Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
ACTA |
Wersja do druku |
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 20-02-2012, 07:44
|
|
|
Morg napisał/a: | I jeśli robisz w internecie coś nielegalnego, to oczywiście że będziesz miał problemy... |
No tak, tylko jeśli (dla kontrastu) nielegalnym określi się wchodzenie na strony zawierające kolor #22F69A, to czy nie brzmi to idiotycznie? "Zapłaciłem 5000pln kary za wejście na zieloną stronkę".
Cały pic w tym, żeby aktywności nielegalne pokrywały się z tym, co powszechnie uważa się za szkodliwe itp., czyli żeby prawo nie wyrastało na czysto z krzaków myśli politycznej. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-02-2012, 11:37
|
|
|
I to jest ta różnica między wolnością, a bezkarnością. Można w imię wolności sprzeciwiać się karaniu czegoś, czy forsować zmianę obowiązujących przepisów. Domaganie się jednak, żeby za coś, co jest przestępstwem nie dało się ponieść kary jest żądaniem bezkarności i dla mnie jest całkowicie nie do przyjęcia. Prawo musi być skuteczne, a nieuchronność kary jest w tym zakresie jednym z najważniejszych czynników.
I ja na przykład nie mam wątpliwości co do słuszności karania rozpowszechniania utworów chronionych autorskim monopolem. Mam, owszem, wątpliwości co do zakresu tej ochrony, długości jej trwania, praw które przysługują końcowym użytkownikom, sensowności (czy raczej jej braku) OZZ-ów w dzisiejszym kształcie, itd. Ale jakaś forma ochrony jednak musi być (bo prawo autorskie musi istnieć, mecenat nie jest dobrym rozwiązaniem dla promowania twórczości) i musi być egzekwowana. Nie widzę zaś skutecznych sposobów na jej egzekwowanie poza prawem karnym (jeśli chodzi o rozpowszechnianie; uzyskiwanie to trochę inna kwestia, tu generalnie powinna chyba wystarczyć odpowiedzialność cywilna, ale to też pytanie na jakich zasadach). Choć można tu się zastanawiać czy nie powinien być to czyn przepołowiony, czyli do pewnej granicy będący wykroczeniem, a nie przestępstwem.
Also, powyższy wywód nie ma nic wspólnego z planowaną nowelizacją ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, bo ta nie kryminalizuje niczego nowego. Daje za to możliwości skutecznego bronienia się przed zarzutami bezprawnego udostępnienia treści. Do tej pory zależało to od dobrej woli usługodawcy, teraz zaś dostał on (i przede wszystkim użytkownicy) konkretne narzędzia prawne. Usługodawca będzie musiał też pouczyć użytkownika, którego sprzeciw odrzuci o tym w jaki sposób może dochodzić swoich praw. Przy takim stanie edukacji prawnej obywateli, jaki mamy jest to akurat niezły pomysł. |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 20-02-2012, 11:45
|
|
|
Ale popanikować, że politycy tylnymi drzwiami ograniczają prawa internautów można mimo wszystko czyż nie? Przecież do siania zamętu argumenty nie są potrzebne. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 20-02-2012, 11:56
|
|
|
shugohakke napisał/a: | Ale popanikować, że politycy tylnymi drzwiami ograniczają prawa internautów można mimo wszystko czyż nie? |
Panika nie ma sensu, za to kontra ma jak najbardziej. Bo owszem, próbują przepychać różne dziwne przepisy na żądanie ludzi, którzy im za to zapłacą. Jednym z takich przykładów jest uprawnienie celników do natychmiastowego zniszczenia intelektualnej kontrabandy, o czym artykuł odnajdę ponownie w wolnej chwili - chyba jeszcze go tu nie dawałem. Mogłem za to dać w innym temacie, nie pamiętam.
Poza tym dziwi mnie fakt, że zabierasz głos w dyskusji, w której sam potwierdziłeś że od Ciebie nic nie zależy. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 20-02-2012, 13:01
|
|
|
BOReK napisał/a: | Poza tym dziwi mnie fakt, że zabierasz głos w dyskusji, w której sam potwierdziłeś że od Ciebie nic nie zależy.
|
A co w tym dziwnego? |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 20-02-2012, 13:31
|
|
|
Bo w takiej sytuacji to tylko wprowadzanie chaosu, co widać po tej krótkiej wymianie zdań. :D
Natomiast:
Morg napisał/a: | Można w imię wolności sprzeciwiać się karaniu czegoś, czy forsować zmianę obowiązujących przepisów. |
Właściwie to "można" zamieniłbym na "należy", a "czegoś" na konkretne dziwne przepisy. Dokładnie jak w stwierdzeniu:
BOReK napisał/a: | Cały pic w tym, żeby aktywności nielegalne pokrywały się z tym, co powszechnie uważa się za szkodliwe |
Oczywiście należy wziąć poprawkę na trollowanie w społeczeństwie, które dla zabawy mogłoby uznać, że zabójstwo nie jest szkodliwe.
