FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy
RejestracjaRejestracja  Galeria AvatarówGaleria Avatarów  ZalogujZaloguj
 Ogłoszenie 
Forum archiwalne, nie można zakładać nowych kont.

Poprzedni temat :: Następny temat
Idź do strony 1, 2  Następny
  Krasnale, orki, elfy - klasyczne rasy fantasy TM

Czy chciałbyś więcej książek fantasy z elfami, krasnalami etc.?
Oszywiście, że tak!
48%
 48%  [ 15 ]
Bez przesady, wystarczy Tolkien i Sapkowski
9%
 9%  [ 3 ]
A idź ode mnie z tym tałatajstwem!
0%
 0%  [ 0 ]
Mogą być, byle nie w tak sztampowej formie jak zwykle
41%
 41%  [ 13 ]
Głosowań: 31
Wszystkich Głosów: 31

Wersja do druku
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 12-09-2008, 23:05   Krasnale, orki, elfy - klasyczne rasy fantasy TM

Chyba nikomu nie trzeba ich przedstawiać - w grach komputerowych, RPG i książkach dość często natykamy się przynajmniej na jedną z nich. Prawie nie zmieniły się od czasów Tolkiena - elfy stały się jedynie bardziej emo, orki bardziej user friendly, a krasnale... Nauczyły się produkcji prochu. Nie trzeba raczej tłumaczyć czemu cieszą się taką popularnością w różnych grach. Pisarze fantasy natomiast raczej unikają ich i albo pozostają przy samych ludziach (plus różne potwory i byty paranormalne) albo wymyślają własne rasy, mniej lub bardziej inteligentne.

Ciekawi mnie Wasza opinia w tej kwestii - czy Waszym zdaniem standardowy zestaw ras obniżyłby wartość pozycji, świadczy o lenistwie, czy też po prostu nie jest tru?

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Przejdź na dół Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
Grisznak
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 13-09-2008, 08:51   

Z orkami! Moja chcieć książka z orkami w rola główna!

A tak serio...czemu nie? Fantasy ma swoje etatowe zabawki, którymi można się posługiwać do woli. Oczywiście, inwencja dobra rzecz - vide Shadowrun i całe to tałatajstwo wplecione w cyberpunk.
Powrót do góry
JJ Płeć:Mężczyzna
po prostu bisz


Dołączył: 27 Sie 2008
Skąd: Zewsząd
Status: offline

Grupy:
Alijenoty
Fanklub Lacus Clyne
PostWysłany: 13-09-2008, 11:31   

To jest właśnie największy problem dzisiejszej fantastyki, pisarz siadający do pracy zastanawia się - elfy czy nie elfy, ale nie potrafi wpaść na najbardziej oczywistą i intuicyjną odpowiedź - mamy to gdzieś, ważne żeby książka była dobra. Tymczasem autor, konstruując swój niezwykle oryginalny i jedyny w swoim rodzaju świat zapomina często o takich szczegółach, jak: fabuła, osobowość postaci, styl pisania. I właśnie dlatego zainteresowanie fantastyką w formie książkowej straciłem już dobre dwa lata temu, a ostatnią pozycją z tego gatunku która jeszcze mnie rusza jest cykl Georga R.R. Martina "Gra o tron" - bo w świecie w gruncie rzeczy nieciekawym (nawet bez elfów i krasnoludów) autor umieścił świetną historię, pełną intryg, zwrotów akcji i mnóstwo ciekawych bohaterów (ciekawych w sensie charakteru, a nie koloru włosów, profesji i aktywnego życia seksualnego, jak w pewnej znanej polskiej serii fantasy). I to chyba to, a nie elfy i orki, decyduje o jakości książki/gry.

Inwencja, jak napisał Grisznak, dobra rzecz, ale jeśli oryginalność próbuje się uzyskać na siłę i kosztem wszystkiego innego, to ja podziękuję, zostanę przy sztampowych krasnalach.

