[Avellana]

Projekt postu na Tanuki.pl - proszę o ocenę, bo dzisiaj zamierzam to powiesić na widoku


Jak wiadomo, Tanuki.pl pomału, ale przez cały czas się rozrasta. Natomiast jego Redakcji nie przybywa niestety czasu, przybywa za to obowiązków - a i dotychczasowe obowiązki stają się coraz bardziej czasochłonne. Zastanawiamy się więc, czy ktoś nie byłby przypadkiem zainteresowany dołączeniem do nas i złapaniem jakiegoś pęczka roboty na własność.

Zadania, o których mowa poniżej, powinny całkiem spokojnie dać się ułożyć obok pracy/szkoły (nam się to udaje godzić, więc można), ale nie ukrywam, że wymagają one pewnej systematyczności. Przez "systematyczność" rozumiem to, że oczywiście życie i jego wymogi mają pierwszeństwo, ale na dłuższą metę trzeba się nauczyć wygospodarowywać na Tanuka trochę czasu. W zamian możemy zaoferować przede wszystkim satysfakcję wewnętrzną, jaką daje praca nad czymś, co nie ma zamiaru zaraz zniknąć - Wasza praca na pewno się nie zmarnuje! - a także punkt, który można wpisać do CV - przynależność do redakcji czasopisma elektronicznego Tanuki.pl

Tanuki.pl, na wypadek, gdyby ktoś nie wiedział, jest w obecnej chwili największą stroną poświęconą tematyce mangi i anime w Polsce, uzyskującą miesięcznie do 3 milionów odsłon. Istnieje od 2004 roku, w roku 2008 uzyskało oficjalny status czasopisma elektronicznego (ISSN 1898-8296). Gromadzimy w tej chwili kilka tysięcy tekstów (recenzji, opowiadań, artykułów). Osoby zwerbowane staną się pełnoprawnymi członkami Redakcji, ze wszystkimi wynikającymi z tego prawami głosu w sprawach dotyczących strony.

W tej chwili do objęcia są następujące stanowiska:


Linkarz - czyli osoba zajmująca się linkami. Do zadań należy przede wszystkim (oprócz dodawania nowych linków) pilnowanie aktualności linków do naszych stałych współpracowników (np. AnimeCover), a także badanie i wstępna ocena stron zgłaszających się z prośbą o podlinkowanie, czasem także jakaś korespondencja z takimi stronami. Linkarz ma to szczęście, że samodzielnie nie musi podejmować poważnych decyzji - wystarczy, jeśli przedstawi redakcji swoją opinię na temat danej strony. Linkarz nie musi też sam przeszukiwać internetu w poszukiwaniu nowych stron. Ważniejsze jest systematyczne sprawdzanie stron współpracowników w poszukiwaniu nowych linków, które można dodać pod recenzjami, a także dodawanie tych linków (np. stwierdzenie, że Azunime zamieściło recenzję czegoś, co u nas było zrecenzowane od jakiegoś czasu i podlinkowanie się pod tą recenzję). Odpowiedzialność polega na tym, że choćby ze względu na dobro kontaktów Tanuka ze światem sprawy związane z linkowaniem muszą być załatwiane sprawnie i raczej grzecznie, nie mogą gdzieś zagniwać, czekając na zmiłowanie.

Redaktor piosenek - czyli osoba odpowiedzialna za piosenki zamieszczane na Tanuki-Anime. W chwili obecnej jest to dział w bardzo głębokiej stagnacji, więc ewentualna osoba chętna musiałaby mieć zacięcie, żeby go mocno pociągnąć. W wersji podstawowej do zadań redaktora piosenek należy ocena nadsyłanych tłumaczeń, przygotowywanie ich do wstawienia i wstawianie na stronę. Ponieważ przyjmujemy tylko tłumaczenia z oryginału, japoński na poziomie nawet podstawowym byłby przydatny - niemniej w tej chwili w redakcji jest kilka osób znających względnie ten język, z którymi można by się skontaktować w razie potrzeby i poprosić o opinię. Ważniejsza jest w tym przypadku znajomość angielskiego. Redaktor piosenek może oczywiście podejmować jakieś inne działania - na przykład dodawać pod recenzjami informacje o tytułach najważniejszych piosenek serii albo oryginalne teksty tych piosenek (bez tłumaczenia) - tu tak naprawdę wszystko zależy od pomysłowości i woli walki.

