Ogłoszenie |
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.
|
Jeden taki chory crossover |
Wersja do druku |
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 08-05-2007, 16:54 Jeden taki chory crossover
|
|
|
Ostatnio tłumacząc różne takie angsty yuri znalazłem także cos weselszego. Nie wiem jak innym, ale mi się to spodobało. Naturalnie, to tłumaczenie, autorami oryginału są E. Friedman i Stirling Twilight, zgoda na tłumaczenie jest.
Jest to crossover, spod znaku Sailor Utena. Na czytelnie już poszedł, ale trafi tam pewnie za miesiąc czy dwa, a chciałem go zaprezentować już teraz.
<Nowy, piękny, jasny dzień budzi się nad Akademią Othori. Blask słońca pada na uczniów podążających na lekcje, udającaych się na lunch i generalnie zadowolonych z ich spokojne życia. Wysoko, na wieży, Samorząd Uczniowski zaczyna spotkanie...>
AUTORZY (na stronie): W tajemnicy przed wszystkimi zamielniliśmy miejscami członków samorządu na Inner Senshi. Posłuchajmy, o czym gadają...
<Kamera rusza, by pokazać członków Samorządu, wiercących się na niewygodnych, kręconych krzesłach. Makoto nosi zielony kostium, który Saionji nosił jako Szermierz, sięga za głowę i jest wyraźnie zaskoczona tym, że jej włosy pozostały nienaruszone. Ami jest bez dwóch zdań Mikim, nie widać zresztą żadnych różnic, co błyskawicznie sama zauważa. Nigdzie nie widać Rei i Minako. Haruka czyta ksiązkę, ubrana w kostium Juri, siedząc w pewnej odległości od reszty. Usagi zaś jest nawyraźniej zachwycona swoim nowym kostiumem – jest ubrana jak Utena.>
MAKOTO (z pewnym zaskoczeniem): Co to za dziwaczne kostiumy?
USAGI (zachwycając się sobą): Nie mam pojęcia, ale są śliczne (potrząsając warkoczami). Ja zresztą jestem zawsze śliczna, oczywiście.
<Wchodzi Minako z krowim dzwonkiem u szyi, ubrana w żółty kostium Nanami.>
MAKOTO: A ty kto? Nellie Olsen?
MIKI...eeee, AMI: (naciska stoper, który robi: Klik)
AMI: (otrząsając się). Ojej, prasowanie!
USAGI: Czekamy na kogoś?
***
Podążmy teraz korytarzem, wiecie, tym korytarzem, który prowadzi do Różanego Ogrodu. Przy różach stoi jakaś osoba, ubrana w zielone hawajskie spodenki, nucąc coś. Czarny kot z klipsami siedzi mu na ramieniu. Kot drapie się łapą po głowie.
MAMORU (ubrany w kobiecy kostium, ale w szortach i okularach, kryjących jego oczy): Hmmm, hmm, hmm...uwielbiam róże, a ty nie, ChuChu?
Mamoru zwraca się do kota, który robi wyraźnie niezadowoloną minę.
MAMORU: A może chcesz trochę curry? Mogę ci zrobić...
LUNA: Prędzej tu mi kaktus wyrośnie nim zacznę gadać „chu”.
Zeskakuje i oddala się od Mamoru, mamrocząc coś o migrenie.
***
Wchodzi Rei, nosząca czerwony kostium Tougi. Ostatni guzik jest niedopięty, Rei rozmawia przez telefon komórkowy.
REI: Ach tak, oczywiście, tęsknię za to, absolutnie, tak, kocham cię...
Reszta wyczekuje aż Rei skończy rozmowę. Odkłada telefon i przygląda się Usagi, sprawdza wszystko po czym potakująco wyraża zadowolenie z efektu.
REI: Czyli wszystko po staremu, zgadza się? Coś jeszcze? Mam randkę.
Usagi zwraca uwagę ku przelatującym czerwonym balonom.
AMIi: (przerzucając notatki): Czy w sprawie parkingu na arenie pojedynków coś się zmienło?
Pauza.
Wszyscy patrzą na siebie znacząco.
