[Asthariel]

Zasady:
1. Graczy jest 16, mafiozów 3, po jednym katanim, ochroniarzu, sędzii, kurtyzanie i opoju. MG może odgrywać rolę szaleńca / mędrca.
Role:
Mafia - jako jedyni gracze mogą się z sobą konsultować poza tematem, aby zaplanować ruchy, i wybierać ofiary.
Sędzia - ma prawo podwójnego głosu - 2 głosy na jednego gracza, albo po jednym na dwóch, jeśli chce doprowadzić do remisu. Oczywiście, MG nie musi wyjawić, kto jest Sędzią - ten po prostu przysyła mu PW z informacją, komu należy doliczyć głos.
Katani - w czasie linczu może spytać MG o rolę jednego z graczy. Jeśli osoba sprawdzona przez kataniego w tym samym czasie zostanie wzięta na cel przez mafię, zostaje uratowana - dlatego lincz i mord powinno się podać w jednym poście podsumowującym. Katani dostaje informacje W TYM SAMYM CZASIE, kiedy odbywa się lincz i mord. Może RAZ podczas gry sprawdzić sam siebie, co udowadnia jego 100% niewinność, i chroni przed zamachem - przydatne, gdy przyzna się jednego dnia, a udowodni następnego.
Ochroniarz - co noc wybiera gracza, którego chroni przed zamachem.
Opój - od pierwszego linczu wybiera osobę, która przedawkowuje alkohol - nie może tego dnia glosować, ani pisać postów w temacie, zasypia.
Kurtyzana - podczas pierwszego mordu może uwieść kogoś, co pozwala poznać rolę tegp gracza. gracz tez poznaje rolę Kurtyzany. Jeśli trafi się mafię - o, zaczyna się wojna, i blefowanie, gdyż każde chce się pozbyć drugiego. Sprawdzenie przez nią działa TYLKO RAZ, na początku.
Szaleniec - porozumiewa się zagadkami (może być wierszem, ale nie każdy ma ochotę się w to bawić). Zadaje zagadkę - osoba, która pierwsza odpowie w PW, może spytać się o role dwóch graczy. Pozostawia to mnóstwo miejsca dla blefowania - w końcu nie wiadomo, kto odpowiedział, więc można podać innym fałszywe informacje.
2. Po pierwszym morderstwie gracze głosują, kogo zlinczować. Czas na oddanie głosu jest do 22 - chyba, że kogoś nie będzie w domu - wtedy niech odda głos wcześniej, lub poinformuje o tym MG.
3. Osobę do linczu podajemy w ten sposób: LINCZ - Asthariel. Swój głos można zmienić raz dziennie.
4. W przypadku remisu giną dwie osoby. Ja będzie remis z trzema - ofiara zostanie z nich wylosowana przez MG.
5. W przypadku, gdy ktoś nie zagłosuje 2 razy - odpada, chyba, że się wcześniej skontaktuje przez PW z MG.
6. Wszystkie posty piszemy tutaj. Dyskusje między graczami poza tym tematem to cziterstwo ;-P
7. Mafia wygrywa, gdy będzie stanowiła połowę graczy, więc 4 graczy w tym 2 mafie = zwycięstwo. Mieszkańcy wygrywają, gdy zlinczuja mafie.
8. Po śmierci nie komentujemy gry w temacie.
9. Mafia głosuje między sobą, kogo wyeliminować z rozgrywki, a MG informuje o decyzji w swoim poście. W tym samym czasie katani decyduje kogo sprawdzić, ochroniarz kogo chronić, opój kogo upić. Jeśli osoba atakowana przez mafię będzie przez kogoś chroniona, przeżyje.
10. Od drugiego linczu wszyscy mają obowiązek uzasadniać swoje głosy.
11 Pamiętajcie - esencją tej gry są dyskusje. Zatem piszcie! ;-)

[JJ]

Khem. Przypominam, że gra rozpocznie się dopiero wtedy, kiedy wszyscy się odezwą. Śmiało, pisać.

Ktoś musi zacząć, padło na mnie, więc od razu przejdę do rzeczy - kogo wyeliminujemy? W zasadzie trudno teraz o jakikolwiek racjonalny wybór, ale kogoś wybrać musimy i przy pierwszym linczu będziemy musieli zdać się na los - nie wiemy jeszcze nic o pozostałych graczach, nie mieliśmy czasu na obserwowanie ich zachowania, etc. Komu źle z oczu patrzy? Macie już jakieś typy?

Jeśli moje posty nie będą napoisane w wystarczająco multiświatowym stylu, możecie dodawać "powiedział JotJot" na końcu każdego zdania. Wolałbym skupić się na samej grze ;]

[Asthariel]

Offtop:
W zasadzie, to chciałem grę fabularną, czyli jak zwykle w multiświecie wymyślacie sobie postać, opisujecie, rozmawiacie z resztą, itd. Wtedy można choćby zagłosować ze względów fabularnych - bo np. on/ona wydaje mi się podejrzany/a. No, ale róbcie jak chcecie.

[Caladan]

Zacny pomysł tylko mam pytanie jak ma to do Omerty, która jako tako jest niedawno powstałą mafią(grupą przestępczą) w Multiświecie.

P.S Też dołączyłbym do zabawy, ale niewiele czasu mam na cokolwiek:(.

[Asthariel]

Ma się nijak - nawet nie wiedziałem, że coś takiego istnieje ;-P
Eh, na razie czasu nikt nie ma - jak będzie małe zainteresowanie tematem, to może zaczniemy kiedy indziej? W końcu w wakacje każdy ma ciekawsze rzeczy do roboty...

[Lila]

Zgłaszam się na posterunku =,= Lekko pada, ale co tam, można postać na deszczu.

Jak ma wyglądać sama gra, bo ja nadal nie rozumiem dość dużo chyba. Organizacja jest Zerowa, a już w ogóle jeśli chodzi o Roleplay...

[krew_na_scianie]

Zgłaszam się do gry. Faktycznie w trakcie wakacji ciężko się zorganizować do gry, ale myślę, że jak się rozkręcimy i wszyscy załapią zasady - to temat ruszy z kopyta. I jestem jak najbardziej za dodatkami fabularnymi. :)

[Asthariel]

Dawałem przykład gry np. na tym forum:http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=59&tpage=1

Czyli gracze bawią się w rolplej, pada trup - strzelają, kogo zlinczować. Późniejsze lincze już można bardziej przemyśleć, bo cały czas trafiają się rzeczy, z których można wyciągnąć wnioski - np. ktoś zmienił głos w ostatniej chwili - chciał ratować swojego zagrożonego śmiercią partnera? Ktoś dużo pisze - stara się pomóc, czy odsuwa od siebie podejrzenia? itd. itp.

[znw]

Dzisiaj tylko sie zglaszamy? Sorry, ze tak pozno, ale nie dziala mi net i pisze z komorki.

[seshiro]

Stawiam się na posterunku:P

[Athi]

[Caladan]

[JJ]

Rozgrywka wygląda nieskomplikowanie - po prostu dyskutujemy nad tym, kogo podejrzewamy o bycie w mafii i kogo powinniśmy załatwić. Wieczorem wpisujemy swoje głosy (w sposób, który podał Asthariel) i linczujemy. Jeśli jesteś w mafii, musisz też codziennie ugadać się z drugim mafiozo co do tego, kogo zabijecie i poinformować Asthariela. To wszystko. Plus ewentualnie można doczepić do tego (trochę na siłę) elementy roleplay - zamiast "zabijmy JJ-a, podejrzany mi się wydaje" piszesz na przykład tak: "Mirror przechadzała się z kąta w kąt z zachmurzoną, mroczną twarzą. Po jej czole spływała strużka potu. Miała ochotę na lody waniliowe, lewy but uwierał ją w stopę. Rozejrzała się po sali, jej wzrok zatrzymał się na DżejDżeju- nie da się ukryć, że chłopak był cholernie przystojny, ale z jakiegoś powodu nie wydawał się godny zaufania. Miał takie rozbiegane oczka, sprawiał wrażenie małej, irytującej wredoty. - Zabijmy go - wypaliła." I tak dalej. Przynajmniej ja tak to widzę. W zasadzie nie wiem, jak wygląda wizja Asthariela.

[Athi]

JJ dzięki rozjaśniłeś mi trochę mrok :) A reszta okaże się w praniu.

[Koranona]

Się stawiam.