Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Epidemia dys- |
Wersja do druku |
Ponury
Grim Greetings
Dołączył: 27 Lip 2006 Skąd: ....diabli wiedzą Status: offline
|
Wysłany: 27-05-2009, 00:00
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Taaak, ale jeśli osiadłbyś na laurach (czy raczej orzeczeniach) to potem nagle mogłoby się okazać, że nie chcą Cię na studiach. Innymi słowy uznali Cię za zbyt inteligentnego żeby Ci łamać karierę. | Z tego co wiem to taki papierek zamyka drogę tylko do uczelni humanistycznych, więc ludzie nie wybierający się tam (w tym i ja) nie mieli by problemu, chyba że się coś zmieniło przez ostatnie lata, nie zdobywałem nowinek na tym polu. Ogólnie oczywiście że warto byłoby naprawić ten osobisty defekt jakim jest dysleksja i pochodne dla samej satysfakcji samodoskonalenia, lecz nie dla każdego jest to głównym priorytetem i tym taki papierek mógł by im się przydać. Choć pewnie masz racje że większość (w tym nie wiem czy ja także) by odpuściła, mając już jeden problem z głowy.
Ysengrinn napisał/a: | Tak patrząc na rocznik to powinieneś słyszeć w szkole o manifeście "Nuż w bżuhu" futurystów. Było to częścią ogólnego żądania, by wyrzucić na śmietnik i spalić cały dorobek historii i tradycji, by można było zacząć od nowa. Osobiście uważam, że idealną ilustracją konsekwencji takich przekonań jest los sporej części futurystów - pojechali "tworzyć nowy ład" do ZSRR i w większości już nie wrócili. | Jako że pomysł mój nie jest nie będę się o niego wykłócał. Poza tym napisałem że jest niemożliwy do zrealizowania. No i dla tych nieszczęsnych futurystów też był niemożliwy (ale na ten temat to już raczej w dysputę nie wejdę jako że humanista ze mnie żaden) |
_________________ Live fast, die young,
make a pretty corpses |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 27-05-2009, 00:14
|
|
|
Cytat: | Z tego co wiem to taki papierek zamyka drogę tylko do uczelni humanistycznych, więc ludzie nie wybierający się tam (w tym i ja) nie mieli by problemu |
Człowieku, weź Ty pomyśl logicznie. Jeśli ktoś ma problemy z odczytywaniem i pisaniem zdań, to w równym stopniu będzie chrzanił równania i wykresy. Jak to mówił wykładowca znajomego - "pomylisz plus z minusem i kosmonauci nie wracają". |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 27-05-2009, 08:59
|
|
|
Ponury napisał/a: | Choć pewnie masz racje że większość (w tym nie wiem czy ja także) by odpuściła, mając już jeden problem z głowy. |
Wiesz, dla pracodawcy, któremu taka osoba przysyła najeżony błędami życiorys lub podanie, z informacją "jestem naprawdę super, ale jestem dys- więc nie umiem poprawnie pisać, o tu macie papierek" jest wyraźną wskazówką, że takiej osobie nie warto dać pracy, skoro nie chce pracować nad sobą. I ciekawe, kto wtedy miałby problem: ci, którzy ni poznali się na samorodnym talencie, czy ten, kto osiadł na laurach. |
|
|
|
|
|
Ponury
Grim Greetings
Dołączył: 27 Lip 2006 Skąd: ....diabli wiedzą Status: offline
|
Wysłany: 27-05-2009, 10:05
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Człowieku, weź Ty pomyśl logicznie. Jeśli ktoś ma problemy z odczytywaniem i pisaniem zdań, to w równym stopniu będzie chrzanił równania i wykresy. | Teraz będziemy się w stopnie zaawansowania dys- bawić? Jeden będzie miał kłopot z napisaniem prostego wypracowania, a i z tabelki mu idą słabo, i ten serio musi przysiąść bo sobie nie poradzi. Drugi też nie napisze wypracowania, ale ze swoimi cyferkami śmiga. I, uwaga, obydwu papierek niewątpliwie się przyda.
