Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Duchy |
Wersja do druku |
Szaman Fetyszy
Epic One
Dołączył: 06 Maj 2003 Skąd: Z emigracji wewnątrzkrajowej Status: offline
|
Wysłany: 15-05-2003, 16:05
|
|
|
Ja kiedy byłem mały bałem się ogólnie ożywieńców różnej maści (mój kuzyn uwielbiał sobie u mnie pogrywać w gierki grozy) :? . Wyrosłem z tego, ale do dziś brzydzę się pająkami i boję się gdy jakiś pies na mnie szczeka (w obawie, że mnie użre). Wiem, że facetowi nie godzi się coś takiego, ale ze mnie taki twardziel i macho jak z kangura kontener (ginący gatunek ze mnie: wrażliwiec, sentymentalista i takie tam) :D . Co do ciemności to dwa razy wracałem z imprezy o 2 w nocy 20 kilosów z buta. Był tylko las, ciemność, dwóch qmpli i... świetliki ^^. Tchórzostwo i odwaga w jednym ^^, zależy od okoliczności. Co do ciebie ka_tusiu, to na widok Rubinookiego stającego w obronie swojego proroka wszyscy zboczeńcy kosmosu daliby dyla, choć i sam prorok by wystarczył :D |
|
|
|
|
|
Ami
Dołączyła: 27 Kwi 2003 Skąd: z Wawy Status: offline
|
Wysłany: 15-05-2003, 17:11
|
|
|
A mnie i moją koleżankę śledził jakiś facet.
Naszczęście szybko się spostrzegłyśmy i uciekłyśmy do mojej klatki. Potem ze 2 dni bałam się że ktoś mnie znowu będzie śledził.
A propo tego nawiedzonego pokoju to mimo że słuchałam nie najgłośniej to i tak się przestraszyłam. |
_________________ Slayers rulez!!!
Zel is the best!!! |
|
|
|
|
ka_tka
Dołączyła: 12 Lip 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 15-05-2003, 17:21
|
|
|
Jeszcze mi sie skojarzyło, jak w tą zimę szłam na angielski. Mam go o 19, a o tej porze roku było juz wtedy ciemno. Normalnie sobie idę i w pewnym momencie widze, że idzie za mną jakis chłopak, około 17 lat chyba. Przyspieszam, bo nie lubię, jak ktoś mi sie na plecach ciągnie. Patrzę na cienie z boku, a on tez przyspiesza... W tym momencie moja wyobraznia znów dała o sobie znać: "A jak on wyciągnie jakiś nóż i mnie zaraznie od tylu?" <------- zróbcie coś, ja jestem po prostu nienormalna!!! |
|
|
|
|
|
Szaman Fetyszy
Epic One
Dołączył: 06 Maj 2003 Skąd: Z emigracji wewnątrzkrajowej Status: offline
|
Wysłany: 15-05-2003, 18:07
|
|
|
Ja kiedy wracałem z przyjaciółmi ze szkoły śedniej z baru ujrzałem faceta ubranego na czarno, stojącego gapiącego się na nas. Moi qmple oczywiście zaczęli straszyć dziewczyny, że to mroczny wędrowiec i przypominali, że sprawcy niedawnego morderstwa w naszym miasteczku nie ujęto. Zaczęliśmy się śmiać, ale pewna nutka strachu była (wszak była północ).
Ka_tka - też się nie zamierzam śmiać, swego czasu często balowałem z klasą i każdy kto prowadził nie pił (byli wyczuleni na tym punkcie i chwała im za to. Wsiadanie do auta z pijanym kierowcą to duża szansa na śmierć lub kalectwo, ja bym już wolał z buta wracać). A co do wyobraźni to się nie martw- w twoim wieku nie takich rzeczy się bałem a mieszkałem w 15tys. miasteczku- z wiekiem mi przeszło, choć gdy jestem od czasu do czasu we Wrocku to co większe grupki inteligentnych inaczej wolę i tak omijać szerokim łukiem ^^'. |
|
|
|
|
|
Mako-chan
Mako-chan
Dołączyła: 02 Maj 2003 Skąd: Mój pokój, krzesło przy kompie... Status: offline
|
Wysłany: 15-05-2003, 18:22
|
|
|
Aż, wstyd no, ale.... jak byłam mała to się Buki ( nie wiem czy dobrze napisałam) z Muminków strasznie bałam. Jak na dobranocke były Muminki to wpadałam w histerię ...i do tej pory cosik mi z tego zostało |
_________________ Va'esse deireadh aep eingean... |
|
|
|
|
MrBat
Dołączył: 23 Sty 2003 Status: offline
|
Wysłany: 15-05-2003, 18:31
|
|
|
aaaa...Buki pamiętam gościa ale nie pamiętam jak wygląda bo zawsze zakrywałem oczy jak nadchodził '''^^ |
_________________ "- Postanowiłem zająć się czymś porzyteczniejszym dla ludzkości.
- Czym pastorze ?