Poza tym ludzie nie protestują przeciw istnieniu praw autorskich, a przeciw włażeniu z butami w prywatne sprawy w imię walki z naruszeniem praw majątkowych do własności intelektualnej (dobrze to nazwałem?).
Oczywiście za rozpowszechnianie podróbek fizycznych towarów powinna być odpowiedzialność karna, bo to dodatkowo narusza prawa do logo, nazwy itd., a do tego zwykle podrobiony towar znacznie odbiega od normy, której spodziewa się nabywca. W przypadku rozpowszechniania utworów odpowiedzialność karna powinna być ograniczona do podszywania się pod autora (nie wiem, czy nie wciągnąłbym w to komercyjnych coverów), a za "zwykłe" rozprowadzanie twórczości bez stosownych praw majątkowych (czyli w ramach dzielenia się informacjami) powinna grozić najwyżej odpowiedzialność cywilna. O ile w ogóle powinna... |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 20-02-2012, 13:39
|
|
|
BOReK napisał/a: |
Bo w takiej sytuacji to tylko wprowadzanie chaosu, co widać po tej krótkiej wymianie zdań. :D |
Więc, użyteczność moich postów zależy od mojego nastawienia do sprawy? ^^ Jak uważam, że mogę coś zmienić to są merytoryczne, a jak sądzę przeciwnie to już sianie chaosu?
BOReK napisał/a: | Poza tym ludzie nie protestują przeciw istnieniu praw autorskich, a przeciw włażeniu z butami w prywatne sprawy w imię walki z naruszeniem praw majątkowych do własności intelektualnej (dobrze to nazwałem?).
|
Tak gwoli uściślenia. Ludzie protestują przeciw "złym amerykańskim koncernom, które chcą zamknąć chomika i usuwać filmiki z youtuba" no głównie. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 20-02-2012, 14:00
|
|
|
Cytat: | Tak gwoli uściślenia. Ludzie protestują przeciw "złym amerykańskim koncernom, które chcą zamknąć chomika i usuwać filmiki z youtuba" no głównie. |
To jest właśnie przesada i niezrozumienie problemu przez obie strony. W skrócie wygląda to tak, że koncerny chcą zamknięcia takich stron, bo to narzędzia ułatwiające łamanie ich monopolu (czemu WHO i obrońcy praw człowieka nie żądają delegalizacji koncernów zbrojeniowych albo fabryk sztućców?). Protesty ludzi są natomiast sprowadzane do obrony przed zamknięciem darmowego dostępu do kultury. Częściowo jest to słuszne uproszczenie, bo gdyby nie to, to znowu byśmy się podzielili na biedne chłopstwo i bogatych milordów, których stać na znajomość sztuki. A wszystko dlatego, że niektórym ludziom wbiło się w mózg przekonanie, że kultura musi kosztować. Dlatego jak ich spotykam, to nie mówię im dzień dobry - bo mi za to nie płacą.
Jeżeli ktoś żąda szczegółów, historii i tak dalej, to nie mam serca zmuszać leniwego moi do robienia analizy, w której i tak pominę bardzo wiele wątków, a poza tym postrzegam to jako prace wykonaną już wielokrotnie. Mogę jedynie polecić lekturę naprawdę wielu portali okołotechnologicznych na przynajmniej rok wstecz - nikt mi wtedy nie zarzuci wtłaczania mojego światopoglądu w mój post (a czyj miałbym niby wtłaczać?), a będzie mógł sam sobie wyrobić opinię, tym razem na podstawie całego morza informacji zamiast ich kropli.
Zapomniałbym...
