[IT. ale nie zalogowana]

STARY.
I skożarzyłeś mi się z Lucjuszem Malfoyem jak zobaczyłam obrazek. Jak wygladasz chociaż w połowie tak dobrze to może przyjmę oświadczyny...
ALE RACZEJ NIE!

Teraz się tłumaczy jeden z drugim, że bezalkocholowe!
Oczywiście. Każdy trzeźwy umysł uzna, że Banshee z parurami jak szpony jest warta ryzyka. Każdy trzeźwy umysł nie zauważy kłów jadowych na pięć centymetrów dłógich i absolutnie każdy trzeźwy umysł za niewinne stwierdzenie kocham cię zacznie sobie roić niewiadomo co!

Ja moich przekonań bronię wszelkimi dostępnymi sposobami ale nie na drodze matrymonialnej!
Chować garnitury!
Wychłeptywać wino z beczek do końca i wynocha z moich bagien!

[Grisznak]

Ech, młoda...Od kiedy siedem lat to aż taka różnica ?
Kły się spiłuje, sa teraz takie operacje....Poza tym ładne banshee nie są złe.
Może fizycznie, psychicznie mam więcej wspólnego ze Snape'm jeśli już przy HP jesteśmy.
Nic nie chować, jeszcze sie przyda....

Ech, młoda...Od kiedy siedem lat to aż taka różnica ?
Kły się spiłuje, sa teraz takie operacje....Poza tym ładne banshee nie są złe.
Może fizycznie, psychicznie mam więcej wspólnego ze Snape'm jeśli już przy HP jesteśmy.
Nic nie chować, jeszcze sie przyda....

[IT.]

SIEDEM?!! Ja mam szesnaście plus siedem to wychodzi [z matmy mam dwa na szynach...] Dwadzieści Trzy?!! Za co ty mnie masz???
Takie fajne przysłowie mówi że facet powiniem poślubić kobietę która ma połowę jego lat plus siedem. Pomyśl otym.

Kły odrosną albo odtworzę bo LUBIĘ.
Straszny z ciebie narcyz! Fizycznie do Malfoya, psychiczne do Snape'a! I co jeszcze??? Oczy szare jak burzowe niebo?! JASNE.
A gdzie ja powiedziałam że jestem ŁADNA??? Ja jestem odraząjąca [nie wytłuszczone bo nie wiem jak to się pisze -_-']
A z HP to ja przypominam... Chyba Lunę Lovegood. Albo może tego węża co go ma Czarny Pan. Nagini chyba jej było...

<Butelki potłuczone>
<Beczka pusta>
<Zaczyna się ściemniać>
<Banshee wpada w ZŁY nastrój>

Może chce ktoś Cherbatki???

<z kiłków kapie kilka kropel fioletowego jadu...>

Jacyś chętni???

[Grisznak]

:głaszcze po głowie:
Dobra Banszusia, dobra...:Daje do wypicia herbatkę z melissą:
A że jestem narcyzem i to bizonowatym to nie odkrycie, ktoś to już kiedyś stwierdził ( szkoda, że Jej tu nie ma, bo miałaby zdrowy ubaw ). Dowodem mojego narcyzmu niech bedzie choćby tenże przepiękny portret (autorstwa tego samego co poprzedni ):
http://www.deviantart.com/deviation/13534766/

:głaszcze po głowie:
Dobra Banszusia, dobra...:Daje do wypicia herbatkę z melissą:
A że jestem narcyzem i to bizonowatym to nie odkrycie, ktoś to już kiedyś stwierdził ( szkoda, że Jej tu nie ma, bo miałaby zdrowy ubaw ). Dowodem mojego narcyzmu niech bedzie choćby tenże przepiękny portret (autorstwa tego samego co poprzedni ):
http://www.deviantart.com/deviation/13534766/

[Ankur]

Um.... ja *stwierdza cichutko, rozglądając się z przestrachem maślanymi oczkami*

[IT.]

<Odskakuje z sykiem, przewraca kszesło i pąduje na podłodze. Odpęza się pod ścianę, wstaje>

Łapy zdala wstrętny orku! Poszow! Co ty sobie myślisz??!
Tu wisi kartka! Czytać nie nauczyli?!