- Rozszczepianiem atomów." |
|
|
|
|
ka_tka
Dołączyła: 12 Lip 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 15-05-2003, 18:47
|
|
|
O Lordzie! Buka! Zawsze był bieg do kuchni lub wrzask: "Mamo! Chodź, bo Buka idzie!" :P Pamiętam, jak kiedys w jednym odcinku muminków była jakaś królowa śniegu, ktora miała zabrac jakiegos konika czy cos... Przez cały tydzien mi sie to potem sniło! ^^
Jeszcze mi sie przypomniało, jak jakoś niedawno, ze dwa miesiące temu bylysmy z kumpelkami w centrum... Stoimy na przystanku, a tu jakis z lekka podchmielony facet podchodzi (akurat musiał koło mnie stanąć, ja to mam pecha jednak...) i wrzeszczy: "Macie ognia?" Moja pierwsza reakcja, chyba dosyc trzezwa nawet to odskok na bok. Facet: "Nie bójcie się!" Oczywiscie ja w jeszcze wiekszą panikę, bo jak ktos tak gada, to chyba jasne, ze dobrych zamiarów nie ma, nie? :P A moje jakze inteligentne kolezanki zaczęły z nim jeszcze pogaduchy: "My prowadzimy zdrowy tryb życia, pan tez powinien!"...
Jak juz odeszłyśmy od tego przystanku, to Dona po drodze jeszcze musiała zobaczyc jakiegoś innego faceta, który nie powiem co robił, i jeszcze utrzymywała, że nas śledzi... Heh, to był dzień ^^
W te wakacje tez była plota, że jakis pedofil zgwałcił jakąś dziewczynkę w windzie 3 osiedla dalej... I przez to zmusiłam się do chodzenia po mojej strasznej klatce... :P
Czemu ja? Ja mam na to wszystko za słabe nerwy! Chyba wszystko biore za powazne, stąd tyle moich historii? :P |
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 16-05-2003, 16:29
|
|
|
A ja się najadłam strachu gdzieś tak w zeszłym roku - jednak miewam wybujałą wyobraźnię.
Matka wyjechała na narty, ja zostałam w domu z psem i kotem, cisza, spokój, ciemno - bo to zima. A słuch mam bardzo wyczulony, miasto wokół mnie szumi, dom szumi, wszystko w normie. Pracuję przy komputerze (nie mam sieci, więc offline), później łażę po domu. I w którymś momencie słyszę:
STUK!
Nie taki głośny, właśnie bardzo stłumiony i przez to brzmiący niesamowicie.
STUK! STUK!
Obleciałam całe mieszkanie, podchodzę do drzwi wejściowych, cisza, ale z głębi mieszkania:
STUK!
Jakoś tak rozsądnej i opanowanej pannie serce wlazło w gardło... Zanim się nie okazało, że to był nowy wygaszacz ekranu: taka duża, odbijająca się od "ścian" ekranu perła:
STUK! |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Seymour
Dołączył: 02 Sie 2002 Skąd: White Purgatory Status: offline
|
Wysłany: 20-05-2003, 09:25
|
|
|
Hehe... * Judash patrzy na ka_tke z przerazeniem w oczach powoli wysuwajac palec wskazujacy w kierunku jej ramienia *
- Kaska... Nie ruszaj sie!
