[KaYumi]

Pale-Within Temptation, lubię utwory z klimatem:)

[Loko]

Od kilku dni nieustannie słucham zespołu Electric Six, nie nudzi mi się, to dobry znak. Aktualnie piosenka Vibrator. Wbrew temu co można sobie pomyśleć na podst. tytułu dość fajny utwór.

[Mayissa]

http://www.youtube.com/watch?v=nc7QrvvpY-A&feature=related
a niech wam też serce zatańczy w tą noc :))

[RepliForce]

http://www.youtube.com/watch?v=sbat5OCL010&feature=related
Jak mam ochotę posiedzieć dłużej, chce dostać natchnienia, albo wymyślić dobrą walkę to słucham tego

[Mitsurugi]

Z trudem, ale zdołałem wytrzasnąć debiutancki album Stereo Pony: Hydrangea ga Saiteiru. Zobaczymy czy dziewczyny są coś warte, a raczej czy ich muzyka coś warta jest :)

[Grisznak]

Uriah Heep "Innocent Victim" - drugi krążek nagrany z moim ulubionym wokalistą tej kapeli, Johnem Lawtonem. Bardziej bujający i rock'n'rollowy od "Firefly", nie ma tu też tak porywających kawałków jak "Hagnin Tree" czy ewidentnych przebojów typu Wise man A co jest? Dynamiczny, bujający rock we "Flying High" i "Keep on Ridin'" piosenka, o którą żarłem się nie raz z moim dobrym kumplem - "Free Mee" (jego zdaniem - czysty Woodstock, moim - fajny, niezwykle melodyjny i wpadający w ucho kawałek). Bardziej hard rockowy riff też się znajdzie, vide "Free and easy" a na koniec coś bardziej epickiego - "Choices" Nie da się ukryć, ten zespół miał w swojej karierze bardziej pomnikowe płyty i lepsze kawałki (o takich rzeczach jak "July Morning" - sto razy lepsze od przereklamowanego "Child in Time" Purpli nie wspominając), ale i tak bardzo lubię tą płytę. To lżejsze oblicze Heep, już nie tak czysto hard rockowe, jak wcześniej, ale też nie pop metalowe, jak to późniejsze (wystarczy porównać wspomniane "choices" z "Night of the Wolf" nagranym kilka lat później).

Uriah Heep "Innocent Victim" - drugi krążek nagrany z moim ulubionym wokalistą tej kapeli, Johnem Lawtonem. Bardziej bujający i rock'n'rollowy od "Firefly", nie ma tu też tak porywających kawałków jak "Hagnin Tree" czy ewidentnych przebojów typu Wise man A co jest? Dynamiczny, bujający rock we "Flying High" i "Keep on Ridin'" piosenka, o którą żarłem się nie raz z moim dobrym kumplem - "Free Mee" (jego zdaniem - czysty Woodstock, moim - fajny, niezwykle melodyjny i wpadający w ucho kawałek). Bardziej hard rockowy riff też się znajdzie, vide "Free and easy" a na koniec coś bardziej epickiego - "Choices" Nie da się ukryć, ten zespół miał w swojej karierze bardziej pomnikowe płyty i lepsze kawałki (o takich rzeczach jak "July Morning" - sto razy lepsze od przereklamowanego "Child in Time" Purpli nie wspominając), ale i tak bardzo lubię tą płytę. To lżejsze oblicze Heep, już nie tak czysto hard rockowe, jak wcześniej, ale też nie pop metalowe, jak to późniejsze (wystarczy porównać wspomniane "choices" z "Night of the Wolf" nagranym kilka lat później).

[Avalia]

OST z You're Beautiful, zwłaszcza As Ever / Still. A potem jakieś dziwne wymieszanie NEWS i Dir en Grey.

[Grisznak]

Wpadł mi w ucho opening do Kira Kira kurcze, taki sobie dziewczyński pop punk roczek, ale wciąga. Chyba wezmę się za tą grę, gdy skończę Chaos;Head.

Wpadł mi w ucho opening do Kira Kira kurcze, taki sobie dziewczyński pop punk roczek, ale wciąga. Chyba wezmę się za tą grę, gdy skończę Chaos;Head.

[Altruista]

Heh Uriah Heep. Stare dobre kawałki, co nie Grisz?

Heh Uriah Heep. Stare dobre kawałki, co nie Grisz?

[Loko]

Akurat - Lubię mówić z tobą

[korsarz]

[Grisznak]

[Sasayaki]

"Country road" z Szeptu Serca... ciągle... w kółko... przeraża mnie fak, że potrafię to już niemal całkiem zaśpiewać... chyba się uzależniłam.

[BOReK]

Baka Beyond, Journey Between - zwłaszcza kawałek Migrations. Nie wiedziałem, że istnieje taki gatunek muzyki jak world, ale nazwa nieźle oddaje istotę rzeczy. Chcę więcej!

[Tyczek]

Juno Reactor - 10,000 Miles. link