Sekretarz redakcji - to stanowisko wprowadzające do ścisłej wierchuszki Tanuki.pl. Mówiąc w dużym skrócie, sekretarz redakcji zajmuje się papierkologią organizacyjną: pilnuje korespondencji, projektuje odpowiedzi na listy i generalnie panuje nad chaosem polityki zewnętrznej Tanuka. W praktyce: część z tych rzeczy należy do moich obowiązków, więc na przykład papiery dotyczące spraw formalnych (umowy etc.) będą leżały u mnie. Poza tym istnieje silne wsparcie prawne w osobie Teukrosa, a kilka innych osób jest dostatecznie doświadczonych, żeby udzielać cennych porad. Innymi słowy, sekretarz redakcji nie musi się bać, że z powodu braku doświadczenie ściągnie nam niebo na głowę. Najważniejsze w przypadku tej funkcji są systematyczność oraz posługiwanie się językiem polskim w stopniu umożliwiającym prowadzenie w miarę poważnej korespondencji. Przykład? Powiedzmy, że do kogoś z redakcji dociera mało konkretna oferta współpracy od portalu XYZ. Oferta ląduje u sekretarza; sekretarz przegląda portal, żeby stwierdzić, na ile jest to poważna firma, sprawdza, czy już nie korespondowaliśmy w podobnych sprawach (ma dostęp do skrzynki redakcyjnej) i zawiesza dla reszty redakcji informacje: czego się dowiedział i jaką odpowiedź proponuje dać. Po ustaleniu ostatecznej formy odpowiedzi wypycha ją i pilnuje, czy korespondencja ma jakiś ciąg dalszy. Ważne: sekretarz redakcji musi niestety być przygotowany na podpisywanie korespondencji swoim imieniem i nazwiskiem, a nie tylko nickiem - z tego też powodu powinna to być osoba pełnoletnia. Ważne 2: tego rodzaju umiejętności są bardzo wysoko cenione, więc do pewnego stopnia jest to dobra okazja, żeby zdobyć doświadczenie zawodowe ;)

Korekta (mangi) - w związku z rozrastaniem się działu Tanuki-Manga przydałaby się osoba zajmująca się korektą zredagowanych tekstów. Korekta (w odróżnieniu od redakcji) dostaje tekst już w formie "ostatecznej", po wszystkich poprawkach. Jej zadaniem jest przeczytanie tekstu jeszcze raz i sprawdzenie, czy nie prześlizgnęły się błędy lub literówki, a także przypilnowanie, czy wszystkie znaczniki (czyli znaczniki kursywy) są na swoim miejscu i prawidłowo zamknięte. Wymagania: bardzo dobra znajomość języka polskiego ze szczególnym uwzględnieniem interpunkcji. Robota jest nieregularnie, ale jednak przypływa sobie w miarę często: chodzi o to, żeby w normalnych warunkach znajdować czas na zrobienie tej korekty w miarę sprawnie, zależnie od tego, na kiedy dany tekst jest przewidziany do publikacji. Dodatkowym zadaniem byłby backup awaryjny dla korekty na Tanuki-Anime - do tej pory nie było to ani razu potrzebne, ale na wszelki wypadek warto zaznaczyć.

Paladyn... No dobrze: Osoba zajmująca się plagiatami. W chwili obecnej coraz poważniejszym problemem stają się plagiaty tekstów Tanuki.pl pojawiające się w sieci. Ostatnio całkiem dobrze zaczął działać program, automatycznie wyszukujący strony, na których publikowane są rzeczy podejrzanie podobne do naszych. Zadaniem osoby od plagiatów byłoby po pierwsze, sprawdzanie, czy są to faktyczne trafienia (program się może mylić), a po drugie i ważniejsze - kontaktowanie się z tymi stronami z żądaniem zdjęcia kwestionowanych tekstów. Przy czym: strony to w 99% blogaski, a odpowiednie "pisma" mamy przygotowane. Chodzi tu przede wszystkim o pilnowanie, czy tekst faktycznie został usunięty i ewentualne ganianie do skutku, bo o ile przy jednej stronie można tego dopilnować, o tyle jak się wysyła coś takiego do 20 jednocześnie, to rzecz przestaje być banalna.

