Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Przegląd prasy codziennej: |
Wersja do druku |
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 14-05-2008, 16:11
|
|
|
Wymyślono, tylko nie wiem czy w nich tak szeroko eksperymentowano z poniżaniem człowieka i sprowadzaniem go do roli... elementu przetwórczego? W każdym razie z robieniem go w konia w imię "wyższych wartości". O ile pamiętam, w łagrach ludzi bardziej niszczyły warunki naturalne niż straż obozowa.
A teraz to Chińczycy potrafią zrobić "coś z niczego". W każdym razie niewiele im brakuje do dawnej Kambodży i Laosu, ale mogę się mylić w obie strony. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 14-05-2008, 16:22
|
|
|
Historycy, poprawcie mnie, jeśli się mylę, ale...
Właśnie w łagrach człowiek stawał się "elementem przetwórczym" - a dokładniej "narzędziem". Więźniów wykańczały warunki - bo byli eksploatowani do granic możliwości, maksimum pracy przy minimalnych kosztach. Dobrze o tym świadczy fakt, że strajk głodowy traktowany był jako ciężka zbrodnia i sabotaż - bo przecież więzień-narzędzie się psuje! Straż nie wykańczała, bo nie musiała - koszmarne warunki i sprowadzenie człowieka do poziomu siekiery na nogach robiło swoje.
W obozach zagłady natomiast straż wykańczała, bo takie było jej zadanie. Celem obozów zagłady nie było zwiększenie produktywności pracy, tylko zabijania. Możliwie najwięcej trupów jak najmniejszym kosztem. |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
Ostatnio zmieniony przez Mai_chan dnia 14-05-2008, 17:31, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 14-05-2008, 16:44
|
|
|
O ile jeszcze dobrze pamiętam to, co swego czasu czytałem, to właśnie w okołosyberyjskich łagrach człowiek gnił i często nie miał co zrobić z czasem (choć coś im tam zlecali). Z kolei niemiecki lager owszem, dostarczał niemal darmowej siły roboczej, przy czym niekoniecznie o nią dbał - byle nie wymarła.
Mai_chan napisał/a: | strajk głodowy |
Aha... W łagrze... Dwie sprawy:
- czym jest strajk głodowy w warunkach skrajnego niedożywienia?
- czym dla "władz" jest śmierć kilku osób, jeżeli można je zastąpić innymi?
To samo się odnosi do cięższych obozów niemieckich. I ja nigdzie jeszcze nie wspomniałem o obozach zagłady. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 14-05-2008, 17:10
|
|
|
Mai, było dokładnie tak jak mówisz.
Generalnie mamy trzy typy takich obozów:
a) obóz zagłady (np Birkenau) który służył to stricte eksterminowania ludzi (komory gazowe , piece itd)
b) obozy koncentracyjne (np. Auschwitz), łagry - gdzie ludzi wykańczała praca i warunki, często przy współudziale strażników, ale nie było to ich głównym zadaniem
c) obozy jenieckie - trzymało sie tam żołnierzy wroga, warunki zależały od umów międzynarodowych - żołnierzy alianckich Niemcy generalnie traktowali dobrze, ale już np. sowieckich - jak Żydów. Tu dodać warto, że tacy np. Japończycy w swoich obozach jenieckich utrzymywali warunki niewiele różniące się od niemieckich obozów koncentracyjnych. |
|
|
|
|
|
Ferret
Kawaii desu~
Dołączył: 13 Maj 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 14-05-2008, 17:33
|
|
|
Mai_chan napisał/a: | Możliwie najwięcej trupów jak największym kosztem. |
Czy aby na pewno to miałaś na myśli ^^?
Co do Łagrów i Lagrów - jeżeli ktoś ukończył LO, to powinien w miarę nieźle się orientować jak to wyglądało (w końcu parę lektur jest, na historii też się tego uczy ^_-).
Grisznak - no i nie zapomnijmy o szaraszkach, obozach do których zsyłano głównie naukowców. Również były to obozy pracy, ale ciężko je przyrównywać do "tradycyjnych" gułagów. |
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 14-05-2008, 17:40
|
|
|
Borek - ok, ja może nie czytałam wiele, ale to, co wyniosłam z lektur szkolnych pokazuje bardzo jasno - łagier to obóz PRACY. Ponadto w "Innym świecie" Grudzińskiego jest opisany przypadek strajku głodowego w rosyjskim łagrze. A w opowiadaniach Borowskiego więźniowie grają w piłkę. Jesteś pewien, że ci się nie pomyliły nazwy?
Ferret - już poprawiłam :P |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 14-05-2008, 17:45
|
|
|
Mai_chan napisał/a: | Jesteś pewien, że ci się nie pomyliły nazwy? |
Rozwiń. Nie przypominam sobie, żebym czytał Borowskiego (ale ja nie kojarzę nazwisk), "Inny świat" owszem. Chętnie mimo to dowiem się co dał taki strajk, tak samo chętnie dowiem się komu się opłacało dowozić i wywozić cokolwiek z obozów istniejących na skraju świata. Nie żebym podejrzewał komunistycznych idealistów o jakąś szerszą myśl ekonomiczną, choć obecnym się to jakoś udaje. Tylko oni mają inne warunki.