Długa pauza.
MAKOTO (zagadkowo) Parking dobry czy parking zły?
MINAKO (powoli, jakby nie była pewna): Zazwyczaj w takich sprawach, „nie” jest najbezpieczniejsze (trąca krowi dzwonek).
<Usagi obserwuje przelatujące baloniki.>
REI: A więc zdecyodwane: Żadnego parkingu na arenie pojedynków.
MIKI, (jaki znowu Miki?) AMI: Klik
<Usagi obserwuje baloniki przelatujące i kierujace sie ku morzu, całkowicie obojętne na fakt kolejnej schrzanionej metafory.>
***
<Luna wraca, niosąc w pyszczku torebkę gwiezdnych cukierków i zaczyna wcinać je nerwowo.>
<Mamoru nuci, podlewając róże. Kilka ścina, wkłada je do wazona po czym wyjmuje jedną. Wciąż nucąc, delikatnie nacina końcówkę łodygi, strugając ją.>
***
Wróćmy jednak do Samorządu.
<Haruka przerywa lekturę książki, zamyka ją, patrzy na okładkę po czym zaczyna gładzić medalion w kształcie talizmanu Czarodziejki z Neptun, który wisi na łańcuszku na jej szyi>
HARUKA: No dobra, co ja tu mam robić?
AUTORZY: Jesteś cudowną lesbijką z absolutnie porąbaną psychiką.
<Haruka otwiera medalion, zauważa znajdujące się w środku zdjęcie Michiru uśmiecha się najwyraźniej zadowolona i zamyka go. >
HARUKA: Aha, ok. Mogę się tym zająć.
<Wraca do swojej książki.>
<Dzwoni telefon Rei. Drugi guzik jej bluzy jest już rozpięty. Zaczyna kolejną rozmowę, kończąc ją niespodziewanie.>
REI: Dobra, na czym to skończyłyśmy...
AMI: Dobra, w kwestii kazirodztwa..
Wszycy patrzą na nią, po czym wzruszają ramionami.
...i w końcu, jeśłi chodzi o kota w pudełku...
Wszyscy zwracają wzrok w kierunku Minako.
MINAKO: Czemu tak na mnie patrzycie?
MAKOTO: Gdzie jest Artemis?
Dzwoni telefon, Rei odbiera.
<Zapada cisza, przerywana jedynie przez Rei, szepczącą coś do słuchawki. Trzeci guzik jej bluzy jest już rozpięty.>
USAGI: Halo? To ja tu jestem bohaterką...możemy pomówić o mnie? Patrzcie, jestem księciem!
Cisza.
AUTORZY (wyraźnie zdesperowani): Minako, pstryknij palcami.
MINAKO: Huh? (trącając dzownek).
AUTORZY: Po prostu pstryknij!
Minako pstryka palcami...niespodziewanie pojawia sie Umino, ubrany jak Tsuwabuki.
USAGI: Melvin!
WSZYSCY (poza Usagi): Umino.
USAGI: Umino!
HARUKA: Co on tu do diabła robi?
Cisza.
HARUKA: Mamy walczyć, czy co?
Cisza.
***
<Na arenie pojedynków. Haruka i Usagi stoja na przeciwko siebie. Usagi ma na sobie kostium, który Utena nosiła podczas pojedynków. Mamoru stoi obok niej, w okularach i w ubiorze Anthy jako Różanej Oblubienicy. Jest najwyraźniej zafascynowany mankietami powiewającymi wokół jego nadgarstków, wyglądającymi jakby były odzielone od reszty sukni>.
<Usagi podwoja rękawy, zaglądając do nich>
USAGI: Nie mam asów w rękawie ani królika w kapeluszu. Nie mam już żadnych sztuczek na zbyciu.
AUTORZY (na stronie): Typowe, nieprawdaż? Ale nie martw się, wszystko się ułoży...
<Niespodziewanie rozlega się dziwna muzyka, sprawiając, że Haruka marszczy brwi.
Wszyscy rozgladają się wokół zastanawiając się nad bezsensem słyszanych słów.>
MUZYKA:
Arising darkness.
Floating embryos.
