Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Gdyby zniknęły komputery: |
Wersja do druku |
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 06-06-2008, 10:09 Gdyby zniknęły komputery:
|
|
|
Wyobraźmy sobie taką sytuację: na skutek złego czaru rzuconego na ziemię przez złego czarnoksiężnika Gargamela z naszej planety znikają wszystkie komputery. Co gorsza nie można ich też odtworzyć. Znika też podobny sprzęt (więc komórki, DVD, iPody, MP3 Playery, konsole etc.).
Czego byłoby wam najbardziej żal? |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 06-06-2008, 10:17
|
|
|
Szybkiego kontaktu z ludźmi i niezmiennej jakości cyfrowego zapisu sztuki (tu podciągnę również gry komputerowe). Poza tym w ciągu kilkunastu lat skończyłyby się zapasy ropy, więc znowu byśmy wrócili do epoki konia poganianego. Jest też opcja, że steampunk stałby się rzeczywistością, czego akurat niespecjalnie bym żałował w takiej sytuacji. :P
Zdefiniuj jeszcze dokładnie komputer - rozumiem, że chodzi o wszystko elektryczne, co potrafi liczyć dużo szybciej niż człowiek. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 06-06-2008, 10:32
|
|
|
Cytat: | Zdefiniuj jeszcze dokładnie komputer - rozumiem, że chodzi o wszystko elektryczne, co potrafi liczyć dużo szybciej niż człowiek. |
Nie, bo kalkulatory też to potrafią, a nie są komputerami. Powiedzmy, że komputery to wszystko, co da się programować. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 06-06-2008, 10:42
|
|
|
Kalkulatory jak najbardziej się programuje i owszem, to są komputery, niestety. W takim razie znikają po prostu desktopy, laptopy i podobne, a małe pszczółki pokroju tych w pralkach i lodówkach zostają? Nie jest źle, motoryzacja straci tylko kilka lat. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 06-06-2008, 10:49
|
|
|
Borek: rozmywasz temat. Jak dobrze wiesz, najprymitywniejsze kalkulatory to zwyczajne, elektryczne liczydła, których nie da się programować. Te nie znikną. Kalkulatory, będące mini-komputerami diabli biorą. Pralki, opiekacze, magnetowidy, samochody etc. wykorzystujące komputery znikają. Analogowe: zostają. Konsole diabli biorą. Stroboskopowe automaty do Ponga zostają.
Proszę o powrót do tematu. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 06-06-2008, 11:06
|
|
|
O rany, scenariusz jak z najczarniejszego koszmaru. Mi by najbardziej było szkoda szybkiego dostępu do wszelakich potrzebnych informacji oraz kontaktu ze znajomymi, w tym możliwości poznawania osób o podobnych zainteresowaniach z całego kraju i poza. |
_________________
|
|
|
|
|
Vodh
Mistrz Sztuk Tajemnych.
Dołączył: 27 Sie 2006 Skąd: Edinburgh. Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 06-06-2008, 11:18
|
|
|
Ja tylko proszę, bez eksperymentów, zanim nie skończą nadawać R2...
No, a najbardziej szkoda byłoby mi kontaktu z ludźmi. I niemal nieograniczonego dostępu do anime. No i z kim ja bym wtedy oglądał marmoladkę? Pewnie z nikim, bo i marmoladki bym nie miał jak oglądać ;)
Poza tym próbuję sobie wyobrazić, ile w takiej sytuacji trzebaby było zapłacić za lampowy piec do gitary, jak wszystkie cyfrowe nagle stałyby się bezużyteczne... yyy... /me stanowczo nie chce takiego rozwoju wypadków.
A poza tym wydaje mi się, że w dość szybkim tempie rozpoczęłaby się spora wojna. Ponad połowa sprzętu, z którego korzysta armia USA nagle by wysiadła. Islamscy fundamentaliści uznaliby, że to nie sprawka Gargamela, tylko interwencja Allacha zdegustowanego obrazem zepsutego świata i ruszyliby do boju. Steampunkowa wojna? Kto wie, kto wie... A mi tu anime żal... xD |
_________________ ...
|
|
|
|
|
CainSerafin -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 06-06-2008, 13:05
|
|
|
Popieram Woth'a.
Niech nikt mi sie nie warzy rzucać "Plugawego, a Zuego Zaklęcia Gargamela™" przed zakończeniem emisji drugiej serii Code Geass!
Edit: Usunięto reszte postu. |
Ostatnio zmieniony przez Vodh dnia 06-06-2008, 13:34, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 06-06-2008, 13:16
|
|
|
Świat nie zmienił się w cyrk. Nie wybuchła wojna, nie wróciliśmy do cyberpunku, ani nawet lat 80-tych. Nie napadli terroryści, ruskie, ani nawet kosmici. Nikt też nie umarł. Nie nastąpiły też żadne komplikacje ekonomiczne.