IKa napisał/a: | Wiesz, dla pracodawcy, któremu taka osoba przysyła najeżony błędami życiorys lub podanie, z informacją "jestem naprawdę super, ale jestem dys- więc nie umiem poprawnie pisać, o tu macie papierek" jest wyraźną wskazówką, że takiej osobie nie warto dać pracy, skoro nie chce pracować nad sobą. I ciekawe, kto wtedy miałby problem: ci, którzy ni poznali się na samorodnym talencie, czy ten, kto osiadł na laurach. | Z tego co widzę parę osób tutaj przyznało się do robienia błędów ortograficznych, i co? I można się sprawdzać, jak się chce? Choćby już tym Wordem. Raczej nikt pracodawcy CV i listu motywacyjnego z błędami nie napisze, bo może go sprawdzić i poprawić, a i jakieś sprawozdania czy bóg wie co jeszcze można prześwietlić Wordem. Raczej żaden pracodawca nie powie Ci "siadaj pisz, a ja sobie sprawdzę twoje błędy". Myślę też, że nikt z dysleksją do pracy związanej z naukami humanistycznymi by nie poszedł.
Dobra, podsumowując. Moim skromnym zdaniem istnieją ludzie którym posiadanie orzeczenie z poradni mogło by ułatwić życie, bez wpłynięcia na ich dalszą karierę i to praktycznie cały czas miałem na myśli. Możliwe że widzicie to inaczej. |
_________________ Live fast, die young,
make a pretty corpses |
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 27-05-2009, 10:37
|
|
|
Ponury napisał/a: | Raczej nikt pracodawcy CV i listu motywacyjnego z błędami nie napisze | Wydaje mi się, że dalej nie rozumiesz.
I naiwnie ci się wydaje że szukanie pracy to takie cwaniaczkowanie, i że jak zrobisz dobre pierwsze wrażenie to już "wyszło na twoje".
Problem w tym, że cwaniaczki z nastawieniem "zasłonię się dyspapierkiem" nie wyrabiają w sobie koniecznego odruchu i zwyczaju - pracowania nad sobą. W efekcie ich praca jest równie niechlujna, jak ich pismo; niekiedy do tego stopnia że nie nadają się nawet na kelnerów czy pokojówki - bo TO dopiero są zajęcia wymagające uwagi, staranności i pilnowania szczegółów! Rekrutacja nie kończy się na pisaniu CV czy nawet spotkaniu, a niedbały niechluj poleci na kopach w trymiga, lub gdy tylko pojawi się inny, mniej niechlujny kandydat. Bez względu na to czy charakter pracy jest "techniczny", "humanistyczny" czy "fizyczny". Bo do machania łopatą na budowie też potrzeba staranności. |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 27-05-2009, 10:39
|
|
|
Cytat: | Myślę też, że nikt z dysleksją do pracy związanej z naukami humanistycznymi by nie poszedł.
|
Źle myślisz. Piszący te słowa - przykładem. I nie on tu jeden. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 27-05-2009, 10:54
|
|
|
Ponury napisał/a: | Raczej nikt pracodawcy CV i listu motywacyjnego z błędami nie napisze, |
Chcesz się o to założyć? Akurat chętnie przygarnę trochę gotówki, a mam kilka takich na dysku. :>
Poza tym to, co napisał Totem, ja troszkę rozszerzę na moje byłe podwórko. Na studiach technicznych jest cała masa ludzi nie potrafiących poprawnie i przejrzyście napisać sprawozdania. Te sprawozdania, nie powiem, mają później potencjał dydaktyczny - "Jak nie pisać sprawozdań". A po drodze stają się przyczyną niezłych salw śmiechu na korytarzu albo wielkiego zniesmaczenia profesorów. Zniesmaczenia wyniakającego z tego, że student sprawia wrażenie olewającego czytelnika, a poza tym ich tęgie głowy nie mogą zrozumieć naukowego tekstu, który ktoś zamienił w bełkot. Wierz mi, nie chcesz, by twój wykładowca patrzył na ciebie niechętnie, a on będzie tylko pierwszym z wielu. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 27-05-2009, 16:22
|
|
|
wa-totem napisał/a: |
Problem w tym, że cwaniaczki z nastawieniem "zasłonię się dyspapierkiem" nie wyrabiają w sobie koniecznego odruchu i zwyczaju - pracowania nad sobą. |
Mnie to dziwi- gdyby nie konieczne ćwiczenia związane z dys pewnie byłabym rozlazła jak rozgotowany pieróg..