Na koniec chciałabym jeszcze jedną rzecz podkreślić. Powyżej znajduje się straszliwie brzmiący wykaz obowiązków, które mogą wyglądać bardzo zniechęcająco. Proszę pamiętać, że nowy narybek redakcyjny w żadnym razie nie będzie zostawiony sam sobie - może liczyć na pomoc i wsparcie pozostałych członków redakcji we wszystkim z wyjątkiem pamiętania o własnych obowiązkach ;)

[Grisznak]

Można by dać newsa na acepie, ale w duuuuuużo bardziej zwięzłej formie.
Na moje oko, za krótka zachęta, za dużo obowiązków - ludzie mogą się wystraszyć.

Można by dać newsa na acepie, ale w duuuuuużo bardziej zwięzłej formie.
Na moje oko, za krótka zachęta, za dużo obowiązków - ludzie mogą się wystraszyć.

[Bezimienny]

Można dodać gdzieś wyraźniej, że te stanowiska oznaczają wejście do redakcji Tanuka (i docelowo większy wpływ na rozwój i działalność strony)

[Avellana]

Wiesz, to ma iść na nasze forum, ja nie wiem, czy jest sens dawać news na ACP o tyle, że wątpię, żeby jakaś osoba całkiem z zewnątrz była chętna i się nadawała... Nie mówiąc o tym, że to są dość delikatne funkcje, więc też wolelibyśmy wiedzieć, kto zacz i dlaczego.

Co do zachęty - kurczę, ale właściwie nie ma tu czego pisać. W sensie "dołącz do dynamicznego i kreatywnego zespołu" to idiotyzm, a dużo więcej nie mogę obiecać... Może potem doszlifuję informację o tym, że Tanuk to czasopismo, największa strona i tak dalej?

O obowiązkach napisałam sporo przede wszystkim dlatego, żeby ludzie wiedzieli, w co się pchają. Chociaż znowu, może dodam na końcu jakiś disclaimer, że generalnie POMAGAMY?

Dobra, przeedytowałam troche - dodane teksty są na niebiesko. Lepiej?

[Teukros]

News na ACP nie byłby takim złym pomysłem. Obawiam się, że "zasoby ludzkie" naszego forum mogą być niewystarczające. Na ACP mogłaby pójść krótka informacja, z linkiem do tematu na forum.

Odnośnie informacji dotyczących naszej wielkości - napisałbym to badziej bezosoboowo (nie chwalimy się, a informujemy).

Można też napisać, że osoby zainteresowane karierą dziennikarza będą miały okazję wspólpracy z osobami już pracującymi w tym zawodzie.

[Grisznak]

Darmowe wejściówki na konwenty, egzemplarze recenzenckie itd - to też możemy zaoferować.

Jeśli mam być szczery - sekretarza nie brałbym jednak z łapanki. To musi być osoba, która nas zna, wiem kto kim jest, jak jenot stoi itd.

Darmowe wejściówki na konwenty, egzemplarze recenzenckie itd - to też możemy zaoferować.

Jeśli mam być szczery - sekretarza nie brałbym jednak z łapanki. To musi być osoba, która nas zna, wiem kto kim jest, jak jenot stoi itd.

[Avellana]

Ja uważam, że im bardziej osobowo, tym lepiej w naszych warunkach... I tak się martwię, że to wszystko jest za suche.

Darmowe wejściówki/egzemplarze recenzenckie to nie jest coś, co możemy oferować jako bonus, tylko coś, co wiąże się z konkretnymi obowiązkami (relacja z konwentu, recenzja). Chyba lepiej sobie to darować.

Natomiast właśnie z powodu wymienionego przez Grisznaka nie widzę sensu dawania newsa na ACP. Po prostu z jednej strony wydaje mi się, że osoba całkiem, ale tak całkiem z zewnątrz ma znacznie mniejsze szanse sobie poradzić niż ktoś choćby lurkujący na forum Tanuki.pl, natomiast z drugiej - osoby pętające się po forum łatwiej nam będzie ocenić pod kątem, czy są poważne i czy potencjalnie nadają się do zadania.