They are winging through the rain.
Worrisome... They make a lot of noise.
Oh! To be Awake! Octagonal!
To float on soft wings falling up,
rose-petals flapping on our backs.
We are demi-gods, useless, powerful,
spinning slowly in a perfect Olympus.
But we are apocalyptic, universal, revolutionary-
and our clutch is evolution-engaged!
<Usagi wyciąga miecz z piersi Mamoru, i unosi go, wyraźnie zadowolna i zaskoczona jednocześnie jego dziwnym kształtem. Następnie spogląda na Harukę, która uśmiecha się z wyższością i wyciąga swój Space Sword Blater z naprzestrzeni>
***
Na murem (nie pytajcie jak to możliwe) stoi reszta Samorządu, zastanawiając się nad złożonością różnych dziwnych rzeczy...tylko Ami obserwuje.
***
MUZYKA:
Phosphate! Mononitrate!
Partially Hydrogenated Soybean Oil!
Descending formica.
Sinking castles.
They are winging through the rain.
Worrisome... They make a lot of noise.
Where are our orbits in the bright dim wonder
of apocalyptic individuation?
Can she find them?
And the revolving walnut of the impossible?
USAGI: Dobra, co wy na to, jeśli zastosujemy jakieś Deus ex Machina, co? Jestem w końcu bohaterką, muszę wygrać, a ona mnie zaraz posieka na kawałki.
<Wtem w wysoka na scenę opada Dios... znaczy się Helios>
MUZYKA:
Uranus Moons Venus Jupiter Saturn.
Earth is postnasal,
and ensconced in pearl.
She is turning the tables on the elements entranced,
as we search our spines for the pterdactyrous trilobite.
Worrisome... They make a lot of noise.
<Helios chwyta kwiat znadujący się na piersi Haruki, po czym znika pod powierzchnią, dokładnie nad swoim, zaparkowanym tam samochodem.>
<Haruka upada na ziemię przy dźwięku dzwonów.>
MUZYKA (zagłuszana nieco przez dzwony):
Who...
Who pulled the tablecloth off the table?
Oh! To be Awake!
Octagonal!
Hydroelectric!
Wkrótce stojąca niedaleko dzwonów reszta Samorządu padał ogłuszona na zimię, rozpaczliwie zatykając uszy:
UMINO (tzrymając się Minako): Dzwony! Dzowny!
MUZYKA: Am-O-Nite!
< Dzwony przestają dzwonić, my zaś bezpiecznie oddalamy się od Akademii, nieczuli na jęki Senshi, które rozpaczliwie proszą, aby wziąć je w diabły z tej kretyńskiej bajki. Obraz rzednie, historia dobiega końca>
REI: Czy to już koniec? Bo ja mam randkę...
Koniec? |
|
|
|
|
|
iosellin
Dołączyła: 04 Maj 2007 Status: offline
|
Wysłany: 08-05-2007, 20:18
|
|
|
pare literowek i bledow jezykowych sie trafilo ;)))))))
Ja wlasnie swiezo jestem po obejrzeniu Uteny. Niesamowite wrazenie, zakonczenie iscie klepiace w mozg :>
No ale do rzeczy, jesli chodzi o tego fica to tak prywatnie troche bym inaczej porozdzielala te role ;) Haruke bym obsadzila jako Utene a Michiru jak dla mnie to perfekcyjna Anthy ;) [baj de uej, jak sie jej imie pisze w kanie? Anshi?) Na Jury bym dala Setsune (z ChibiUsa jako Shiori;D) Ami na Mikiego pasuje, to trzeba przyznac :D Usagi mi pasuje na Wakabe no i Mamoru jako Sayonji ;) Rei jako Nanami + Youichiro w roli Tsuwabukiego;) Minako as Touga. Dla Makoto zostaje Ruka. Jeszcze Hotaru w roli Diosa i profesor Tomoe jako Akio do kompletu ;) hehe ;) |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 09-05-2007, 08:48
|
|
|
Miałem kiedyś taki pomysł, co by stworzyć coś w tym stylu, tyle że z tanukami. Uznałem jednak, że niektózy mogliby się na mnie za to obrazić, bądź co bądź niektóe postacie z Uteny są cokolwiek kontrowersyjne.
