[Zegarmistrz]

Postać mojej Mamy wszyscy już znają, jak wiedzą jest ona zapaloną miłośniczką komunikacji komputerowej. Nie mniej jednak jej doswiadczenie w tej dziedzinie jest nikłe, czasem zadaje więc trudne pytania.

Trudne pytanie:
Co się stanie, jeśli na raz, na 2 różnych kompuyterach odpali się TO SAMO konto na GG?

[Serika]

Mnie sie czasem zdarza. GG włącza sie wtedy na tym komputerze, na którym włączane było ostatnio, a na drugim pada (robi sie niedostępne i już). Przy czym restart GG spowoduje, ze z kolei padnie na tym pierwszym... I tak w kółko. Generalnei dosć wkurzające, kiedy siedzę sobie w zakładzie na gadulcu, a mojej siostrze "niechcący" sie włączy w domu - nagle wszystko przestaje dchodzić, a ja sie zastanawiam, dlaczego :)

*edit* Mam wersję 5.7 beta i być może inne zachowują się inaczej.

[Eltanin]

Mnie dla odmiany poprostu grzecznie informuje, że dane konto jest akualnie używane i wała... natomiast ja mam trudne pytanie odnosnie gg czy wersja 6.* generalnie żre się z power gg czy tylko mnie się krzaczy?

[Kielon]

[Ysengrinn]

Niestety. Dziś moją mamę instruowałem przez telefon jak rozpakować załącznik w rarze. Brrr...

[Serika]

Moja mama pracuje na komputerze, wiec siłą rezczy musi umieć go jako-tako obsługować. Z excelem radzi sobie chyba lepiej ode mnie (i nic dziwnego, ja rzadko się nim bawię), umie obsługiwać outlooka, a do wszystkiego poza tym na wszelki wypadek woła mnie. A, i gra jeszcze w dwie gierki - jedna polega na układaniu kuleczek w rządki, druga to któraś wersja arkanoida. Bardzo sie do nich przydaje mój stary komputer - nic innego na nim nie robi, ale od kulek jest uzależniona :)

Mój tata umie obsługiwać wspomniane wyżej gierki i to by było na tyle...

[Zegarmistrz]

[Moonlight]

Rodzice i komputer - temat rzeka. Mama może siedzieć godzinami w necie, przeglądając jakieś fora czy inne przepisy kulinarne, od biedy obsłuży Worda, o ile coś jeszcze pamięta z przyspieszonego kursu, który jej robiłam, jak szukała pracy. Do tego lubi wypytywać i eksperymentować, z czego dziwne rzeczy wychodzą i skutkują wielogodzinnym przesiadywaniem przed monitorem. Okres fascynacji gg już przeszła ^^"
Ale tata jest najlepszy, niewiele z tego komputera rozumie i gdyby przyszło do zrobienia czegoś wykraczającego poza jego minimum życiowe, to klapa (raz tłumaczyłam mu przez telefon, jak skonfigurować połączenie modemowe, trwało to pół godziny i polegało na tym, że każdorazowo czytano mi zawartość obecnego na ekranie okienka, a ja musiałam precyzyjnie powiedzieć, co i gdzie kliknąć. "Lewym. Jak mówię kliknąć, to lewym przyciskiem. Tak, wystarczy raz. Tak jak robisz to od lat"). Za to minimum życiowe ma opanowane do perfekcji. I zawsze dziwi mnie, że facet, który w ramach swoich potrzeb umie obsłużyć googla, Allegro, pocztę oraz kadrowanie zdjęć w Photoshopie (i dziwi się, że niby czemu ten Photoshop uważany jest za taki profesjonalny program, skoro takie kadrowanie to żadna sztuka...), po poleceniu "kliknij", pyta: "raz?" ^^"" Ale on przynajmniej nie siedzi przed kompem dla samego siedzenia i czytania głupot, jak reszta rodziny, tylko robi to, co ma do zrobienia.
Aha, umie również grać w Carmageddon XD

[wa-totem]

Moja Mama + komputer = koszmar (niekoniecznie z ulicy wiązów).
Jakiś czas miała własny dysk w szufladzie, nawet jej na zachętę kupiłem notebooka, ale w żaden sposób nie dało się przyuczyć, a ja niecierpiałem próbowania pisania instrukcji krok-po-kroku...

