FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony Poprzedni  1, 2
  Recenzje Code Geass - jak je oceniacie?
Wersja do druku
Norrc Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 22 Kwi 2008
Skąd: 西
Status: offline

Grupy:
Lisia Federacja
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 20-10-2008, 17:14   

Slova napisał/a:
ja od początku wiedziałem, że Nunali zyje i ma się świetnie. To było równie pewne jak to, iż drzewa rosną korzeniami w dół.


Nunnaly jest tylko jednym z nielicznych przykładów akcji które były łatwe do przewidzenia. Cała reszta była zaskakująca i zazwyczaj na twarzy oglądającego przez długi czas malowało się piękne "wtf?!"

Lain napisał/a:
ja nie mogłam wziąć na poważnie sceny w której główny bohater ginie zabity różowym mieczykiem, który wygląda jak zabaweczka dla dzieci.


Takie same zarzuty można stawiać przykładowo higurashi no naku koro ni, że wygląd postaci niszczył grozę sytuacji... ale czy tak było? Oczywiście szukając błędów na siłę zawsze się takowe znajdzie. Tylko rodzi się pytanie: po co?

Cytat:
Widzisz ze mnie na przykład wydobywał się jęk w stylu "oh geez znowu jakiś świecący gundam"


... podczas oglądania serii o mechach... które od samego początku stanowiły główną siłę podczas wojen w tych czasach. Powiedziano to już na wstępie do pierwszego odcinka R1. Jak to podczas wojny bywa, strony starają się udoskonalać najskuteczniejsze narzędzia walki (nie tylko mechy. Była Freia, damokles, avalon).
Podczas ww2 pewnie na froncie również jęczeli: "oh geez znowu jakiś przepakowany Tygrys".

_________________
Przejdź na dół
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
1498253
Shizuku Płeć:Kobieta
Trochę poza sobą


Dołączyła: 15 Lis 2006
Skąd: Z pogranicza światów
Status: offline

Grupy:
Melior Absque Chrisma
PostWysłany: 20-10-2008, 17:22   

Lain napisał/a:
Za dobry przykład posłużyłby ostatni odcinek, w którym śmieszność i tragedia łączą się w całkiem zgrabną całość" Jakoś mnie ta scena szczególnie nie bawiła. Była bardzo ładnie zrobiona.
Ciebie może nie bawiła, ale ja nie mogłam wziąć na poważnie sceny w której główny bohater ginie zabity różowym mieczykiem, który wygląda jak zabaweczka dla dzieci.


Za pierwszym razem nie zwróciłam uwagi, dopiero z drugim zauważyłam ten szczegół. Ale najlepszy i tak był Oranż na plantacji pomarańczyXD

Znaczy się na początku to może było fajne jak tylko Gurren i Lancelot był wypasiony, później już zaczeło mnie wkurzać to przebajerowanie.

Norrc napisał/a:
Większość powrotów do życia da się wytłumaczyć, trzeba tylko uruchomić wyobraźnię


No właśnie nie chodzi o to, żebyśmy my mogli bez wymyślania i domyślania się dowiedzieć, czemu postać nadal żyje. No bo jak już ta postać "ku zaskoczeniu wszystkich" wróciła do życia, to niech to jakoś porządnie wytłumaczą, a nie jedno zdanie wyjaśnienia albo wcale. Bo jak Guilford, Vieletta, Ogi czy Suzaku przeżyli, gdy nie mieli praktycznie żadnych dróg ucieczki... Jasne możemy się domyślać, ale ja wolałabym, żeby to wyjaśnili. Ale jak już tak hurtowo zaczeli ich wskrzeszać, to czasu nie stykło.

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
636349
Slova Płeć:Mężczyzna
Panzer Panzer~


Dołączył: 15 Gru 2007
Skąd: Hajnówka
Status: offline

Grupy:
Samotnia złośliwych Trolli
PostWysłany: 20-10-2008, 17:55   

Norrc napisał/a:
Takie same zarzuty można stawiać przykładowo higurashi no naku koro ni, że wygląd postaci niszczył grozę sytuacji...

