[Amnezjusz]

'H' zabrakło ;-) Bo powiedzenie trash metal fajne nie jest ;D

Sam odsłuchuję po raz setny, pierwszy longplej Obituary i mimo wielu lat na karku płyta cały czas powala. Poza tym soundtracki Paula Hertzoga do "Kickboxera" i "Bloodsport", cudeńka tego niedocenianego twórcy.

[Altruista]

Edenbridge: Sunrise in Eden - http://www.youtube.com/watch?v=O5cxwvBO9S8
Jeden z lepszych kawałków tego zespołu.

Edenbridge: Sunrise in Eden - http://www.youtube.com/watch?v=O5cxwvBO9S8
Jeden z lepszych kawałków tego zespołu.

[Loko]

http://www.youtube.com/watch?v=OiK2Cs1Ww-E - Kumpel mi podesłał najwidoczniej chcąc pokazać co o mnie myśli. Uwielbiam tego człowieka.

[JJ]

Soundtrack z Ruchomego zamku Hauru. Temat przewijający się przez większość utworów (Merry-go-round of life, o ile się nie mylę) to jeden z moich najulubieńszych motywów muzycznych w anime. Jak to mogło dostać na Tanuku 3 za muzykę - nie pojmuję.

[Paweł]

[Grisznak]

Roger Waters "Pros and Cons of Hitchhiking" - najbardziej chyba amerykański krążek jednego z największych smutasów w dziejach rocka. Surowa, bliska bluesowi gitara Erica Claptona, sekcja wokala rodem z muzyki soul, dużo saksofonu - pamiętam, że gdy słuchałem tego pierwszy raz, zastanawiałem się, czy to ma jeszcze jakieś punkty styczne z Pink Floyd (ma - choćby wielkiej uroczy finał w postaci "Moment of Clarity"). Niemniej, krążek tak mało floydowski jak to było tylko możliwe. Czy przez tego gorszy? Nie sądzę, po "Berlinie" Lou Reeda, którego słuchałem wcześniej, wpasował się w idealnie w taki klimat.

Roger Waters "Pros and Cons of Hitchhiking" - najbardziej chyba amerykański krążek jednego z największych smutasów w dziejach rocka. Surowa, bliska bluesowi gitara Erica Claptona, sekcja wokala rodem z muzyki soul, dużo saksofonu - pamiętam, że gdy słuchałem tego pierwszy raz, zastanawiałem się, czy to ma jeszcze jakieś punkty styczne z Pink Floyd (ma - choćby wielkiej uroczy finał w postaci "Moment of Clarity"). Niemniej, krążek tak mało floydowski jak to było tylko możliwe. Czy przez tego gorszy? Nie sądzę, po "Berlinie" Lou Reeda, którego słuchałem wcześniej, wpasował się w idealnie w taki klimat.

[korsarz]

Coś mnie ostatnio wzięło na hard-rockowe klimaty. Wcześniej przesłuchałem parę piosenek Scorpions ("Rock you like a hurricane", "Don't believe her") i Boston ("Higher power", "Cool the engines"). Obecnie leci album "Trash" Alice Cooper z piosenką "Poison" ^^. Najbardziej sposobała mi się piosenka "This maniac's in love with you" ^^.

[Dragoness]

Evanescence - Solitude - naprawdę piękna... Hmm, ballada? Cóż, nienawidze używac tego słowa, ale tak - ballada. Najpiekniejsza piosenka Evanescence?

Usunięto - punkt 2. Konstytucji Forum.
IKa - Zua Biurokratka

[korsarz]

Tymczasem u mnie leci płytka "Secret of the Runes" zespołu Therion :)

[R2D2]

Zazwyczaj lubię słuchać raczej spokojnych kawałków, jednak z nieznanych mi bliżej przyczyn, mam ostatnio fazę za Hermha. Całkiem fajny kawałek metalu :).

[JJ]

Ciekawa sprawa - włączam sobie soundtrack z Toki wo Kakeru Shoujo, a tam - Bach. Wariacje Goldbergowskie. A w filmie na muzykę prawie nie zwracałem uwagi...

[korsarz]

Mnie z kolei ostatnio uczepiła się piosenka "Treat of Goblins" Megumi Hayashibara z "Abenobashi Magical Shopping District" ^___^

[de99ial]

Therion

[Grisznak]

Manowar "Warriors of the World" - płyta przepiękna w swej prostocie.

Manowar "Warriors of the World" - płyta przepiękna w swej prostocie.

[Paweł]

Bat For Lashes - Daniel - zakochałem się w piosence i teledysku. Hipnotyzujący, klimatyczny i iście bajkowy kawałek!