Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Co sądzicie o depresji? |
Wersja do druku |
achiever -Usunięty-
Gość
|
|
|
|
|
Beryl
jej mroczny majestat
Dołączyła: 18 Kwi 2005 Status: offline
|
Wysłany: 24-03-2007, 21:22
|
|
|
Parszywa rzecz. Nie dość, że potrafi ci wykroić z życiorysu dobre półtorej roku, to potem przy najmniejszej chandrze człowiek się zastanawia "Czy to może znowu?" |
|
|
|
|
|
achiever -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 25-03-2007, 14:33
|
|
|
Beryl:
Zapewne. Jak każda choroba.
Cytat: |
potrafi ci wykroić z życiorysu dobre półtorej roku, to potem przy najmniejszej chandrze człowiek się zastanawia "Czy to może znowu?"
|
A tutaj to nie wiem. "Wykrojenie z życiorysu" jakoś mnie nie przekonywuje. Owszem, pewnie można w ciągu półtorej roku robić ciekawsze rzeczy, a tak bach! depresja. No ale w moim poglądzie, w życiu nie ma czegokolwiek do stracenia i "wykrojenia", a większość z dwóch poprzednich wyrażeń zależy od punktu odniesienia. Nikt nie lubi mieć nie tak jak chce, ale jak to bywa - czasem tak właśnie jest. Enyłej wg badań ta "mroczna niewiadoma" będzie w ciągu ok. najbliższych 20-30 lat najpoważniejszą, najczęstszą i o największym zasięgu chorobą cywilizacyjną. |
|
|
|
|
|
tilk
Dołączył: 24 Lip 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 25-03-2007, 15:18
|
|
|
achiever napisał/a: | Zapewne. Jak każda choroba. |
Prawdę mówiąc, drażni mnie trochę nazywanie depresji chorobą. To nie choroba, to stan psychiczny. I nie przekonują mnie wypowiedzi ludzi, którzy w korelacji między depresją a pewnymi zjawiskami w mózgu (przepraszam, nie pamiętam szczegółów) dopatrują się związku przyczynowo-skutkowego. Dziwnym jest szukać związków przyczynowo-skutkowych pomiędzy zjawiskami w mózgu a stanem psychiki, skoro oba są jednym i tym samym. Stąd nie przekonuje mnie też, że depresję można leczyć farmakologicznie, choć uparcie się próbuje to robić.
Z depresją miałem kontakt zarówno bezpośredni, jak i pośredni. Bezpośredni odebrał mi chęci, siły i przyjemność z robienia czegokolwiek przez całe trzy miesiące, poza tym przez ten czas byłem wyjątkowo rozdrażniony i opryskliwy. Chyba można więc mówić o "wykrojeniu z życiorysu", prawda? Nauczyło mnie to troszkę (wszak, jak to mówią, co cię nie zabije, to cię wzmocni), ale nie życzę nikomu. |
|
|
|
|
|
Nezumi
Wieczny i Nieskończony
Dołączył: 11 Lut 2006 Status: offline
|
Wysłany: 25-03-2007, 16:52
|
|
|
jako osoba cierpiąca na depresję (genetyczną) powiem: okropna choroba. prowadzi do utraty kontaktu z ludźmi i myśli samobójczych, co jest straszne. ale może prowadzić też do gorszych rzeczy, takich jak na przykład realizacja wyżej wymienionych myśli. |
|
|
|
|
|
Dembol
Dołączył: 11 Sty 2006 Skąd: Kraków Status: offline
|
Wysłany: 25-03-2007, 16:54
|
|
|
Depresja jest dla nadwrażliwych mięczaków, którzy nie potrafią zrozumieć, że życie jest za krótkie, żeby się je marnować na zadręczanie się z jakiegokolwiek powodu. |
|
|
|
|
|
achiever -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 25-03-2007, 18:51
|
|
|
Dembol:
Cytat: |
Depresja jest dla nadwrażliwych mięczaków, którzy nie potrafią zrozumieć, że życie jest za krótkie, żeby się je marnować na zadręczanie się z jakiegokolwiek powodu. |
Nie znasz się. <mode on Dembol wycięty z grafika obecnej dyskusji mode off>
Tilk:
Cytat: | Chyba można więc mówić o "wykrojeniu z życiorysu", prawda? Nauczyło mnie to troszkę (wszak, jak to mówią, co cię nie zabije, to cię wzmocni), ale nie życzę nikomu. |
W pełni się zgadzam. Po prostu mam swój pokrętny pogląd. |
|
|
|
|
|
IKa
Dołączyła: 02 Sty 2004 Status: offline
Grupy: WIP
|
Wysłany: 26-03-2007, 14:08
|
|
|
Wycięto spam.
