[anfan]

a czy kończy sie tak samo jak seria tv?
czy wogóle podobnie sie toczy jak seria tv?

[IT.]

Nie. Nie kończy się tak samo, nie toczy się tak samo. Afan, ja szczerze wątpię czy uznasz mangę za stratę czasu jeśli anime się podobało. a jeśli się ie podobało, to manga mimo wszystko może się spodobać chocby przez wzgląd na te eteryczną, lekka kreskę rysunku. Manga trzyma podobny klimat co anime, tylko maim zdaniem lepiej bo bez absordów wielkich.

[anfan]

ale powiedz czy ta manga ma cokolwiek wspólnego z serią tv?
Czy występują wogóle tacy bohaterowie jak w tym anime np chisato,yukari itp.

[IT.]

Afan... zaczynasz mnie denerwować... ^_^' Mamga jest krutsza wiec siła rezczy wystepuja w niej troche inni bohcaterowie... np. watek z shinmami Zachodu [tymi co to w anime przylexli po Laavę] jest bardziej rozbudowany i poprowadzony zupelnie inaczej. W mandze trochę o co innego tam chodzi. I, również siłą rzeczy nie ma polowy takich motywów jednoodcinkowych z anime. albo sa bardzo rozwiniete.

Anfanie, jak nie chcesz, to po prostu nie czytaj. Nie opowiemy ci na forum calej mangi.

[anfan]

Trochę inni bohaterowie?
Lecz chciałbym tylko wiedzieć czy występują przyjaciółki Miyu wystepujące w anime?
I czy równiez miyu chodzi do tej szkoły co w anime?

[IT.]

Anfan. Widzisz, w anime ten watek był zalatwiony tak kijowo że pewnie tez bym o to zapytala, ale nie martw się! Manga nie udeżała w takie cuda. Eee... Tego... Miyu CIĄGLE zmienia szkoły. W mandze ona nie ma problemow szczegulnie osobistych, dopada ją tylko przeszłość.

[anfan]

Czyli mówisz że w mandze równiez występuje te 3 przyjaciółki?
Bo trochę dziwnie piszesz.
Omijasz moje pytania,nie piszesz wprost więc musze się domyślać.

[IT.]

Bo ja nie mam robic za encyklopedię. ^_^V
Zakonczenie anime uważam za niedobre zakończenie wiec wymazalam je z pamieci. Pamiętam jak skończyła się Miyu manga, ale ci nie napiszę, bo nie. Przeczytaj se!
A co do przyjaciółek to nie jestem jakoś tak specjalnie zafascynowana Miyu żeby zapamietywac imiona chohaterów podobcznych. W mandze gdzieś mignely, i tyle. I chyba nawet ich nie uśpiła... ale zeby wryfikowac czy mam rację musisz mange przeczytać, i do tego wlasnie zmieża nasza wymiana postów. Albo chcesz czytać, albo sie boisz i nie chcesz.

[anfan]

lecz manga nie jest za darmo.
Dlatego najpierw chciałem się dowiedzieć cokolwiek co mnie interesuje.
Nie chcę kupowac w ciemno.

[IT.]

Cóż... To jest powód.
Powiem tak. jeśli anime podobało ci się średnio, zwłaszcza pod konieć, to manga spodoba ci się o niebo bardziej, jeśli uważasz że anime to arcydzieło w swojej klasie, to nie kupuj mangi.

[anfan]

To ja powiem tak.

Chce kupić mangę zeby zobaczyc tych bochaterow co w anime( i nie tylko) i porównać ich losy do anime.
Jak dla mnie czym więcej podobieństw tym lepiej.

Dlatego własnie chciałbym wiedzieć czy najważniejsze postacie z anime(wersja tv) równiez występują w mandze?

[IT.]

To nie kupuj. Podobieństw jest naprawde mało, raczej są od nowa budowane relacje i wogule... nie polecam jesli chodzi ci tylko o to.

[GoNik]

A ja powiem tak: kup mangę jeżeli chcesz poznać wersję historii Miyu, ktora jest bardziej spójna i logiczniejsza fabularnie. W mandze są dwa główne wątki, zupełnie rózne od anime, zawierające innych bohaterów, ale poprowadzone w mniej naciągany sposób.
To moze być moje subiektywne odczucie, bo zwyczajnie nie pasowała mi Chisato [za bliskie skojarzenie z Hikaru z Rayearth, taki sam denerwujący typ ludzia], a i sposób prowadzenia akcji bardziej podobał mi się w mandze.

[anfan]

czyli to anime nie jest na podstawie mangi?
Bo skoro mówisz że najważniejsze postacie z anime nie wystepują w mandze to dziwne to trochę.
Mnie akurat chisato nie denerwowała ,bo przez cały czas(nawet na końcu)wydawała się bardzo sympatyczna.

[IKa]

Tomi. Seria oparta jest na madze. Najpierw wyszła seria OAV (w latach 90) potem dopiero powstała seria TV.

Jeśli zakładasz, że manga i anime muszą mieć Dokładnie tę samą fabułe i Dokładnie tych samych bohaterów to jesteś w błedzie. Nie powstało jeszcze anime, które byłoby dokładnym odwzorowaniem mangi.

Zdarzają sie przypadki, że anime było pierwsze i na jego podstawie powstała manga, ale nie zawsze odwzorowuje ona dokładnie to, co było w anime - często niektóre wątki sa pominiete jako niewazne, pominiete sa też odcinki "zapychacze fabuły". Historia i bohaterowie mogą byc przedstawieni z zupełnie innego punktu widzenia.

Anime z założenia ma więcej "czasu antenowego" niż manga, dlatego pojawiają się w nim watki dodatkowe, postacie, fabuła, wprowadzone przez scenarzystów i mające wpływ (albo i nie) na logiczność całości.

Koronnym przykładem jest tu Sailor Moon:
- manga liczy sobie 18 tomów.
- anime liczy sobie 200 odcinków.
- seria z Pegazem nie wystepuje w mandze,
- w anime sa rozwiązane inaczej pewne watki dotyczące: poznawania sie dziewczyn, Serenity, Outer Senshi, Królestwa Mroku, Wrogów, ba, Luna, Artemis i Diana pojawiają się pod koniec serii w ludzkiej postaci, czego NIE ma w anime, ba, okazuje się, że nawet Chibiusa ma swoje własne Wojowniczki :D
Jeśliby zekranizowac mage kartka po kartce, seria liczyłaby jakieś 26 odcinków - od znalezienia Usagi do odejścia Sailor Stars.

Dlatego powtarzam za dziewczynami:
Jeśli chcesz poznać spójną historię Miyu, to oprócz obejrzenia anime powinienes przeczytać mangę. Ponieważ manga i anime tworzą jedną całość i pomagają w poznaniu świata, który wymyslił sobie autor - jedno uzupełnia drugie, i trzymanie się tylko jednej strony, bez poznanie drugiej jest chowaniem głowy w piasek i zakładaniem klapek na oczy.