Ja mam ten komfort, ze u mnie leżą "tylko" pismo odręczne i ortografia, przy czym z tym pierwszym poprawiłam się o tyle, ze odkąd opanowałam pismo techniczne raczej nie ma problemu z odczytaniem moich wypocin, a drugie sprawdzam jeśli tylko mam możliwość. Chwała moim rodzicom za to, że nie pozwolili mi osiąść na laurach.
Od 2 klasy podstawówki zbieram pióra i długopisy. Ilekroć widze nowy mam nadzieję, zę będzie mi nim lepiej pisać. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Ponury
Grim Greetings
Dołączył: 27 Lip 2006 Skąd: ....diabli wiedzą Status: offline
|
Wysłany: 27-05-2009, 17:00
|
|
|
Ludzie, zgadzam się z wami, ale mam wrażenie że się co najmniej nie zrozumieliśmy. Wydaje mi się że sprowadzacie sprawę tylko do cwaniaków, tych co cwaniakowali żeby dostać papierek i cwaniakują nadal. Do tych którzy olali, nie uczyli się i potem mają problem. Ale tacy występują nie tylko wśród dyslektyków. A mi rozchodzi się tylko o to że jak ktoś chce to może, dyslektyk czy nie, z papierkiem czy bez niego. Wiem że papierek wszystkiego nie załatwi, nie ochroni posiadacza przez całe życie. I ten, który też sobie z tego zdaje sprawę, coś z tym zrobi. A kto myśli że ma orzeczenie i jest bezpieczny, i nie musi nic robić, to cóż, ma problem. W sumie pisałem wcześniej że nie dla każdego poprawianie swojej dys- musi być głównym priorytetem, ale myślę że każda inteligentna osoba i tak coś z tym zrobi. No chyba że się już całkowicie pogubiłem w swoim toku myślowym i już nawet nie wiem jakie bzdury pisze. Jeśli tak, to wybaczcie mi i po prostu napiszcie żebym się zamknął, a niezwłocznie to uczynię ^^
Grisznak napisał/a: | Źle myślisz. Piszący te słowa - przykładem. | Więc i przykładem trzeźwo myślącego człowieka który zdawał sobie sprawę z własnych ograniczeń i pokonał je. A myślisz że gdybyś posiadał orzeczenie sprawy potoczyły by się inaczej, czy jednak coś byś z tym zrobił? |
_________________ Live fast, die young,
make a pretty corpses |
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 27-05-2009, 18:19
|
|
|
Cytat: | W sumie pisałem wcześniej że nie dla każdego poprawianie swojej dys- musi być głównym priorytetem |
Tak, a nasze wypociny można sprowadzić do tego, że dla każdego powinno być priorytetem. Bo nieważne kim chcesz zostać zwalczenie dys- Ci się przyda. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 27-05-2009, 18:40
|
|
|
Cytat: | Więc i przykładem trzeźwo myślącego człowieka który zdawał sobie sprawę z własnych ograniczeń i pokonał je. A myślisz że gdybyś posiadał orzeczenie sprawy potoczyły by się inaczej, czy jednak coś byś z tym zrobił? |
Naturalnie, że posiadam stosowny kwit, bo o ile dysleksja nie jest rzeczą nie do pokonania, tak dysgrafia była przez długie lata prawdziwą zmorą (kto wie, niewykluczone, że gdyby nie ów kwit nie zdałbym egzaminu do liceum).
