Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Kfiatki z Sesji |
Wersja do druku |
Morg
Dołączył: 15 Wrz 2008 Skąd: SKW Status: offline
Grupy: AntyWiP Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 10-07-2011, 17:27
|
|
|
Serika napisał/a: | Dobra, wyjaśnijcie mi, niegodnej. Co to do licha jest fiflak? >_> |
This. |
_________________ Świadka w sądzie należy znienacka pałą przez łeb zdzielić, od czego ów zdziwiony wielce, a i do zeznań skłonniejszy bywa. |
|
|
|
|
Mai_chan
Spirit of joy
Dołączyła: 18 Maj 2004 Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć... Status: offline
Grupy: Fanklub Lacus Clyne Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 10-07-2011, 17:50
|
|
|
Taki fikołek na rękach.
http://www.youtube.com/watch?v=wU_9UW92oe0 |
_________________ Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!
O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD
|
|
|
|
|
Xeniph
Buruma
Dołączył: 23 Sty 2003 Status: offline
Grupy: AntyWiP WIP
|
Wysłany: 10-07-2011, 18:51
|
|
|
Więc niepełny fiflak = nie używamy rąk i lądujemy na głowie? |
_________________ You don't have to thank me. Though, you do have to get me donuts. |
|
|
|
|
Sehtal
Dołączył: 03 Gru 2010 Skąd: Stąd Status: offline
|
Wysłany: 10-07-2011, 19:09
|
|
|
Nadal nie wiem po kiego było ukrywanie cięciwy. |
_________________ There is no such thing as an 'inhuman act', for there is no act so vile that one cannot find a human willing, or even eager, to commit it. |
|
|
|
|
Velg
Dołączył: 05 Paź 2008 Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów
|
Wysłany: 11-07-2011, 08:49
|
|
|
Oh shit...
załamka napisał/a: | - Zależy mi na przedostaniu się do miasta. Zamknęła oczy i odsapnęła, po czym dokończyła. - Sęk w tym, ze muszę to zrobić niezauważona, w innym wypadku moja siostra może zginąć. Jakiś czas temu została uprowadzona z rodzimego miasta Tutaj przyciszyła głos, znów zdawała się tak bezbronna …
- Dlatego też starałam się przekonać was o swojej chorobie. Dlatego też na twarzy mam maskę. Nie chcę, aby ktoś mnie rozpoznał. Znów skłamała. |
To DLATEGO chciała mieć maskę... |
_________________
|
|
|
|
|
Sehtal
Dołączył: 03 Gru 2010 Skąd: Stąd Status: offline
|
Wysłany: 11-07-2011, 18:07
|
|
|
A chorzy ludzie o niesprecyzowanej chorobie nie byli w takich konwencjach prewencyjnie odstrzeliwani i paleni w imię walki z plagą wszelaką? |
_________________ There is no such thing as an 'inhuman act', for there is no act so vile that one cannot find a human willing, or even eager, to commit it. |
|
|
|
|
Sehtal
Dołączył: 03 Gru 2010 Skąd: Stąd Status: offline
|
Wysłany: 01-12-2011, 18:35
|
|
|
Trochę z tekstów jakie padły w trakcie miesięcy i lat grywania z pewną grupką.
Niektóre może trochę wyrwane z kontekstu ale powinny być zrozumiałe.
Mag otwiera drzwi gildii, a my czekając pod progiem:
- Czego?!
- To co, boimy się ich?
- Nie, dlaczego mielibyśmy się bać?
Ile ty masz tej inteligencji? Bo myślę, ze za dużo!
Widzieliście gdzieś moje zwłoki?
- Możecie coś powiedzieć o tych wrogach?
- Wysokie, podobne do jaszczurów, niejadalne.
Mam nadzieję, że taka grupa poszukiwaczy przygód jak wy, nie rzuca się w oczy.
„Bukłkomenażka!”
– Ja tez miałem różne dziwne rzeczy. Ot choćby … skarpety!
Głodnemu chłop na myśli.