A co do obsady - jasne, zwłaszcza, że są jeszcze te trzy starsowe hermafrodyty - akurat na całe seminarium Mikage. No i zapomniałaś o uberemo - Hotaru.
Co do Anshi - owszem, tak to się pisze i niektózy uznają tą formę, niektórzy nie. Ja pozostaję konsekwentnie przy Anthy, bo brzmi lepiej i bardziej kobieco niż takie niezbyt określone "Anshi".
Heh, jeśli serial wywołał takie wrażenie, to poczekaj na film. To dopiero jest cudeńko (wkrótce powinno do mnie dotrzeć polskie wydanie dvd, recka w Otaku za jakiś czas). |
|
|
|
|
|
Miya-chan
Aoi Tabibito
Dołączyła: 08 Lip 2002 Skąd: ze światów Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 09-05-2007, 10:29
|
|
|
Minako-Nanami i kot w pudełku *cough* Biedny Artemis ^ ^' Do tego złe parkingi i Mamorek z mankietami - aż czekałam, kiedy tą różyczką w kogoś rzuci... Jak dla mnie role perfekcyjnie obsadzone XD
<zaczyna się zastanawiać jak by to wyglądało w wykonaniu tanuków>
...
O_o |
|
|
|
|
|
iosellin
Dołączyła: 04 Maj 2007 Status: offline
|
Wysłany: 09-05-2007, 14:59 *uwaga, spojlery z pelnometrazowej Uteny*
|
|
|
*spojler warning*
Grisznak napisał/a: | Heh, jeśli serial wywołał takie wrażenie, to poczekaj na film. To dopiero
jest cudeńko (wkrótce powinno do mnie dotrzeć polskie wydanie dvd, recka w Otaku za jakiś czas). |
Film tez widzialam. Ale serial bez porownania lepszy.
- Spoiler: pokaż / ukryj
- Film tak nie "klepie" - mimo calej masy symboliki jest o wiele bardziej doslowny i latwiejszy w interpretacji. Do tego, Anthy (osobiscie chyba wole pisownie Anshi, Anthy to tak mi z amerykanska zalatuje;) w filmie jak dla mnie jest troche zbyt nachalna. Tzn. sceny yuri Anthy + Utena bardzo mi sie podobaly;) ale osobiscie bardziej dziala na mnie niedopowiedzenie i zostawienie pola do wyobrazni. W filmie bylo jasne od poczatku, ze Anty "leci" na Utene, zrobili z niej postac jednak malo skomplikowana. W serialu tak naprawde nigdy uczucia nie zostaly wprost wypowiedziane/pokazane a jaka Anthy byla *naprawde* to dopiero zagwozdka ;)
Po pierwsze - do ukrywania spoilerów służy specjalny tag
Po drugie - na bogów,
- Spoiler: pokaż / ukryj
- nie yaoi, tylko yuri! Yaoi jest o facetach!
Mai
gomen ^^' juz poprawilam |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 09-05-2007, 17:06
|
|
|
Cytat: | <zaczyna się zastanawiać jak by to wyglądało w wykonaniu tanuków> |
Ja się zastanowiłem.. i skonstatowałem, że po czymś takim w zyciu by mnie na zjazd nie zaproszono. |
|
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 10-05-2007, 21:44
|
|
|
A nie zdradzisz przynajmniej, kto dostałby jakie role? Jestem szczerze mówiąc ciekawa :D
A fik rzeczywiście ma sporo wdzięku. |
_________________
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 11-05-2007, 11:10
|
|
|
Ale żeby nie było, że nie ostrzegałem...
