Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
filmowe 'topy' |
Wersja do druku |
Ari
Livin' la Vida Loca
Dołączył: 26 Kwi 2007 Status: offline
|
Wysłany: 13-05-2007, 08:59 filmowe 'topy'
|
|
|
no myślę, że nazwa topicu jest dośc jasnai... jedni wolą zrobić top 5 swoich ulubionych filmów inni 10, jeszcze inni 20 więc nie 'narzuciłem' tego z góry.
więc jadziem, narazie moja pierwsza dziesiątka :P
1. Ghost in the Shell- klasyk, obsolutny klasyk i nie umiem nic innego wstawić na pierwsze miejsce. Oprawa mnie zabiła, fabuła zbeszcześciła zwłoki :> nie mam pojęcia czy 'rysunkowy' film jest w stanie lepiej wyglądać
2. Akira- krótko, ja kcem taki motór/Cowboy Bebop: Knockin on heaven doors- za klimat
3. Mononoke Hime- heh pierwsze trzy miejsca to produkcje anime :P ale co poradzę, księżniczka mnie oczarowała, baśniowa rzecz no i duszki Kodama są ^^
4. Kill Bill 1&2- nie wiem jak to jest, że film w zamyśle maksymalnie kiczowaty, odcinający się od kina końca XX wieku, uniknął tandety... najważniejsze, że efekt jest niesamowity, klimat, humor, smaczki, ZEMSTA na zimno
5. Tom-Yun-Goong- najlepszy film kopany, po prostu
6. How High- komedia którą znam na pamięc a dalej mnie rozbraja, sam pomysł na wrzucenie reda i methoda do Oxfordu niszczy (czy to był Harvard? xD whatever)
7. Porachunki- komedia o angielskich gangolach? TA definitywnie przoduje, poziom zakrecenia fabuły, akcji, tekstów i pomysłowość twórców to coś górującego nad resztą takich pozycji (nawet nad przekretem IMO), przefajna rzecz
8. Infernal Affairs- CO-ZA-FILM :!: uczta dla fanów kina z Hong-Kongu
9. Forrest Gump- poznasz głupiego po czynach jego!!!
10. America Beauty- piekny film, kosmos przekaz; nigdy nie jest za późno na zmiany, nie wolno się ich bać... uwielbiam |
_________________ http://peacegrenade.wordpress.com/ |
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 13-05-2007, 10:37
|
|
|
Cytat: | 7. Porachunki- komedia o angielskich gangolach? TA definitywnie przoduje, poziom zakrecenia fabuły, akcji, tekstów i pomysłowość twórców to coś górującego nad resztą takich pozycji (nawet nad przekretem IMO), przefajna rzecz |
Mówisz o The Snatch czy Lock Stock And Two Smooking Barels? Tzn. fabuła kręci się wokół nielegalnych walk bokserskich i kradzieży bezcennego diamentu czy też raczej wokół nielegalnego hazardu i kradzieży dwóch zabytkowych strzelb?
Oba filmy łączy kilka cech: mają niesamowicie głupio przetłumaczone tytuły, podobny, angielski klimat i są niesamowicie zakręcone. Ten pierwszy jednak jest chyba sporo lepszy.
Do postu poniżej: dzięki. Nie pamiętałem dokładnie tytułu. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Ostatnio zmieniony przez Zegarmistrz dnia 13-05-2007, 10:48, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Keii
Hasemo
Dołączył: 16 Kwi 2003 Skąd: Tokio Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 13-05-2007, 10:45
|
|
|
@Zeg - ten pierwszy, o którym piszesz to "The Snatch", na polski przetłumaczony jako "Przekręt".
Po sprawdzeniu na filmwebie wyszło, że "Porachunki" to "Lock, Stock and Two Smoking Barrels" |
_________________ FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
|
|
|
|
|
Udai
[N]atural [B]orn [E]goist
Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 13-05-2007, 15:52
|
|
|
Fajny temat - a to moje propozycje
1. "Miasto Boga" - wg mnie najlepszy film traktujący o przestępcach ever - naturalistyczny obraz z życia brazylijskich młodocianych mieszkańców faweli to trzeba zobaczyć.