[Grisznak]

Inaczej, bo nie do końca o to mi chodziło - sekretarz jak najbardziej powinien być osobą z wewnątrz, ale pozostałe osoby jak najbardziej mogą byś poza naszej loży, tym bardziej, że prawdę powiedziawszy, wśród nowalijek forumowych nie za bardzo widzę potencjalnych kandydatów (jeszcze nam się Cain Serafin zgłosi...).

Co do acepa, linkarz, palladyn, redaktor piosenek i generalnie recenzenci - o tych stanowiskach można być dać newsa, nie uważacie?

Inaczej, bo nie do końca o to mi chodziło - sekretarz jak najbardziej powinien być osobą z wewnątrz, ale pozostałe osoby jak najbardziej mogą byś poza naszej loży, tym bardziej, że prawdę powiedziawszy, wśród nowalijek forumowych nie za bardzo widzę potencjalnych kandydatów (jeszcze nam się Cain Serafin zgłosi...).

Co do acepa, linkarz, palladyn, redaktor piosenek i generalnie recenzenci - o tych stanowiskach można być dać newsa, nie uważacie?

[IKa]

Zwracam uwagę, że linkarz i redaktor piosenek będą mieli dostęp do bazy - w tym wypadku sprawą kluczową jest ocenienie (w postaci np. postów, czy stron domowych, czy jakichś wybryków w przeszłości), czy dana osoba jest na tyle godna zaufania, że by jej ten dostęp dać.

Korekta mangi - i znów - taką osobę należy ocenić, czy się zna i nie przepuści babola, który może umknąć - na ładne oczy się tego nie da zrobić, czy też po jednym liście. W przypadku naboru na forum mamy szansę ocenić delikwenta na podstawie wypowiedzi. Ja bym proponowała taki nabór jak na redaktora na Czytelni - z tekstami do rozbioru - i w tym wypadku stawiałabym raczej na ogłoszenie na forum.

Sekretarz w żadnym wypadku nie może być z łapanki, to jest za poważna sprawa, żeby przeszedł osobnik o którym nic nie wiadomo i by powierzać mu tak delikatne sprawy.

Generalnie chodzi o to, że te osoby MUSZĄ być godne zaufania i muszą charakteryzować się jakąś kulturą osobistą. Przykro mi, ale pojęcie "łapanka na acepie" raczej mi z tym nie gra. Parafrazując Grisza "jeszcze się jakiś Micio czy inny Lunar zgłosi..."

[Grisznak]

Uważam, że korektor/ka jest osobą, której możemy spokojnie szukać poza serwisem. Linakowiec toże - liczy się tu znajomość polskiej sieci, stron mangowych itd. Dajmy ogłoszenie o naborze recenzentów (a nóż ktoś ciekawy się znajdzie) a przy okazji tych stanowisk. Tu acep może okazać się nader pomocny, bo ostatnio sporo nowych twarzy przybyło, twarzy, które niekoniecznie muszą znać Tanuka.

Uważam, że korektor/ka jest osobą, której możemy spokojnie szukać poza serwisem. Linakowiec toże - liczy się tu znajomość polskiej sieci, stron mangowych itd. Dajmy ogłoszenie o naborze recenzentów (a nóż ktoś ciekawy się znajdzie) a przy okazji tych stanowisk. Tu acep może okazać się nader pomocny, bo ostatnio sporo nowych twarzy przybyło, twarzy, które niekoniecznie muszą znać Tanuka.

[Ysengrinn]

Well, newsa na acp można zamieścić, to przecież nie zobowiązuje nas do przyjmowania kogokolwiek. A od bólu można przejrzeć jego dyskusje na tamtejszym forum i ocenić, czy czy czasem nie mamy do czynienia z trollem.

[Teukros]

Popieram Grisznaka i Ysengrinna. Widzicie, obawiam się, że osób takich o jakich pisze IKa - czyli potencjalnie nadających się do redakcji, a przy tym piszących na naszym forum na tyle, że będziemy w stanie ich na tej podstawie ocenić - po prostu nie ma. Mam wrażenie, że nie robiliśmy tajemnicy z tego, że nowi ludzie w redakcji są potrzebni. Brak jakichkolwiek zainteresowanych osób sugeruje, że z naborem "we własnym gronie" może być ciężko. I o ile sekretarza redakcji rzeczywiście dobierałbym bardzo ostrożnie, to w przypadku pozostałych stanowisk jednak proponuję większą otwartość.

