Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Czego w tej chwili słuchacie? |
Wersja do druku |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 08-06-2008, 09:36
|
|
|
Psychodelia...Przede wszystkim Jefferson Airplane z ich płyty "Surrealistic Pillow". Jest w kawałkach z tej płyty taki kosmos, że jakiekolwiek narkotyki są już człowiekowi zbędne. Są tam urocze przeboje typu "Somebody to Love" , ale najważniejszy jest swoisty hymn psychodelicznego rocka, rewelacyjny "Whire Rabbit" inspirowany wiadomo chyba czym.
Dalej, Pink Floyd i ich debiut - "Piper at the Gates of Dawn". To już czysta psychodelia w najlepszej formie. Urocze, chore piosenki, które stworzył "szalony geniusz" Syd Barret. Takie cuda jak "Matilda Mother" "Astronomy Domine" , "Lucifer Sam" , o "Arnold Layne" nie mówiąc, warte są każdych pieniędzy. |
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 08-06-2008, 20:24
|
|
|
Grisznak napisał/a: | Jefferson Airplane z ich płyty "Surrealistic Pillow". |
Świetny album. Kawałek "White Rabbit" jest dobry :) . "Somebody to Love" też ma swój klimat ^^ I chyba sobie zaraz zapuszczę... ^^
Grisznak napisał/a: | Dalej, Pink Floyd i ich debiut - "Piper at the Gates of Dawn" |
O, dobry album, bardzo dobry :) . "Bike" rządzi :D a "Astronomy Domine" i "Matilda Mother" to już klasyka ;D
Widzę, że Grisznak nawraca się na kolorową stronę mocy ;D |
Ostatnio zmieniony przez korsarz dnia 09-06-2008, 12:19, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
Amnezjusz
Pan Patafian
Dołączył: 04 Lis 2007 Skąd: Leszno/polter Status: offline
|
Wysłany: 08-06-2008, 22:53
|
|
|
Polska przegrała więc trza zapuścić sobie coś na odreagowanie a na coś takiego idealnie nadaje się kawał hardcore'owego grzania w stylu Born from Pain, Madball czy Death before Dishonor. Ach, do razu jakoś tak napięcie schodzi... :P |
_________________ Moim zdaniem... cement jest o wiele... bardziej interesujący... niż to się ludziom wydaje. - RJ Patafian. |
|
|
|
|
Ari
Livin' la Vida Loca
Dołączył: 26 Kwi 2007 Status: offline
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 09-06-2008, 12:38
|
|
|
W tej chwili lecą kawałki Chemical Brothers, w tym "It began in Africa", "Block Rockin' Beats", "The Test", "Star Guitar", "Rize up", "Hey boy hey girl" oraz "Believe" ^_^ |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 09-06-2008, 13:48
|
|
|
Korsarz, ty znasz te rzeczy? Kurcze, tuś mnie zaskoczył, myślałem, że zbyt piosenkowe numery, jak na Ciebie.
A u mnie psychodelicznych szaleństw ciąg dalszy. Norweskie ...in the Woods, które przeszło długą drogę od klimatycznego black metalu po pinkfloydową psychodelię - ich "Three Times Seven on the Pilgrimage" jest tego pięknym podsumowaniem. Porcupine Tree i ich "Lightbulb Sun" - niektórzy narzekali na to, że zespół uderzył na tym krążku w zbyt piosenkową nutę - fakt, kawałki stały się bardziej przystępne, ale przez to, przynajmniej moim zdaniem, nie straciły na klimacie.
Nie może brakować Floydów, mojego zespołu wszechczasów (ex equo z Queen). "Atom Heat Mother" to pierwsza płyta PF jaką usłyszałem, stąd moja szczególna miłość do niej (choć prędzej grałbym w rosyjska ruletkę niż wybrał jedną, najlepszą płytę tej kapeli). Kapitalna, tytułowa suita i absolutnie obłędne "Allan's Psychodelic Breakfast" to moi faworyci z tego świetnego krążka. |
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 09-06-2008, 14:54
|
|
|
Grisznak napisał/a: | Korsarz, ty znasz te rzeczy? Kurcze, tuś mnie zaskoczył, myślałem, że zbyt piosenkowe numery, jak na Ciebie. |
Znać, znam... To, że lubię słuchać techno, trance, czy drum'n'bass, nie oznacza, że się ograniczam do tego rodzaju muzyki ;) Poza tym, z tego, co czytałem, muzyka elektroniczna (klasyczna el-muzyka z lat 70-tych, z której wywodzi się trance i ambient) wywodzi się z rocka progresywnego, a ten - z rocka psychodelicznego. Niemiecki zespół Tangerine Dream, przez wielu określanych mianem pionierów muzyki elektronicznej zaczynali od rocka psychodelicznego właśnie. Warto czasami wrócić do korzeni... ^^
A "Atom Heart Mother" jest świetne :) Jedna z lepszych płyt Floydów ^^. Spróbuj jeszcze "Dark side of the Moon" i "Wish you were here" ;-)
Ja osobiście znajomość z "Pink Floyd" zacząłem od "The Wall" - strasznie dołujący album, przez który trudno było mi się przez jakiś czas do zespołu przekonać ^^'''
A tymczasem posłucham sobie płyty "Platinum" Oldfielda...
Mamy tu parodię punk-rocka w utworze "Punkadiddle", klimatyczny ambient w "Woodhenge", łagodne piosenki "Sally" i "I got rhythm". Oraz świetną czteroczęściową suitę będącą przyjemnym dla ucha połączeniem elektroniki i gitary... *_* |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 09-06-2008, 14:58
|
|
|
Wiesz, ja Floydów mam na półce całą dyskografię, łącznie z kilkoma bootlegami, solowymi płytami muzyków (Watersa mam wszystko), filmami (np. koncert z Pompejów) i książkową edycją kolekcjonerską "Is there anybody out there".