Problem w tym, że niektórym wydaje się, iż ów kwit zwalnia ich z obowiązku pracy nad sobą. Cóż, podobni są tym, którym wydaje się, że automatyczna skrzynia biegów zwalnia ich od myślenia na drodze. |
|
|
|
|
|
Costly
Maleficus Maximus
Dołączył: 25 Lis 2008 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 27-05-2009, 18:41
|
|
|
Jeżeli wykonywać zamierzasz prace nie powiązaną z zdobywaniem wykształcenia, tylko zwyczajną "robotę", to szczerze mówiąc stawianie tego za priorytet uważam za zbędne. Tak, wiem, "człowiek na poziomie szanować język musi" i takie tam różne hasła. Nie wszyscy jednak aspirują do miana człowieka na poziomie, czy wyrażając się właściwiej do mieszczenia się w kryteriach jakie inni dla takowego "poziomu" tworzą.
Jeżeli ktoś natomiast wykształcenie jako takie zdobyć chce, to prędzej czy później i tak będzie musiał coś z tym zrobić, czy mu się to podoba, czy nie. Sam miałem za młodu pełen zestaw "dys-", ale jako, że nie chciało mi się chodzić na wyznaczone z tego tytułu dodatkowe zajęcia, to zaświadczenie mi odebrano. Wbijano mi to potem do głowy na tyle długo, aby w końcu coś się w miarę utrwaliło i stopniowo jakoś z tego wyszedłem, choć niezbyt chciało mi się robić cokolwiek w tym kierunku. |
_________________ All in the golden afternoon
Full leisurely we glide... |
|
|
|
|
Shlizer
prawie jak admin =p
Dołączył: 09 Mar 2009 Skąd: wziąć na piwo? =p Status: offline
|
Wysłany: 27-05-2009, 21:36
|
|
|
Ponury napisał/a: | Teraz będziemy się w stopnie zaawansowania dys- bawić? Jeden będzie miał kłopot z napisaniem prostego wypracowania, a i z tabelki mu idą słabo, i ten serio musi przysiąść bo sobie nie poradzi. Drugi też nie napisze wypracowania, ale ze swoimi cyferkami śmiga. I, uwaga, obydwu papierek niewątpliwie się przyda. |
Uwierz mi, że na poziomie ponad licealnym (studia, praca) ów papierek nie obchodzi dosłownie nikogo (może poza samym delikwentem)..
znam różnych dyslektyków - takich, którzy pokażą papiery i myślą, że są zwolnieni z myślenia mimo wszystko jest najwięcej.. są wyjątki i mam taki jeden nawet pod ręką - mój brat jest dyslektykiem, ale nad niwelowaniem tej wady pracuje i (co także nieczęsto się zdarza) wstydzi się tego defektu! Po prostu na widok zrobionego byka, jak ktoś mu go pokaże palcem to robi mu się głupio i go poprawia, a nie wali tekst w stylu 'a bo ja jestem dys' i się głupio śmieje (co można najczęściej zaobserwować)..
Cytat: | Z tego co widzę parę osób tutaj przyznało się do robienia błędów ortograficznych, i co? I można się sprawdzać, jak się chce? Choćby już tym Wordem. (...) |
Błędy robił, robi i będzie robić każdy. Ja choć żadnej dysfunkcji nie mam (przynajmniej na papierze, bo badań nie miałem nigdy robionych - zresztą te badania to dla mnie wróżenie z fusów) też robię nieraz byki. Dla mnie osoba, która notorycznie pisze do mnie i wali błędy po prostu nie szanuje swojego rozmówcy (no chyba, że tych błędów nie ma jak sprawdzić, co się chyba rzadko zdarza) i ja taką osobę z czasem też przestanę szanować. Ba! Na równi w takim wypadku potraktuję osobę z papierkiem i dys oraz bez nich..