Nie nie nie
Tutaj wyglad postaci dodawał +1 do Brainfuck i tworzył niezwykłą skrajność, a co za tym idzie także i kontrast, obdzierając tym samym pozorne piękno i ukazując skrajne instynkty.


Norrc napisał/a:
podczas oglądania serii o mechach... które od samego początku stanowiły główną siłę podczas wojen w tych czasach

O ile te początkowe mechy były na 6z plusem, to coraz to kolejne były zbyt cukierkowe, a różowy Lancelot był chyba kulminacją wszielkiego kiczu kręcącego się wokół mechów, z których połowa wyglądała bardziej jak ozdoby, niż jak maszyny do zabijania.
Norrc napisał/a:
Podczas ww2 pewnie na froncie również jęczeli: "oh geez znowu jakiś przepakowany Tygrys".

Tak, tylko że w tedy jęczeli w powodu zaawansowania technologicznego owego Tygrysa i słusznie uważano go za groźnego przeciwnika. Ale wyglądał jak maszyna do zabijania. W CG widz miałby zapewne wzdychać na widok masy świecidełek i połysku, jakiego nie uzyska się po użyciu Pure Active Gel.
Tak sobie włączyłem Full Metal panic! i stwierdzam, że mimo, iż mechy rosyjskiej produkcji raczej ładnie nie wyglądały, były wręcz brzydkie, to jednak właśnie w ten sposób powinien prezentować się sprzęt wojskowy: uzyteczny, efektywny, praktyczny, niezawodny (kilka set innych waznych cech) i na końcu ładny. Nawet maszyna głównego bohatera nie była wyjątkowo efektowna w porównaniu z maszynami bohaterów drugoplanowych CG.
Trochę przywodzi to na myśl luksusowy transatlantyk, który tonie po rozbiciu się o kadłub butelki szampana.

_________________
Mam przywilej [nie] być Człowiekiem
But nvidia cards don't melt, they just melt everything within 50 meters.

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Lain Płeć:Kobieta


Dołączyła: 10 Maj 2003
Status: offline
PostWysłany: 20-10-2008, 18:38   

Norrc napisał/a:
Takie same zarzuty można stawiać przykładowo higurashi no naku koro ni, że wygląd postaci niszczył grozę sytuacji... ale czy tak było? Oczywiście szukając błędów na siłę zawsze się takowe znajdzie. Tylko rodzi się pytanie: po co?

To że scena śmierci Lulu nie była dla mnie ani trochę tragiczna nałożyły się też inne czynniki, wymieniłam różowy mieczyk bo z nich wszystkich on nadawał tej scenie komizmu.

Norrc napisał/a:

... podczas oglądania serii o mechach... które od samego początku stanowiły główną siłę podczas wojen w tych czasach. Powiedziano to już na wstępie do pierwszego odcinka R1. Jak to podczas wojny bywa, strony starają się udoskonalać najskuteczniejsze narzędzia walki (nie tylko mechy. Była Freia, damokles, avalon).
Podczas ww2 pewnie na froncie również jęczeli: "oh geez znowu jakiś przepakowany Tygrys".

Tylko widzisz w pierwszej serii mechy mi nie przeszkadzały nie czuło się aż tak ich obecności. Mechy w drugiej serii były zbyt, jak już powiedziała Shizuku, przebajerowane.

Poza tym nie wierze że ulepszone wersje mechów z drugiego sezonu były tam po to żeby ukazać postęp technologiczny. Podejrzewam że raczej Sunrise uznał że skoro ma popularną serię z mechami to rzucą kilka gundamopodobnych mechów w drugiej serii coby zarobić na sprzedaży figurek.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
IKa Płeć:Kobieta

Dołączyła: 02 Sty 2004
Status: offline

Grupy:
WIP
PostWysłany: 13-03-2009, 21:37   

Dyskusję przeniesiono do tematu o Code Geass.
http://forum.tanuki.pl/tematy44/3170,1925.htm#178995

IKa
Zua Biurokratka
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 2 z 2 Idź do strony Poprzedni  1, 2
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group