[Arita]

Chwilę mnie nie było i już się rodzinka powiększyła *zdziwiona*.
Podbiega do rodzinki się przywitać... *ściska Salvę* miło Cię widzieć w naszej rodzinie^^ ooo i mam wnuczkę *przytula Sakurę_chan* heh duża ta nasza rodzina ^^'

[Melmothia]

Mama! <pada w objęcia bo dawno nie widziała>
Ależ wyładniałaś w tym ośrodku zdrowia, mamo. A podarki jakieś przywiozłaś? ^^

Córeczko, cieszę się, zę tak dobrze ci się układa z mężem, oby tak dalej. Tylko wiecie...żebym nagle praprababcią nie została, jak Lila...Jeszcze się nie przygotowałam psychicznie xD

I ojciec jakąś niespodziankę szykuje...troche się boję, ciekawe co to może być <przeszukuje wszystkie katy w pałacu i przekopuje plażę w nadzieji, że może niespodzianka jest w formie materialnej i schowana nieopatrznie gdzieś w pobliżu>

Gratulacje cioteczko Avalio z okazju zamążpójścia. Oraz gratulacje braciszku. Macie tu całkiem nowy serwis do herbaty oraz zestaw dla niemowląt bo coś czuję, że za niedługo może się przydać, w końcu mój brat jest synem mojego ojca xD. Ciągłość rodu w linii prostej zapewniona :D

A ja dalej jestem niezamężna...kandydatów nadal zero...nic, tak tylko przypominam...

[Sakura_chan]

<ściska Aritę>Babciu, babciu !!!!! Skoro tak radośnie witasz wnuki to podszepnij rodzicom na uszko, że przydałoby się rodzeństwo. Smutno mi samej :(

Tatusiu, chcę wyjść za mąż póki jest kasa na posag. I póki blondwłose bizony nie wyginęły

[Nabu]

O tak, synuś by mi się przydał. A najlepiej dwójka, byleby nie bliźniaki. A co do ciebie córko, to wiedz, że blondwłosy bizon też będzie musiał wnieść coś do rodziny i nie mam na myśli tylko jego aparycji, ale przede wszystkim kasę!

Mamusiu, witaj z powrotem!

[Enkidu]

Dobrze że jesteś mamo bo pasuje mi jakiś fajny kostium uszyć. Poprosił bym żone ale nie chce jej mieszać w to całe bohaterstwo, może to być dość męczące. Coś jakoś nie mamy dzieci dalej, musze sie bardziej przyłożyć ;D.

[Avalia]

Boże pogubiłam się, mam męża czy nie? mam dzieci czy nie? Już nie wiem kto z kim jest >.< wiecie za szybko się rozmnazacie i wogóle, jestem już zastara na coś takiego....

[So_Dakki]

Czesc mamciu, fajnie, ze wrocilas <big hug>. Z tej okazji upieklam Ci pyszne ciasto <troche sie przypieklo ^^">. Melmothia, ma racje, jakos tak promieniejesz <hmmm... moze ja powinnam odwiedzic ten osrodek>.

[DeadJoker]

[Vodh]

Tak patrząc po rodzicach to jesteś wilkołaczką ;) a po dalszej rodzinie to radzę nie dociekać, pewnie wyjdzie cośz mitów o Cthulhu

[Enkidu]

Co to, rodzinka na wczasach że taka cisza, nie wiem jak to możliwe normalenie to przy tak licznej rodzinie cały czas ktoś ma coś do powiedzenia ;D. Co u Ciebie słonko mało rozmawiamy ostatnio, to super bohaterstwo mnie pochłania. Taki burzliwy okres był a teraz rodzinka się nie powiększa ;D.

[Avalia]

[Salva]

Pewnie, że mało rozmawiamy, jak się lata ciągle w różnych podejrzanych sprawach mających dosyć mętny stosunek ze schodzeniem na drogę dobra to ciężko dużo rozmawiać. Nie martw się, jeśli tak dalej pójdzie to chcąc nie chcąc zejdziesz na drogę zła i wtedy nie będę mogła narzekać. W ramach ukarania (a ktoś pisał, że będzie miał więcej czasu... *snif*... ) ukochanego lepszego połówka, za zaniedbania, idę do mamuni. Zrobimy sobie babski wieczór, pooglądamy coś, urżniemy się w trupy wodą Arctic i... i... będziemy robić różne tego typu, interesujące rzeczy.

Mama co Ty na to ?

[Melmothia]

To ja przyniosę cały dziesiątek tej wody, raz a porządnie, prawda? Szczególnie, że mi w życiu osobisto-multiświatowym jak widać nadal się nie układa. Będziemy sobnie wylewać wspólne żale i zmartwienia i narzekać na niewdzięczność rodu męskiego (Twoje ukaranie lepszego połówka, i moje ukaranie nieistnienia drugiego połówka xD).
I nic nie znalazłam w naszym pałacu, mimo, że przeszukałam każdy kąt. Niedobry tata, a mówił o jakiejś niespodziance, *tch*...
A mamy dużo nie ma bo mama (córka/siostra/wnuczka/kuzynka/wpisz inne) przygotowuje się do zejścia na zuuuuą ścieżkę sesyjną...taaak, baaaardzoooo zuuuuą. Z wielkimi dziurami i kłodami. I mostami zawieszonymi na trzech nitkach.

[Enkidu]

Kochanie nic nie moge poradzic na to że, non stop mnie wzywają na nagłe akcje ;/. Ty pujdziesz do mamusi (teściowej/siostry) a ja co zrobie, ja nie dam sobie rady kto mi obiadek zrobi (wiesz że boje się sam spać). Kotku nie rób tego, ja obiecuje że się postaram (kurcze 3 dzień małżeństwa a już mi z domu ucieka). Co mam zrobić abyś została ??

[Nabu]

Avalio, oczywiście, że jesteś moją żoną, co do tego to nie ma wątpliwości ;] A swoją drogą, to gdzie jedziemy na naszą podróż poślubną?