[Enevi]

Bo najwyraźniej życiu się jeszcze nie przejadłam i z jakichś nieznanych mi przyczyn nadal mnie lubi. Bardzo mnie lubi. Bo na umiejętnościach można polegać, ale kiedyś chyba dostanę mocnego kopa. Witamy na III roku (to już? Ja już taka stara jestem?) I druga połowo wakacji, nadciągam!

[GoNik]

Amerykański Amazon zyskuje Szacun przez duże 'esz'.
Paczka wysłana 31 sierpnia, najtańszą możliwą przesyłką - dzisiaj przyszła. Dodatkowo mamy duży parciany worek na segregację plastików, duh.



To kto w kolejce po mnie, Mai i Cracku po 5 tom Gry o Tron w twardej okładce? :D

[Smk]

Poczekaj aż kupisz u nich elektronikę i będziesz potrzebowała naprawy gwarancyjnej >]

[BOReK]

Muahaha, makaron z kurczakiem i warzywami w sosie sojowym by moi uważam za całkiem udany ^^V. Potrzeba jednak woka do takich dużych porcji albo muszę robić mniejsze...

[GoNik]

Polecam woka, te pseudoorientalne dania po prostu nie chcą robić się w mniejszych porcjach :D

[Serika]

<łypie na stan kuchni> Ja polecam zmywarkę albo płyn do mycia naczyń... :P

(oraz przykrywanie pozostałego żarcia, bo schnie...)

[BOReK]

Dzięki za przykrycie, przysnęło mi się (gotowanie o tej porze jest złe). A na przyszłość ja też polecam rozwieszanie upranych ciuchów, bo zostawione w pralce zajmują ją rano i nie schną. :P

[Salva]

Bo jestem głupia. I jak przysłowie rzecze ludzie głupi mają szczęście. Ja mam od zawsze pieruńskie szczęście do wszystkiego. Naprawdę. I nosa, jedno drugiego nie wyklucza. Może nie jestem wystarczająco napakowana common sense i dlatego głupota i nos się wybijają. Srsly, ja kiedyś spisze listę idiotyzmów, jakie kiedykolwiek mi przyszły do głowy i co z tego wynikło. Bo pamiętam tylko jeden epicki fail i to na tle uczuciowym, a tego pod uwagę nie bierzemy :D

Jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Znalazlam swoje miejsce, klona Roberta z Sącza i jestem happy. Ma się to szczęście do blondynów i do niesamowitych ludzi, gotowych pomóc z największymi idiotyzmami. Nie tylko Węgrzy są cudowni.

^___________________^

[Enevi]

Bo herbata miętowa z hibiskusem i długie rodzinne rozmowy są cudowne.

[BOReK]

Bo poprawki idą jak po maśle - czekam jeszcze tylko na jeden wynik, reszta jest z głowy. Poza tym udało mi się odśmiecić laptoka, buhaha.

EDIT: w sumie to mogłoby wylądować w zupie - komarze trofea zostały usunięte ze ścian. >D

[Salva]

Szczęścia ciąg dalszy, dzisiaj mnie nawet własna bielizna uszczęśliwiała... Caaały dzień ze zwierzęciem poza domem. Cały dzień coś do roboty, przegrzałam się ale i to nie ma absolutnie żadnego znaczenia. Dawno oj baaardzo dawno nie miałam tak cudownego dnia. Wszystko jest dzisiaj piękne. Na dodatek Ao no Exorcisto mi się niesamowicie spodobało. Co jak co ale to wyjście do żabki to Rin-chan miał jak ta lala. Mrukh. MRUUKH. Mam znowu ochotę pisać w zeszyciku :3 I chyba to zrobię.

[Sasayaki]

Przepis na fazę+podwieczorek:

Opakowanie ciasta francuskiego
2 tabliczki czekolady
1 jajko
Trochę cukru
Towarzystwo do fazowania (w moim przypadku mój boski sis!)

Nagrzewaszcie piekarnik do 180 stopni, kładziecie papier do pieczenia na blachę. Owijacie kawałki czekolady ciastem- im dziwniej tym lepiej! Smarujecie roztrzepanym jajkiem, posypujecie cukrem... a teraz do piekarnika! Następnie siadacie przed nim i oglądacie jak wasze rogaliki/poduchy/takie-dziwne-zakałapućkane-cosie "oddychają". 15 minut fazy, a potem jeszcze można zjeść coś co pomimo groteskowego wyglądu jest naprawdę smaczne :D

[Sasayaki]

Bo uwielbiam swoją wiecznie uśmiechniętą sempai- na świecie powinno być więcej takich uroczych ludzi. A w dodatku pan z akordeonem na ulicy grał Beatelsów!

[Luik]

Bo jutro jadę sobie w końcu w góry. Oj jak dawno nie byłem w górach, a tak je uwielbiam.

[nat_mich]

moja większa połówka wraca do mnie, być może od środy będzie miała wolne dzięki czemu w środę wieczorem będę w moim najukochańszym miejscu na ziemi. świat jest fajny jak się ma własnego ktosia i własne góry ;]
lubię to! :)