Nezumi, jeszcze jeden taki post silący się na sarkazm i ironię, a dostaniesz osta za spamowanie.
IKa |
|
|
|
|
|
Teukros
Dołączył: 09 Cze 2006 Status: offline
|
Wysłany: 26-03-2007, 15:23
|
|
|
Cytat: | To nie choroba, to stan psychiczny. |
Podłoża depresji (stanu psychicznego) mogą być (nie zawsze jest ! piszę tu o klinicznej depresji) jak najbardziej chorobowe. Zasadniczo wszystkie czynniki, mogące spowodować problemy z przewodzeniem impulsów nerwowych między neuronami (np. zaburzenia hormonalne) mogą skutkować depresją.
Cytat: | Dziwnym jest szukać związków przyczynowo-skutkowych pomiędzy zjawiskami w mózgu a stanem psychiki, skoro oba są jednym i tym samym. |
Mylisz móżg (organ) ze stanem psychiki. Że jedno wpływa na drugie, łatwo się przekonać za pomocą prostego eksperymentu - weź i wypij jakiś napój alkoholowy. Jeżeli zaczniesz się robić wesoły itp., znaczyć to będzie, że oddziałujący na mózg alkohol wpłynął pośrednio na Twoją psychikę.
Cytat: | Stąd nie przekonuje mnie też, że depresję można leczyć farmakologicznie, choć uparcie się próbuje to robić. |
Działają, i to całkiem skutecznie. Mamy popularny Prozac, w cięższych przypadkach leki trójpierścieniowe i inhibitory MAO są nawet bardzo skuteczne. Jest jednak jeden warunek - takie leki trzeba stosować regularnie i przez kilka tygodni. Pacjenci (szczególnie właśnie w depresji) oczekują szybszej reakcji i porzucają terapię - stąd właśnie bierze się mit o nieskuteczności leczenia farmakologicznego.
Cytat: | Depresja jest dla nadwrażliwych mięczaków, którzy nie potrafią zrozumieć, że życie jest za krótkie, żeby się je marnować na zadręczanie się z jakiegokolwiek powodu. |
Cóż, zobaczymy co powiesz jak Cię trafi jakiś problem z hormonami. A wiesz, jak to jest z głową; czasami zwykły wstrząs mózgu może spowodować problemy z depresją... |
|
|
|
|
|
Beryl
jej mroczny majestat
Dołączyła: 18 Kwi 2005 Status: offline
|
Wysłany: 26-03-2007, 20:10
|
|
|
achiever napisał/a: |
A tutaj to nie wiem. "Wykrojenie z życiorysu" jakoś mnie nie przekonywuje. Owszem, pewnie można w ciągu półtorej roku robić ciekawsze rzeczy, a tak bach! depresja. No ale w moim poglądzie, w życiu nie ma czegokolwiek do stracenia i "wykrojenia", a większość z dwóch poprzednich wyrażeń zależy od punktu odniesienia. |
Przede wszystkim, można przez półtora roku prowadzić normalne życie, a nie nie być w stanie wyjść z domu, niezależnie od tego, czy z tej okazji rujnujesz sobie pracę, szkołę czy rodzinę. Z półtora roku pamiętam tylko siedzenie o kątach, przemykanie się bokami chodników i ataki płaczu, bo ktoś na ciebie popatrzał.
Chwała Bogu, że obok osób mających na stanie tylko "Weź się w garść." względnie "Boże, jesteś psychczna, powinni cię zamknąć" znalazł się i mądry ktoś, kto wziął za kark i zawlókł do lekarza... |
|
|
|
|
|
achiever -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 26-03-2007, 20:56
|
|
|
Beryl:
Cytat: | znalazł się i mądry ktoś, kto wziął za kark i zawlókł do lekarza... |
That's klar. |
|
|
|
|
|
tilk
Dołączył: 24 Lip 2003 Status: offline
Grupy: Alijenoty
|
Wysłany: 26-03-2007, 21:04
|
|
|
Teukros napisał/a: | Podłoża depresji (stanu psychicznego) mogą być (nie zawsze jest ! piszę tu o klinicznej depresji) jak najbardziej chorobowe. Zasadniczo wszystkie czynniki, mogące spowodować problemy z przewodzeniem impulsów nerwowych między neuronami (np. zaburzenia hormonalne) mogą skutkować depresją. |
Point taken. Nie mogę temu zaprzeczyć.
