Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Lady Oscar, Rose of Versailles |
Wersja do druku |
Nesmin
Dołączyła: 28 Gru 2008 Status: offline
|
Wysłany: 08-01-2009, 20:20
|
|
|
Eire napisał/a: | Meliana napisał/a: |
Prawda, choć tragedia antyczna ściśle łączy się z szekspirowską. W każdej nad bohaterami wisi fatum, którego nie da się przezwyciężyć. |
W tragedii antycznej fatum spełniało się "dzięki" działaniom jednostki przeklętej.
W szekspirowskiej Duchy i Wiedźmy pokazywały co stać się może, ale nie musi. Makbet, Hamlet i Oscar sami wybrali swój los. |
Drążąc:
Ja na to patrzyłam nie tyle pod kątem tego co sprowadza nieszczęście a raczej pod kątem szans bohatera na uniknięcie katastrofy. I tak: Makbet na dobrą sprawę mógł sobie dać spokój z morderstwem (w sprawie Hamleta się nie wypowiem, zbyt pokręcony), Antygona czegokolwiek by nie wybrała i tak skończyłaby źle. I podobnie Oscar.
Cytat: |
Oprócz powyższego przychodzi mi na myśl motyw z "Księcia i Żebraka" kiedy pomyślę sobie o wątku Jeanne i Rosalie. |
A mozesz sprecyzować? Bo ja z "Księcia i Żebraka" pamiętam tylko motyw zamiany miejsc (co w RoV nie następuje, wszak z Jeanne nie ma się komu zamienić). Czyżby tylko na podstawie gwałtownej zmiany statusu społecznego?
Przegladając ostatnio odcinek 39 znalazłam jeszcze jedno baśniowe nawiązanie (chociaż niewykluczone, że popełniam poważną nadinterpretację): kiedy Oscar, sponiewierana przez gruźlicę zatacza sie w zaułku, ma coś w rodzaju wizji szczęścia z Andre, prawda? Mnie sie to kojarzy z "Dziewczynką z zapałkami" - taka koncepcja iluzji szczęścia w chwili poprzedzającej zagładę.
Cytat: | dałabym do tego jeszcze mały ukłon w stronę jednego z moich ulubionych artystów - Alfonsa Muchy. Nie wiem, czy Ikeda tworząc swoje postacie i całą koncepcję wizualną akurat na nim się wzorowała, ale podobny spokój i harmonię odnajduję w jego rycinach, obrazach i plakatach. Nawet róże mają kształt jakby wyjęty z jego obrazów. |
Tutaj się zgodzę w sprawie róż. Natomiast co do reszty... Na jednym konwencie byłam na panelu, na którym imputowano wpływy Muchy wielu różnym twórcom anime/mangi. Po dłuższym czasie dochodzę do wniosku - chociaż to niepoparte szczegółowymi dociekaniami - że być może było odwrotnie? Tzn... w końcu secesja inspirowała się sztuką Japonii, więc może to podobieństwo to po prostu skutek wspólnego źródła, a nie bezpośredniego zapożyczenia którejś strony?
Cytat: | To anime przypominało mi trochę jedną z moich ulubionych historii filmowych, a mianowicie "Godziny" z Nicole Kidman w roli głównej. Tam również tematem przewodnim jest historia kobiet na skraju emocjonalnego rozpadu, które dokonują różnych, nierzadko kontrowersyjnych, a nawet tragicznych w skutkach wyborów. |
Hmmm... Narobiłaś mi apetytu, chyba obejrzę. |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 09-01-2009, 11:00
|
|
|
Cytat: | Na jednym konwencie byłam na panelu, na którym imputowano wpływy Muchy wielu różnym twórcom anime/mangi. Po dłuższym czasie dochodzę do wniosku - chociaż to niepoparte szczegółowymi dociekaniami - że być może było odwrotnie? Tzn... w końcu secesja inspirowała się sztuką Japonii, więc może to podobieństwo to po prostu skutek wspólnego źródła, a nie bezpośredniego zapożyczenia którejś strony? |
Akurat co do Muchy to jego wpływ na komiksiarzy japońskich nie podlega dyskusji, z tym, że bardziej niż Ikedy dotyczy młodszego pokolenia - weźmy choćby arty Clampa (artbook do RG Vedy to Mucha w czystej postaci), czy mangi Ohse Hime.
