Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Dominium vs Imperium |
Wersja do druku |
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-08-2010, 18:44
|
|
|
Dobra, skoro już ustaliliśmy kto by wygrał pora zagrać na Hard. Kto by wygra, tura druga:
Imperium vs. Rój Zergów
Ja osobiście stawiam na Zergów. Imperium może zdołałałoby w pewnym momencie zatrzymać ich pochód, ale tracąc dziesiątki jeśli nie setki światów. Co więcej spotkanie z Zerami bolałoby wszystkich: Ludzi, Eldarów, Orków, Tyranidów, Chaos... Po prostu każdego, kto by się napatoczył. Zergowie są wredni. Zergowie są sprytni i przebiegli. Zergowie są groźni. Są ich miliony i w każdej minucie mutują tysiące młodych. Podejrzewam, że pierwsze spotkanie z Zergami zakończyłoby się dla Imperium gorzej, niż dla Federacji. Tzn. pojawiłby się gigantyczny rój, który ogarnąłby wiele systemów. Nikt nie zdawałby sobie z niego niebezpieczeństwa do momentu, aż Rój asymilowałby przynajmniej jeden Hive World. Wtedy Święta Terra rzuciłaby wreszcie do walki wszytko, czym dysponuje, a i tak skończyłoby się to katastrofą na miarę Herezji Horusa. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 16-08-2010, 19:00
|
|
|
Jakoś nie sądzę, by Zergowie byli groźniejsi od tyranidów, którzy mogą tak naprawdę infiltrować ludzkie planety przez setki lat, pozostawać w ukryciu do chwili przybycia Floty Roju. A jak wiadomo (Imperium nie wie o tym), floty inwazyjne podążają za sygnałem Astronomicanu, czyli imperialnej psionicznej latarni morskiej, bez której nawigacja w osnowie jest niemożliwa. Z resztą nie wydaje mi się, by, po doświadczeniach z tyranidami, Imperium nie miałoby sposobu na walkę z nową obcą rasą. Zwłaszcza, jeżeli chodzi o światy wchodzące w skład Ultramaru. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 16-08-2010, 19:54
|
|
|
Zergowie może i są wzorowani na Tyranidach, mają jednak kilka cech które czynią ich grożniejszymi:
- Nie zużywają planet, co oznacza że zamiast "tylko" odnawiać ich siły, każdy kolejny podbój znacząco zwiększa liczebność roju
- przemieszczają się znacznie szybciej od Tyranidów (tworząc tunele podprzestrzenne prowadzące bezpośrednio w atmosferę planety docelowej). Oznacza to, że nie muszą poruszać się liniowo, zajmując kolejne planety na drodze, nie są też, w przeciwieństwie do Tyranidów ograniczone szybkością poruszania się przenoszącej Rój floty (a z tego co pamiętam szybkość przemieszczania się Tyranidów w przestrzeni kosmicznej jest najwolniejsza z wszystkich ras WH40k)
- (wynika z poprzedniego) nie da się ich inwazji powstrzymać żadną, nawet najsilniejszą flotą
- główne "umysły" kontrolujące nie muszą podróżować razem z atakującym Rojem, co usuwa jeden z klasycznych słabych punktów Tyranidów.
- Tyranidów da się powstrzymać, rozbijając i niszcząc floty-roje. By pokonać Zergów należałoby zniszczyć wszystkie ich kolonie na wszystkich planetach (najpierw trzeba by było je znaleźć) - bo jeśli się jakąś przegapi, to przy ich prędkości mnożenia się za 20-50 lat powrócą równie liczni i silni jak za pierwszym podejściem.
- dodatkowo Zergowie jako całość są umysłem znacznie bardziej inteligentnym (nawet przed pojawieniem się Królowej Ostrz) - Tyranidzi mają intelekt/instynkt na poziomie taktycznym, ale ich strategia długoterminowa jest bardzo prymitywna, i ogranicza się do wyboru kierunku poruszania się floty-roju
Reasumując, byliby dla większości ras zagrożeniem o wiele większym od Tyranidów.
Głównym problemem byłoby ewentualne spotkanie obu tych ras ze sobą - przy ich zdolności wchłaniania innych gatunków i modyfikowania genetycznego rezultat końcowy mógłby być ciekawy.