<Kartka: Nie dotykać, nie macać, nie głaskać, nie podkładać się do wąchania. GRYZIE!>

Nie pijam herbaty wogule bo nie lubię. Melissa mi sie z kolei kojarzy z openingiem do Alchemista pierwszym a tego sie nie pije. I niby miałabym wypić coś co mi dał wielki, włachaty ork?! Banshe mają instynkt samozachowawczy na poziomie zenitalnym!

<Jad ścieka po brodzie i na płachcie powstaje fioletowa, parujaca plama>

Co ty tu jeszcze robisz?!


JEZU. Ty się tak ubierasz?! Bogowie, Bogowie, Bogowie!!! Ja nie chcę o tym wiedzieć. Gothik Lolita w wykonaniu... Nie! Nie bedę o tym myśleć!
Domyślam się że obrazek starszy od poprzedniego. A autora z modelem pewnie łączą jakies bliskie więzy... Ale tego też nie chce wiedzieć.

[Grisznak]

Czy Jezu się tak ubiera to nie wiem, ja raczej nie, to dość parodystyczny rysunek ( nie mniej słodziutki, isn't it ? ). A co do mojej znajomości z IKą to już bez przesady proszę...Nie ona deklarowała tu swoje gorące tudzierz namiętne uczucia względem mojej osoby.

Czy Jezu się tak ubiera to nie wiem, ja raczej nie, to dość parodystyczny rysunek ( nie mniej słodziutki, isn't it ? ). A co do mojej znajomości z IKą to już bez przesady proszę...Nie ona deklarowała tu swoje gorące tudzierz namiętne uczucia względem mojej osoby.

[GoNik]

It, kochanie, a nie mogłaś powiedziec na początku tej dyskusji, że ty WSZYSTKIM mówisz, że ich kochasz, co? [ona nawet czasem kocha mnie... zgroza!] Czemu ludzie [i orki] sie na tobie nie poznaja?

Grisznak, jako eksterminator powinieneś być bardziej sceptycznie nastawiony do tego, co anielskie pomioty mówią do ciebie.

[i wiadomość dla Grisznaka. jeżeli pamiętasz: it's me, female Eksterminator^^]

[raflik]

<Do pomiesczenia w ktorym dzieje sie akcja wchodzi bardzo elegancko ubrany gostek. W reku trzyma mala czarna aktowke>

Vitam szanovnych zgromadzonych... Przechodzilem niedaleko i doszly mnie sluchy o jakims niechcianym slubie... doprawdy ledwo co skonczylem zamiatac siedzibe z kurzu i pajeczyn a juz trafia sie taka okazja hmm.. Pardon. Zapomnialem sie przedstwaic.

<Gostek postawil aktowke na stole ktory pojawil sie niewiadomo-skad i wyjal ze srodka kilka malych kartek i podal je zgromadzonym>
Raflik... z agencji Anty-A.T.A.K Niechciane sluby? Zmuszanie innych do zlozenia przysiegi malzenskiej? natychmiast sie tym zajmniemy! i surowo ukarzemy w imieniu ksiez... ekhm. Pardon Ukarzemy w imieniu prawa kazda zagrywke A.T.A.K-u

[Grisznak]

GoNik....Jak to miło widzieć znowu starych znajomych...Tobie też się oświadczała ? Żeby życie miało smaczek, raz dziewczynka, raz chłopaczek, co ?
A co do poznawania się na kobietach, to cóż, nie ma we wszechświecie rasy, w której samiec mógłby powiedzieć, że rozumie samice. W końcu taka rasa szybko by wymarła z nudów...
Panie Rafik, Panu dziękujemy, nie lubię prawników, odkąd nie dostałem się na prawo. Wiem, było to dawno, ale uraz pozostał.

GoNik....Jak to miło widzieć znowu starych znajomych...Tobie też się oświadczała ? Żeby życie miało smaczek, raz dziewczynka, raz chłopaczek, co ?
A co do poznawania się na kobietach, to cóż, nie ma we wszechświecie rasy, w której samiec mógłby powiedzieć, że rozumie samice. W końcu taka rasa szybko by wymarła z nudów...
Panie Rafik, Panu dziękujemy, nie lubię prawników, odkąd nie dostałem się na prawo. Wiem, było to dawno, ale uraz pozostał.