2. "Fight Club" widomo ekranizacja tej powieści Palahniuka nie może być po prostu inna niż genialna - plus Norton i Pit w najwyższej formie. Wszystko skąpane w mroku perwersji i przemocy :))
3. "Vanishing Point" i "Bullitt" wg mnie oba są esencja amerykańskiego filmu akcji.
4. "Forest Gump" za to że to szalenie ciepły i pozytywny film - właściwie to jest magiczny plus jest oczywiście nieprzebraną skarbnica złotych myśli.
5. "Pianista"
6. "Ghost Dog - droga samuraja" - Forest Whitaker jako czarnoskóry hitman żyjący wg zasad kodeksu Bushido - mocno i bardzo sugestywnie jeśli chodzi o pokazanie scen walki - film też nie jest żadną orgią przemocy ma za to fantastyczny nastrój.
7. "Noc na ziemi" - flagowy film Jarmuscha - 5 niezależnych, lakonicznie opowiedzianych historii dziejących się w taksówkach w wielkich metropoliach - wszystko w tym filmie jest nie dopowiedziane - śmieszne, refleksyjne i wzruszające za razem. |
_________________ "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this." |
|
|
|
|
Shiori
Dołączyła: 25 Lut 2007 Skąd: Piekary Śląskie Status: offline
|
Wysłany: 14-05-2007, 08:03
|
|
|
Okey!
Spider-man 3 (xD) - najlepsza część jaką widziałam. Wersja kinowa przebija wszystkie.
Silent Hill - film świetny, jeżeli gracie w grę - polecam i film. Włączcie głośno głośniki i zgaście światło ;3
Resident Evil - każda część jest dobra, jak na horror to niezbyt straszny film, ale mimo to podoba mi się (akcje z zombie to coś dla mnie xd).
The Fast and The Furious - Paul Walker idealnie pasuje do roli ścigającego się mana xd Akcje w filmie są zabójcze ^^. |
_________________ Tutaj staram się być zabawna: http://altefcztery.blogspot.com/
Moja galeria: http://orenei.deviantart.com/ |
|
|
|
|
Ari
Livin' la Vida Loca
Dołączył: 26 Kwi 2007 Status: offline
|
Wysłany: 14-05-2007, 08:28
|
|
|
Shiori, wybacz, wiem, że o gustach się nie rozmawia etc. ale to są najlepsze filmy jakie w życiu widzałaś? z tym F&F i RE o_O ?
ale Silent Hill faktycznie jest bardzo udaną produkcją, tym co nie grali tez się spodobał (choć ja jak zobaczyłem piramidkę i Cybil to wypieków dostałem :P ), trochę gorefestu było, fabuła Silentowa, jak na adaptację gry z 6cioma zakończeniami całkiem ciekawa, napewno film na plus.
Udai napisał/a: | 3. "Vanishing Point" i "Bullitt" wg mnie oba są esencja amerykańskiego filmu akcji. |
niedawno w wypożyczalniach wylądował 'CRANK- adrenalina', oj polecam czegoś bardziej dynamicznego nie było od lat. |
_________________ http://peacegrenade.wordpress.com/ |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 14-05-2007, 09:38
|
|
|
Kolejność całkowicie randomalna, bo lista powinna liczyć dobre kilkadziesiąt pozycji. Ale jedziem...
1) Lot nad Kukułczym Gniazdem - Jack Nicholson w jednej z dwóch najlepszych ról życia - a że ten aktor złych ról nie ma, to wiadomo. Film wybitny.
2) Czyż Nie Dobija się Koni - co tu wiele pisać, przejmujący dramat. Znakomita Jane Fonda
3) Lord of the Rings - czekałem wiele lat, nie wierzyłem, że się uda. Udało się.