Teukros napisał/a: | Mylisz móżg (organ) ze stanem psychiki. Że jedno wpływa na drugie, łatwo się przekonać za pomocą prostego eksperymentu - weź i wypij jakiś napój alkoholowy. Jeżeli zaczniesz się robić wesoły itp., znaczyć to będzie, że oddziałujący na mózg alkohol wpłynął pośrednio na Twoją psychikę. |
Nie zrozumiałeś mojej tezy. Może podam przykład: można w różny sposób obserwować aktywność mózgu, czy to mierząc fale elektromagnetyczne, czy to podając radioaktywną glukozę i mierząc promieniowanie, czy jeszcze inaczej. Można zaobserwować, że aktywność psychiczna wpływa na pomiary. Pytanie: myśli wywołują aktywność mózgu, czy aktywność mózgu wywołuje myśli? Moja odpowiedź brzmi - ani jedno, ani drugie, aktywność mózgu TO myśli.
Przechodząc do twojego przykładu: alkohol wpływa na funkcjonowanie mózgu, zatem wpływa na psychikę, ponieważ oba są tożsame.
Zdaję sobie sprawę, że nie jest to powszechnie panujący pogląd, jednak dla mnie jest on całkiem naturalny.
Teukros napisał/a: | Działają, i to całkiem skutecznie. Mamy popularny Prozac, w cięższych przypadkach leki trójpierścieniowe i inhibitory MAO są nawet bardzo skuteczne. Jest jednak jeden warunek - takie leki trzeba stosować regularnie i przez kilka tygodni. Pacjenci (szczególnie właśnie w depresji) oczekują szybszej reakcji i porzucają terapię - stąd właśnie bierze się mit o nieskuteczności leczenia farmakologicznego. |
Dalej nie jestem przekonany. Jak już wspominałem, poza bezpośrednim miałem kontakt pośredni z depresją, w dodatku dość przewlekłą. Stwierdzam, że środki farmakologiczne w tym przypadku jak działały, to działały nędznie i szybko przestawały działać, a jeśli zachowywały jakąś skuteczność, to odstawienie (często po miesiącach!) powodowało natychmiastowy powrót objawów. Wyleczenie przyszło drogą... niespodzianka! psychiczną, jak się spodziewałem.
Wnioskuję więc, że leczenie depresji lekami, przynajmniej tej bez podłoża chorobowego, śmierdzi leczeniem objawów, a nie przyczyn. |
|
|
|
|
|
achiever -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 28-03-2007, 21:26
|
|
|
A, i tutaj jeszcze dodam, żeby jeszcze bardziej dobić ludzi typu "weź się w garść", "Boże, jesteś psychczna, powinni cię zamknąć", "Depresja jest dla nadwrażliwych mięczaków", że ok. 2-3 lat temu (nie zależy mi by dla tych ludzi znajdować dokładne fakty) wicewicemistrz olimpijski w zapasach bodajże z Atlanty, który następnie został dyrkiem światowego zw. zapaśniczego czy innego podobnego, wpadł w depresje z najgorszym efektem, bo samobójstwem. (notka jest w zasobach www.budo.net.pl) |
|
|
|
|
|
Amelli
Dołączył: 26 Mar 2007 Skąd: Z Suwałk Status: offline
|
Wysłany: 31-03-2007, 17:24
|
|
|
Depresja >> Zabójca uczucia i chęci do działania. Mój - były!! - zabójca...;) |
|
|
|
|
|
Udai
[N]atural [B]orn [E]goist
Dołączył: 26 Mar 2006 Skąd: Częstochowa Status: offline
|
Wysłany: 01-05-2007, 23:08
|
|
|
Co do depresji to powiedzmy "moja" przyjaciółka którą widuje na co dzień jest na nią chora w sumie bardzo przykra sprawa - jeśli nie bierze leków to zaczyna się dusić ma momenty totalnego otępienia chyba po farmaceutykach - odlatuje wtedy gdzieś myślami, nawet w połowie rozmowy - trzeba sie do tego przyzwyczaić. To wszystko wzięło się z jej emocjonalności i zaangażowania sie w jakieś dziwne relacje międzyludzkie + oczywiście klimat jaki panuje u niej w domu. Nie raz naprawdę ciężko patrzeć na to jak sie męczy :( |
_________________ "It is a good viewpoint to see the world as a dream. When you have something like a nightmare, you will wake up and tell yourself that it was only a dream. It is said that the world we live in is not a bit different from this." |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|