Temat jest o tym, czego by wam brakowało, gdyby kompuery znikły, a nie czy sypnałby się świat. Proszę więc do niego wrócić. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 06-06-2008, 13:30
|
|
|
Zeg, by stwierdzić czego by najbardziej brakowało, czasem trzeba się zorientować co by właściwie znikło (a w obecnej sytuacji faktycznie znikłaby cała zachodnia cywilizacja - przynajmniej na jakiś czas)
By nie był to całkowicie offtopic - prawdopodobnie (choć wszystkich konsekwencji nie jestem w stanie przewidzieć) brakowałoby mi dość istotnie kilku rzeczy.
Po pierwsze, co już kilka osób wspomniało, brakowałoby mi możliwości porozumiewania się z ludźmi (telefony stacjonarne niestety są niewystarczające - zresztą wszystkie centrale telefoniczne są oparte na elektronice, więc by nie działały).
Po drugie, co też jest dla mnie dość istotne, brakowałoby mi pracy - ciekawe gdzie w świecie bez komputerów znalazłby zatrudnienie informatyk? (mógłbym oczywiście się przekwalifikować, ale to już nie byłoby to samo) |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Grethort
Dołączył: 17 Maj 2007 Status: offline
|
Wysłany: 06-06-2008, 16:03 Re: Gdyby znikły komputery:
|
|
|
Zegarmistrz napisał/a: | Czego byłoby wam najbardziej żal? |
Ludzi którzy nie potrafią się obejść bez aparatury komputerowej? (Patrz szpitale itp.)
A na poważnie - ja bym się cieszył; coś jak powrót na łono natury - człowiek "skomputerowany"(Wiem, nie ma takiego słowa :P) nagle zrzuca "kajdany" - i powraca do typowego życia.
Żadnych pogaduszek na gg - widzimy się przed domem za 15 minut.
Żadnych e-mailów - wyślij mi list na adres...
Żadnej elektronicznej muzyki(Umca umca i bumca dumpca brumbca) - wracamy do korzeni typowej muzyki granej na "zwykłych instrumentach" |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 06-06-2008, 16:41
|
|
|
Grethort napisał/a: | wracamy do korzeni typowej muzyki granej na "zwykłych instrumentach" |
Nie udałoby się, jako że analogowe przyrządy elektryczne pozostają, a do takich należy cała masa świetnych syntezatorów. Wierz mi, ludzie ze swoimi nawykami szybko nauczyliby się to wykorzystywać do techno i pokrewnych, tylko że znowu słuchałoby się tego z taśmy.
W nawiązaniu do braku pracy dla Bezimiennego: moje studia (w szczególności specjalizacja) straciłyby trochę sensu, jako że tam się wykorzystuje komputery. Niby łatwiej, bo odpada część przedmiotów, ale z drugiej strony więcej czasu zajmowałoby szukanie wiedzy i to byłby problem. Nie dożyłbym też pewnie do czasów tych gadżetów, które mam nadzieję jeszcze w życiu zobaczyć, np. taki monitor jak w Bebopie, bez stałego ekranu. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
tilk
Dołączył: 24 Lip 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 06-06-2008, 17:43
|
|
|
Dziedzina nauki, w której siedzę, stałaby się sztuką dla sztuki. (Jakby już nie była... ale przynajmniej są jakieś pozory.)
Zdechłby mi aparat fotograficzny, a w aparatach kliszowych padłaby automatyka. Stanęłyby minilaby. Cóż, wracamy do kliszy, ciemni, prymitywnych światłomierzy i pracy na ręcznych ustawieniach. Choć pewnie byłoby to całkiem fajne.
Zniknęłoby mi źródło utrzymania, ale pewnie mógłbym się łatwo nauczyć jakiejś innej dziedziny techniki.
Reszta zapowiada się wyjątkowo optymistycznie. Ludzie uwolnieni od internetoholizmu może wreszcie zaczęliby chcieć się spotykać, zamiast tracić czas przed WWW i klepać przez GG. Powiedzmy sobie szczerze, wirtualna rzeczywistość jest mocno przereklamowana. |
|
|
|
|
|
Agon
Dołączyła: 05 Maj 2008 Status: offline
|
Wysłany: 06-06-2008, 23:01
|
|
|
CainSerafin napisał/a: | Popieram Woth'a.
Niech nikt mi sie nie warzy rzucać "Plugawego, a Zuego Zaklęcia Gargamela™" przed zakończeniem emisji drugiej serii Code Geass! |
Podpisuję się pod tym rękami i nogami.