shugohakke napisał/a: | Jak uważam, że mogę coś zmienić to są merytoryczne, a jak sądzę przeciwnie to już sianie chaosu? |
To zależy tylko od Ciebie (o ile tak uznasz). Przeczytaj zatem swoje ostatnie dwie lub trzy wypowiedzi w tym temacie i odpowiedz sam sobie, czy były merytoryczne, czy też były tylko jęczeniem. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-02-2012, 18:35
|
|
|
BOReK napisał/a: | za "zwykłe" rozprowadzanie twórczości bez stosownych praw majątkowych (czyli w ramach dzielenia się informacjami) powinna grozić najwyżej odpowiedzialność cywilna. O ile w ogóle powinna... |
No więc ja się z tym nie zgadzam, bo takie podejście zostawi twórców na łasce i niełasce mecenasów. Sęk prawa autorskiego jest w tym, żeby twórca był w stanie wyżywić się ze swojej twórczości sam i to jest postulat słuszny. Trzeba tylko wziąć pod uwagę również ten drugi czynnik, jakim jest dostęp do kultury. A prawda jest taka, że gdyby znacznie skrócić okres ochronny przysługujący utworom, to ten dostęp byłby dużo szerszy, niż jest teraz i skala problemu znacząco by zmalała, a może i nawet problemu by nie było. Nie bez powodu przywołuję tu co jakiś czas patenty. Wynalazca chcący całe życie utrzymywać się ze swoich wynalazków musi wymyślać co jakiś czas coś nowego – bo ochrona patentowa po iluś latach wygasa. Czemu więc od wynalazców wymagamy bycia kreatywnymi przynajmniej co te 20 lat, a od autorów nie? Nie proponuję tu konkretnego rozwiązania (bo konkretna długość ochrony to temat na długą i szeroką dyskusję wszystkich zainteresowanych), ale stawiam pytanie na które nie umiem znaleźć odpowiedzi.
Dochodzi tu też kwestia istniejącego, ale IMHO źle uregulowanego mecenatu państwa. Skoro bowiem coś powstaje w ramach takiego mecenatu, czyli za pieniądze polskich obywateli, to powinno być dla nich dostępne za darmo, bo płacenie jeszcze przez Polaków będących końcowymi użytkownikami to płacenie przez nich drugi raz za to samo. Generalnie uważam, że każdy obywatel powinien mieć możliwość "skorzystania" z takiego utworu ponosząc jedynie te koszty, które nie wiążą się z prawami autorskimi (czyli np. kino może sobie naliczyć opłatę za wyświetlenie filmu, wydawca za udostępnienie książki w formie drukowanej, jakiś inny sprzedawca za wypalenie płytki, udostępniający w internecie za transfer itd.)
BOReK napisał/a: | A wszystko dlatego, że niektórym ludziom wbiło się w mózg przekonanie, że kultura musi kosztować. |
Zawsze kosztowała i zawsze będzie. Bo tak jak lekarz czy prawnik nie najedzą się ethosami, tak twórca nie naje się popularnością. Gdyby dostęp miał być całkowicie bezpłatny, to nie mielibyśmy wolnej kultury, a zamkniętą. Artyści tworzyliby dla mecenasów, którzy by ich utrzymywali, a ci nie mieliby żadnego powodu żeby to szeroko udostępniać. Bo na wydaniu dzieła zarobiłby nie mecenas, ani nawet nie autor. Zarobiłby tylko i wyłącznie wydawca, który nie musiałby nikomu nic płacić. Rozpowszechnianie kultury opłacałoby się więc wyłącznie tym, którzy jej nie tworzą. A żeby kultura się rozwijała, to bycie artystą po prostu musi się opłacać.
BOReK napisał/a: | Dlatego jak ich spotykam, to nie mówię im dzień dobry - bo mi za to nie płacą. |
I może jednak bez Schopenhauera (to sposób nr 2 z jego Erystyki :P)... |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 20-02-2012, 20:00
|
|
|
BOReK napisał/a: | To zależy tylko od Ciebie (o ile tak uznasz). Przeczytaj zatem swoje ostatnie dwie lub trzy wypowiedzi w tym temacie i odpowiedz sam sobie, czy były merytoryczne, czy też były tylko jęczeniem.
|
Wartość nieskończona. Nie po to twardo troluję od początku temat o ACTA, żeby moje posty były mierzone w kategoriach wartości merytorycznej.
A wydawało mi się, że to temat do dyskusji merytorycznej, a nie zadymiarstwa. Mniej trolowania, więcej sensu.
Bezimienny.
A tak poważniej to wykazałem Ci właśnie, że wartość wypowiedzi zależy nie od jej treści, ale samooceny piszącego, a Ty się zgodziłeś...
A wracając do praw autorskich, generalnie cały powyższy wpis Morga jest zgodny z moją opinią w sprawie. Może poza drobnym wyjątkiem
Morg napisał/a: | A żeby kultura się rozwijała, to bycie artystą po prostu musi się opłacać. |
So capistalist... |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
Smk
Dołączył: 28 Sie 2011 Status: offline
Grupy: Syndykat
|
Wysłany: 20-02-2012, 20:06
|
|
|
shugohakke napisał/a: |
Morg napisał/a: | A żeby kultura się rozwijała, to bycie artystą po prostu musi się opłacać. |
So capistalist... |
So ironic. And hungry. |
_________________ There is no "good" or "bad". There is only "fun" and "boring". |
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 20-02-2012, 20:34
|
|
|
shugohakke napisał/a: | Wartość nieskończona. Nie po to twardo troluję od początku temat o ACTA, żeby moje posty były mierzone w kategoriach wartości merytorycznej.
