Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Ciekawostki przeróżne |
Wersja do druku |
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
Wysłany: 28-06-2014, 12:23
|
|
|
Naszym wojującym narodowym katolikom spod znaku o. Rydzyka i Terlikowskiego udała się rzadka sztuka - po raz pierwszy od kilkunastu bodaj lat kupiłem Gazetę Wyborczą. A to z powodu zamieszczenia w niej tekstu "Golgota Picnic". Tak, wolę sam się przekonać, co to jest, a niestety w moim mieście nie organizowano pokazów. |
_________________ http://www.nationstates.net/nation=leslau
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 02-07-2014, 18:26
|
|
|
Sztuka współczesna. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 03-07-2014, 16:46
|
|
|
GW ostatnio (czyli ze standardowym jak na naszą prasę rocznym opóźnieniem) szaleje na punkcie tej pracy szumnie głosząc, że 97% naukowców wini człowieka za globalne ocieplenie. Stawkę podbił JKM swoim pierwszym (skądinąd dość bełkotliwym) wystąpieniem w PE. Jako, że obracam się trochę w naukowym świecie (może na nie jako ceniony specjalista, ale powiedzmy, że "oddycham tym samym powietrzem") to mocno zdziwiła mnie taka liczba, a także stwierdzenie "konsensus". Zatem zachowałem się wobec mediów paskudnie, przepraszam wszystkich dziennikarzy, i przeczytałem całą pracę w oryginale.
Generalnie bardzo fajna jest. To taka socjologia na naukowcach. panowie i panie przeczytali 10 000 prac (a właściwie przejrzeli abstrakty) z ostatniego dwudziestolecia dzieląc je na 7 kategorii podejścia do AGW (anthropogenic global warming) i wyszły im z tego różne wesołe liczby i wnioski. Później zabawili się też w spamboty i wysłali maile to autorów (odpisało im, niespodzianka!, ledwie 14%) z pytaniem "czy twoja praca popiera AGW?", z tego też im wyskoczyły liczby i wnioski. 97% faktycznie się tam raz pojawia, ale w ciut innym kontekście niż sugerują prasowe nagłówki ^^
Generalnie praca dość interesująca, ale chyba zbyt pochopnie (tendencyjnie?) formułująca wnioski. N przykład:
Cytat: | Of note is the large proportion of abstracts that state no position on AGW. This result is expected in consensus situations where scientists '...generally focus their discussions on questions that are still disputed or unanswered rather than on matters about which everyone agrees' (Oreskes 2007, p 72). This explanation is also consistent with a description of consensus as a 'spiral trajectory' in which 'initially intense contestation generates rapid settlement and induces a spiral of new questions' (Shwed and Bearman 2010); the fundamental science of AGW is no longer controversial among the publishing science community and the remaining debate in the field has moved to other topics. |
Sprowadzająca się do odwrócenia znanego porzekadła, "kto nie jest przeciwko na ten jest z nami". Dyskusja przyczyn pewnych zjawisk (zwłaszcza, gdy tak mało jest danych mówiących coś o korelacji między występującymi czynnikami) to bardzo śliska sprawa i zupełnie mnie nie dziwi, że wilka rzesza badaczy klimatu nie próbuje nawet jednoznacznie odpowiadać na pytanie: "skąd się biorą zmiany klimatu?".
Ale to tylko moja opinia.