_________________
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Mai_chan Płeć:Kobieta
Spirit of joy


Dołączyła: 18 Maj 2004
Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć...
Status: offline

Grupy:
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 13-09-2008, 13:31   

Są dwa problemy z "klasycznymi" rasami fantasy:

1. Autor czuje się przytłoczony autorytetem i w związku tym w książce MUSZĄ być elfy, krasnoludy i insze cudaki i to KONIECZNIE zgodne z jedynym słusznym Tolkienowskim kanonem. Owocuje to setką kiepskich fantasy z dokładnie takimi samymi światami.
2. Oryginalność "na siłę". Elfy są złe. Elfy nie mogą występować w dobrym fantasy. W związku z tym weźmy elfy i nadajmy im fikuśną nazwę, nikt się nie pozna. I wychodzi jak zwykle.

A prawda jest taka, że (jak w większości przypadków) prawda leży po środku. Elfy jako takie nie są złe. Jeśli autorowi potrzebne są do szczęścia elfy "kanoniczne" - Bóg z nim, niech o nich pisze. Jeśli autorowi potrzebne są elfy trochę zmodyfikowane - jeszcze lepiej. A jak potrzebne są zielone ludziki z fioletowym irokezem - na wszystkich bogów, niech pisze o zielonych ludzikach z fioletowym irokezem. Nic na siłę, to autor tworzy dzieło, nie opinia publiczna.

_________________
Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!

O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora
Grisznak
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 13-09-2008, 13:45   

Mai, gdybyś ty wiedziała, jak cyrk swego czasu wywoła w MiMie artykuł, w którym autorka przedstawiła elfich młodziaków zachowujących się jak normalna młodzież, czyt. wariujących, złośliwych i niekoniecznie dystyngowanych. Zaraz się posypały głosy o szarganiu tej "wspaniałej i szlachetnej rasy".

Prawda jest taka, że wielu ludzi lubi czytać o elfach elfich jak diabli i maksymalnie krasnoludzkich krasnoludach.
Powrót do góry
Mai_chan Płeć:Kobieta
Spirit of joy


Dołączyła: 18 Maj 2004
Skąd: Bóg jeden raczy wiedzieć...
Status: offline

Grupy:
Fanklub Lacus Clyne
Tajna Loża Knujów
WIP
PostWysłany: 13-09-2008, 14:00   

Grisz - tak, znam to. Ale ja tego nie lubię.
Znaczy, jasne, ja też lubię czasem poczytać o elfach kanonicznych. Nawet bardzo lubię. Tylko że jakaś zmiana w "oficjalnym wizerunku" nie powinna być traktowana jako grzech i zbrodnia. Ot, ja na przykład nie mam chyba w swoich światach ani jednego przypadku elfów nieśmiertelnych. No i co? Cholera, wolno mi!

_________________
Na Wielką Encyklopedię Larousse’a w dwudziestu trzech tomach!!!
Jestem Zramolałą Biurokratką i dobrze mi z tym!

O męcę twórczej:
[23] <Mai_chan> Siedzenie poki co skończyło się na tym, że trzy razy napisałam "W ciemności" i skreśliłam i narysowałam kuleczkę XD

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź blog autora Odwiedź galerię autora
BOReK Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 15 Lip 2005
Status: offline
PostWysłany: 13-09-2008, 14:04   

Grisznak napisał/a:
wielu ludzi lubi czytać o elfach elfich jak diabli i maksymalnie krasnoludzkich krasnoludach.

A kto im broni? Nikt. Niech więc oni nie bronią innym tworzenia takich elfów, jakie im się podobają. Przecież nikt im nie każe czytać takich utworów, mają pełne prawo czytać inne. W przypadku krasnoludów taki Eoin Colfer stworzył całkiem ciekawą odmianę, zresztą inne rasy też ładnie opracował. XD

_________________
You ask me if I've known love and what it's like to sing songs in the rain
Well, I've seen love come and I've seen it shot down, I've seen it die in vain

Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 13-09-2008, 15:20   

JJ napisał/a:
Inwencja, jak napisał Grisznak, dobra rzecz, ale jeśli oryginalność próbuje się uzyskać na siłę i kosztem wszystkiego innego, to ja podziękuję, zostanę przy sztampowych krasnalach.


