FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony 1, 2  Następny
  Fani i fanatycy
Wersja do druku
Bianca
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 04-09-2006, 19:28   Fani i fanatycy

Czytałam sobie właśnie kawałek pewnego forum, gdy trafiłam na tekst, który zwalił mnie z nóg. A że dotyczył on bezpośrednio naszego portalu, pozwolę sobie na parę słów refleksji nad nim... a przy okazji także nad kilkoma innymi, o zbliżonej treści, które przewinęły się tu i ówdzie.

“Recenzenci na Tanuki są kiepscy, bo w recenzjach piszą co myślą, a nie o prawdziwej jakości anime” (cytat nie dosłowny). Eee... tego... znaczy... a co to jest “prawdziwa jakość anime”?

Wiele osób z mangowo-animowego światka kojarzy pewnego osobnika, który wyznawał tezę: “Jest to anime, więc jest dobre - gdyż jest to anime”. Wydaje się to być niezłym podejściem... Jeśli ktoś planuje kolekcjonować anime tak jak ludzie kolekcjonują znaczki czy monety - bo każda moneta jest dobra, bo jest monetą, różniącą się od innych przez kolekcjonera posiadanych. Ale anime nie jest monetą. Nie jest też (wbrew temu, co mogłoby się niektórym wydawać) sekwencją ładnych obrazków, które należy podziwiać, a jeśli się nie podobają, to nie wybrzydzać - bo wiadomo, nie każdy musi rozumieć Prawdziwą Sztukę. Jest formą opowiedzenia konkretnej historii, w konkretnych realiach. Tak samo jak książka, czy film.

W związku z tym wystawiając ocenę, recenzent próbuje brać pod uwagę wszystkie składowe. W tym fabułę, bohaterów, świat... I konia z rzędem temu, kto powie mi, co w takim przypadku oznacza “prawdziwa jakość”.

Chyba nie muszę nikomu tłumaczyć, że widzowi mającemu 12 lat świat wrednych żyjątek, zżerających wszystkie produkty ropopochodne (w tym tkaniny za wyłączeniem bielizny), wyda się dużo bardziej spójny, niż komuś, kto ma za plecami wyższe studia (szczególnie takie o profilu biologicznym). A człowiek, który widział 20 anime o tym, jak to on ją kocha ale nie powie, ma prawo krytycznie patrzeć na 21sze (i tak, słyszałam też opinię, że w takim razie możemy uznać wszystkie książki o totalitaryzmie powstałe na początku zeszłego wieku za wtórne, skoro uznajemy za takie anime powstałe pod jego koniec) - ale mam nadzieję, że nie musze tłumaczyć, że naśladowcą nie zostaje pierwsza osoba zakładająca koszulkę z cthulhu... ani nawet druga).

Kolejna rzecz też wiąże się z doświadczeniem - czyli bagażem obejrzanych anime i filmów, przeczytanych książek, wysłuchanej muzyki. Bo ktoś, dla kogo X jest trzecim w życiu anime, odbierze je znacznie bardziej entuzjastycznie niż ktoś, dla którego anime to jest w kolei 30tym. By nie szukać daleko, niezłym przykładem jest tu Wa-Totem, który uczciwie i szczerze przyznaje, że gdyby pisał recenzję Elfen Lied teraz, a nie te parę lat temu, to byłaby ona o wiele mniej entuzjastyczna.

No więc, panie i panowie krytycy, co jest tu “obiektywną jakością anime” - “oj, jakie to nowatorskie i wspaniałe” czy “no tak, to już widziałem tutaj, a to czytałem tam... a skończy się na pewno tak!”? Bo jeśli uznamy wszystko za nowatorskie i wspaniałe, to możemy wrócić do punktu A (tego o zbieraniu znaczków). A jeśli nie - no to pogódźcie się z tym, że do każdego swojego tekstu recenzent wnosi cały swój bagaż doświadczeń - przez to rzeczony tekst na dzień dobry jest subiektywny. I wy, mówiąc o tym, jakie to anime jest wspaniałe, TEŻ jesteście subiektywni - bo wasz bagaż doświadczeń jest inny. I mówiąc “to jedno z najlepszych anime które widziałem a recenzent nie ma racji”, zajrzyjcie najpierw na stronę redakcji - celem porównania, ile anime widział on, a ile wy.