Szukam jakiegoś szybkiego trupa dobrej jakości!
Wzięłam swojego zwierzaczka w krzaki, żeby go załadować.
Jak umrzesz i będziesz grzeczny, to ciebie też wskrzeszę.
Z naszego obozu zniknęły łyżka, igły i inne cenne przedmioty. Osobiście podejrzewam kapłanów.
Znajduję jakąś ścianę i walę się nią w łeb!
Jednak między elfką a kozą są duże różnice, cokolwiek byś na ten temat nie sądził.
To jest klasyczna katapulta? Tzn. taka jak w klockach LEGO?
- No co? 3-4 razy załapałem się na gotowanie i wszyscy ży…, no dobra, właściwie to ¾ kompanii zginęło.
- Panikujesz już?
- Wiesz co? chyba tak.
Znalazłeś kupkę porąbanych kości.
- To nie będzie chyba Serika?
To, że widzisz w ciemności nie znaczy jeszcze, że nie jest ciemno.
Krasnolud: - Po co przybyliście?
Wielce Inteligentny Mag: - Przybyliśmy pomóc w pokonaniu krasnoludów!
(Byliśmy wówczas w ich bazie wojskowej w samym środku ich królestwa)
Co to znaczy PRÓBOWAŁ włamać się do namiotu? i co to znaczy, że mu nie wyszło!!?
Kontroluję tę jaszczurkę. – Jaszczurko stań 3 m ode mnie! Jak to jej nie kontroluję!?
(Jaszczurka większa od konia i zionąca ogniem)
- Wrzucamy go na wóz i posuwamy … no całym obozem go posuwamy!
- No ale gdzie go posuwacie?
- Chyba jest tylko jedno takie miejsce!
- Nie, są dwa- do przodu i do tyłu!
- A może przyczepimy kuce i niech one pociągną!
- No dobrze to możecie pociągnąć!
- Wolałbym, żeby to kuce ciągnęły!
- Co robisz?
- Szukam swojej laski i klejnotów.
Mag się koncentruje.
-Uciekam!
Jestem na granicy byłej wioski z byłym lasem.
- To nieprawdopodobne, ale trafiłeś na burdel.
- Hmm, co by tam mogło być?
Masz cos do kopania? Cokolwiek? Pieluchę?
Nikt nie ma nic do kopania, a krasnolud został w obozie.
- To masz drugą nogę, czy nie?
- A myślisz, że czemu mam taki przepełniony plecak?
- Rozpoznaję jego głos?
- Tak.
- A czy to coś zmienia?
- Krasnolud w płytówce, w akrobatiku…
Tzn. gildia nie działa, czy to z nami jest cos nie w porządku?
Jestem magiem mam prawo być naiwny!
Narada wojenna.
- Gorin przedstawi teraz nasze dalsze plany.
- Co?! (Gorin który zupełnie wszystko dotąd ignorował)
- Co ty śpisz? omawiamy właśnie morderstwo na Twojej współelfce!
- A, to ok.
Tu zararaz będzie jedyne w okolicy zrodlo wody, przygotujcie sakiewki.
Po długim przekonywaniu ze wielki demon uciekł na wolność, drużyna stara się
przekonać, że jednak sytuacja nie jest beznadziejna:
Whatever: Ten oto tutaj obciął nogę demonowi.
Askand: Ale to był mały demonik.
Jeśli usłyszysz coś co wygląda groźnie…
Szkielety, ochyda! Po co komu szkielet!
No to mów proszę, a ja powiem ci jakie są błędy w tym planie!
Bo tak jak się spodziewalem nie poszlo tak jak się spodziewalem
Jeżeli mają Suriana to mamy problem.
- Jeżeli mają Suriana to oni mają problem!.
-Ten wybuch mógł być spowodowany Surianem.
Możemy przywalić jego głową o skały… -No, przypadkiem. |
_________________ There is no such thing as an 'inhuman act', for there is no act so vile that one cannot find a human willing, or even eager, to commit it. |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|