Teoretycznie masz słuszność, natomiast praktycznie rzecz biorąc - jak niby można uzyskać oryginalność kosztem fabuły i ciekawych postaci? Fabułę i ciekawe postaci albo się umie poprowadzić, albo nie i oryginalność nie ma nic do tego.

Niestety, doświadczenie uczy, że łatwiej napisać książkę pękającą od bajerów typu magia, konstrukcja świata i niezwykłe rasy niż książkę dobrą i ciekawą.

Cytat:
Mai, gdybyś ty wiedziała, jak cyrk swego czasu wywoła w MiMie artykuł, w którym autorka przedstawiła elfich młodziaków zachowujących się jak normalna młodzież, czyt. wariujących, złośliwych i niekoniecznie dystyngowanych. Zaraz się posypały głosy o szarganiu tej "wspaniałej i szlachetnej rasy".


Ergo - owe głosy może nawet czytały LOTR, ale "Hobbita" już ni cholery nie. Nie mają też pojęcia o elfach "źródłowych", których nieodrodną cechą była złośliwość, skłonność do żartowania z ludzi (i sekszenia się z nimi), wreszcie swoiste poczucie moralności.

Kanonu elfów nie stworzył Tolkien tylko ci przeklęci hipisi, dalej będę to twierdził.

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
Doreen Płeć:Kobieta
Little Lotte


Dołączyła: 02 Maj 2005
Status: offline
PostWysłany: 13-09-2008, 16:00   

No właśnie, najpierw to trzeba by sobie zadać pytanie, jakie to właściwie są elfy "kanoniczne". Nieśmiertelne czy tylko długowieczne? Dobre i szlachetne czy bez żadnych ukierunkowań moralnych? O krasnoludach i wszelkim innym stworzeniu "kanonicznym" też pewnie można by tak dywagować. Jeden Tolkien to chyba jednak kiepski wyznacznik, a np. elfy wymienionego w ankiecie Sapkowskiego mi się nijak nie pokrywają z tolkienowskimi. A jak za kanoniczne uznamy wspomniane przez Ysena elfy "wróżkowo-chochlikowe", to zaraz nam wyjdzie, że kanonicznych to praktycznie w ogóle nie uświadczysz. Znaczy, tak mi się wydaje, nie jestem aż tak obeznana z współczesnym fantasy, ale takich elfów jeszcze nie widziałam. Chyba że w pratchettowym "Lords an Ladies", ale to bardziej wariacja na temat "skrzyżujmy mity o złośliwych chochlikach z wyobrażeniami o wielkiej i potężnej rasie i zobaczmy, jakie nam paskudne indywidua wyjdą" ;)

_________________
"The tiny spark you give,
Also set my heart aflame...
That all the songs you hear me sing,
Are echoes of your name."

Ikonka stąd
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
3149200
Pan B Płeć:Mężczyzna
hmm....


Dołączył: 16 Gru 2007
Skąd: ehhhh...szkoda gadać
Status: offline
PostWysłany: 13-09-2008, 19:19   

Rozwiązanie jest proste. Niech będzie parę rodzajów elfów. Np w WFRP mamy elfy wysokie, leśne, morskie i mroczne (czyli ogólnie te złe). Każdy rodzaj ma pewne wspólne cechy oraz właściwe dla siebie. Można to wykorzystać w książkach.
Tak samo można postąpić z krasnoludami. Podzielić te razy na różne odmiany. Np " krasnoludy z Iframs są trochę większe i mają krótsze brody, to z powodu częstych (coś tam klimatycznych) które tam występują itd" proste i logiczne.

