Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Rosario + Vampire |
Wersja do druku |
beocki
Przychlast.
Dołączyła: 11 Sty 2012 Skąd: Se radź/Uć Status: offline
|
Wysłany: 13-02-2012, 20:48
|
|
|
Ba! Manga Rosario Vampire to szmira w najlepszym wydaniu... Ale trudno się w tej szmirze nie zakochać, głównie za postacie, których nie da się nie lubić, a jak się większość da, to na pewno znajdzie się jakaś, która da się pokochać. Amen. Animiec jest nieporównywalny do mangi, znacznie gorszy, mdły, czasem wręcz nieciekawy. Jego główną zaletą jest ending i postać "tej drugiej" Moki, ale ją mamy też w mandze. Ale! dla mnie wadą mangi jest druga część. Pierwsza była bardziej dziecięca, niewinniejsza, Tsukune byl słabakiem, a postacie kobiece żarły się głównie ze sobą lub z potworem tygodnia. Druga, zwłaszcza później, to już klasyczne przypakowałem głównego bohatera i nie pozwolę ci umrzeć, stałem się największym hotem w mieście, idziemy paką na tego ZŁEGO. Jak napisał mój przedmówca cza samem spróbować. Fanom ecchi powinno się spodobać. Jak napisałam manga ma dwie twarze, też anime ma średnią i gorszą... Proszę was, ATAK CURRY? Anime - tylko pierwszy sezon. |
|
|
|
|
|
Shido
Dołączył: 22 Cze 2012 Status: offline
|
Wysłany: 22-06-2012, 11:51
|
|
|
Pierwszy post. Także witam.
A teraz do rzeczy - Z tą serią zetknąłem się kilka dobrych lat temu. Nie czytałem jeszcze wtedy mang w ogóle, uważając wyższość obrazu nad tekstem (i ilustracją) za oczywistość. (młody i głupi byłem :D) i mnie bardzo rozczarowało, znaczy no jest sympatyczne nie powiem, Tsukune mimo że jest wimpem nie jęczy jak baba tylko działa na miarę swoich możliwości, jego Harem jest "cool" (chociaż bardziej hardcorowa wersja Ruby jaka jest w mandze jest po prostu urzekająca :D) majtki, staniki i inne miłe dla oka efekty sypią się na nas tonami i muzyka nie jest nawet jakaś okropna. Niestety fabuła jest tak płytka że można dostać bólu brzucha, czasami ręce opadają nad tym co nam scenarzyści fundują, chociaż końcówka pierwszego sezonu nawet zgrabnie wyszła. za "Capu 2" wziąłem się więc również z trochę mniejszymi oczekiwaniami niż poprzednio, a i tak sromotnie się rozczarowałem zostawiłem je więc w cholerę i może kiedyś przemogę się żeby obejrzeć.
A jakiś tydzień temu wziąłem się za mangę. I to jest właśnie cel tego posta bo właśnie skończyłem 54 rozdział II sezonu, który jak się wydaje jest obecnie ostatnim wydanym i chciałem zobaczyć jak inni reagują na ten tytuł. Moje odczucia? Może nie jestem zachwycony, może nie jest tak że brak mi słów by opisać te mangę, ale wydaje mi się że to bardzo solidny tytuł jest o!. Zarówno pierwszy sezon - dużo bardziej na luzie, dużo bardziej podobny do anime i dużo bardziej "for fun" jak i drugi (taki "pełną gębą shounenowy") czyta się bardzo przyjemnie, a to za sprawą sympatycznych postaci do których nie sposób się nie przywiązać a to za sprawą hektolitrów posoki (tak osobiście wolę aby pokazywać krew jak już ktoś się bije z kimś i uważam że jest to znacznie mniej szkodliwe dla kogokolwiek niż pokazywanie że po dostaniu nożem w plecy nic nam się nie stanie, ale to taka mała dygresja) jak i całkiem solidnej choć przewidywalnej fabuły i całkiem dobrych walk. Są pozycją którą chętnie polecę każdemu kto nie spodziewa się rewolucji w gatunku, a szuka dobrej czasem nawet wzruszającej (chociaż może to ja za bardzo się wczuwam) pozycji. Do mnie tytuł przemawia mimo swojej wtórności. (A za ten myk który autor wykręcił z postacią Hokuto należą mu się brawa na stojąco) |
|
|
|
|
|
Robbciu
Gość
|
Wysłany: 09-03-2013, 14:21
|
|
|
Jesli chodzi o mnie to seria R+V Jest Naprawdę jedwabista To prawda Ze nie ma wciagającej fabuły ale wciągneła mnie Po obejrzeniu Pierwszego i Drugiego Sezonu Szukam na róznych forach informacji o sezonie 3 anime ale nie moge niczego znalesc ;/ Prosze Poratujcie |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|