Inna sprawa to, że należy zawsze pamiętać - naukowcy nie są mądrzy. Nie są też wybitni czy specjalni. Są normalną grupą społeczną mieszczącą idiotów, geniuszy, mężczyzn, kobiety, wariatów i ludzi spokojnych, w dużym stopniu odwzorowującą przekrój społeczeństwa. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 04-07-2014, 06:58
|
|
|
Biorąc pod uwagę jakie awantury miały miejsce w ostatnich latach w kwestii tylko podnoszenia się poziomu wód, stwierdzenia o istnieniu jakiegokolwiek konsensusu są dość zabawne. |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 15-07-2014, 19:39
|
|
|
Eeee... Znowu jakaś wojenka kulturowa? Teraz rozpętana przez ludzi którzy nie rozróżniają śpiączki i śmierci mózgowej? |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
|
|
|
|
Urawa
Keszysta
Dołączył: 16 Paź 2010 Status: offline
|
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 20-07-2014, 09:58
|
|
|
No to teraz muszą jeszcze złożyć na niezależną.pl, bo w zbiorze stron internetowych "zabij jarosława kaczyńskiego" na google.com wyświetla się pierwsza xD |
_________________
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 26-07-2014, 21:04
|
|
|
Ciekawostka przeróżna. Dzisiaj o godzinie 13:05 mój młodszy brat zmienił stan cywilny na posiadający żonę :] |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 26-07-2014, 22:26
|
|
|
Zawiodłeś jako starszy brat, nie uchroniłeś młodszego przed niewolą. Czy to nie powinno być w dobrym życiu? Albo w słonej zupie? >] |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 30-07-2014, 14:35
|
|
|
kokodin napisał/a: | brat zmienił stan cywilny na posiadający żonę |
Jesteś absolutnie pewny, ze nie chodzi o "posiadany przez żonę"? |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Crushmaker
Dołączył: 06 Kwi 2010 Status: offline
|
Wysłany: 30-07-2014, 15:46
|
|
|
albo zniewolony przez żonę :P |
_________________
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 30-07-2014, 18:23
|
|
|
Akurat po tym szoku kulturowym jaki zafundowali nam, reszcie rodziny (ochrzczonym ateistom :P) na wykładzie okolicznościowym, wynika że w małżeństwie żona jest podmiotem podporządkowanym.
(bo mój brat dla odmiany to jehowita)
Ale najlepszym tekstem z wykładu jest "uległa usłudze fryzjerskiej". Kontekstu nie pamiętam, bo został za drzwiami :p
Właściwie cały wykład okolicznościowy pasował by do tego tematu lepiej niż sama informacja powyżej. Dla rasowych rozdrapywaczy było by sporo części do zaczepienia.
Np że w jehowickim małżeństwie bla bla bal każde jechało na własnym rowerku do tej pory ale po ślubie jadą na tandemie i to ON ma trzymać kierownice a ona mu gotować i sprzątać. Albo że mąż jest głową żony, cokolwiek to ma znaczyć. Było tez coś o stworzeniu Ewy z żebra Adama, że to niby on miał w sobie więcej funkcji z jakiegoś powodu, coś ala klonowanie owcy Dolly :P
Jak to określiła siostra mojej mamy, tak prymitywnych chrześcijan jeszcze nie spotkała :]
Zabawne i troche szokujące dla mnie, że po tym wykładziku, ona(z racji braku pozwolenia na rozpowszechnianie danych osobowych od nich) ona nie powiedziała ani słowa a ze wszystkimi gośćmi rozmawiał on (brat mąż) ona cicho z tyłu. Dopiero na post imprezie trochę znormalnieli. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 30-07-2014, 18:38
|
|
|
kokodin napisał/a: | Jak to określiła siostra mojej mamy, tak prymitywnych chrześcijan jeszcze nie spotkała :] |
Może to dlatego, że świadkowie interpretują Biblie bardzo dosłownie (co jest wesołe przy mnogości przekładów) i stosują ją do każdej sytuacji w życiu. Jak zaś twierdzi pewien znany, acz kontrowersyjny zagorzały katolik, Pismo Święte trzeba sobie odpowiednio dozować, bo tylko wtedy jest lekarstwem.
EDIT: moja kuzynka z kolei brała ślub u Salezjan - tak jak miałem pewne obawy, tak ostatecznie uważam to za wzorowy sposób udzielania sakramentu ślubu (a może nie tylko ślubu?). |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
nauzykae
Dołączyła: 22 Sie 2014 Status: offline
|
Wysłany: 22-08-2014, 17:50
|
|
|
Ech no niestety czasem opowiadają takie bzdury, że nóż się w kieszeni otwiera. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|