4) Star Wars - komentarz zbędny
5) Batman - pierwsze dwa ex equo - najlepsze ekranizacje komiksu jakie kiedykolwiek powstały.
6) Indiana Jones i Ostatnia Krucjata - bo najlepszy z całej serii, bo Sean Connery i Harrsion Ford stworzyli rewelacyjny duet, bo Indiana Jones - po prostu.
7) Kenshin - pierwsza oavka, stworzona z rozmachem i dramatyzmem godnym Shakespeare'a.
8) Danton - kolejna znakomita ekranizacja. Nawet Linda w roli Saint Just'a nie przeszkadzał.
9) Ojciec Chrzestny - komentarz zbędny.
10) Adolescnce of Utena - piękny przykład kinowego surrealizmu, który mimo wszystko ma sens i treść - a że głeboko ukryte, to już inna sprawa.
11) Dracula - F.F. Coppoli - po wielu, bardzo wielu próbach komuś udało się uchwycić wszystko co najlepsze w ksiażce Stokera. Na tym filmie mogłyby się skończyć występy wampirów na srebrnym ekranie.
12) Kill Bill - bo Tarantino wielkim reżysrem jest, mimo (a może dzięki) swoim upodobaniom do jatki.
13) Najdłuższy Dzień - wielka, monumetalna i szczegółowa ekranizacja książki Corneliusa Ryana, pieczołowicie przedstawiająca lądowanie w Normandii. Wszelkie Szeregowce Ryany mogą się schować.
14) "To" - bo to ostatni horror na jakim się bałem. A przy tym jedna z trzech najbardziej udanych (obok "Lśnienia" i nowego "Miasteczka Salem") ekranizacji powieści Stephena Kinga.
No i wyszło czternaście - a jak znam siebie to i tak za jakiś czas coś mi się przypomni... |
|
|
|
|
|
Shiori
Dołączyła: 25 Lut 2007 Skąd: Piekary Śląskie Status: offline
|
Wysłany: 14-05-2007, 14:43
|
|
|
Cytat: | Shiori, wybacz, wiem, że o gustach się nie rozmawia etc. ale to są najlepsze filmy jakie w życiu widzałaś? z tym F&F i RE o_O ? |
Tak, wiesz... ja mam obsesje na punkcie gier. A F&F to już zupełnie inna sprawa - po prostu mi się podoba i już. Ja na przykład nie lubię filmu "Forrest Gump", nudzi mnie. |
_________________ Tutaj staram się być zabawna: http://altefcztery.blogspot.com/
Moja galeria: http://orenei.deviantart.com/ |
|
|
|
|
ghostface
Dołączyła: 06 Paź 2006 Status: offline
|
Wysłany: 14-05-2007, 15:38
|
|
|
Widziałam mnóstwo świetnych filmów, ale żadnego nie kocham tak jak Donnie Darko. Jak dla mnie to jest film doskonały i mój absolutny numer jeden. Mam do niego bardzo osobisty stosunek. Melancholijny, dziwny, ale na swój sposób ciepły film, który można interpretować na nieskończenie wiele sposobów. Górna warstwa: przekleństwa dorastania, pod spodem zagadka spod znaku sci-fi, od której jeszcze bardziej pofałduje wam się mózg, głębiej: ładnie zasugerowane kwestie religijne, poszukiwanie Boga w fizyce, w życiu... a w samym sercu tego wszystkiego zwykłe ludzkie uczucia: lęk przed śmiercią, przed samotnością, bliskość. Nawet nie wnikając w te wszystkie treści, film się po prostu bardzo dobrze ogląda. Ciekawa historia, dreszczyk emocji, humor i bohater, z którym łatwo się identyfikować. Do tego świetna reżyseria i muzyka... niech mnie ktoś powstrzyma, bo mogę tak bez końca ;)
Udai, z Jarmuscha chyba jednak najbardziej lubię Inaczej Niż W Raju, choć może nie jest to jakiś genialny film, ale mam do niego duży sentyment. Przyjaźń i więzi rodzinne, jakoś mnie to ujęło.