[GoNik]

Mój tata prowadzi wspólnotę mieszkaniową, więc siłą rzeczy opanowany ma word i excel... w pewnym sensie. Jak czasem go najdzie to potrafi przez pół godziny głośno myśleć dlaczego mu nie sumują się liczby w excelu, a potem się zdziwić, że w systemie dziesiętnym ułamki zapisuje się po przecinku nie kropce ==' A ja tracę przy tym nerwy, bo nie daje mi się zająć swoimi sprawami tylko co chwilę: 'Gośka, a czemu mi nie działa...' a jak przyjdę to nie daje sobie niczego powiedzieć, a że oboje jesteśmy raczej nerwowi to zawsze konczy się interwencją mamy... Jak ja się ciesze, że mieszkam z nim tylko w weekendy.
Z drugiej strony: w jego zakładzie pracy [i to wskazuje na stan prowincjonalnych biur kolei polskich] uważają go za geniusza komputerowego... scary...
Mama namiętnie gra w mahjonga, sama napisze urzędowe pismo w wordzie.
Na szczęście obojga znajomośc internetu ogranicza się do podstawy obsługi firefoxa i przeglądania czasem czegoś potrzebnego w danej chwili.

Tot, dzięki łopatologicznej instrukcji obsługi bitcometa mam anime ściągane nie tylko w weekend.

[Black_Geisha]

Mój tata umie się obsługiwać komputerem.A to e-maila wyśle a to wydatki powpisuje...A mama to tragedia.Pracuje na komputerach w pracy,wpisując dane w excelu,a w internecie to niec...nawet neostrady włączyć nie umie XDJa jej tłumaczę wolno mówię "tu,a potem tu i tu.."a ona"wolniej dziecko,wolniej XD"a ja na to "Wolniej nie umiem _^_jedno przejście tłumaczę ci 30 min....to nie jest normalne mamo.."Heh...Jedynie co robi w domu to gra w tego badziewnego Kyodai Machjong 20,00 XDPotrafi w to grać 2-3 godziny bez przerwy XD

[IT.]

Black_Geisha ja też potrafię w Machjonga kilka godzin. To wciąga kiedy nie masz nic nnego do roboty.
Rodzice nie pracuja na komputerach i nie sa im one właściwie do niczego potrzebne. Tatuś jeszcze sobie lubi pograć w pasjansa, ale mamusia to komputera chyba nawet nie toleruje dobrze...
Ogulnie to moje szczęście ale chciałoby się czasami powiedzieć "Nee... Znajdzcie mi w necie to i to i ściągnijcie co?"

[Keii]

Moja mama co prawda potrafi korzystać z komputera, ale robiła to tylko w pracy, a teraz, gdy jest na emeryturze na szczęście trzyma się od niego z daleka.
A tata? Cóż, internet, programy graficzne, autocad, word etc etc. W niektórych sprawach jest lepszy ode mnie, ale nie zna angielskiego biedak :>

[Dida]

Tata nie ma problemów z obsługą komputera. Do niego zwracają się znajomi, jak trzeba coś zainstalować, naprawić, wymienić, złożyć itp. Było nie było absolwent Politechniki Wrocławskiej. Od maja ciężko maniaczy na punkcie Linuxa. Wystarczy coś powiedzieć na ten temat, szczególnie krytycznego, a już można się spodziewać przydługiego wykładu.
Mama z kolei do niedawna umiała obsługiwać jedynie Excela i Worda. Potem pod naciskiem koleżanki nauczyła się korzystać z poczty i przeglądarki. Czyli nie jest tak źle. Ostanio wciągnęły ją kulki. Potrafi w nie grać godzinami. Tata również w nie grywa, do tego w szachy na Kurniku.

[BOReK]

A moja starsza coraz bardziej mnie przeraża O_o. Jeszcze trochę i będzie w stanie sformatować dysk, a tego bym raczej nie chciał XD. Niedawno miała jakies kursy z obsługi kompa, teraz będzie miała z księgowości na komputerze... i coraz częściej mnie wygania sprzed monitora "bo coś musi sprawdzić" - sprawdzanie zwykle trwa 2 godziny i ostatecznie przybiera formę pasjansa.

Właśnie teraz musi na chwilkę usiąść tutaj, żeby coś sprawdzić ^_^. Ale nie ma łatwo ze mną :P.