Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
a czy z wstepnych na studia mnie dyspapierek zwolni? |
Wersja do druku |
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 17-10-2005, 13:42 a czy z wstepnych na studia mnie dyspapierek zwolni?
|
|
|
Zegarmistrz napisał/a: | Co mamy uczyć? Połowa tych głąbów ma dyspapiery i genetycznie uwarunkowane lenistwo, co załatwia im, że nie możemy niczego od nich wymagać. To, co się ostatnio dzieje przechodzi ludzkie pojęcie. |
fajna rzecz taki papierek........ mnie uczciwie najbardziej bawi ta moda - ci rodzice do ktorych nie dociera ze przekreslaja wlasnym dzieciom szanse na normalne zycie. bo o ile stopnie beda mieli dobre, o tyle wiedze odpowiednia do papierka.... i kazdy pracodawca ich z tym papierkiem wykopie na zbity pysk 'z braku kwalifikacji" i bedzie mial racje.
notabene, ciekawi mnie jak beda wygladac te papierki w kontekscie nowej matury i braku wstepnych na studia.... |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 17-10-2005, 13:44
|
|
|
Mnie też, ale mam wrażenie, że ten temat dubluje już istniejący;P. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 17-10-2005, 13:45
|
|
|
ktory? |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 17-10-2005, 13:50
|
|
|
Pewna Złowroga Instytucja. Ale no nic, tu i tak trzeba będzie zrobić chyba porządek. Na razie niech ten wisi. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 17-10-2005, 13:52
|
|
|
no nie, jest pewna roznica - tamten jest o szkole a ten ma byc o dys-papierach oraz innych glupich kwitkach.... nie chodzi w nim o szkole jako intytucje |
|
|
|
|
|
wa-totem
┐( ̄ー ̄)┌
Dołączył: 03 Mar 2005 Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne WIP
|
Wysłany: 17-10-2005, 16:48
|
|
|
...a teraz pojawił się nowy dyspapierek - "dyskalkulia" ^v^V Te ofiary z kolei są chore na to że nie umieją liczyć _^_
A słyszałem od znajomych z PiS że jest nowy pomysł, całkiem oficjalny.
Obecnie, jak jest dyspapierek, do pracy maturalnej przylepiają plakietkę z literą "D".
Projekt polega na tym, że dyspapierki mają być odpowiednimi wielkimi stemplami odnotowywane na świadectwie gimnazjalnym, maturze - oraz... <drum roll> na dyplomie, jeśli studiujący miał takowy znaczek na przedłożonej maturze...
ROFL. Cwaniactwo na długą metę nie popłaca... |
_________________ 笑い男: 歌、酒、女の子 DRM: terror talibów kapitalizmu
|
|
|
|
|
Avellana
Lady of Autumn
Dołączyła: 22 Kwi 2003 Status: offline
|
Wysłany: 17-10-2005, 16:56
|
|
|
A może będzie prościej stawiać stempelki tym, którzy nie mają żadnego papierka? Bo takich niedługo będzie mniej... Nie mogę nie zacytować Okudżawy:
Jest jakiś porządek na świecie tym, jest
Na każdy wiersz dobry jest zły wiersz,
Na każdych trzech mądrych i głupich jest trzech
i równo to, i sprawiedliwie.
Lecz taki porządek jest głupim nie w smak
Ci inni wyszydzać ich lubią
I krzyczą głupiemu: durak, ty durak!
A głupim jest przykro i głupio.
Więc by się rumienić nie musiał, kto kiep,
By mógł rozpoznawać swój swego
Każdemu mądremu stempelek na łeb
Przybiło się razu pewnego.
Od lat te stempelki w użyciu są i
Ten system i później się przyda.
I mądrym dziś mówią: ech, durnie-żesz wy
A głupich jak zwykle nie widać... |
_________________ Hey, maybe I'll dye my hair, maybe I move somewhere... |
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 17-10-2005, 17:18
|
|
|
wa-totem napisał/a: | A słyszałem od znajomych z PiS że jest nowy pomysł, całkiem oficjalny.