A na serio...
Brakowałoby mi:
- możliwości szybkiego komunikowania się ze znajomymi, szczególnie tymi spoza moich okolic. Ale gdyby nie było komórek, to z tych bliższych też byłoby kiepsko.
- możliwości poznania ludzi o podobnych zainteresowaniach z całej Polski - fora connecting people. I nie chodzi tylko o wirtualne spotkania, bo wiele osób poznanych przez Internet udało mi się poznać w realu. Oczywiście, jeśli chodzi o zawieranie znajomości, można się obejść bez Internetu – i nawet na zdrowie by to wyszło naszym oczom i umysłowi ;)
- dostępu do wielu typów informacji: hobbistycznych, edukacyjnych itp.
- w przyszłości zapewne przeszkadzałoby mi to w pracy. Załóżmy, że zostanę tym tłumaczem – wszystkie teksty musiałabym przelewać na papier ręcznie, albo za pomocą maszyny do pisania.
- brak Internetu = brak anime.
I zapewne jeszcze wielu innych rzeczy, nawet pewnie ważniejszych, niż przeze mnie wymienionych… |
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 07-06-2008, 05:48
|
|
|
Urufu napisał/a: | CainSerafin napisał/a: | Popieram Woth'a.
Niech nikt mi sie nie warzy rzucać "Plugawego, a Zuego Zaklęcia Gargamela™" przed zakończeniem emisji drugiej serii Code Geass! |
Podpisuję się pod tym rękami i nogami.
A na serio...
Brakowałoby mi: |
Maniacy. Aczkolwiek, niech ktoś Macrossa Wspaniałego ruszyć waży się... >]
Urufu napisał/a: |
- możliwości szybkiego komunikowania się ze znajomymi, szczególnie tymi spoza moich okolic. Ale gdyby nie było komórek, to z tych bliższych też byłoby kiepsko.
|
Telefony, telegraf, radio, kable po dnie oceanu położone raczej pozostaną, więc szybka komunikacja nie tyle zniknie, ile zostanie na pewien czas skutecznie zdławiona.
O ile dobrze pamiętam, istniało coś, co zgrubsza można byłoby nazwać instant messangerem w wersji analogowej. Maszynka miała kilka terminali w formie maszyny do pisania i czegoś w rodzaju mechanicznej drukarki. Że o innych pomysłach, wykorzystujących telegraf nie wspomnę, chociażby możliwości przesyłania grafik (problemem pozostanie pewnikiem przepustowość łącza).
Urufu napisał/a: |
- możliwości poznania ludzi o podobnych zainteresowaniach z całej Polski - fora connecting people. I nie chodzi tylko o wirtualne spotkania, bo wiele osób poznanych przez Internet udało mi się poznać w realu. Oczywiście, jeśli chodzi o zawieranie znajomości, można się obejść bez Internetu – i nawet na zdrowie by to wyszło naszym oczom i umysłowi ;)
|
Patrz wyżej - będzie to trudniejsze i zapewne droższe, lecz nie niemożliwe.
Urufu napisał/a: |
- dostępu do wielu typów informacji: hobbistycznych, edukacyjnych itp.
|
A biblioteki splądrowali, a książki na stos rzucili. Przyznam się, iż w dzisiejszych czasach znalezienie czasem informacji na interesujący mnie temat zajmuje więcej czasu, gdy korzystam z internetu niż gdy szukam w papierowych źródłach. Niemniej, znalezienie specjalistycznej wiedzy będzie dużo bardziej upierdliwe, lecz jak pisałem na początku - brak komputerów nie wyłącza sieci telekomunikacyjnej, jedynie skutecznie ją zdławia.
Urufu napisał/a: |
- w przyszłości zapewne przeszkadzałoby mi to w pracy. Załóżmy, że zostanę tym tłumaczem – wszystkie teksty musiałabym przelewać na papier ręcznie, albo za pomocą maszyny do pisania.
|
Cóż, praca metodą kopiuj-wklej na pewno na tym ucierpi...
Urufu napisał/a: |
- brak Internetu = brak anime.
|
Brak internetu = kupowanie kaset.
Urufu napisał/a: |
I zapewne jeszcze wielu innych rzeczy, nawet pewnie ważniejszych, niż przeze mnie wymienionych… | Zapewne.
Właśnie wyobraziłem sobie parowe monstrum, potwornie hałasujące tysiącami zębatek, przełączników zapadkowych, gwizdkiem oznaczającym błąd systemowy i żarówiasto żółtymi symbolami na kineskopie niskiej rozdzielczości... |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|