No i na deser:
Cytat: | Z tego co wiem to taki papierek zamyka drogę tylko do uczelni humanistycznych, więc ludzie nie wybierający się tam (w tym i ja) nie mieli by problemu, chyba że się coś zmieniło przez ostatnie lata, nie zdobywałem nowinek na tym polu. |
Ta myśl jest chyba najmniej przemyślana. Nie studiuję jakoś strasznie długo, ale uwierz mi, że i na ścisłych studiach trzeba sporo pisać. Czy to będą raporty, czy sprawozdania, czy po prostu opisy schematów, wykresów i innych (także na kolokwiach i egzaminach, gdzie nie można w domu Wordem sprawdzić).. jest tego naprawdę sporo, a i nieraz spotkałem się z tym, że na takie osoby (dys), które definitywnie zlewały pracę nad sobą wykładowcy, czy 'ćwiczeniowcy' patrzą krzywo. |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 28-05-2009, 16:32
|
|
|
Ponury napisał/a: | Z tego co widzę parę osób tutaj przyznało się do robienia błędów ortograficznych, i co? I można się sprawdzać, jak się chce? Choćby już tym Wordem. |
Wypowiem się jako dyslektyk, dziennikarz i człowiek, który ukończył uczelnię humanistyczną jednocześnie.
Otóż naiwnie ci się wydaje, że dysleksja jest brakiem umiejętności ortograficznego pisania. Tak naprawdę dysleksja jest upośledzeniem percepcji i to nie tylko wizualnej. Na przykład ja nie rozpoznaje twarzy (mogę minąć znajomych w ogóle ich nie zauważywszy... grupa sklepowa na poprzednim sylwestrze zapewne pamięta o co mi chodzi), głosów i niektórych szczegółów (np. czasem, gdy jestem zmęczony nie widzę czerwonych podkreśleń w wordzie... po prostu ich nie widzę). Dyslektycy robią tak naprawdę bardzo mało błędów ortograficznych. Dyslektykom mylą się podobne do siebie graficznie znaki, przez co robią błędy bardzo nietypowe, niespotykane u innych, wynikające z zaburzeń widzenia, a nie (jak w wypadku ortograficznych - z nieuctwa). Typowe błędy dyskektyczne mogą przybrać postać np. zamiany liter:
d-b
p-b
p-d
e-a
t-ł
m-n
n-u
m-w
z-s
Typowe błędy ortograficzne dyslektyk zaczyna robić dopiero przy pisaniu ze słuchu. Jednak powiedzmy sobie szczerze: pisanie jest procesem wysoko zautomatyzowanym. Np. w tej chwili ja piszę nie patrząc ani w ekran, ani na klawiaturę i nie poprawiając błędów... Jest możliwe po prostu wyrobienie sobie pewnych nawyków, powodujących, że ręka sama wystukuje odpowiednie słowa na klawiaturze. Drugim sposobem pozbycia się dysleksji jest natomiast wyuczenie się na pamięć i opanowanie do mistrzostwa zasad ortograficznych (czego mi nigdy nie było dane). |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Dred
Policenaut
Dołączył: 07 Lis 2008 Status: offline
|
Wysłany: 28-05-2009, 20:30
|
|
|
Zegarmistrzu, wydaje mi się, iż jesteś lub masz bliski kontakt z jakimś psychologiem. ;] Wiem co mówię - mam dwóch pod jednym dachem, trzeci w drodze. :P :P
Niektórzy zapominają niestety o dysortografii. Dzięki mojej mamie, miałem okazję zobaczyć przypadek skrajnej dysort. Nie dało się w ogóle zrozumieć, co autor miał na myśli, mimo, że pismo było staranne. Co ciekawe, rzecz napisał osobnik bardzo pracowity, od lat wkuwający zasady ortograficzne. W przypadku wypracowań na testach maturalnych/gimnazjalnych takie cudeńka są dysortografikom bardzo potrzebne (papierki). Zatem nie zawsze można powiedzieć o "dys-maniaku" leń.
Jednak przytoczyłem tu przypadek skrajny, a takie się zdarzają rzadko. |
_________________ Znajdźcie sobie świry uczciwą pracę zamiast przebierać się w czyjeś stare łachy i powtarzać w kółko: "Patrzcie jestem głupim średniowiecznym bucem i mam make up i obcisłe rajtuzy" |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|