[IKa]

Nie było zainteresowanych, bo przecież nie było żadnego ogłoszenia ani nic w tej sprawie na forum. Dopiero się nad tym zaczęliśmy zastanawiać. Dalej twierdzę, że naprawdę, to muszą być osoby godne zaufania i z kulturą osobistą. (O stałym kontakcie nie wspomnę). Przypominam, że taka osoba od razu dostaje dostęp do Tajnego i do bazy, oraz będzie dostawała jeszcze niepublikowane teksty do przejrzenia przed ich publikacją.

Poza tym, prosiłabym pozostałą część Redakcji o wypowiedzenie się.

[Avellana]

Niestety chyba jednak nie doceniacie nadal jednej rzeczy: linkarz i redaktor piosenek muszą, ale to po prostu muszą, mieć dostęp do bazy na poziomie, na którym przy odrobinie nieostrożności są w stanie schrzanić naprawdę sporo, a przy odrobinie złej woli, cholera wie, co zrobić. Z kolei w przypadku tak zwanego "paladyna" (przepraszam, nie wiem jak to krótko nazwać" absolutnie kluczowa jest kultura osobista, bo wolałabym uniknąć sytuacji, w której taka osoba z czystej gorliwości wyjedzie do kogoś bardziej uciążliwego z pogróżkami, a z drugiej - poleci z tekstem w stylu "ty męski organie rozrodczy, oddawaj zlamione arty".

Jeśli większość będzie za zamieszczaniem newsa na ACP, to ok, zgodzę się, może powinniśmy rzeczywiście wykorzystać wszystkie dojścia, ale byłabym wyjątkowo ostrożna.

W grę wchodzi jeszcze jedna opcja: dać newsa na ACP z - powiedzmy - trzydniowym opóźnieniem w stosunku do newsa na forum. To powinno dać czas naszym użytkownikom na ewentualny odzew, a nie jest na tyle wielką zwłoką, żeby sprawiać bardzo nachalnie wrażenie "no skoro nie znaleźliśmy nikogo u siebie...". Poza tym można by wtedy opracować na ACP okrojoną wersję.

[Szaman Fetyszy]

Hmm, nobody expects Spanish Inquisition?

Dawno dawno temu marudziłem, że nie ma stanowiska odpowiadającego moim kwalifikacjom. Teraz jest inaczej.

Na dobrą sprawę interesują mnie dwie posady. I niech redakcja zadecyduje czy na którąś z nich się nadaję.

Sekretarz redakcji - przez pół roku stażu w małym wydawnictwie miałem okazję poznać pracę takowego. Po części bezpośrednio (przez trzy tygodnie zastępowałem naszego sekretarza). Jego obowiązki były rozmaite, ale głównie polegało to na tym, by wiecznie nieobecne kierownictwo dostawało niezwykle ważne dla nich informacje i żeby sporządzać i drukować różne pisma związane ze sprawami wydawnictwa. Poza tym obsługiwał i informował klientów o sprawach rozmaitych i kierował do odpowiednich ludzi. Sądzę że tanukowy sekretarz redakcji aż tak bardzo się nie różni, tylko narzędzia pracy są nieco inne. Zresztą wielu rzeczy się można nauczyć w dość szybkim tempie. Poza tym na Tanuku jestem od wieków i - wbrew pozorom - jako tako śledzę historię i poczynania. I nie ukrywam ze chętnie by się w fachu sekretarza podszkolił.

A jeżeli uznacie że się nie nadaję, to...

Młot na blogaski - wierzcie mi, po pół roku pracy w lokalnej gazecie męczenie ludzi pragnących świętego spokoju i pilnowanie ich by w końcu udzielili informacji/zrobili to o co prosisz zaczyna być rutyną i nie zwraca się uwagi na to że mają jakieś protesty. Jak się ma rację, robi się swoje. Poza tym obsługa upierdliwych klientów w wydawnictwie nauczyła mnie cierpliwości i spokojnego wyjaśniania ze jest tak i tak, więc nie wyskoczę z jakimś kompromitującym berserkiem.

Więc jakby moje zdolności się kwalifikowały do któregoś ze stanowisk to prosiłbym o odpowiedź :P. Z czasem i systematyką też nie powinno być problemu - w końcu nie wyrzucili mnie z gazety, a tam piszę regularnie :P.