Żeby było jasne - tak, wiem czym jest gułag. Nie kojarzę w jaki sposób ten pomysł na siebie zarabiał. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Ferret
Kawaii desu~
Dołączył: 13 Maj 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 14-05-2008, 17:54
|
|
|
BOReK napisał/a: | Nie przypominam sobie, żebym czytał Borowskiego[...] |
Jeżeli byłeś na większości lekcji języka polskiego, to jest bardzo duża szansa, że przynajmniej o tym słyszałeś. Takie tytuły jak:
"U nas w Auschwitzu", "Pożegnanie z Marią", "Proszę państwa do gazu", etc. raczej zapadają w pamięci ^^. Ogólnie był to zbiór opowiadań o życiu w Lagrach i okupowanej przez Niemców Polsce ^^. |
|
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 14-05-2008, 17:57
|
|
|
Strajk został zorganizowany przez kilku polskich więźniów, którzy po traktacie Sikorski-Majski nie zostali objęci amnestią ("Bo nie", "Bo za mądrzy", "Bo podejrzani"). Sam Grudziński zresztą brał w nim udział. Strajk w pierwszej kolejności doprowadził autora do karceru za wspomniany wcześniej sabotaż. Następnie do skrajnego wycieńczenia głodowego - i kiedy mówię "skrajne" mam dokładnie to na myśli. Kiedy w zasadzie prawie pewne było, że więzień umrze został wysłany do szpitala, gdzie przeżył tylko dzięki "oszustwu" pewnego lekarza - zamiast więźnia nakarmić, jak kazały władze obozu (i doprowadzić do skrętu kiszek i bolesnej śmierci), zaoferował mu zastrzyk z mleka. Grudziński następnie trafił do trupiarni - miejsca, gdzie trafiali więźniowie na tyle chorzy, że nie nadawali się do pracy, ani do leczenia. I PRZEŻYŁ.
Władze nie mogły sobie pozwolić na taką kompromitację. Więzień przeżył karcer, głodówkę i trupiarnię?! Toż to ludzkie pojęcie przechodzi... Może lepiej go puścić, i tak pewnie zemrze po drodze... (na co miał spore szanse)
A jeszcze jedno - nie do końca "na skraju świata". W pobliżu obozów znajdowały się normalne miasta, zaopatrujące go w tzw. dobra niezbędne oraz część wolnych pracowników (strażnicy, lekarze, administracja...) |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
Ostatnio zmieniony przez Mai_chan dnia 14-05-2008, 17:58, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 14-05-2008, 17:58
|
|
|
Mai, jeśli potrzebujesz dokłądniejszych informacji na temat gułagów, przeczytaj "Archipelag Gułag" Sołżenicyna albo "Gułag" Anne Applebaum. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 14-05-2008, 18:15
|
|
|
Ferret napisał/a: | "U nas w Auschwitzu", "Pożegnanie z Marią", "Proszę państwa do gazu" |
Z jakiegoś powodu przerabiałem tylko ten trzeci tytuł, zresztą one (sądząc po tytułach) nie traktują o obozach radzieckich.
Mai - no i wszystko jasne, dzięki. Po prostu nic podobnego nie miałem w ręku od... lat? ^^ |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Ferret
Kawaii desu~
Dołączył: 13 Maj 2008 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 14-05-2008, 18:34
|
|
|
BOReK - przecież napisałem xD:
Ferret napisał/a: | Ogólnie był to zbiór opowiadań o życiu w Lagrach i okupowanej przez Niemców Polsce ^^. |
A że nie przerabiałeś wszystkich - to zależy od polonistki i programu jaki robicie, jak jest rozszerzony, to nauczyciel często zrobi nawet więcej niż powinien (wiem z relacji koleżanek), sam, będąc w klasie o profilu mat-inf przerabiałem lektury z programu rozszerzonego xD. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 14-05-2008, 18:39
|
|
|
No też właśnie, więc są bez znaczenia. Poza tym jeszcze cztery lata temu program był zupełnie inny, nie było podziału na podstawę i rozszerzenie z języka polskiego. ;] |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 14-05-2008, 19:45
|
|
|
Cytat: | A w opowiadaniach Borowskiego więźniowie grają w piłkę. Jesteś pewien, że ci się nie pomyliły nazwy? |
Bo to byli więźniowie z przywilejami- Sonnderkommando obsługujące piece i czyszczący komory gazowe. Mieli oni dobre zakwaterowanie, nawet rozrywki oraz dostęp do rzeczy pomordowanych, którzy jadąc do rzekomych obozów pracy zabierali najcenniejsze rzeczy, zapas jedzenia, ciepłe ubrania. Sonnderkommanda likwidowano co 4 lub 4 miesiące- nieliczni ocaleni to ostatni skład- w czasie ewakuacji wmieszali się w tłum, unikając rozstrzelania.
Szansę przeżycia dawał praca w komandzie "Kanada"- sortowni pozostawionego mienia. Tu pracowały głównie kobiety, nie golono im głów, a pilnujący esesmani zajęci byli wybieraniem dla siebie co cenniejszych przedmiotów.
Lekka praca była też w kuchni(pierwszy transport z Tarnowa, przeżyli przewie wszyscy) i jako służący rodzin SS(tu zatrudniano głównie Świadków Jehowy).
Przywileje mieli też więźniowie niemieccy oraz łagrowe prostytutki(budynek na lewo od bramy KL Auschwitz)
Widzę, że sie rozpisuję, a jest o czym pisać. Polecam "Aushwitz- ostateczne Rozwiązanie" oraz "Byłem asystentem doktora Mengele"- to naprawdę wstrząsająca lektura. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|