Wracajac do tamtego tematu:
Moja kolezanka mi opowiadala jak raz szla ulica poznym wieczorem. Bardzo jej sie spieszylo, a przed nia jakas staruszka z zakupami szla, wiec zwolnila, by jej nie przestraszyc. Szla juz z kilka minut za nia, a babcia jak to babcie strasznie sie wlokla, wiec kolezanka postanowila, ze jednak ja wyprzedzi. Babunia jednak dostosowywala sie wciaz do tempa mojej kolezanki nie dajac sie przegonic. Wkoncu prawie juz biegnac moja kumpela potknela sie o kamien, prawie upadajac na ziemie. W tym momencie babcia z wrzaskiem ruszyla do przodu gubiac prawie polowe zakupow. No ja nie wiem co sie na starosc z ludzmi dzieje
Z tego co pamietam, to najbardziej swego czasu przestraszyl mnie film "Requiem dla snu". Mialem strasznego dola psychicznego przez kilka dni. To naprawde film dla ludzi o mocnych nerwach
I druga sprawa, mniej wesola. To bedzie o ludzkiej zyczliwosci, checi pomagania drugiej osobie & stuff. Rok temu bylem na wakacjach z kumplami na dzialce. Pogoda piekna, sloneczko swieci, wiec postanowilismy pograc sobie w kosza. Gdy dotarlismy na boisko moj kumpel postanowil "sprawdzic obrecz". Bierze rozbieg, skacze, lapie sie obreczy i wisi. Po dluzszej chwili slyszymy lamanie sie drewna i widzimy jak kosz powoli spada w kierunku gruntu. Kolega na szczescie ulozyl sie w taki sposob, ze przygniotl sobie brzuch i lekko uderzyl glowa w tablice unikajac wiekszych obrazen. Nazajutrz, gdy wrocilismy do domku przyszedl soltys wsi oskarzajac nas o to, ze zniszczylismy nowy kosz. No przepraszam.
1. Moj kumpel omal sie nie zabil
2. Kosz nie dosc, ze sprochnialy, to jeszcze przezarty przez korniki
3. Predzej czy pozniej sam by runal
4. Jakies dziecko mlodsze od mojego kumpla mogloby zrobic sobie kuku
A czemu facet tak sie plul o ten kosz? Pieniadze... Pewnie tylko czekal na takich frajerow, co go zniszcza. Na miejsce starego bedzie postawiony calkiem nowy kosz za pieniadze matki kumpla. Czemu ja sie dziwie? Przeciez zyjemy w Polsce... |
_________________
You can't change it. There's only one future...
- - -
NAFOL walczy! |
|
|
|
|
Szaman Fetyszy
Epic One
Dołączył: 06 Maj 2003 Skąd: Z emigracji wewnątrzkrajowej Status: offline
|
Wysłany: 21-05-2003, 16:10
|
|
|
Skoro tak ładnie/brzydko mnie prosisz i robisz takie słodkie oczka, to zamieszczam ^^. Jest to fragment mojego większego utworu. Opisuje (a jakże) Zochę.
(...)Więc ruszyłem żwawo do Bazia pokoju.
Nie zastałem go tam, lecz czuję zapach gnoju.
Smród pewnie przyleciał przez wielkie oknisko.
Zerknąłem i ujrzałem brzydoty zjawisko:
Miało parę kamaszy rozmiarów gigantycznych,
W nich się kryje dwójka platfusów komicznych
Zapewne, co sądzę po ogromnych buciorach.
Nieco wyżej ujrzałem ja nogi potwora.
Przeszczepy te były nad wyraz owłosione.
To nie wszystko - do tego wykoślawione.
Wyżej ujrzałem bebech przeolbrzymi,
Elipsoidalny, podobny do dyni.
Włosami pokryta jest klatka piersiowa,
Jaskiniowca tors niech się przy niej schowa.
Do niej przytwierdzone są doje obwisłe,
Mleko jest w nich pewnie już niezwykle skisłe.
Łapska jak mych dziesięć, strasznie umięśnione,
Nawet bydło na ich widok wrzeszczy przerażone.
Na karku miał ten potwór wielką łepetynę,
A na niej zawszoną, paskudną czuprynę.
Jej kolor? No nie wiem, czy sjena palona?
Czy sepia, czy karmin, czy zieleń zgaszona?
Lecz na pewno jest siedliskiem wszelkiego robactwa:
Wszy, pcheł, pająków i innego plugastwa.
Facjatę miała brzydszą chyba niż u trolla,
Oczy wyłupiaste, niczym u żabola.
Na niej kopa brodawek, ogromnych, plugawych,
Ozór długi, obleśny, zielony, chropawy.
Nie nosiła na sobie żadnego odzienia,
Bo wszystko przykrywała... KUPA OWŁOSIENIA :-)
Tak można opisać ten przykład turpizmu
Lub Stwórcy naszego przejaw komizmu.
Gdy się do tego paskudztwa porównałem,
Wnet przystojniakiem, ba, MISTEREM się uznałem!!!
Patrzyłem przez okno, jak ptactwo dusiła,
I dzieciaki swą facjatą wystraszyła.
Z żalem spoglądałem na kury poduszone
I koguty, które przerobiła na kapłony.
