Bo życie jest piękne^__^! - wszystko, co dobre. |
Wersja do druku |
Miya-chan
Aoi Tabibito
Dołączyła: 08 Lip 2002 Skąd: ze światów Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 05-04-2012, 12:20
|
|
|
Keii napisał/a: | Pierwszy Wright? :) |
Taaak, a następne już czekają ♥ |
|
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 05-04-2012, 17:00
|
|
|
Bo jakoś tak. Lubię się ostatnio i to co mnie otacza :D Na dodatek ja jednak myślałam, ze jak jest boysband to się nie da nie wybrać tego jednego ulubieńca i teraz mam problem, ale jak ja lubię mieć takie problemy xD Jakie to miłe, cieszyć się, że ktoś jest utalentowaną divą, a nie ogryzać paznokietki "oboszbojataknieumiem!". Ale nie ma bata, "Hello" nie odpuszczę! Mrrrrr No i prywatny Kazehaya okazał się świetną terapią. Bosz, przeżywam najgenialniejszy okres w życiu *__* |
_________________
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 05-04-2012, 22:12
|
|
|
Bo kooonie! Od jakiś 2 lat nie miałam okazji jeździć konno~ Nie ma to jak porządny galop na końskim grzbiecie i miłe pogawędki ze znajomymi.
I 30 opakowań herbaty Irving mrrrrrr. |
_________________
|
|
|
|
|
GoNik
歌姫 of the universe
Dołączyła: 04 Sie 2005 Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 05-04-2012, 22:18
|
|
|
Cytat: | I 30 opakowań herbaty Irving mrrrrrr. |
A jednak kupiliście :D |
_________________
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 05-04-2012, 22:45
|
|
|
Nanami napisał/a: | Bo kooonie! Od jakiś 2 lat nie miałam okazji jeździć konno~ Nie ma to jak porządny galop na końskim grzbiecie i miłe pogawędki ze znajomymi.
I 30 opakowań herbaty Irving mrrrrrr. |
Mogę odstąpić jednego osła pod siodło w każdej chwyli jeśli zawitasz pod Wrocław z mojej strony == |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 06-04-2012, 13:56
|
|
|
Smk napisał/a: | Nanami napisał/a: | Bo kooonie! Od jakiś 2 lat nie miałam okazji jeździć konno~ Nie ma to jak porządny galop na końskim grzbiecie i miłe pogawędki ze znajomymi.
I 30 opakowań herbaty Irving mrrrrrr. |
Mogę odstąpić jednego osła pod siodło w każdej chwyli jeśli zawitasz pod Wrocław z mojej strony == |
A osiołek nie zabija jeźdzców na dzień dobry? XD Mrrryyy dzięki Smoku, będę pamiętać, a kiedyś na pewno do Wro zawitam :D
Tak, Goniku~ wprawdzie Irving to nie to, co tygryski kochają najbardziej, ale ujdzie. A niektóre smaki są naprawdę dobre, zwłaszcza te orientalno-niecodzienne. |
_________________
|
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 06-04-2012, 14:16
|
|
|
Bogowie, ale cudowny dzień. Mrrrrrrrrr. Podwójnie cudowny. Nudziłam się co prawda, ale przez to zaczęłam okiełznywać aparat, bawić się z przesłoną, czasem naświetlania i innymi dziwnymi rzeczami. Na razie to jeden wielki fail ale jest wesoło. I jeden mail, czekałam na niego dwa tygodnie. Wyrzut endorfin jak stąd do... Australii :333 Mrrrr. |
_________________
|
|
|
|
|
Salva
Prince Charming
Dołączyła: 29 Paź 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne WOM
|
Wysłany: 08-04-2012, 17:55
|
|
|
Smoku, gadzino przebrzydła przez Ciebie nie mogłam spać i przez Ciebie od wczorajszego wieczora chodzę naładowana endorfinami po brzegi. ÓMRZYJ.