Kolejna opinia, wypowiedziana co najmniej parę razy brzmi: “ale czemu recenzji nie piszą ludzie, którym anime się podoba”. Odpowiedź pierwsza jest krótka, ale dosyć nieuprzejma: “bo im się nie chce. Bo redakcja tego portalu ma ograniczoną ilość osób, które nie musza lubić wszystkiego, a 'krytykująca reszta świata' woli zostawić dramatyczną notkę o skrzywdzeniu miłości ich życia zamiast usiąść i przedstawić swój punkt widzenia w recenzji”. Proste, nie? Przy czym sytuacja jest o tyle zabawna, że do napisania recenzji nie wystarczy móc powiedzieć “to wspaniałe anime i nie macie racji” - trzeba też mieć konkretne argumenty. Tak, część z nich jest sporna - ale żeby się o coś kłócić, trzeba przedstawić argument. Bo krytyce “na pewno poczynania braci nie są przedstawione jako błache ''zabawy w stylu Merlina''” brakuje “a w takim razie JAK są przedstawione?”. Bo “zajefajnie” nie jest wystarczająco opisowe.

Istnieje też druga strona medalu. Recenzja nie powstaje po to, by opowiedzieć o danym tytule w superlatywach. Ani też nie jest tak, że recenzent włącza serię z poczuciem “a to mi się na pewno nie spodoba”. My naprawdę najczęściej siadamy do anime z myślą “o, może będzie ciekawe” - i nie piszemy recenzji dopóki nie obejrzymy całości. To, że anime nasze oczekiwania zawiodło, nie jest wystarczająco dobrym powodem ku temu, by recenzja nie powstała - bo jeśli my straciliśmy parę godzin by się (mniej lub bardziej srodze) zawieść, to czeka to również innych, którzy sięgną po to anime (oczywiście nie wszystkich - ale zawsze trzeba się liczyć z tym, że ktoś ma podobne zdanie czy to o świecie, czy to o anime). My naprawdę piszemy te “dobre” recenzje po to, by ludzie sięgali po te tytuły, które nam się spodobały. Więc jeśli nie napiszemy też o tych, które się nie podobają, wrócimy do wspomnianego już wyżej pomysłu z kolekcjonowaniem monet - bo znając gusta konkretnego recenzenta o wiele łatwiej jest się połapać w natłoku anime niż mając do dyspozycji 1001 superlatywów. A w “gustach” chodzi też o to, czego nie lubimy.

Tak więc, recenzje są i będą, zarówno pozytywne jak i negatywne. Jeśli chcecie, by pozytywnych było więcej (albo by wasze ulubione anime miało opinie pozytywną) - usiądźcie i napiszcie. A jeżeli nie jesteście w stanie sklecić więcej niż 5 zdań, sens których zamyka się w “suuuuuper kino!”, to radzę się zastanowić - czy anime to naprawdę jest bez wad?
Przejdź na dół
gadrael Płeć:Mężczyzna
Ukryty we mgle


Dołączył: 23 Lip 2006
Skąd: Meszna
Status: offline
PostWysłany: 04-09-2006, 21:41   Re: Fani i fanatycy

Bianca napisał/a:

Kolejna rzecz też wiąże się z doświadczeniem - czyli bagażem obejrzanych anime i filmów, przeczytanych książek, wysłuchanej muzyki. Bo ktoś, dla kogo X jest trzecim w życiu anime, odbierze je znacznie bardziej entuzjastycznie niż ktoś, dla którego anime to jest w kolei 30tym. By nie szukać daleko, niezłym przykładem jest tu Wa-Totem, który uczciwie i szczerze przyznaje, że gdyby pisał recenzję Elfen Lied teraz, a nie te parę lat temu, to byłaby ona o wiele mniej entuzjastyczna.