Obecnie, jak jest dyspapierek, do pracy maturalnej przylepiają plakietkę z literą "D".
Projekt polega na tym, że dyspapierki mają być odpowiednimi wielkimi stemplami odnotowywane na świadectwie gimnazjalnym, maturze - oraz... <drum roll> na dyplomie, jeśli studiujący miał takowy znaczek na przedłożonej maturze... |
a czy to ma sens? bo prawda jest taka, ze dopoki nie "domysla sie" dawac fory dys-om rowniez na etapie egzaminow na studiach (nie wstepnych tylko normalnych) to i tak beda nisko latac po 1 sesji. bo prawda jest taka, ze dysleksja i stan wiedzy to sa 2 kompletnie rozbiezne rzeczy |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 17-10-2005, 19:46
|
|
|
Kiedy 12 lat temu przebadano mnie w poradni psychologicznej byłem jedynym dyslektykiem w szkole (w moim przedziale wiekowym) i specjalnie się z tym nie obnosiłem. Większość nauczycieli nie wiedziała nawet, co to jest i nikt nie myślał dawać mi jakichś specjalnych forów. Kiedy stan wiedzy się poprawił i tafielm do liceum świadomość społeczna była już nieco większa i nauczycielka po prostu nie brała moich jedynek ze sprawdzianów ortograficznych pod uwagę wystawiając mi oceny. Byłem wtedy jedynym dyslektykiem w klasie.
Obecnie potrafi być ich po 10.
Bianca naturalnie przesadza mówiąc, że szef ich wyleje przy pierwszej okazji. Dysleksja jest mało kłopotliwa w dzisiejszych czasach, można ją też zwalczyć odpowiednio ćwicząc. Ja sam prawie w ogóle nie robię dziś dyslektycznych błędów.
Niestety problem polega na tym, że dziś pojawia się stasznie dużo zwalniających od pracy chorób. Dysów jest sporo - odpowiedzialne za brak słuchu, wzroku, zdolności manualnych, pamięci! Za prawie każdy przedmiot! Są też astmy zwalniające z W-F-u, a nawet alergia, która powoduje, że nie możesz znajdować się w jednym pomieszczeniu z włączonym komputerem.
A co najgorsze - są uczniowie, którzy mają ich po sto.
Co gorsza - o ile mi wiadomo - w świetle dzisiejszych przepisów one załatwiają ulgi przy egzaminach na studicha nawet w przypadkach ekstremalnych - typu brak słuchu i Akademia Muzyczna.
Moim zdaniem system jest zły. Naturalnie powinno się zwalniać dyslektyków od ortografii, ale jednocześnie także leczyć (bo to - i inne tego typu choroby - da się leczyć ćwicząc). Gdyby uczniowie tacy zostawali obowiązkowo po lekcjach i kuli regółki oraz ortografie to jestem pewien, że natychmiast doszłoby do serii cudownych ozdrowień - podobnie jak z innymi, podobnymi badziewiami.
PS. A najlepiej - jak zawsze - mają w Ameryce. Wymyślili sobie tam coś, co się nazywa Syndrom Nadpobudliwości U Dzieci. Leczy się to środkami uspokajającymi. Zjawisko w niektórych stanach obejmuje nawet 50-60% uczniów szkół podstawowych. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 17-10-2005, 19:52
|
|
|
Cytat: | Bianca naturalnie przesadza mówiąc, że szef ich wyleje przy pierwszej okazji. Dysleksja jest mało kłopotliwa w dzisiejszych czasach, można ją też zwalczyć odpowiednio ćwicząc. Ja sam prawie w ogóle nie robię dziś dyslektycznych błędów. |
zeg, nie chodzi mi o dyslektykow rzeczywistych - czyli takich ktorzy pracuja rowno ze wszystimi i tylko maja problem z pisowania, bo od tego faktycznie jest word. ja mowie tylko o takich z papierkiem - koncept "a on ma problem z czytaniem to bedzie na matematyce bedzie robic polowe zadan" juz dla mnie podpada pod kandydata na wykopanie z pracy
bo dysleksja to JEST choroba.... tylko ze sie od niej leczy metoda zmudnych cwiczen, a nie zwalnia zeby dziecko sie nie stresowalo. bo jak wyzej - nawet jesli studia ci dadza znizke, pracodawca nie da i bedzie mial racje.