Bo trzeci Eric~ Ja naprawdę mam jakieś dziwne skłonności do tego imienia. Srsly. |
_________________
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 09-04-2012, 00:06
|
|
|
Żyję by służyć, o Księżniczko >]
Bo net mi padł na niedzielę. Co zadziwiające, wpłynęło to pozytywnie na dzień. Poprzeinstalowywałem co było co przeinstalowania, pomalowałem, anteny w końcu powiesiłem, meble uporządkowałem, ogólnie spędziłem dzień produktywnie.
Poczym wspiąłem się na dach w celu złapania neta. W końcu, Fate. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 10-04-2012, 18:15
|
|
|
O rany. Jak dobrze znać geografię! Od dzisiaj mamy lewą i prawą amerykę, Rosja walczy o terotyrium z Chinami, Francuzi zajmuja cały kontynent europejski, a Polska leży gdzieś w Ameryce Północnej, gdzie chyba powinna być Kanada. Mi się to podoba.
(´☉ ω ☉)人(*´▽`*)
Już nie mówiąc o tym, że to tak jakby przeze mnie ufufufu i bałwanki, które ulepiłam.
Jedna mała rzecz, a potrafi rozgonić najgorszego doła <3 |
_________________
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 11-04-2012, 18:23
|
|
|
Rozłąka trwała ponad rok. Biorąc do ręki pieniądze za Mio czułem się jak Judasz. Ale to już przeszłość - naprawiłem swój błąd i znów mogę wydawać niskie dźwięki szarpiąc metalowe druty. Wreszcie mogę się pozbyć tej natrętnej świadomości że czegoś mi tu brakuje. Wszystko jest na swoim miejscu, a Catherine na pewno nie spotka los Mio, już ja o to zadbam. |
_________________ ...
|
|
|
|
|
Koranona
Morning Glory
Dołączyła: 03 Sty 2010 Skąd: Z północy Status: offline
Grupy: Syndykat WOM
|
Wysłany: 11-04-2012, 19:06
|
|
|
Zuch. Ojciec. |
_________________ "I like my men like I like my tea - weak and green."
|
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 11-04-2012, 19:11
|
|
|
W ramach tradycji seryjnego padania sprzętu, bios w lapciaku się ulotnił. Miało to zapewne związek z instalowaniem androida jako drugiego systemu - niemniej niemiła niespodzianka po restarcie była.
Na szczęście nie zgubiłem pendrive'a ratunkowego i rezurekcja zarazy zajęła nieco ponad godzinkę. W sumie git, miejsce się zwolniło a dualboot miło wygląda. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 19-04-2012, 13:19
|
|
|
Jestem wolny. Nareszcie. Pozbyłem się iPoda i głośników, kupiłem porządną mp3kę która dźwięk ma o niebo lepszy (a o sofcie w ogóle nie wspominam, iTunes to rak i kiła i nikomu tego nie trzeba mówić...) i na całej wymianie jeszcze zaoszczędziłem całkiem okrągłą sumkę mimo że Sansa jest nowa, a iPod miał jakieś 2 lata.
Ogólnie sprzęt jako taki wspominam nie jakoś tragicznie, taki trochę bida smartfon z relatywnie niezłą jakością dźwięku, który działa dopóki się go do kompa nie podłączy. Po podłączeniu do kompa człowiek zyskuje natomiast unikalną możliwość doświadczenia pecetowej symulacji życia bez nóg, prawej ręki i lewego oka - na tym chłamie masy rzeczy zwyczajnie nie da się zrobić, a żeby zrobić wszystko inne trzeba się ostro nagimnastykować. Dorzućmy do tego update'y które przeważnie *coś* psują i nie dodają nic fajnego, mocno zawyżone ceny i proszę państwa - Apple. No, żeby oddać im sprawiedliwość mogę wspomnieć o świetnym marketingu i zgrai wyznawców, którym jak widać swego czasu dałem się przekonać. Ale to przeszłość, teraz mogę znowu słuchać muzyki we .flacu lub praktycznie każdym innym formacie (i nie muszę jej wcześniej konwertować do innego formatu godzinami żeby w ogóle działała), cieszyć się jeszcze lepszą jakością dźwięku i przede wszystkim wykopać to cholerne iTunes z dysku, na zawsze. Howgh. |
_________________ ...
|
|
|
|
|
|