Co ciekawe bardzo dużo osób (w tym piszący te słowa) uznaje recenzje Wa-Totema za jak najbardziej celną :) Jak dla mnie nie istnieje cos takiego jak obiektywna recenzja, dwoje ludzi może zupelnie odmiennie widzieć tą samą rzecz, dla jednego bedzie to cos głupiego, nudnego, a drugi może doznać w skrajnym przypadku mistycznego przeżycia, wszystko zależy od bagazu naszych przezyć, stanu emocjonalnego itd, w sumie nie liczy sie tylko sama treść anime, ale to jakies skojarzenia czy emocje w nas wywołuje. Prawdopodobnie za jakiś czas bede zupełnie odmiennie patrzył na Elfen Lied, ale co przeżyłem oglądając go za pierwszym razem to moje :). Zresztą, co jest najlepsze w recenzji Wa-Totema to to, że nie ma tam zbyt dużo oceniania samego filmu - jest wprowadzenie do fabuły filmu, przedstawienie klimatu jakiego możemy się spodziewać i to co lubie czyli garść informacji dodatkowych na temat tego czym film był inspirowany...

A odnośnie ogólnie pojętych recenzji, to wszelkie ataki na recenzentów uważam za lekkie chamstwo. Jako człowiek pracujący wiem czym jest brak czasu, więc proponuje docenić, że ktoś poświęca kilka godzin by napisać recenzję, nawet jeżeli się z nią zupełnie nie zgadzacie. Z tego co widze, to nic nie stoi na przeszkodzie (może poza brakiem umiejętności :) ) aby napisać własną alternatywną recenzje i przesłać do redakcji, chyba że się mylę ?

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
7162418
Grisznak
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 05-09-2006, 16:56   

Bwhahaha...
Piszę recenzje od wielu, wielu lat (niekoniecznie anime, ale to mniej istotne) i nigdy nie siliłem się na sztuczny obiektywizm, a to właśnie dlatego, że ludzie nie chcą tak naprawdę czytać recenzji miałkich, nijakich - mówąc krótko "obiektywnych". Gdyby było inaczej, to "gówno" można by nazwać "produktem gastrycznym o wyszukanym smaku".
Stąd też Advent Children wystawiłem ocenę 6/10 i choc wielu budowało przed tą produkcją ołtarze, moim zdaniem jest film średni i wyżej oceniać go nie zamierzam.
Powrót do góry
Udai Płeć:Mężczyzna
[N]atural [B]orn [E]goist


Dołączył: 26 Mar 2006
Skąd: Częstochowa
Status: offline
PostWysłany: 05-09-2006, 17:12   

Bianca napisał/a:
“Recenzenci na Tanuki są kiepscy, bo w recenzjach piszą co myślą, a nie o prawdziwej jakości anime”


Bianca myśle że ktoś kto formułuje takie osądy nie jest najprawdopodobniej zaznajomiony z pojęciem wartościowania - które jest niezbędne przy odbiorze czegokolwiek filmu, muzyki, książek czy też anime - mnie osobiście zawsze sie wydawało że ludzie którzy są pozbawieni umiejętności krytycznego podejścia do rzeczy przez siebie odbieranej nie istnieją - niestety jak widze pomyliłem się - bo człowiek który jest reprezentantem kultury zachodu musi takową umiejętność posiadać - bo to właśnie ona stanowi źródło jej sukcesu i ciągłego rozwoju, która przy tych wymienionych przezemnie założeniach wyrzuca poza system czy też poza ewentualny choryzont zainetesowań rzeczy słabe wymuszając ciągły rozwój zwiększając dzięki temu jakość (to drugie sformułowanie jest bardziej trafne jeśli chodzi nam o M&A).

I jeszcze jedno spostrzerzenie mentaloność "Fanatyka" anime w naszym kraju to dla mnie wypisz wymaluj typ twardogłowego komunisty : bezkrytyczny jeśli chodzi o przedmiot zachwytu i wprwadzający reglamentację informacji poprzez niczym nie uzasadnione ataki na ludzi którzy racjonalnie podchodzą do tematu anime.

Zgadzam się też z Biancą jeśli chodzi o zmianę podejścia do anime pod wpływem ilości obejrznych serii i filmów w tej konwencji.

_________________
"It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this."
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
 
Numer Gadu-Gadu
6346233
Bianca
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 08-09-2006, 14:20   

Cytat:

Zegarmistrz:
Recenzje alternatywne są publikowane, jeśli spełniają wymogi formalne (napisane zostały po polsku, zgodnie z panującymi normami ortografi, gramatyki i interpunkcji).