A tak poważniej to wykazałem Ci właśnie, że wartość wypowiedzi zależy nie od jej treści, ale samooceny piszącego, a Ty się zgodziłeś... |
I przy okazji zupełnie rozminąłeś się z postawionym pytaniem.
"Bycie artystą musi się opłacać"? Ależ opłaca się! Polecam serdecznie, bo są rzeczy charakterystyczne dla kultury i sztuki, których spiracić zwyczajnie się nie da ze względu na ich zupełną unikatowość. Żeby było śmieszniej, to przynoszą one artystom (aktywnym artystom!) zyski znacznie większe niż ze sprzedaży kopii swych nagrań i ci artyści sami to przyznają. Pośrednicy tymczasem zostają na lodzie... ależ ja spoileruję - czytać!
Podsumowując model biznesowy, na rzecz którego tak twardo "broni" się praw majątkowych, jest przestarzały i nieefektywny. Zjawiska zachodzące obecnie pokazują, że stan rzeczy przez ostatnie 100 czy 200 lat był jedynie tymczasowy, powstał dzięki pierwszym możliwościom utrwalania występów i ginie wraz z rozwojem tych możliwości. Artyści natomiast mają się całkiem dobrze w przeciwieństwie do tych, którzy faktycznie na cudzej twórczości zbijali kokosy. Fortuna kołem się toczy. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 20-02-2012, 21:36
|
|
|
BOReK napisał/a: | "Bycie artystą musi się opłacać"? Ależ opłaca się! Polecam serdecznie, bo są rzeczy charakterystyczne dla kultury i sztuki, których spiracić zwyczajnie się nie da ze względu na ich zupełną unikatowość. Żeby było śmieszniej, to przynoszą one artystom (aktywnym artystom!) zyski znacznie większe niż ze sprzedaży kopii swych nagrań i ci artyści sami to przyznają. Pośrednicy tymczasem zostają na lodzie... ależ ja spoileruję - czytać! |
Ale to jest zupełnie nie na temat.
Nawet jeśli przyjąć, że zarobki z tras koncertowych są większę (przyjmuję to za fakt, bo się w statystykach nie orientuję), to o niczym to nie świadczy. Primo, dotyczy to tylko muzyków, a co z autorami książek? Mają się utrzymać z dawania autografów? A filmowcy? Autorzy gier komputerowych? Oni dostają swoje pensje, a pieniądze na te pensje biorą się z odpowiednio wyświetlania w kinach i sprzedaży egzemplarzy.
Ale najważniejsze jest co innego. Najważniejsze jest to, że to nie rozwiązuje problemu. Bo nie powoduje w żaden sposób tego, że korzystanie z czyjejś pracy nie wynagradzając mu jej stanie się sprawiedliwe. Ktoś włożył swój talent, swój czas, swój wysiłek w to, żeby coś stworzyć. I należy mu się za to słuszna zapłata, bo ta twórczość jest owocem jego pracy. Oczywiście może się tej zapłaty, jeśli chce, zrzec. Ale co ma nas uprawniać do tego, żeby go tej zapłaty ex lege pozbawiać? |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
JJ
po prostu bisz
Dołączył: 27 Sie 2008 Skąd: Zewsząd Status: offline
Grupy: Alijenoty Fanklub Lacus Clyne
|
Wysłany: 20-02-2012, 21:36
|
|
|
Lol, Borze, z tym przykładem to nieźle pojechałeś.
BOReK napisał/a: | "Bycie artystą musi się opłacać"? Ależ opłaca się |
Dokładniej - opłaca się bycie gwiazdką popu. Grającą regularne koncerty. Wypromowaną już jakiś czas temu w radiu i TV (tak, przez te łokropne i zdzierające skórę z artystów wytwórnie!).
Cytat: | Oczywiście może się tej zapłaty, jeśli chce, zrzec. |
Ależ artysta marzy o tym! To wytwórnie wmówiły mu że ma zarabiać pieniądze i naszym obywatelskim obowiązkiem jest to nieprawomyślne przekonanie wykorzenić! |
_________________
|
|
|
|
|
shugohakke
Najstarszy Grzyb
Dołączył: 15 Gru 2011 Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 20-02-2012, 21:46
|
|
|
Morg napisał/a: | Ale co ma nas uprawniać do tego, żeby go tej zapłaty ex lege pozbawiać?
|
Ciężko stwierdzić czy coś nas to tego uprawnia, ale to wart rozważenia system - taki w którym handel ideą jest zabroniony, bo i własność intelektualna nie istnieje (niby dlaczego pomysł miałby należeć do kogoś kto zwyczajnie pierwszy go wykrzyczał?). Przy z góry ustalonych regułach nie byłby wcale taki nierealny. |
_________________ I crossed the mountain and I climbed the river... |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|