PS: Jeśli Astronomican potraktować jako coś podobnego do Psi Emitera, to pierwszym znakiem obecności Zergów mogłoby być zrobienie przez nich z Terry drugiego Tarsonis |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 16-08-2010, 20:57
|
|
|
Mam tylko pytanie, bo nie znam się zbyt mocno na Zergach, mogą infiltrować przyszłe "ofiary"? Bo tyranidzi mogą zakładać kulty genokradów, mające za zadanie przyszykować grunt pod inwazję. Ponadto również mogą stosować jakieś zmyślniejsze taktyki - o ile kierują nimi istoty synaptyczne. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-08-2010, 21:15
|
|
|
Tak, Zergowie mogą asymilować ofiary. Jednak należy zauważyć, że Zergowie raczej nie przygotowują w ten sposób gruntu pod nowe inwazje. Zergowie zwykle atakują od razu chmarą, a ofiary asymilują przy okazji.
Tak więc ewentualny atak Zergów mógłby wyglądać na kilka sposobów:
a) Zergowie poszliby na boki, zasiedlając niezbadane planety i ewentualnie dzikie obszary zasiedlony, a gdy byłoby ich wystarczająco dużo przypuściliby rojny atak na zasiedlone obszary skolonizowanych przez siebie światów. Następnie z tych światów uderzyłyby na inne planety, wielomiliardową chmarą zalewając najbliższy Hive World.
b) Zergowie w niewielkich grupach przenikaliby na mniej zaludnione światy, zaszyli w dzikich terenach i po prostu rozmnożyli się na tyle, by uderzyć na pozostałe części globów. Po zwycięstwie zaatakowaliby rojnie inne, mało istotne światy, po prostu odcinając bardziej znaczące od reszty, mnożąc się milionami i zalewając wszystko, niczym nieprzebrana fala, a Hive Worldy i Forge Worldy zamykając w wiecznym stanie oblężenia.
c) Zergowie przypuściliby potężny atak biologiczną na wybrane światy (prawdopodobnie wirusem mutacyjnym z SC2 i jednocześnie Plagą Defilerów z SC1) i opanowali wyludnione światy.
Najprawdopodobniej jednak w życie wcielone zostałyby wszystkie trzy plany jednocześnie. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 16-08-2010, 21:53
|
|
|
Co do niemożności odnalezienia planet rozwojowych, musiałbym się nie zgodzić. Skoro istnieje coś takiego, jak Overmind, to z pewnością jest na tyle potężny, by wykryć go z zastosowaniem psioniki. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 16-08-2010, 22:01
|
|
|
Nic nie pisałem o niemożliwości znalezienia planet rozwojowych. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Bezimienny
Najmniejszy pomiot chaosu
Dołączył: 05 Sty 2005 Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych. Status: offline
|
Wysłany: 16-08-2010, 22:07
|
|
|
Jak już Zeg powiedział, Zergowie nie stosują taktyki infiltracji - potrafią infekować ludzi, ale dzieje się to niejako przy okazji albo w konsekwencji ataku (co więcej, poza nielicznymi przypadkami jest to bardzo łatwo wykrywalne - zwłaszcza w uniwersum w którym bardzo uważnie patrzy się na wszelkie możliwe mutacje). Z drugiej strony istnieje wirus mutacyjny - zaraża on duże skupiska ludzi, przekształcając i mutując wszystkich w istoty podległe woli Roju. Konsekwencji użycia takiego wirusa w Hive Worldzie nie muszę chyba wyjaśniać.
Co do inteligencji - nie podważałem wcale umiejętności taktycznych Tyranidów. Mówiłem tylko o ich planowaniu dalekosiężnym. Ich "strategia" polega na leceniu (zwykle w prostej linii) do kolejnej planety. Kulty genokradów mogą osłabić cel, ale to mniej więcej tyle. Tyranidzi nie dbają o zabezpieczenie zaplecza, nie znają pojęcia ataków dywersyjnych i odwracających uwagę, nie wygląda też by ich wybór celów był motywowany jakimiś zadaniami strategicznymi.
Co do wykrywania Overminda za pomocą psioniki: Protossom nie szło to najlepiej, a byli przecież, nawet jak na standardy 40k, bardzo psionicznie zaawansowaną rasą. Dodatkowo, zbombardowanie planety z Overmindem (przypadkowe czy celowe) nie spowoduje jego zniszczenia - zregeneruje się on gdzieś indziej, w dowolnej z kolonii Zergów.
Tak swoją drogą - atak na Tarsonis został przeprowadzony z zaskoczenia przez kilka miliardów Zergów, które 'wteleportowały" się tam praktycznie z dnia na dzień - atak o podobnej skali na Terrę nie zostałby odparty w porę (a jeśli wziąć pod uwagę możliwość, że co istotniejsi z obrońców, oraz sam Imperator mogliby zostać zasymilowani...) |
_________________ We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.
The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense. |
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 17-08-2010, 09:43
|
|
|
Bezimienny napisał/a: | nie znają pojęcia ataków dywersyjnych i odwracających uwagę, nie wygląda też by ich wybór celów był motywowany jakimiś zadaniami strategicznymi. |
W czterdziestce było wiele sytuacji, gdy tyranidzi atakowali słabo bronione, lecz newralgiczne punkty. Umysł roju potrafi się uczyć i analizować, nie raz także zachodziły sytuacje, gdy "rozmawiał" z psionikami.