Serdecznie zapraszam, jeśli ktoś ma ochotę.
odpowiedz
Czytelnik : 8.09.2006 14:14:28
Re: luki...
Khem, recenzje sa bardziej niz ubogie. Jak znajdzie sie wolna chwila, chyba rzeczywiscie trzeba sie bedzie tym zajac.

przepiekna ilustracja do tekstu powyzej, ktora sie wlasnie pojawila w komentarzach. jaka odkrywcza argumentacja i przekonujaca argumentacja na korzysc wartosci ktore niby zawarte sa w anime..........

obstawiamy zaklady czy i kiedy sie znajdzie ta cala "wolna chwila"?


Ostatnio zmieniony przez Udai dnia 12-09-2006, 00:05, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 08-09-2006, 15:24   

Bianca napisał/a:
rzepiekna ilustracja do tekstu powyzej, ktora sie wlasnie pojawila w komentarzach. jaka odkrywcza argumentacja i przekonujaca argumentacja na korzysc wartosci ktore niby zawarte sa w anime..........


Ale te recenzje są ubogie. No niestety, ale jeszcze nie widziałem, żeby komuś z nas udało się napisać recencji 23 minutowego anime, która nie byłaby uboga. Tego po prostu nie da się zrobić bez streszczenia całego tytułu albo strasznego wodolejstwa. Po prostu to nie jest materiał do obfitej recenzji.

Co więcej nie rozumiem twojego oburzenia. Komentarz wyraża opinię, a opinia niestety nie musi być podparta dowodami i argumentami. Co więcej wystarczy kliknąć w link rzeby zobaczyć, że w tym wypadku opiniujący ma rację.

Także formie opinii nie można nic zarzucić... Gdyby zawierała jakiś wyraźny błąd logiczny albo została napisana w niekulturalny sposób to owszem. Ale jest normalna.

Jedyny zarzut to to, że jest nie na temat, bo komentarze z założenia mają traktować o anime, a nie recenzentach.

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
IKa Płeć:Kobieta

Dołączyła: 02 Sty 2004
Status: offline

Grupy:
WIP
PostWysłany: 08-09-2006, 16:14   

wiecie, problem polega na tym, że to są właśnie RECENZJE a nie OPISY anime.

Większość młodych ludzi, głównie wychowanych na brykach szkolnych, gdzie wszystko jest wyjaśnione jak, za przeproszeniem, krowie na rowie, uważa, że Recenzja=Opis. Czyli musi zawierać: streszczenie, opis bohaterów, wyjaśnienie wszystkich wątków, i, najlepiej, analizę porównawczą odnośnie do innych tytułów. A potem, po przeczytaniu takiego "opisu" nawet nie musi sięgać do ksiązki/anime/wiersza - bo po co, ma już wszystko wyłozone, już wszystko wie i może sobie popisać w komentarzach, co to nie on. Przecież nawet Konkurs wiedzy o NGE mozna wygrać nie znając go z autopsji, tylko buszując w internecie.

Opis nie zmusza do myslenia. Recenzja zmusza do tej cięzkiej czynności umysłowej, i, co więcej, żeby nie wyjśc na durnia, trzeba po tą pozycję sięgnąć i obejrzeć. Przynajmniej w wiekszości przypadków...
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
gadrael Płeć:Mężczyzna
Ukryty we mgle


Dołączył: 23 Lip 2006
Skąd: Meszna
Status: offline
PostWysłany: 08-09-2006, 17:03   

Wydaje się mi że dobra recenzja musi zawierać w sobie jakis opis anime, tak aby czytelnik mogł stwierdzić czy to jego klimaty czy tez nie, oczywiscie bez spoilerów, chociaz nic sie nie stanie jezeli recenzent zdradzi kilka szczegółów z pierwszego odcinka. Recenzje w swojej treści ograniczające się do oceny są dla mnie niezbyt miarodajne, bo mój gust może byc zupełnie odmienny. Dla przykładu czytam, że muzyka jest denna, ale okazuje się że recenzent po prostu nie trawi muzyki klasycznej, która dla mnie tworzy np dla tego samego anime niesamowity klimat. Czy nie lepiej napisać w recenzji że 'sciezka dzwiekowa oparta została na muzyce klasycznej, ktorej osobiscie nie lubie" ?
"Analiza porównawcza odnośnie do innych tytułów" też może być wartościowa w recenzji, bo jeżeli widziałem anime z którymi porównywany jest recenzowany tytuł łatwiej jestem w stanie ocenić czy warto tego szukać, tzn chodzi mi tu o informacje w stylu ze klimat serii przypomina taka to a taka... Wydaje się mi że recenzja powinna pomóc czytelnikowi w decyzji czy warto się zabrać za dane anime czy nie, bo ocenić daną pozycje będę w stanie i tak dopiero po jej obejrzeniu, niezależnie od ilości przeczytanych opisów i recenzji :)