Wtem obróciła czerep i mnie zobaczyła
Jednym wielkim susem na okno wskoczyła.
Włosy dęba stanęły, bo się przestraszyłem,
Nie zwlekając długo z pokoju się zmyłem.
Przede mną jak przed dżumą wieją-li dziewczyny
Wprawdzie, lecz ja mam adrenaliny
Dużo teraz, więc jak rakieta wiałem
Przed siebie, po drodze Baziaka spotkałem.
"Na pomoc, kamracie! Goni mnie jakaś locha!".
"Nie bój żaby, Peter! To na pewno ZOCHA!
Przed laty Yeti ją mi dał na wychowanie.
Jej specjalizacja: drobiu mordowanie.".
Jednym gestem bohater oddalił potwora
I na chrzest Bamsego poszliśmy do kościoła. (...) |
|
|
|
|
|
Rurokesusu
Dołączyła: 27 Kwi 2003 Skąd: Spod spódnicy Chaosu Status: offline
|
Wysłany: 21-05-2003, 16:57
|
|
|
Bosh!!!Ty powinienes zostac ARTYSTĄ!!Co ja pisze...ty juz nim jestes!!!
Straaasznie mi sie podobalo^^.A jak sie zaskoczylam przy ostatnich 6 wersach^^.
a przed chwilą obejrzałam strasznyyyyy...film^^.SM0015^^..Zartowalam^^.Oglądałam "The Ring".Naprawde straszny... |
_________________ Niech Lady of Nightmares błogosławi na zawsze te Forum!
Under the ice you will belive
Under the ice you will be free |
|
|
|
|
Rurokesusu
Dołączyła: 27 Kwi 2003 Skąd: Spod spódnicy Chaosu Status: offline
|
Wysłany: 21-05-2003, 17:26
|
|
|
w niektórych momentach mnie powaliło...np:Jak ten chlopiec szedl do tego pokoju w czasie pogrzebu....A ja wrzasnelam"NIEE!!Eden nie idz tam!!!".i sie okazało,że tam nic sie nie stało-_-..Ale i tak najbardziej sie przestraszylam za pierwszym razem,gdzie kazdy by sie przestraszył^^ |
_________________ Niech Lady of Nightmares błogosławi na zawsze te Forum!
Under the ice you will belive
Under the ice you will be free |
|
|
|
|
Lothlori
Dołączyła: 26 Mar 2003 Skąd: Wolf Pack Island ^^ (dopóki mnie nie wywalą... ^^) Status: offline
|
Wysłany: 21-05-2003, 17:58
|
|
|
Wiesz co w tym filmie dla mnie najstraszniejsze (oprócz paru... specyficznych scenek)?? Nastrój.. przez cały czas miałam dreszcze chociaż właściwie nic się nie działo ^^ Ale lepiej przestańmy to pisać, bo nam ka_tka posty wywali... ^^'' |
_________________ "Są dwie rzeczy nieskończone: Wszechświat i głupota ludzka. Co do tej pierwszej istnieją jeszcze wątpliwości"
A. Einstein
* http://dreams-of-mazoku.blog.pl * - nowy bloguś.. ^^ zerknijcie ^^ |
|
|
|
|
Ami
Dołączyła: 27 Kwi 2003 Skąd: z Wawy Status: offline
|
Wysłany: 22-05-2003, 16:19
|
|
|
Ja nigdy nie rozumiem dlaczego w filmach ludzie kiedy coś słyszą to idą zobaczyć co to zamiast zwiewać. :?:
Oglądaliście możę Blair Witch Project i Blair Witch Project-Księga Cieni?
To naprawdę przerażacjący film.
Apropo tego ducha pojawiającego się w pokoju (patrz strona 1)
to moja koleżanka krzyczy tak jak ten "duch". :P |
_________________ Slayers rulez!!!
Zel is the best!!! |
|
|
|
|
Seymour
Dołączył: 02 Sie 2002 Skąd: White Purgatory Status: offline
|
Wysłany: 26-05-2003, 12:24
|
|
|
Widzialem, widzialem. Kocowka jest niezle zeschizowana w jedynce, ale podobno dwojka kompletnie utracila swoj klimat tajemniczosci.
Za to w Requiem mozna zobaczyc do czego doprawadza tak zwane "korzystanie z zycia na calego" i jak latwo mozna wpasc w gowno jakim jest uzaleznienie, jak latwo czlowiek z samego szczytu potrafi spasc na glebokie dno... |
_________________
You can't change it. There's only one future...
- - -
NAFOL walczy! |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|