Mi osobiście podoba się najbardziej obraz krasnoludów w świecie Pratcheta hehe...
Co do elfów. Jednak wolę jak nie są nieśmiertelne.
Świetnie zobrazował trolle nie kto inny jak... Pratchet.
Orki, gobliny, hobgobliny itp. to dla mnie są tylko zielonym tłem powieści fantasy. Nie czytałem nigdy żadnej książki z orkiem w roli głównej i jakoś tego nie oczekuję, chociaż przyznaję że było by to ciekawe.

_________________
Życie to takie czary-mary. Rzadziej czary częściej mary.
Powrót do góry
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
 
Numer Gadu-Gadu
11631847
Keii Płeć:Mężczyzna
Hasemo


Dołączył: 16 Kwi 2003
Skąd: Tokio
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 13-09-2008, 20:56   

Ysen, fakt, elfów kanonicznych nie tworzył Tolkiem - pochodzą z mitologii skandynawskiej, tak samo jak krasnoludy.

_________________
FFXIV: Vern Dae - Durandal
PSO2: ハセモ - Ship 01
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
Bezimienny Płeć:Mężczyzna
Najmniejszy pomiot chaosu


Dołączył: 05 Sty 2005
Skąd: Z otchłani wieków dawno zapomnianych.
Status: offline
PostWysłany: 13-09-2008, 21:25   

JJ napisał/a:
To jest właśnie największy problem dzisiejszej fantastyki, pisarz siadający do pracy zastanawia się - elfy czy nie elfy, ale nie potrafi wpaść na najbardziej oczywistą i intuicyjną odpowiedź - mamy to gdzieś, ważne żeby książka była dobra.
Nic dodać, nic ująć. Nie przeszkadzają mi ani książki w których rasy są potraktowane kanonicznie, ani takie, w których pełno jest ras zupełnie "naturze" nieznanych - tak długo, jak długo rasy te są opisane sensownie, postaci są barwne, a książkę dobrze się czyta. Problemy się pojawiają, gdy zaczyna mi się wydawać że autor Kanoniczność (albo Oryginalność) próbował wprowadzać na siłę (ew. gdy książka jako taka jest chłamem - wtedy wszystko potrafi irytować).

_________________
We are rock stars in a freak show
loaded with steel.
We are riders, the fighters,
the renegades on wheels.

The difference between fiction and reality? Fiction has to make sense.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość
Ysengrinn Płeć:Mężczyzna
Alan Tudyk Droid


Dołączył: 11 Maj 2003
Skąd: дикая охота
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
Tajna Loża Knujów
WOM
PostWysłany: 13-09-2008, 22:47   

Ależ ja też się z tym zgadzam i uważam za oczywiste, że pisarz musi przede wszystkim umieć pisać, a dopiero w drugiej kolejności wymyślać ciekawe rasy i światy. Powiedziałbym, że za tak oczywiste, iż nie podlegające dyskusji - i dlatego to nie o tym założyłem temat:P.

_________________
I can survive in the vacuum of Space
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź galerię autora
Zegarmistrz Płeć:Mężczyzna


Dołączył: 31 Lip 2002
Skąd: sanok
Status: offline

Grupy:
AntyWiP
PostWysłany: 13-09-2008, 22:59   

Mai_chan napisał/a:
Mai, gdybyś ty wiedziała, jak cyrk swego czasu wywoła w MiMie artykuł, w którym autorka przedstawiła elfich młodziaków zachowujących się jak normalna młodzież, czyt. wariujących, złośliwych i niekoniecznie dystyngowanych. Zaraz się posypały głosy o szarganiu tej "wspaniałej i szlachetnej rasy".


