[Korialstrasz]

Parę dni temu wstawiłem opowiadanie. Opowiadanie pozbierało oceny. Zaczęło bodaj od 8, obecnie jest na 9. Opowiadanie jest nieukończone, ale w świetle takiego przyjęcia zaczął się mój dylemat:
Pisałem to cudo trzy lata temu, po trzecim dniu pierwszej klasy liceum, nie znając jeszcze nauczycieli. Pisałem jako swoistą wróżbę na przyszłość, bo akcja rozgrywała się w 2007 roku (choć nie zostało to wymienione). Wróżbę, z której ostatecznie nic się nie sprawdziło, nawet wspomnienie, że bohater - projekcja siebie - nie jeździł w życiu konno. Pamiętam mniej więcej co powinno być dalej - tekst bazuje na śnie, a wszystkie sny spisuję - ale będąc bogatszy o doświadczenia ostatnich kilku lat, rozegrałbym "Prolog" zupełnie inaczej. Pytanie więc do was, osób które piszą więcej ode mnie:
Warto kontynuować tekst po tak dużej przerwie? Może napisać to od nowa? Albo w ogóle dać sobie spokój i pisać coś innego, bardziej dopasowanego do mojej obecnej wiedzy o świecie (jazda konna, łucznictwo, traktatowa walka mieczem)?

Obecnie tak czy siak przesiewam błędy w 17-stronnym opowiadaniu, ale jak skończę, to warto by poszukać czegoś następnego do pisania, wszak każdy tekst rozwija :)

[Ysengrinn]

Jeśli o mnie chodzi, to wpierw oceniłbym potencjał samego tematu. Jeśli brzmi obiecująco przepisałbym na nowo, jeśli nie - zacząłbym pisać co innego. Zostawić jak jest i pisać ciąg dalszy oznacza dużą niekonsekwencję i nierówność, a tego osobiście bardzo nie lubię.