[GoNik]

[IT.]

Ja się do wszystkiego przyznaję!!!

GoNik psujesz mi zabawę. Ale i tak cię kocham bo mi jakąś grę hentayową ściągniesz.

Usługi prawnika nie bedą potrzebne bo
<Banshee uśmiecha się szczerze a szeroko>
<Parę kropelek jadu kapie na teczkę i papiery które się rozpuszczają>
nie ma tu takowego ale pan może zostać na kolacji jako jedyna osoba która stanęła w mojej obronie.
Nie zatrówam potraw a jak na Banshee anielskiego pochodzenia gotuję wspaniale.

GoNik. Gdybyś przeczytała temat z Evangelionem w tytule w dziale M&A to byś wiedziała, że ciebie kocham miłością siostrzaną a wstrętny ork sobie na to wyznanie zasłóżył zupełnie czym innym. I nadal go kocham.

A ogólnie spawanie zerwanych więźi to moja pasja... Kusicielką z maiłowania jestem i wiedziałam do czego tu dojdzie!

A teraz oboje przyznajcie, że mnie kochacie!

[IT.]

Spóźniony zapłon.
JA SIĘ NIKOMU NIE OŚWIADCZAŁAM!!!
To wszystko wina niejakiego Raula! Przyniusł wódę i się zaczeło!

[Grisznak]

No już spokojnie, moja mała, śliczna banszusio, ja o GoNik nie będę zazdrosny, w końcu w to moja stara znajoma i współpracowniczka. A tak przy okazji, słodziutka jesteś gdy się złościsz, wiesz ?
Poza tym ja mam dość obszerną kolekcę anime ( hentai included ) więc z tym też nie ma problemu. Jedynie z czymś takim jak hentajowa gra się nigdy nie zetknąłem ( no chyba że arkanoid z obrazkiem pod nim z czasów Commodore 64 ).
Wiecie co ? Moze zgłosimy się do "Urzekła mnie Twoja historia" albo czegoś w ten desń ?

No już spokojnie, moja mała, śliczna banszusio, ja o GoNik nie będę zazdrosny, w końcu w to moja stara znajoma i współpracowniczka. A tak przy okazji, słodziutka jesteś gdy się złościsz, wiesz ?
Poza tym ja mam dość obszerną kolekcę anime ( hentai included ) więc z tym też nie ma problemu. Jedynie z czymś takim jak hentajowa gra się nigdy nie zetknąłem ( no chyba że arkanoid z obrazkiem pod nim z czasów Commodore 64 ).
Wiecie co ? Moze zgłosimy się do "Urzekła mnie Twoja historia" albo czegoś w ten desń ?

[IT.]

Wiesz co? Zapytaj Gonię jak ja wyglądam to ci wszystko przejdzie. A że z was starzy współpracownicy to ja wiem. To ona poczytaj mi mamo pierwsze Exterminacje.

Ja Nie Jestem I Nigdy Nie Będę TWOJĄ Ani NICZYJĄ Małą Banszusią.
I nie musisz być o GoNika zazdrosny jeśli juz koniecznie chcesz wiedzieć to ja ją za długo znam żeby pałać do niej tego typu gorącymi uczuciami. Będzie tego jedenaście lat chyba [dwuja na szyanch z matmy].

A kiedy się złoszczę nie jestem słodziutka tylko...
A wiesz że nie wiem jaka jestem kiedy się złoszczę? Nie mam pomysłu.
Ja Banshee spokojna jestem i jeśli mnie nikt nie wrabia w zajścia matrymonialne to jestem oaza spokoju.

<zlizuje jad z kiełków i grzecznie siada na krzesełku>
<bierze imbryczek z herbatką i dolewa po kolei obecnym>

Miło mi was poznać. IT. jestem. Nikt szczegulny. Nikt niebezpieczny. Wogule nikt.

A wy?