a co do systemu nadpobudlowosci to nie nie martw, u nas tez do tego dojda |
|
|
|
|
|
Zegarmistrz
Dołączył: 31 Lip 2002 Skąd: sanok Status: offline
Grupy: AntyWiP
|
Wysłany: 17-10-2005, 21:13
|
|
|
Cytat: | a co do systemu nadpobudlowosci to nie nie martw, u nas tez do tego dojda |
Wiem i też się ciesze. To jeden z powodów, dla którego bym się chętnie wyprowadził w Bieszczady, gdyby nie to, że nie znam kawałka Bieszczad, z któgo nie widać drogi albo trakcji elektrycznej. |
_________________ Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 18-10-2005, 10:05
|
|
|
Syndrom Nadpobudliwości U Dzieci naprawdę istnieje, wielokrotnie spotkałem się z gówniarzami, które miały w tyłku robaki i nie mogły wytrzymać sekundy bez zrobienia czegoś głupiego, mieli też problemy z nauką. W gazecie jednak pisało, że przechodzi im w okresie dorastania i jest to prawda, wszyscy oni wyrośli na całkowicie normalnych, głupich młodych ludzi. Leczenie prochami* to oczywiście genialny pomysł, nie ma to jak od dziecka przyzwyczajać bachora do różowych okularów;>.
* Ja w podstawówce wolałem terapię siłową, tłukąc idiotów niemiłosiernie. Chyba ich to czegoś nauczyło, później zamiast mnie czepiali się mniejszych i słabszych od siebie. |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
BOReK
Dołączył: 15 Lip 2005 Status: offline
|
Wysłany: 18-10-2005, 21:18
|
|
|
Ale czym wy się tak przejmujecie - jeszcze nie ma przepisów, które by mogły poważnie zagrozić procesowi selekcji naturalnej :P. Boli tylko to, że za opiekę nad kimś "cierpiącym" płaci cała reszta, a on na to leje, bo i tak ma papier :/.
A w razie czego zawsze mądrzejszy ustąpi i pojedzie w cholerę na jakies odludzie, byle dalej od idiotów. |
_________________ You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain
|
|
|
|
|
Bianca -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 18-10-2005, 22:43
|
|
|
BOReK, boli to ze rodzice nie mysla perspektywicznie i kopia dolki pod wlasnymi dziecmi |
|
|
|
|
|
LunarBird
Chaos Master & WSZ
Dołączył: 30 Maj 2005 Skąd: Hellzone Status: offline
Grupy: Lisia Federacja
|
Wysłany: 19-10-2005, 10:06
|
|
|
Drażni mnie ta moda na wymyślanie coraz to nowych chorób. Syndrom tego, syndrom owego... Połowa z tych chorób chyba istnieje tylko po to aby było na co zwalić niekompetencję rodziców. Kiedyś tego nie było i jakoś ludzie dawali sobie radę... Nawet lepiej było bo bez tego zamieszania...
Mam wrażenie że te wszystkie choroby są zdecydowanie nazbyt eksploatowane. Powinien o nich orzekać jakiś wiarygodny lekarz, przysięgły czy coś takiego. Może wtedy przy braku (przynajmniej ograniczeniu) przekupstwa rozmiary tych zjawisk spadłyby do realnych wielkości... |
_________________
Cytat: | - Mulder... To jest... to chyba żółć...
- Powiesz mi jak to z siebie zdjąć zanim stracę kamienną twarz?
"The X-Files", #4 "Squeeze" |
Autor posta: rip LunarBird CLH
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|