Jak już powiedziałem prędzej się zastrzelę niż wybiorę najlepszy krążek PF. "Wish You Were Here", "The Wall", "Dark Side...", "Atom Hear Mother" "Ummagumma" "Final Cut" czy "Piper..." są u mnie właściwie równo. |
|
|
|
|
|
Amnezjusz
Pan Patafian
Dołączył: 04 Lis 2007 Skąd: Leszno/polter Status: offline
|
Wysłany: 09-06-2008, 15:29
|
|
|
Grisznak napisał/a: | Jak już powiedziałem prędzej się zastrzelę niż wybiorę najlepszy krążek PF. "Wish You Were Here", "The Wall", "Dark Side...", "Atom Hear Mother" "Ummagumma" "Final Cut" czy "Piper..." są u mnie właściwie równo. |
Bo też wybieranie najlepszego krążka Floydów to zadanie tak karkołomne jak - według mnie - mijające się z celem;) No a wszystkie wyżej wymienione albumy są godne polecenia :-)
Sam słucham sobie pięknego albumu "Harbour of Tears" równie wybitnego zespołu Camel. Opowiadająca o emigrujących Irlandczykach płyta, nagrana niedługo po śmierci ojca lidera zespołu pełna jest pięknych dźwięków gitary elektrycznej i akustycznej, fletu oraz wspaniałych wokali (jak i przejmujących tekstów)... Niemalże można poczuć smutek tych, których bliscy emigrowali w nieznane i odległe miejsca. Cudna płyta.
Oprócz tego Dropkick Murphys, płytka "The Meanest of Times" i bardzo pozytywnie nakręcająca mieszanka punka i elementów celtyckich :-) |
_________________ Moim zdaniem... cement jest o wiele... bardziej interesujący... niż to się ludziom wydaje. - RJ Patafian. |
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 09-06-2008, 15:35
|
|
|
Oj ładna. Choć co do Camel, tu łatwiej wybrać best of, bo takim moim Camelowym faworytem jest "Dust and Dreams", concept album oparty o "Grona Gniewu"Steinbecka. Miałem okazję widzieć ich dwa razy na żywo (znaczy raz Camel, drugi raz Colina Bassa solo) i muszę przyznać, że sprawdzają się i w wersji live. |
|
|
|
|
|
korsarz
a taki jeden...
Dołączył: 02 Wrz 2005 Skąd: Resko Status: offline
|
Wysłany: 09-06-2008, 17:06
|
|
|
A tym razem u mnie leci album "Wolfheart" zespołu Moonspell ]:-) |
|
|
|
|
|
shironeko
Dołączył: 26 Maj 2008 Skąd: z drzewa Status: offline
|
Wysłany: 09-06-2008, 17:08
|
|
|
Też lubię floydów ,no może nie tak bezgranicznie jak co niektórzy ; )
Wydaje mi się że ten zespół miał sporo świetnych płyt ,ale też trochę przeciętnych czy słabych o których mało i nie często się mówi . Ostatnio zasłuchany jestem w "Animals" .
Ostatnio oprócz tego słucham troche Burzum'a ... i pukam sie w czoło ,bo gdyby dokoptował sobie chociaż perkusiste brzmiało by to o niebo lepiej ,no o wokalu nie wspominajac ;| |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 09-06-2008, 17:11
|
|
|
Cytat: | Ostatnio oprócz tego słucham troche Burzum'a ... i pukam sie w czoło ,bo gdyby dokoptował sobie chociaż perkusiste brzmiało by to o niebo lepiej ,no o wokalu nie wspominajac ;| |
Że automat nie brzmi szczególnie, to rozumiem, ale wokal? Murgrabia miał jeden z najlepszych głosów w dziejach blacku, przynajmniej do czasu, kiedy w kiciu zabrali mu wiosła i gary, w związku z czym musiał zacząć grać disco polo na casio.
Swoją droga, mało kto wie, ale w Bużumie na krótko był bębniarz, bo Chickernes chciał grać sety. Kiedy pomysł mu wywietrzał z naziolskiej łepetyny, to i garowego wykopał. |
|
|
|
|
|
shironeko
Dołączył: 26 Maj 2008 Skąd: z drzewa Status: offline
|
Wysłany: 09-06-2008, 17:40
|
|
|
No fakt gościu trudny do życia i powiedzmy ... ideologicznie skrzywiony ,chociaż nie wiadomo na ile w tym było reklamy ... no ale w końcu przegieła się pałka . Nawet w norwegii gdzie toleruje się niemal wszystko i podpalanie kościołów uchodzi płazem co niektórym ^^' to jednak morderstwem trochę się przereklamował .
Nowsze płyty słabizna niewarta zachodu ,starsze metalowe też są wręcz topornie proste ,ale czuję w tym cos w rodzaju swietnego "rdzenia" ,pomysłu ,czegoś czego brakuje często w co bardziej "zarzyganych" odnogach metalu. |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 09-06-2008, 17:58
|
|
|
Cytat: | chociaż nie wiadomo na ile w tym było reklamy ... |
Wiadomo, wiadomo...choć jest nadzieja, że nauki hydrauliczno - CUT -ŁYP - IKa-, które pobiera w więzieniu, wyleczą go z sympatii do wąsatego Adolfa.
Cytat: | nawet w norwegii gdzie toleruje się niemal wszystko i podpalanie kościołów uchodzi płazem co niektórym |
Nie do końca. Paru kretynów siedziało za to w więzieniu. U nas zresztą też. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|