Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Bo nie pasowało ani do Życia, ani do Zupy |
Wersja do druku |
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 03-08-2013, 06:38
|
|
|
Od poniedziałku będę przerabiał BTS na kancelarii prezydenta... Zważywszy jakie cyrki bywały na bankach i innych pseudoważnych budynkach (na wejściu nie musiałem jeszcze przedstawiać chyba tylko legitymacji Miłośnika Kolei, której nie mam) trochę się obawiam, a z drugiej strony lokalna ochrona przynajmniej nie będzie musiała udawać bycia ważną. No i podejrzewam, że w gorsze formalne gówno już nie wjedziemy. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Wiewiór
irish mastah
Dołączyła: 13 Sty 2007 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 04-08-2013, 11:12
|
|
|
Z tego co pamiętam to petentów tylko bramkują i spisują z dowodu, ale burdel na parkingu mają. I nawet względnie ogarniają, kto i gdzie u nich pracuje, więc może nie będzie tak źle. |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 04-08-2013, 15:47
|
|
|
Właśnie obawiam się burdlu na parkingu, ale to mniejsza. Bardziej martwi mnie fakt, że ja tam nie idę jako petent, tylko człowiek-demolka... i oprócz noża wniosę masę niebezpiecznych narzędzi.
Podwykonawca, aby dostać się na dach biurowca na pl. Piłsudskiego, musiał przedstawić za każdego pracownika wszystkie papiery BHP, alpinistyczne i inne takie bzdety. W sumie spotkaliśmy się z takim podejściem pierwszy raz, ale nie chciałbym go szybko ponawiać. Zwykła strata czasu. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Wiewiór
irish mastah
Dołączyła: 13 Sty 2007 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 04-08-2013, 18:12
|
|
|
Przebierz się za kuriera! Kurierów wszędzie wpuszczają bez sprawdzania ich czy paczek. Znajomy mógłby wysadzić już tuzin biur, wystarczyło, ze paczka miała adnotację do rąk własnych <wpisz imię ważnego polityka> ;D |
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 04-08-2013, 18:37
|
|
|
Chwyt Kilera z pizzą? To mógłby być niezły pomysł, ale wygodniej nosić te huaweiowe walizy trzymając je za uchwyty, bez zewnętrznych pudeł. Poza tym o tej porze nie zdążę już załatwić mundurów, zwłaszcza na kolegę 2x2m. >]
No i ćśśś, Wielki Brat paczy i jeszcze nas jutro zamkną za domniemany spisek... |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Wiewiór
irish mastah
Dołączyła: 13 Sty 2007 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 08-08-2013, 11:01
|
|
|
Kiedy twój stan zdrowia wprawia internistę w lekką panikę czas się chyba zaniepokoić.
Ale dostałam skierowania na badania, więc niedługo zobaczę jak bardzo się zepsułam >.> |
|
|
|
|
|
kokodin
evilest fangirl inside
Dołączył: 25 Paź 2007 Skąd: Nałeczów Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 09-08-2013, 18:34
|
|
|
Udało mi się naprawić rower po spotkaniu z rowem. Co prawda jest teraz nieco lepszy niż był, ale chwilowo nie mogę używać przyczepki, która kosztowała ponad 200zł a sama naprawa roweru po rowie drugie tyle.
Kto by pomyślał, że wpadając przednim kołem do rowu, można połamać szprychy w tylnym :] pewnie słoń trochę w tym pomógł, ale przynajmniej mam materiał na nowe gitary :] |
_________________ kokodin pisze się zawsze z małej litery
Jeżeli mówił bym normalnie , nie było by sensu ze mną rozmawiać.
Miłośnik wszystkiego co czarne, zielone, żółte lub okrągłe.
Jeżeli to czytasz to się nudzisz.
|
|
|
|
|
Wiewiór
irish mastah
Dołączyła: 13 Sty 2007 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 14-08-2013, 15:14
|
|
|
Znowu przestraszyłam moją internistkę. Mam zakaz stresowania się. I nowe leki. |
|
|
|
|
|
Enevi
苹果
Dołączyła: 20 Lut 2006 Skąd: 波伦 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 14-08-2013, 19:21
|
|
|
Bo generalnie jestem martwa, ale Eviloczołg spisał się dobrze i udało mi się przewieźć pół pokoju do Poznania... |
_________________
吾輩は王獣である。名前はまだ無い。
_________________
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 16-08-2013, 13:56
|
|
|
Swarga, przypominam o punkcie I.2 regulaminu. Czuj się ostrzeżony.
Bezimienny |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Sasayaki
Dżabbersmok
Dołączyła: 22 Maj 2009 Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma WOM
|
Wysłany: 19-08-2013, 19:34
|
|
|
Jest gorącoooo... wciąż gorącooo... i jutro znów będzie gorącooo...
Trawa zdechła, rośliny uschły. W dodatku w dłoniach mam te irytujące, malutkie kolce, których nie da się wyjąć, bo ich nie widać.
Ale za to miałam okazję spróbować jak smakuje opuncja. |
_________________ Gdy w czarsmutśleniu cichym stał,
Płomiennooki Dżabbersmok
Zagrzmudnił pośród srożnych skał,
Sapgulcząc poprzez mrok!
|
|
|
|
|
Nanami
Hodor.
Dołączyła: 18 Mar 2006 Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne House of Joy
|
Wysłany: 29-08-2013, 18:22
|
|
|
Bo jak tylko wróciłam do domu, to mi co rusz jakiś zwierzak choruje. Jedno psie oko się ładnie zagoiło, a drugie do dzisiaj się goi... A teraz jeszcze od kilku tygodni prosiak z wagi spadał, w końcu u weta się okazało, że trzonowce do skrócenia. Więc narkoza, wybudziła się maleńka, ale ze strzykawki karmić trzeba. A ona nie chce ani marchwiowego gerberka, ani mieszanki specjalnej, ani tartych warzywek. I na dodatek widzę, że wetka trochę zbyt skróciła zęby, zwłaszcza siekacze, bo mały wampirek czasem chce, ale nie może chwycić pokarmu. Czeka mnie więc dłuższe dokarmianie ze strzykawki kilka razy dziennie, co przypomina małe zapasy lub karmienie grymaśnego chorego 2-latka.
A poza tym fajnie, bo sama mi wpadła oferta pracy, która mi bardzo pasuje. Ale nie wiem, czy chcę zostawać w rodzinnej miejscowości... także mój dylemat "nie wiem co ze swoim życiem zrobić" ewoluował na zupełnie nowy poziom. Yay. |
_________________
|
|
|
|
|
Wiewiór
irish mastah
Dołączyła: 13 Sty 2007 Skąd: Warszawa Status: offline
|
Wysłany: 31-08-2013, 15:38
|
|
|
Bo nasz obóz letni wyszedł super! Było po prostu miło i sympatycznie.
Z drugiej strony, nieogarnięcie niektórych osób, szczególnie próbujących organizować ludzi zza granicy jest po prostu osłabiające. |
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 04-09-2013, 11:43
|
|
|
Bo ciąłem, układałem i zaciskałem kable sieciowe, co jest robotą dość żmudną i wnerwiającą, ale daje sporo satysfakcji, kiedy na koniec wszystko działa ^^ |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 04-09-2013, 13:41
|
|
|
Bo B2 z Niemca, gdy mogłoby być C1. Oh well, dwa miesiące na poprawę. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|