. Przy okazji nabyłam jeszcze herbatę, którą podpijałam Miyakowi na zlocie, miałam pewne obawy czy aby na pewno jest to ta sama, ale okazało się, że jednak ta sama. Poza tym zjadłam dzisiaj lody, które za mną od jakiegoś czasu chodziły. Mogłam się znowu ubrać bardzo letnio i żeby nie cholerny wiatr byłoby bardzo sympatycznie. Odwiedziłam też babcię, więc poza tym, że mnie boli głowa i jestem w nastroju "zabijcie mnie, wszystko mi jedno" miałam całkiem udany dzień. A za moment wychodzę się zobaczyć z Diabłami.

Bo Phil Collins, siłą rzeczy nieco inaczej na niego patrzę, ale uwielbiam jednakowo. Mam nadzieję, że dzielnie poczeka na mojego bruneta.

Bo jedna z osób na opinii której mi zależy docenia mnie za to co robię. Za to co widać, za to czemu zaprzeczyć się nie da. Chociaż jedna osoba :3

[Krwawisz]

Bo proces zbierania materiałów do pracy magisterskiej postępuje bardzo szybko.
Mam już prawie 70 CDków z chińskim metalem, czyli prawie połowę oficjalnie wydanych w tym kraju płyt ( w tym gatunku oczywiście). Teraz pozostaje tylko zabrać się za tłumaczenia - no ale to w końcu sama przyjemność ;)

[Nanami]

Bo parę dni wytchnienia spełniło należycie swoje zadanie.
Bo otacza mnie tylu wspaniałych ludzi~
Bo dziś jest dobry dzień, przyćmiewany jedynie widmem nadciągającego Września, ale z nim też dam sobie radę! :3

[Altruista]

Bo moja siostra w sobotę wychodzi za mąż. Jako starszy bart jest z niej taki dumny ;-) Się już doczekać wesela nie mogę. Zwłaszcza, że ma być super jadło.

Bo moja siostra w sobotę wychodzi za mąż. Jako starszy bart jest z niej taki dumny ;-) Się już doczekać wesela nie mogę. Zwłaszcza, że ma być super jadło.

[korsarz]

Bo udało mi się trafić w empiku na GITS: SAC 1-y sezon za 30zł :)

[CainSerafin]

*łyp w górę* Bo udało mi się trafić w Empiku pierwszy sezon Gitsa za 20 zł ;P.

Jednak jak się domyślam masz starszą wersję na kilku DVD, a nie tą nową i okrojoną, którą da się wygodnie oglądać jedynie na komputerze. Jeśli tak, to zazdrossszczę i nie wiesz nawet jak bardzo.

*łyp w górę* Bo udało mi się trafić w Empiku pierwszy sezon Gitsa za 20 zł ;P.

Jednak jak się domyślam masz starszą wersję na kilku DVD, a nie tą nową i okrojoną, którą da się wygodnie oglądać jedynie na komputerze. Jeśli tak, to zazdrossszczę i nie wiesz nawet jak bardzo.

[Kusoku]

Właśnie wróciłem do domu z Pierniconu (ja nie żartuje ja naprawde dopiero teraz tu trafiłem :P)

[Vodh]

<bierze tobołek z własnym dobytkiem z Zupy, ściera kurz z półek, zrywa plakaty ze ścian, wszystkie drobne brudki zamiatane pod dywan zbiera i skrupulatnie wyrzuca, po czym przekazuje kluczyk agencji mieszkaniowej i przeprowadza się do Pięknego Życia>

Okaeri! Dawno mnie tu na dłużej nie było, ale czas się wreszcie porządnie rozgościć :3 Życie jest piękne :3