Ujujuj... Okazało się że baaardzo brzydliwa jednak jestem. Mój psiunia to kundelek prześliczny i akurat wiem jakie jest jego pochodzenie bo byłam przy jego poczęciu. I przy poczeciu jeszcze trzech pokoleń skoro o tym mowa... Ale to nie ważne.
Chyba bym nie mogła spokojnie pogłaskać psa gdybym wiedziała że ma taki rodowód okropny. A przynajmniej nie przed tym jak bym się wygodnie ułożyła w wannie pełnej krwii i mózgów chodowców...
Co ciekawe kazirodstwo w naturze występuje dość często, zwłaszcza wtedy kiedy mie ma innych możliwości i oznacza tylko tyle że instynkt przetrwania gatunku nie został zaprogramowany w celu ulepszania gatunku.
A jeśli mam być całkowicie szczera... Oglądał ktoś Vandreda [tak sie chyba piszę...] Jak się podobała teoryjka?
_________________ Nidere Ide Ime roechul
Et sore il Im sour
Kael Kaad Ardo Sono
Te Im ilne ke aono
Jestem Wodą, płynącą Wodą
Przynoszę Życie, służę Śmierci wiernie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki