[Sonfire]

Ja już pracuje nad projektem z linkami do ściągnięcia anime, lecz z wbudowanymi/dopasowanymi napisami w paczce. Dzięki temu już nie trzeba będzie szukać lub ręcznie dopasowywać sobie napisów. :) Mam już 50% projektu graficznego, porządnego kodera i sponsora ;).

[GoNik]

Obawiam się, że Avellanie chodziło raczej o linkownię do stron o seriach, twórcach, Japonii jako takiej, z recenzjami,fanartami, fanfikami itp. :)

[Sonfire]

To mój błąd :). Przepraszam. Jeśli złamałem regulamin (znaczy mały spam) proszę o usunięcie postu ;). Siedzę za długo przy photoshopie dopracowując szatę graficzną ;).

[Teukros]

Wiesz, jak na razie, żadnego punktu regulaminu nie złamałeś. Trzeba natomiast zauważyć, że to co planujesz (strona z linkami do ściągania anime) jest bardzo nielegalne, aż do odpowiedzialności karnej włącznie. Przedstawianie czegoś, co może zaprowadzić Cię na ławę oskarżonych, jako pracę na studiach chyba nie jest najlepszym pomysłem. Taką stronę - downloadownię z plikami - trudno też nazwać portalem społecznościowym. Nasz doświadczenie wskazuje, że wokół takich stron nie wytwarza się społeczność; użytkownicy wpadają po anime, ściągają i tyle ich widać. Natomiast jak może wyglądać dobrze zrealizowany pomysł na stronę organizującą jednocześnie społeczność, możesz zobaczyć np. tutaj (Kurs-manga.pl).

[Sonfire]

Naprawdę jest to aż tak nielegalne? Wzoruje portal na pomyśle http://www.animea.net/ tam też mają odnośniki do stron, na których można ściągnąć anime i jest to dość duży portal, który widać się rozwiną. Nawet jego społeczność jest ogromna (http://www.animea.net/forums/).

[Teukros]

Naprawdę. Zgodnie z art. 116 ust. 1 ustawy o prawie autorskim, kto bez uprawnienia albo wbrew jego warunkom rozpowszechnia cudzy utwór w wersji oryginalnej albo w postaci opracowania, artystyczne wykonanie, fonogram, wideogram lub nadanie, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2. Z kolei zgodnie z art. 18 par. 3 Kodeksu karnego, za pomocnictwo (np. udostępnienie linku) odpowiada się tak, jak za popełnienie przestępstwa. Strona, do której link zamieściłeś wyżej, akurat na temat legalności takiego przedsięwzięcia nic Ci nie powie - ewidentnie jest zagraniczna, a Ty podlegasz prawu polskiemu.

[Sonfire]

Więc moje marzenia o stworzeniu wielkiego projektu jakże użytecznego rodakom legł w gruzach. No cóż mogłem się zapoznać z polskim prawem. Trochę szkoda bo się napaliłem, ale cóż.

P.S. A jeśli dam linki do serwerów zagranicznych gdzie są umieszczone pliki a samo podawanie linków wezmę jako "informowanie" ludzi o tym, że takie linki istnieją też będzie łamaniem prawa?

[Avellana]

Nie będę odpowiadać za Teukrosa (on się zna lepiej), ale obstawiam, że to ma spore szanse zależeć od interpretacji.

Wada tego rodzaju serwisu podstawowa - poza ewentualną odpowiedzialnością karną - jest taka, że jak ktoś się przyczepi i odpowiednio napyszczy do providera konta, to mogą Ci ją zdjąć z dnia na dzień - casus ACP sprzed paru miesięcy, które "zniknięto" z serwera, bo uznano, że mają pirackie pliki na ftp.

W praktyce (Teukros mnie pewnie skrytykuje...) jest tak, że jeśli będzie działała spora linkownia z najrozmaitszymi kategoriami stron mangowo-animowych, to obecność wśród tych stron jakichś porządniejszych torrentowni nie powinna Ci specjalnie zaszkodzić. Problem jest w tym przypadku w proporcji: czy to faktycznie jedna z (wielu) informacji, jakie dostarczasz, czy właściwa zawartość serwisu.

[Sonfire]

Hmm. Ja nie chce zawierać swoich plików na ftp :). Nie mam dostępu do takiego serwera jak CUUUUUUUUUUUUT. Prawda, że z początku linki miały być właściwie wyłącznie (oprócz forum) na stronie, ale jeśli bym pomyślał mógłbym zrobić tak, że te linki po przyjrzeniu będą wyglądały jak mała atrakcja strony.

Hola hola.
Linki przy sobie prosimy :)

Moderacja

[Morg]

Administracjo-moderacja czuwa, więc niby nie powiniennem się w tej sprawie odzywać, ale radzę obejrzeć punkty 2. i 3. Konstytucji forum.

Inna sprawa jest taka, że rzeczywiście zamieszczanie linków do torrentowni nie powoduje zwiększenia ilości sensownych użytkowników na stronie. Możesz popatrzeć na Tanuki - materiałów nielegalnych tu nie ma, a jest to jedna z większych polskich stron - na tyle duża, że zgodzono się na linkowanie jej przy artykułach w polskiej wikipedii.

Ryzyko za to jest chyba zbyt wysokie, co widać chociażby na wspomnianym przykładzie anime.com.pl. Z tego co się orientuję, to nie chodziło nawet o materiały stricte nielegalne, a o AMV, których legalność była (jest?) dyskusyjna.

[Sonfire]

Wiesz nie specjalnie mi zależy na użytkownikach zarejestrowanych. I nie wiem czemu cały czas mówicie o torrentach skoro gromadzenie linków z serwisów typu megaupload, albo rapidshare nazywa się (chyba, przynajmniej tak słyszałem) warezem. Chodzi mi to, żeby szukanie i dopasowywanie polskich napisów do odcinków anime było przeszłością. Nie chce robić społeczności ludzi, no może przesadziłem przecież ktoś też musi budować portal ;). Więc nie ma za bardzo sposobu, który umożliwił by mi postawienie strony? Może ktoś wie jak to obejść. Proszę o poradę.

[Teukros]

No dobrze, odnosząc się do tego, co napisała Avellana - rzeczywiście, podawanie samych linków do stron, a nie do konkretnych plików na tym stronach, moim zdaniem nie jest karane. Zaznaczam, że moim zdaniem - problem w tym, że nigdy takiej sprawy nie było, więc to tylko moja interpretacja przepisów.

Warez, torrentownia - polskie prawo rozróżnia to o tyle tylko, że za ściąganie "torrentów" można pociągnąć do odpowiedzialności zaróno udostępniającego pliki, jak i osoby, które je ściagają, a za ściąganie z megaupload itp. można pociągnąć do odpowiedzialności tylko tego, kto je tam wrzucił (i pomocnika zamieszczającego linki).

Obejścia nie ma.

[Sonfire]

Napisałeś, że nie można upowszechniać plików w wersji oryginalnej jest karane. Wcześniej tego nie doczytałem i myślałem, że pakowanie do paczek z niezmienionym plikiem będzie legalne, ale można beknąć za samo udostępnianie plików w wersji niezmienionej? Trochę bzdura. Na jakiej licencji są produkowane anime, że aż taki jest rygor. W takim razie udostępnianie online też nie powinno być legalne.

[Zegarmistrz]

[Sonfire]

A jak można takową licencje uzyskać? I czy wystarczy jedna czy u każdej firmy produkującej anime muszę się o nią starać czy wystarczy jedna? Jakie są jej koszta?

P.S. Myślę, że aż tak za nie nie ścigają. Jest dużo stron polskich z anime online (żeby nie łamiąc regulaminu nie podam końcówki) jak np. wbijam, anime-online, shippuuden, animeon (no dobra to nie jest za bardzo duże).