[Avellana]

Musze chyba zniszczyć Twój światopogląd... Inuś nie może zostać kanonizowany z przyczyn niejako zasadniczych. Nie istnieje...

[Martita]

Ale w tej skanlacje, czarno na białym widniało: ST InuYasha. Czyli święty.
Pokaż mi takiego księdza, który kanonizuje demony - jest taki:P

[Avellana]

Znaczy... Wiesz, nie jestem specjalistką, ale kanonizować nie może "ksiądz", tylko papież i jest to dość skomplikowany i długotrwały proces. Napisanie komuś przed imieniem st. nie dowodzi jego świętości, tak samo jak to, że napiszesz sobie przed nazwiskiem prof. nie da Ci prawa wykładania na wyższej uczelni...

[Martita]

No właśnie na tym polega paskudztwo tego żartu. Faktycznie, ksiądz nie może kanonizować, malutki błąd^^.
Jeżeli manga jest o tematyce demonów, niech tak do końca świata dostanie. Papieża w coś takiego się nie miesza;
nawet jeśli Inu jest papierkowy, to i tak wstawienie st przed jego imieniem jest bardzo niesmaczne i niestrawne...

[Zegarmistrz]

[BOReK]

Jeśli autor chciał dokonać prowokacji czy czegoś w tym stylu, to na razie świetnie mu to wychodzi. I to nawet w miejscu, o którym może słyszał, a może nawet nie. Najwyraźniej również tolerancyjni chrześcijanie nadają się do Świętej Wojny -_-.

[IT.]

[Vodh]

Rozumiem, że może to kogoś nie bawić.

Ale "coś mnie nie bawi" a "coś przekracza granice dobrego smaku" to dwie różne rzeczy. Granice dobrego smaku przekracza Manson odrywając głowy kurczaczkom, albo umieszczenie wizerunku prącia na krzyżu (była kilka lat temu taka sprawa, pewnie pamiętacie)

Też uważam się za osobę wierzącą i nie widze nic, co by mnie obrażało w st Inuyashy :/ D.e.m.o.n.i.z.u.j.e.c.i.e. ot co.

[Serika]

Niech ktoś zamknie ten temat, zanim ja całkowicie zwątpię w ludzką inteligencję _^_

Po pierwsze: Syrad, czytaj proszę posty ze zrozumieniem. Podany przeze mni przykład dotyczył kompletnych głupot, które teoretycznie mogłyby komuś przyjść do głowy, żeby zwrócić na siebie uwagę - takich, które ludziom normalnym do głowy na pewno NIE przyjdą. W tej sytuacji legalnośc takiego czy innego posunięcia nie ma tu żadnego znaczenia, może nawet wręcz przeciwnie (jakbym sie pomalowała na zielono i wyszła nago na ulicę, po czym została przymknięta, to tym lepiej dla mnie, bo większy rozgłos, nie? :))

Po drugie - wybaczcie, ale tak się składa, że mam sporo szacunku do Jana Pawła II i instytucji papieża w ogóle. A szacunek ten nakazuje mi sądzić, że papież (poprzedni, obecny czy którykolwiek inny) to z pewnością człowiek inteligentny. Nie podejrzewam jakiegokolwiek inteligentnego człowieka o święte oburzenie nad głupiutkim, niewinnym fanowskim komiksem. To trochę tak, jakby jakiś profesor oburzył się bardzo ciężko, gdyby w fanowskim komiksie ktoś napisał Inusiowi prof. przed imieniem i przedstawił go np. uczącego przyrządzania chińskich zupek... Nie ma tu wynoszenia pod niebiosa znaczenia instytucji, dokonań pewnych ludzi czy czegokolwiek w tym stylu, ale powiedzcie mi proszę - czy jest się o co oburzać? I rozumiem, że religia jest sprawą bardziej drażliwą, ale znowu - tam nie było nic, coby w moim odczuciu w jakikolwiek sposób dowodziło jakiegoś szczególnego braku szacunku. Głupi żarcik i tyle. Wybaczcie, ale ja takie świętoszkowate podkreślanie, jak bardzo jest to obraza czyichś uczuć, szacunku do czyichś dokonań, majestatu czy Bóg wie czego jeszcze odbieram jako czyste pozerstwo (och, zobaczcie, jacy jesteśmy czyści i wierzący).

[Mai_chan]

A tak swoją drogą...

Pomijając fakt, że cała dyskusja mnie niemożebnie bawi...

...NAPRAWDĘ nie zauważyliście, że to NIE JEST zlewa z papieża tylko *niespodzianka!* z INUYASHY?? Nawet jestem w stanie odtworzyć sobie tok myślenia... "Oh normalnie, ale ten Inuś mhroczny i gothycki i tak się poświęca i płacze krwią! Normalnie zaraz świętym zostanie... Ty, to jest niezły pomysł na obrazek satyryczny..."

[LunarBird]

[BOReK]

Oho, widzę, że macie do wyboru tylko dwie postawy - "obrywam" albo "biję", tak? No, to powodzenia w walce. A ja stanę sobie obok, popatrzę i zjem popcorn.

[LunarBird]

Nie. Ale jak wszyscy protestują a my nie, to ci wszyscy dochodzą do wniosku że można nas bezkarnie bić. I efekt jest taki że nie wachają się potem zarządać rezygnacji papieża ze stanowiska. Kiedyś takich żartów na temat katolicyzmu nie było i muzułmanie nigdy by się nie ważyli zarządać od papieża czegokolwiek. Ja nie mam zamiaru kogolwiek zaczepiać, ale jak się mnie kopie i nie powiem "won z tymi girami" to inni to zrozumieją jako oznakę tego, że jestem słaby.

[Vodh]

To może wyjaśnij Lunar, co w tym rysunku obraża papieża? Gdzie Ty tu widzisz tego kopniaka za którego jesteś gotów zbluzgać wyimaginowanego kopiącego?

[BOReK]

No właśnie, problem w tym, że jeden nieuważny ruch o zupełnie innym celu zostaje uznany za kopnięcie... muzułmanie też opacznie zrozumieli obecnego papieża, czyż nie? I tak samo nie można im przemówic do rozsądku. Oni po prostu chcą się bić - to nie tak, że ciągle ich atakują. Tutaj widzę coś bardzo podobnego.