Czego w tej chwili słuchacie? :: Forum Kotatsu

Overture · Wysłany: 21-10-2008, 20:49

Od paru dni męczę regularnie Bozzio Levin Stevens ~ Situation Dangerous. Zespół gra progressive metal, obsada też niczego sobie: Terry Bozzio, Tony Levin ( smaczki King Crimson), Steve Stevens. W zasadzie album tworzy jedną całość (większość utworów zaczyna się końcówką poprzedniego), naprawde porządny kawał dobrej muzyki, świetna perkusja.

korsarz · Wysłany: 21-10-2008, 21:19

Kolejny album zdobyty "po latach" - czyli "Autobahn" Kraftwerków ^^

[dodano: 23.10.2008 godzina 13:10]
Najnowszy album Juno Reactor, czyli "Gods and Monsters" :)

Caladan · Wysłany: 24-10-2008, 15:13

Głównie przewijam się pomiędzy nowoczesną muzyką symfoniczną, a starym Jazzem.

Death Note Amv- równie dobrze mógłby być trailerem tegoż anime.

http://www.youtube.com/watch?v=W3uMRHE9rQA
Znowu Death note amv

http://www.youtube.com/watch?v=7EtyAlmLZhU

Kolejna praca tego autora, ale w innych klimatach muzycznych- Kara no Kyoukai movie 3 amv
http://www.youtube.com/watch?v=SJuxrdV9S4k&feature=related
Dobre amv robi.

Avalia · Wysłany: 29-10-2008, 10:26

Dir en Grey - Glass Skin, Clever Sleazoid;
Super Junior - Don't Don, U, Wonder Boy;
Farenheit & S.H.E - Xin Wo;
Kazuya, Yara i Koki - Next Dream;
midnightPumpkin - Vega;

korsarz · Wysłany: 29-10-2008, 11:39

Oryginalny, anglojęzyczny soundtrack do disneyowskiej wersji "Pocahontas" :-)
Najbardziej mnie się podoba piosenka "Steady as the beating drum" (Jak Uparty Bębna Dźwięk) oraz utwór "Council Meeting" ^_^
http://www.youtube.com/watch?v=_dqHMbl9j3E&feature=related ^__^
http://www.youtube.com/watch?v=4YJxqUY0TMs&feature=related

Amnezjusz · Wysłany: 29-10-2008, 15:29

Falkenbach - "Heralding - The Fireblade", zbiór zremasterowanych kawałków z demówek. Brzmią naprawdę świetnie i soczyście, podniosły nastrój przewija się przez całą płytę, powoli mknącą muzyka zabiera nas w podróż na północ. Kawał dobrego viking metalu, którego autorem jest jedna osoba!! Poza tym Wolfpack Unleashed i płytka "Anthems of Resistance", świetna dawka technicznego i melodyjnego zarazem thrash metalu rodem z Austrii.

Grisznak · Gość

Leci u mnie regularnie temat z "Harbour Light Story: Fashion Lala" "Destiny Light" (zaczyna się w 1.21 sek). Urocza piosenka, czysta esencja lat osiemdziesiątych. Szkoda, że nigdzie nie mogę znaleźć czystego audio, ale niestety, rzecz ma 20 lat i pochodzi z mało znanego tytułu.

Zresztą to nie przypadek, bo wzięło mnie ostatnio na Pet Shop Boys i dość często z głośników słychać "Domino Dancing", "You're always on my mind" (cover Króla, rzecz jasna), czy "Dreaming of the Queen".

korsarz · Wysłany: 30-10-2008, 12:39

Album "Między nocą a snem" RADa :) . Bardzo ładna, melodyjna elektronika *___*

Tyczek · Wysłany: 30-10-2008, 14:20

Morcheeba - Otherwise. Stary dobry utworek, który po latach brzmi jeszcze lepiej. :)

Grisznak · Gość

Opening i ending z Fancy Lali. Szukałem tego dla Ave i samemu dałem się złapać.

Teknometalman · Dołączył: 08 Gru 2006 Status: offline

Wszystko co związane z Sabatonem. 40-1 jest rewelacyjne.

Tyczek · Wysłany: 31-10-2008, 16:28

Daft Punk- Short Circuit z albumu "Discovery".

korsarz · Wysłany: 31-10-2008, 17:04

A dzisiaj u mnie Orbitalowo :)
Na początek "Green Album", z takimi utworami, jak "The Moebius", "Oolaa", czy "Belfast". Potem leci "Brown Album" ze słynnym "Halcyon + on + on". Jednym z moich ulubionych utworów na płycie jest "Impact (The Earth Is Burning)". Na koniec zaś zostawiłem sobie album "In sides", z utworem "P. E. T. R. O. L." użytym w soundtracku filmu "Pi".

^^

Overture · Wysłany: 01-11-2008, 00:02

Scars on Broadway ~ Self Titled - coś dla fanów System of a Down. Jak wiemy, zespół zawiesił swoją działalność, członkowie rozeszli się. Daron Malakian (wokal, gitara) wraz z Johnem Dolmayanem (perkusja) założyli w 2003 roku zespół Scars on Broadway. Wreszcie po 5ciu latach mamy okazje usłyszeć, co zmajstrowali... generalnie źle nie jest, chociaż niektórych wokal Darona może irytować (w końcu ikoną SoaD jest Serj Tankian).

Doreen · Little Lotte Dołączyła: 02 Maj 2005 Status: offline

"Rudolf- the Last Kiss" - English demo cd

Przy całej mojej sympatii do pana Wildhorna nie można mu zarzucić przesadnej oryginalności: po kilku pierwszych taktach słychać, że to skomponował Wildhorn i że znów się wzorował na czymś, co skomponował kilka lat wstecz :) Nie, żeby mi to przeszkadzało, bo melodie tworzy śliczne. Znów mamy nadmiar duetów miłosnych oraz solówek "och niebiosa jak ja ją/jego kocham, lecz okrutny los nas rozdziela", ale mamy też dwie świetne piosenki Tego Zuego. Wszyscy kochamy mhrocznych manipulantów pociągających za sznurki gdzieś zza czyiś pleców.

"In the end they will get what they deserve - to serve the Master of the Strings!"