Grisznak: pamiętam ten artykuł i chodziło w nim o coś zupełnie innego. Autorka pisała cykl artykułów o Elfach, który na szczęście dożył tylko 2 odsłon. Pomijając fakt, że był totalnie oderwany od jakiegokolwiek związku z Warhammerem, co było w tamtej epoce standardem. Problem główny polegał na tym, że autorka bardzo szczegółowo opisała życie seksualne tychże istot. A było ono doprawdy bogate... I ja naprawdę nie dziwię się ludziom, że nie podobało im się, że z ich ulubionych bohaterów zrobiono biseksualnych miłośników zoofilnego lolikonu.

Wracając do tematu: fantasy czytam od ponad 15 lat, znam kilkaset pozycji należących do tego gatunku. Nie widzę problemu powtarzających się ras. Prawdę mówiąc - pomijając różnego rodzaju parodie i książki pisane na franczyzie do jakiejś gry - znam trzech autorów, którzy posługiwali się klasycznym bestiariuszem Tolkienowskim. Byli to: Tolkien, Feist i Sapkowski. A przepraszam! Zapomniałem o Brooksie i jego Shanarze, ale to chała straszna. Większość tworzy własne, oryginalne bestiariusze.

Zabawa z brakiem oryginalności tak naprawdę polega na czymś innym. Otóż problem polega na tym, że w typowym fantasy bohaterami nie są ludzie, tylko światy. Przeciętny twórca swoje dzieło zaczyna pisać od stworzenia świata. Następnie w książce świat ten jest odkrywany, a bohaterowie zajmują się zwiedzaniem najciekawszych miejsc. Inaczej jednak, niż w kryminale, romansie czy książce wojennej, gdzie bohaterem jest człowiek znajdujący się w Niezwykłej Sytuacji: detektyw, kochanek czy żołnierz, tu główną postacią jest świat postawiony, by było ciekawiej: w sytuacji dlań niezwykłej (najczęściej jest to groźba podboju / zagłady). Reszta postaci natomiast jest tak naprawdę poboczna. Niestety światy są niezbyt ciekawymi bohaterami. Na ten przykład: nie mówią.

_________________
Czas Waśni darmowy system RPG dla fanów Fantasy. Prosta, rozbudowana mechanika, duży świat, walka społeczna.
Powrót do góry Zobacz profil autora
Zobacz profil autora Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora Odwiedź blog autora Odwiedź listę obejrzanych anime / przeczytanych mang
 
Numer Gadu-Gadu
1271088
Grisznak
-Usunięty-
Gość
PostWysłany: 14-09-2008, 09:28   

Zeg, tam poszło chyba o coś więcej niż tylko seks, były elfy malujące grafitti, wariujące itd. Ale mniejsza z tym, mi akurat hedonizm do elfów w WH całkiem pasował.

Pragnę zwrócić uwagę na jedną rzecz - tak naprawdę elfy i krasnoludy są w 90% fantasy definiowane przez charakter, tzn. elf jest taki, krasnolud taki i finito. Jeśli chcemy złego elfa - musi być drowem, jeśli złego krasnoluda - chaośnikiem. Wygląda to trochę tak, jak gdyby zły człowiek musiał być np. Niemcem. Kanon fantasy (zaznaczam słowo "kanon", bo odstępcy są, i chwała im za to) odrzuca praktycznie możliwość, aby stworzyć zwykłe, wysokie elfy, które będą knuć, mordować i rabować, czy krasnoludy, które zamiast siedzieć w swoich kopalniach, wyjdą na zewnątrz i ruszą kupą podbijać świat, zaś swoich wrogów będą zamykać w jakichś konzentrazion lagrach. Człowiek ma do wyboru cała paletę zachowań i charakterów - elf w teorii też, ale w praktyce pisarze fantasy rezygnują z tego.

Nigdy nie lubiłem systemu Earthdawn, ale jego niewątpliwą zaletą było mocne potrząśniecie sznurkami, na których wiszą powyższe schematy. Mamy tam orki jako normalną rasę, do tego cokolwiek dwuznaczne elfy.
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Strona 1 z 2 Idź do strony 1, 2  Następny
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików
Możesz ściągać załączniki
Dodaj temat do Ulubionych


Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group