Avellana - Kaoru Miki
Zegarmistrz - Kiryu Touga
IKa - Kaoru Kozue
Grisznak - Sayonji Kyochi
Serika - Tenjo Utena
Miya - Himemiya Anthy
Alirka - Shinohara Wakaba
Bianca - Arisugawa Yuri
Majeczka - Kiryu Nanami
Tilk - Tsuwabuki Mitsura
Bezimienny - Otori Akio
Ysengrinn - Chu Chu
Irin - Takatsuki Shiori
Wa Totem - Soji Mikage
Lila - Chida Mamiya
Luna - Chida Tokko
Bambosh Rider - Dios |
|
|
|
|
|
Ysengrinn
Alan Tudyk Droid
Dołączył: 11 Maj 2003 Skąd: дикая охота Status: offline
Grupy: AntyWiP Tajna Loża Knujów WOM
|
Wysłany: 11-05-2007, 14:29
|
|
|
Grisznak napisał/a: | Ysengrinn - Chu Chu |
<Z irytacją stwierdza, że moralne prawo zabicia Grisznaka będzie miał dopiero po obejrzeniu Uteny> |
_________________ I can survive in the vacuum of Space
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 11-05-2007, 19:26
|
|
|
Ysengrinn napisał/a: | Grisznak napisał/a: | Ysengrinn - Chu Chu |
<Z irytacją stwierdza, że moralne prawo zabicia Grisznaka będzie miał dopiero po obejrzeniu Uteny> |
Ysen, ale to jedna z nielicznych całkowicie pozytywnych postaci z Uteny. Ty akurat nie masz mnie za co zabijać. |
|
|
|
|
|
Serika
Dołączyła: 22 Sie 2002 Skąd: Warszawa Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 11-05-2007, 20:24
|
|
|
Cytat: | Serika - Tenjo Utena
Miya - Himemiya Anthy |
O mamuniu... Chociaż szczerze mówiąc byłam dziwnie pewna, że będzie dokładnie na odwrót :D
*Oddycha z ulgą, że jednak nie została Anthy, po czym przebiera się w mundurek i wyrusza bronić swojego Miyaczka* |
_________________
|
|
|
|
|
Miya-chan
Aoi Tabibito
Dołączyła: 08 Lip 2002 Skąd: ze światów Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 11-05-2007, 21:58
|
|
|
Ale faktycznie, to ja zwykłam bronić Serisi przed rywalami, role się odwracają? Z drugiej strony, byłam już raz Akio, więc teraz mogę być Anthy, niech żyją skrajności...
Ale Saionji niech się czuje ostrzeżony, że mogę mu oddać... >:P |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 12-05-2007, 07:41
|
|
|
Cytat: | O mamuniu... Chociaż szczerze mówiąc byłam dziwnie pewna, że będzie dokładnie na odwrót |
A wiesz, początkowo tak myślałem, ale to by było za proste i zbyt oczywiste. Nawet jeśli wizualnie faktycznie bliżej ci do Anthy.
Cytat: | byłam już raz Akio |
Kiedy?
Cytat: | Ale Saionji niech się czuje ostrzeżony, że mogę mu oddać... >:P |
No niby...choć jako Rose Bride teoretycznie powinnaś słuchać i nie narzekać.
A Akio to nie? |
|
|
|
|
|
Miya-chan
Aoi Tabibito
Dołączyła: 08 Lip 2002 Skąd: ze światów Status: offline
Grupy: Tajna Loża Knujów WIP
|
Wysłany: 13-05-2007, 12:05
|
|
|
<tłumi atak histerycznego śmiechu>
Dobra, jestem spokojna i wcale po mnie nie widać, że chciałabym zobaczyć jak byś swe wizje zrealizował...
Kiedy? Ot, dawno temu gromadka dzieci założyła sobie utenowego bloga, takiego właśnie z podziałem na role. Tylko frekwencja była różna, więc długo nie przetrwał... |
|
|
|
|
|
Grisznak -Usunięty-
Gość
|
Wysłany: 13-05-2007, 14:13
|
|
|
Oj nie wiem...gdyby ktoś, poza naszą trójką, widział Utenę, wyszedłby z tego fajny multiworldowy kabaret, a tak...ale zobaczę co da się zrobić, niemniej nic nie mogę obiecać, bo pisac yuri ze znajomymi trochę głupio, ale Utena bez yuri raczej nie ma racji bytu. |
|
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików Możesz ściągać załączniki
|
Dodaj temat do Ulubionych
|
|
|
|