No, ale z dyskusji coraz jaśniej wynika, że Blizzard tworząc zergów nie dał swojemu uniwersum większych szans przetrwania, zwłaszcza, jeżeli akcja dzieje się w rzeczywistości w niewielkim kawałku kosmosu. Tyranidzi w 40k są także zagrożeniem ostatecznym, na dłuższą metę żadna nacja nie będzie w stanie ich powstrzymać, ale mimo wszystko zawsze pozostaje czas. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 17-08-2010, 10:10
|
|
|
Wbrew pozorom z Zergami da się walczyć. W zasadzie w nawet dość prosty sposób: znaleźć zainfekowane planety i wysterylizować je z życia. A przynajmniej z Zergów, co prawdopodobnie jednak na jedno wychodzi.
Problem polega na tym, że zajęcie tego typu planet bynajmniej nie będzie proste, bo nie dość, że będą bronione przez miliardy Zergów, to Overmind ściągnie do obrony setki milionów wojowników z innych światów. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Caladan
Chaos is Behind you
Dołączył: 04 Lut 2007 Skąd: Gdynia Smocza Góra Status: offline
Grupy: Melior Absque Chrisma Omertà Syndykat WOM
|
Wysłany: 17-08-2010, 21:24
|
|
|
Ostatnio zastanawiałem się kto wygrałby wojnę, gdyby w jednym uniwersum stanęły wpolu walki Replikatory(StarGate), Borgi(Star Trek) i Zergowie( Starcrafta). Kto kogo szybciej zasymilował. |
_________________ It gets so lonely being evil
What I'd do to see a smile
Even for a little while
And no one loves you when you're evil
I'm lying through my teeth!
Your tears are all the company I need |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-08-2010, 14:18
|
|
|
W sprawie Star Trek sprawa jest prosta - jak ktoś zaczyna przeginać, przychodzą Q i robią porządek, więc nie ma sprawy. Zresztą Q to chyba jedyna cywilizacja, która dałaby radę Imperium z WH 40 000 moim zdaniem. Co do Zergów, wydaje mi się, że to tylko kwestia czasu. Imperium w pewnym momencie zmuszone by zostało do opracowania technologii rozwiązującej jakoś ich problem. |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 19-08-2010, 15:11
|
|
|
Co do postu Caladana. Nie znam Replikatorów, ale myślę, że Borgi miałyby problem.
Problem z Borgami polega na tym, że a) oni asymilują obcą technologię b) potrafią uodparniać się na wrogą broń energetyczną c) asymilują też inne rasy humanoidalne ale d) muszą w tym celu do przeciwnika podejść.
Zergowie natomiast nie mają żadnej technologii i nie posługują się bronią energetyczną, a osłony Borgów nie chronią przed laniem po mordzie, laniem kwasem i podobnym atakom. Zergowie nie są też humanoidami, a zbliżanie się na mały dystans byłoby złym pomysłem. Myślę, że na widok Zergów Borg ominąłby ich z niesmakiem.
I słusznie, bo w drugą stronę mogłoby to nie zadziałać. Zwłaszcza, gdyby Zergowie uznali, że sześciany nadają się świetnie na miejsce pod wylęgarnie.
Cytat: | Zresztą Q to chyba jedyna cywilizacja, która dałaby radę Imperium z WH 40 000 moim zdaniem. |
Słyszałeś o czołgach Bolo? Imperium w Warhammerze 40 000 jest tak naprawdę cieniutkie. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Slova
Panzer Panzer~
Dołączył: 15 Gru 2007 Skąd: Hajnówka Status: offline
Grupy: Samotnia złośliwych Trolli
|
Wysłany: 19-08-2010, 15:34
|
|
|
Zegarmistrz napisał/a: | Imperium w Warhammerze 40 000 jest tak naprawdę cieniutkie. |
Fakt niezaprzeczalny. |
_________________ Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.
|
|
|
|
|
Sm00k -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 19-08-2010, 15:54
|
|
|
Zegarmistrz napisał/a: |
Słyszałeś o czołgach Bolo? Imperium w Warhammerze 40 000 jest tak naprawdę cieniutkie. |
W porównaniu z późniejszymi Bolo w zasadzie wszystko jest cieniutkie.
ps Wyobraziłem sobie Ysena w ciele mark XXIV.....o bogowie... |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|