Grisznak napisał/a: | "To" - bo to ostatni horror na jakim się bałem. |
Może dlatego, że byłeś dzieckiem, gdy oglądałeś go po raz pierwszy? Tak było w moim przypadku, miałam po tym filmie straszną traumę, ale końcówka jest tak niesamowicie tandetna... Pomysł ciekawy, ale wykonanie zawiodło. |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 14-05-2007, 16:21
|
|
|
ghostface napisał/a: | Grisznak napisał/a: | "To" - bo to ostatni horror na jakim się bałem. |
Może dlatego, że byłeś dzieckiem, gdy oglądałeś go po raz pierwszy? Tak było w moim przypadku, miałam po tym filmie straszną traumę, ale końcówka jest tak niesamowicie tandetna... Pomysł ciekawy, ale wykonanie zawiodło. |
A i owszem, miałem około 12 lat. Niemniej te baloniki wybuchające krwią czy sama idea clowna mordercy była dla mnie wtedy bardzo plastyczna i przekonywująca. |
|
|
|
|
|
ghostface
Dołączyła: 06 Paź 2006 Status: offline
|
Wysłany: 14-05-2007, 16:25
|
|
|
Grisznak napisał/a: | Niemniej te baloniki wybuchające krwią czy sama idea clowna mordercy była dla mnie wtedy bardzo plastyczna i przekonywująca. |
Jasne! Mnie do dzisiaj to przeraża. Klaun w studzience ściekowej, albo gdzieś przy drodze... brrr. |
|
|
|
|
|
Dembol
Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 14-05-2007, 22:49
|
|
|
Będzie tego trochę. Kolejność losowa.
1) Donnie Darko (wersja reżyserska) - na końcu prawie uroniłem "męskie łzy smutku". Naprawdę dobry film, który można oglądać wielokrotnie i za każdym razem odkrywać coś nowego. Najfajniejsze jest to jak pokazuje jak drobna czynność typu wagary może zmienić nasze życie (tak jak życie Donniego się zmieniało się pod wpływem wskazówek "królika").
2) American Psycho - świetny thriller i przy okazji satyra na yuppies. Warto zwrócić uwagę zwłaszcza na drugi aspekt filmu. Niesamowita kreacja Christiana Bale (jak zresztą większość jego ról).
3) Fight Club - wypowiadałem się już chyba w innym temacie.
4) Piraci z Karaibów - uwielbiam piratów i filmy o nich. Jedynka była świetna, dwójka również. Dużo śmiechu, akcji, słodziutka Keira Knightley i świetna kreacja Depp'a.
5) Pulp Fiction - na liście powinny znaleźć się wszystkie filmy Tarantino, ale wrzucę tylko ten najlepszy. Dialogi i postacie to mistrzostwo świata.
6) Enter the Dragon - najlepszy film kung fu jaki kiedykolwiek powstał. Bruce Lee w szczytowej formie.
7) Scarface - klimat Miami lat 80-tych miażdży. Kupiłem DVD w ciemno czego zwykle nie robie i co rzadkie nie zawiodłem się. Mafia, spiski, koka i niesamowity Tony Montana. Ponadto świetny soundtrack Giorgio Morodera.
8) Heat - Pacino vs De Niro, a do tego m.in. Val Kilmer. Jeden z niewielu naprawdę dobrych 'policyjnych' filmów akcji. Świetna fabuła i postacie oraz sceny akcji gdzie samochody nie wybuchają jak w każdym innym filmie.
9) Mad Max 1-3 - Jeden z niewielu przypadków gdy sequele okazują się lepsze od oryginału. Najlepsza zdecydowanie druga część, która koncentrowała się na widowiskowych pościgach. Nie ma chyba ciekawszych filmów w post-apokaliptycznych klimatach.