_________________
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
7162418
Bianca
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 08-09-2006, 17:40   

Zegarmistrz napisał/a:
Co więcej nie rozumiem twojego oburzenia. Komentarz wyraża opinię, a opinia niestety nie musi być podparta dowodami i argumentami. Co więcej wystarczy kliknąć w link rzeby zobaczyć, że w tym wypadku opiniujący ma rację.

jezeli ktos mowi: nienajlepsza ta recenzja, to jest to opinia
jezeli ktos mowi: nienajlepsza ta recenzja, o, tu napisalem swoja, zobaczcie - to nawet jezeli ta "swoja" jest nawet gorsza, to mimo to czlowiek wart jest szacunku - COS zrobil

natomiast "a jak kiedys znajde troche czasu to z latwoscia zrobie lepiej", to jest gowniarzem nie szanujacym ani cudzego czasu ani cudzej pracy - bo sam NIE usiadl, NIE zrobil, ale jest pelen moralnej wyzszosci
Powrót do góry
BOReK Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 15 Lip 2005
Status: offline
PostWysłany: 08-09-2006, 18:00   

Bianca, tu się nie ma nad czym załamywać, tu trzeba przyjąć postawę olewczą. Dobrze wiesz, że próby oświecenia "znawców" skazane są na porażkę, więc po co się tu denerwować - delete i koniec.

_________________
You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Bianca
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 08-09-2006, 18:27   

BOReK napisał/a:
Bianca, tu się nie ma nad czym załamywać, tu trzeba przyjąć postawę olewczą. Dobrze wiesz, że próby oświecenia "znawców" skazane są na porażkę, więc po co się tu denerwować - delete i koniec.

wiesz, ja sie nie zalamuje - po prostu mi cytat podpasowal pod tekst ;)
Powrót do góry
IKa Płeć:Kobieta

Dołączyła: 02 Sty 2004
Status: offline

Grupy:
WIP
PostWysłany: 08-09-2006, 18:52   

Zegarmistrz napisał/a:
Ale te recenzje są ubogie. No niestety, ale jeszcze nie widziałem, żeby komuś z nas udało się napisać recencji 23 minutowego anime, która nie byłaby uboga

hmm... ale Zeg, on pisze o "recenzjach" - z domysle wszystkich :) Nie tylko 23 minutowego filmu recenzowanego przez Ave, ale też np 120 minutowego Akiry, czy też 160 odcinkowego Inuyashy... Nie da sie porównać recenzji 6 minutowej miniaturki Wisha z recenzją jakiegoś tasiemca - dla tej osoby są ubogie, ponieważ dla niej recenzja jest równoznaczna ze szczegółowym opisem. A my nie opisujemy anime. My dajemy pewną sugestie, czy wg nas to warto czy nie warto oglądać.
Natomiast osoba, która sama nic nie napisała, nie poświęciła na to jednej minuty - jej opinia - bo to jest opinia - jest wazna jedynie wtedy, gdy napisze cos więcej niż "słabe recenzje". I to jest opina na swój sposób gówniarska: "ktoś coś zrobił i poświęcił temu czas, ale dla mnie to nic, bo ja bym to lepej zrobił (a recenzent ma fszy f pempku)" - gówniarska dlatego, że na "deklaracjach" się kończy. Bo kryktykować najłatwiej, ale samemu już cos zrobić - to jest problem.

Przepraszam bardzo, ale "może w wolnej chwili trzeba będzie sie tym zając" w sensie słabych "recenzji", bo sa one recenzjami, do diaska, a nie dokładnymi opisami... to ja dziekuje z takie "zajmowanie się" - może nas shacukuje i zamieni na Jedyne Słuszne Opisy Tanuki Anime?