Cytat: | Oprócz powyższego przychodzi mi na myśl motyw z "Księcia i Żebraka" kiedy pomyślę sobie o wątku Jeanne i Rosalie. |
W którym miejscu? Przy całej dozie dobrej woli trudno mi tu odnaleźć punkt styczny. Poza tym, że Rosalie jest postacią fikcyjną, zaś Jeanne (mimo pewnych zmian) historyczną, tak jak dwójka głównych bohaterów powieści Twaina. Tu jednak paralele się chyba kończą. |
|
|
|
|
|
Meliana
desert rose
Dołączyła: 22 Kwi 2008 Status: offline
|
Wysłany: 09-01-2009, 20:40
|
|
|
Auć! Chyba faktycznie trochę mnie wyobraźnia poniosła z tym "Księciem i żebrakiem". Bo podobnie jak Nesmin pamiętam tylko motyw zmiany miejsc i tutaj znalazłam punkt styczny. Jednak po dłuższym zastanowieniu dochodzę do wniosku, że to chyba faktycznie trochę zbyt daleko idąca interpretacja.
Pozdrawiam! |
_________________ "Niebo tego świata. Odtąd każdy rok jest wygraną." Issa |
|
|
|
|
Gabriel
Gość
|
Wysłany: 06-11-2010, 12:15
|
|
|
Witam. Czy ktoś tu jeszcze zagląda? :)
Właśnie skończyłam oglądać - już po raz kolejny - serię 40 odcinków z Lady Oscar i po raz kolejny jestem lekko (choć to mało powiedziane) wstrząśnięta:). O ile pierwsza część opowieści nie wywołuje u mnie takich emocji, tak druga, a w szczególności jej końcówka, łzy z oczu wyciska. Jest to najlepsza anime jaką kiedykolwiek widziałam, mimo to, że ma już swoje lata. Po raz pierwszy zetknęłam się z nią, podobnie jak większość, w niemieckiej telewizji. Nie rozumiałam z niej ani słowa, ale nie przeszkadzało mi to wpatrywać się w nią z zapartym tchem, szczególnie ze względu na postać samej L. Oscar. Miałam wtedy bodajże 13 lat i stałam się jej wielką fanką:). Całość przygód obejrzałam ze zrozumieniem dopiero wtedy, gdy wpadła mi w ręce anime po japońsku z angielskimi napisami, ale również muszę stwierdzić, że dubbing w wersji niemieckiej był niezrównany. Czy ktoś może wie czy ta wersja jest gdzieś dostępna? Pozdrawiam i mam nadzieje, że czasem jeszcze tu zaglądacie:). |
|
|
|
|
|
Eire
Jeż płci żeńskiej
Dołączyła: 22 Lip 2007 Status: offline
Grupy: AntyWiP Melior Absque Chrisma
|
Wysłany: 06-11-2010, 13:09
|
|
|
Miałam kiedyś teutońskie wydanie z ichniejszego Amazonu (piękne czasy euro po 3PLN) ale nakład jest chyba wyczerpany. |
_________________ Per aspera ad astra, człowieku! |
|
|
|
|
Gabriel
Gość
|
Wysłany: 06-11-2010, 13:33
|
|
|
Może uda mi się coś znaleźć w necie.... a jak wygląda sytuacja z tą wersją RoV? Czy wiadomo już jaką będzie miała formę? |
|
|
|
|
|
Gabriel
Gość
|
Wysłany: 06-11-2010, 13:34
|
|
|
Pisząc "tą" miała na myśli oczywiście "tą nową" wersję:) |
|
|
|
|
|
Meliana
desert rose
Dołączyła: 22 Kwi 2008 Status: offline
|
Wysłany: 06-11-2010, 15:14
|
|
|
Gabriel: sytuacja wygląda źle. Na tą chwilę nie ma widoków na nową wersję RoV. Powstały już petycje, fani naciskają, ale z tego co wiem, produkcja nowej wersji została wstrzymana, najprawdopodobniej przez kryzys ekonomiczny. Nikła nadzieja pozostaje, ale na horyzoncie cisza, jak makiem zasiał.
Smutek i żal. :(
Poniżej petycja w sprawie remak'u, która dowodzi, że fani nie śpią.
Na otarcie łez:
http://www.youtube.com/watch?v=NdCqzLh6OBg |
_________________ "Niebo tego świata. Odtąd każdy rok jest wygraną." Issa |
|
|
|
|
Gabriel
Gość
|
Wysłany: 06-11-2010, 18:00
|
|
|
Dziękuję bardzo za odpowiedź i za link. Mam wielką nadzieję, że dane nam będzie jednak to zobaczyć, bo te kilka ujęć, które widziałam na filmiku z petycją ( i zwiastunie nakręconym komórką :)) przyprawiły mnie o dreszcze...... |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|