10) Amelia - bo jest kawaii :D
11) Ojciec Chrzestny - pierwsze miejsce na imdb nie jest przypadkiem
12) Imperium Kontratakuje - najlepsza część Star Wars
13) Sin City - najlepsza ekranizacja komiksu.
14) Matrix - Obejrzałem go chyba najwięcej razy w życiu (coś koło 30). Dalsze części dużo słabsze.
15) Akira - żeby dobić do 15 :) Najlepszy film anime. |
_________________ Evil Manga |
|
|
|
|
Pixa
Bu de bu ai
Dołączył: 12 Maj 2007 Skąd: z Popiouf Status: offline
|
Wysłany: 15-05-2007, 13:01
|
|
|
1) Pulp Fiction - kamien wegielny Tarantino
2) 21 Gramow - a ile wazy twoja dusza? genialny film
3) Fight Club
4) Matrix - pierwsza i najlepsza moim zdaniem czesc trylogii
5) Dziewczyna z sasiedztwa - swietna komedia ktora mozna obejrzec wiecej niz 1 raz
6) Adwokat diabla
7) K-Pax
8) Leon Zawodowiec
9) Zielona mila
10) Dzien Swira
kolejnosc przypadkowa |
|
|
|
|
|
wiluS
akka\Semper fidelis
Dołączył: 26 Lip 2006 Status: offline
|
Wysłany: 15-05-2007, 14:47
|
|
|
Skazani na Shawshank(Shawshank Redemption) - Absolutny numer 1! Chylę czoła tak świetnej adaptacji. świetne kreacje aktorskie, klimat i fenomenalne zakończenie.
Prosta historia (Straight Story) - Dość absurdalny scenariusz, znany chyba wszystkim(dziadek przemierza stany na kosiarce do trawy), wbrew wszystkiemu dość poważnie traktuje o problemie przemijania. Motyw drogi z piękna, dobrze dobrana muzyką i nutką melancholii.
Prawdziwa historia ('najszybszy indianin na świecie') - przeciwieństwo "prostej historii" Lynch'a. Historia dążenia do wyznaczonego celu - spełnienia marzeń, opowiedziana w sposób dowcipny, która potrafi przywrócić wiarę w ludzi. Znakomita gra Hopkinsa.
Taxi[1,2,3] - Francuski humor nie ma sobie równych. Lekka łatwa i przyjemna komedia dla każdego. Nie mylić z amerykańską podróbką "New York Taxi"!
Podziemny krąg (Fight Club) - wstrząsająca historia którą trzeba obejrzeć przynajmniej 2 razy.
STAR WARS episode: V, VI - Klasyka, dwie ostatnie i zarazem najlepsze części sagi. Za dubbing powinni karać publiczną chłostą! |
_________________
|
|
|
|
|
chise
tyhmä tyttö
Dołączyła: 05 Gru 2005 Skąd: pimeästä Status: offline
|
Wysłany: 20-05-2007, 23:08
|
|
|
Hm, mimo że miałam szczęście widzieć całkiem sporo dobrych, bardzo dobrych a także genialnych pozycji, wysoce cenię sobie krótkie, konkretne listy, a na pewno przedkładam je nad wielopozycjowe wymienianki. A zatem, krótko i na temat.
1. Fight Club - czyli, w skrócie rzecz ujmując, film mojego życia. Genialny Norton i genialny Pitt, zakręcony scenariusz, obłędne spostrzeżenia na temat życia i nie tylko.
2. Shawshank Redemption - czyli film piękny i magiczny, do oglądania wielokrotnego, zdecydowanie wielokrotnego.
3. Pulp Fiction- za dialogi, postaci i właściwą, idealną proporcję czarnego humoru.
4. American Beauty- czyli historia człowieka, który budząc się pewnego dnia postanawia zmienić swoje życie. Wpływ, jaki ma to na ludzi wokół. Za "Because" i foliową torebkę tuż przed napisami końcowymi. |
_________________ can't believe how strange is to be anything - at all |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|