Faktem jest też, że takie coś należy z definicji olać. Ale zanim człowiek na to zobojetnieje, może dużo wody w Wisle upłynąć. A w międzyczasie co i rusz człowiek trafia, jak się wymądrza ktos, kto nie ma bladego pojęcia o czym mówi i poza "zajefana animaaa!!!" nie wychodzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 08-09-2006, 19:48   

IKa napisał/a:
hmm... ale Zeg, on pisze o "recenzjach" - z domysle wszystkich :) Nie tylko 23 minutowego filmu recenzowanego przez Ave, ale też np 120 minutowego Akiry, czy też 160 odcinkowego Inuyashy...


IKa - ten akurat cytat pochodzi z komentarzy do recenzji Cannon Fodder, anime należącej do eksperymentalnej, nieco nawet awangardowej trylogii z ambicjami. Myślę, że z kontekstu dość jasno wynika, że chodzi tu o te trzy recenzje. To, że chodzi mu o wszystkie recenzje w bazie jest nadinterpretacją.

IKa napisał/a:
Natomiast osoba, która sama nic nie napisała, nie poświęciła na to jednej minuty - jej opinia - bo to jest opinia - jest wazna jedynie wtedy, gdy napisze cos więcej niż "słabe recenzje".


1) Wiesz? Znam kilku facetów twierdzących dokładnie to samo. W większości to sfrustrowani redaktorzy naczelni upadłych niszowych czasopism.

Jak na mnie jest to słuszna i całkowicie uzasadniona opinia rozczarowanego klijenta, który wszedł na stronę i nie znalazł tego, czego szukał.

W chwili obecnej nie wiemy czego szukał, czy to były dłuższe recenzje, czy też były to opisy anime. Nie mniej jednak jest to opinia klijenta, który nie znalazł odpowiedniego produktu.

Porównać ją można do faceta, który przyszedł do piekarni kupić bułkę kajzerkę (jeśli szukał opisów) / bółkę z marsjańskiej soi (jeśli szukał 3 stronicowej recenzji tego anime) i dowiedział się, że niestety, w ofercie są tylko razówki.

W tym momencie naprawdę nie ma sensu oburzać się, że jest to lekcewarzenie nas, wielkich redaktorów wielkiego serwisu, bo nie jest. Jak na mnie cała ta sprawa to nadinterpretacja i czepialstwo. Po prostu nie ten serwis.

2) Natomiast argument "skoro sam nic nie napisał, to jak śmie krytykować" jest moim zdaniem strzałem samobójczym do naszej bramki. Napisaliśmy kilkaset recenzji, w których krytykujemy, krytykujemy i krytykujemy mimo, że sami nie nakręciliśmy nigdy niczego! Kontakt większości z nas z kinematografią zakończył się na zakupie kasety ze studniówki.

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Bianca
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 08-09-2006, 21:28   

Zegarmistrz napisał/a:
2) Natomiast argument "skoro sam nic nie napisał, to jak śmie krytykować" jest moim zdaniem strzałem samobójczym do naszej bramki. Napisaliśmy kilkaset recenzji, w których krytykujemy, krytykujemy i krytykujemy mimo, że sami nie nakręciliśmy nigdy niczego! Kontakt większości z nas z kinematografią zakończył się na zakupie kasety ze studniówki.


1) krytykujemy ZA COS. nie "denne anime. koniec recenzji"
2) pokaz mi jeden cytat mowiacy "jakbym mial chwile czasu to bym zrobil lepiej"


Ostatnio zmieniony przez Zegarmistrz dnia 12-09-2006, 00:03, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
IKa Płeć:Kobieta

Dołączyła: 02 Sty 2004
Status: offline

Grupy:
WIP
PostWysłany: 08-09-2006, 22:15   

nie Zeg, nie o to chodzi.
ad2)
Bianca napisał/a:
natomiast "a jak kiedys znajde troche czasu to z latwoscia zrobie lepiej", to jest gowniarzem nie szanujacym ani cudzego czasu ani cudzej pracy - bo sam NIE usiadl, NIE zrobil, ale jest pelen moralnej wyzszosci
Chodzi nam o to, że niektórzy "fani" przychodzą i mowią "a ja to bym zrobił lepiej z palcem w nosie i recenzent jest gupi". A jak przyszłoby co do czego, to ogon pod siebie i w nogi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 1 z 2 Idź do strony 1, 2  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group